MAMUSIE GRUDZIEŃ 2015

Mastynka to dobrze też mam nadzieję na takie informacje po kolejnym badaniu. Tylko u mnie mały pewnie będzie większy. Filip urodził się mając 4285 więc pewnie i tym razem na kruszynkewnie mam co liczyć :-o

Fajnie masz Mastynka. A ile jesteście razem? Bo moja przez kilka pierwszych lat po ślubie też była bardzo spoko babką, ale albo teraz jej się pogarsza, albo to ja się jakoś wyczuliłam. Brrr.
Moja córa ma 1600 kg i też wszystko ok:) Trochę przyspieszyła bo była wagowo 2 dni do tyłu, a teraz tydzień do przodu; termin wyszedł na 21 grudnia. Mój gin mówi że może będzie w wigilię, akurat ma dyżur to by się dobrze złożyło:) No chciałabym tym razem nie przenosić, bo synka rodziłam tydzień po terminie i ma to wieeele minusów.
Na usg byłam u innego lekarza, takiego wesołka i mówi do mnie na koniec badania tak: "no już może pani odetchnąć, wszystko jest dobrze, przepływy, zastawka, wszystko pięknie, ogólnie to rośnie zdrowy chłopak".
I ja się na to nabrałam! Wyobraźcie sobie moją minę! Na co on chichocze że byłyby jaja i to dosłownie;) i opowiedział historię jak się pani na usg przedporodowym okazało że jednak chłopak i był płacz bo wszystko w różu już czekało:)

Balbina moja kuzynka miała podobnie, wszystko w różu kupiła a urodził się jednak chłopak i potem każdy w prezencie kupował ciuszki dla chłopaka.
Ja z @ mam termin na 29 grudnia a z ostatniego badania na 14 grudnia, ponad dwa tygodnie większy chłopak, ale ponieważ chyba jednak nie zdecyduję się na sn, boję się, że źle mi obliczą wagę dziecka przed porodem i będę rodzić ponad 4kg kloca naturalnie po pierwszej cc, co nie jest wskazane, boję się, że mi się blizna rozejdzie itp, to pewnie będę rodzić 22 grudnia, chyba, że by chciał sam ciut wcześniej, wcale bym się nie obraziła, bo bardzo bym chciała święta w domu spędzić.

Dziewczyny, te które na pewno urodzą przed świętami - czy będzie te święta spędzać z takimi maluszkami gdzieś w gościach czy raczej kameralnie w domu, z mężem tylko?
Ja nawet jakby mnie na wigilię wypuścili, to przecież nie pojadę z dwudniowym dzieckiem w gości na święta, a jednak chciałabym, żeby Tymek miał takie święta z dużą ilością prezentów, ze swoim rodzeństwem ciotecznym, takie rodzinne i wesołe. Sama nie wiem...

Ja też mam france teściowa, ale powiem Wam, że gorsza jest moja szwagierka :/
Nefri ja chcę zostać w domu. Moja mama twierdzi, że jak to, że powinnam być tu i ona pomoże. Wiem o tym, ale ja chce być u siebie, sama ze sobą. Mam plan taki żeby mąż z córką najwyżej przyjechali na kolacje, a potem będziemy wszyscy razem. Jednak nie chce takiego maleństwa ciągnąć...

Magda
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

No właśnie ja też z takim małym na pewno nigdzie nie pojadę a u mnie wygląda to tak, że jeśli będę miała cc 22 grudnia i wypuszczą mnie po dwóch dniach, a jest taka szansa, to będzie 24 grudnia. ktoś będzie musiał mnie odebrać, czyli mój mąż, i zawieść do domu i już na pewno nigdzie z małym nie pojedzie na Wigilię, bo przecież Tymek na pewno nie będzie chciał nas zostawić ani ja jego, a jednak chciałabym, żeby spędził święta tak jak pisałam, w większym gronie, z dzieciakami itp. Nie wiem, chyba już lepiej, żeby mnie na Wigilię nie wypuszczali Wtedy było łatwiej, bo nie miałam dziecka drugiego i po prostu spędziłam Wigilię z Tymciem i mężem w szpitalu.

Nefri ja raczej urodze przed świętami. Termin mam na 8 grudnia więc nawet jak przenoszę te dwa tygodnie jeszcze to wychodzi ze najpóźniej 22 grudnia rodzimy. Choć nie obrazilabym się żeby sam się zdecydował mały w swoim terminie na wyjście na świat. Dwa lata temu święta spędziłam w szpitalu, 5 razy wywolywali mi poród chociaż z tego co wiem to nie było to konieczne. Ale wiadomo lekarze decydują. Na święta już zapowiedziałam że chcemy być sami. Spędzimy je razem we czwórkę, mam nadzieję że nie w szpitalu! Ja za to się zastanawiam co z urodzinkami Filipa.

Mała Filip ma urodziny 31 grudnia tak? Jak urodzisz w miarę w terminie to chyba najbliższą rodzinę możesz zaprosić i wyprawić mu urodziny. Tymek ma urodziny 20 grudnia, więc jak urodzę przed tym terminem to też będzie lipa, bo Eryk będzie za mały, żeby przyjmowac gości. Kurcze tak źle i tak nie dobrze. Szkoda mi tego Tymka. Już chyba naprawdę wolę spędzić wigilię w szpitalu a on z rodziną i dzieciakami i żebym na jego urodzinach była jeszcze przed porodem. Potem, jak wrócę do domu, zrobimy sobie mini święta tylko w naszym domowym, już czterosobowym gronie.

Ja też chciałabym jechać do rodziny, no ale wszystko zalezy kiedy mały się urodzi i np jaka będzie zima - może będzie ponad 10 stopni na plusie.

W środe mam wizyte i dowiem się ile mały klopsik wazy

Boże czy i Wam jest tak duszno? Mnie od kręgosłupa... Nie mam czym oddychać jak stoję, ręce się trzesa, tetno niskie - dramat jakiś...
Mała znowu mało ruchliwa. Niech już będzie poniedziałek i środa...

Zaplanowane cc na 22 grudnia to brzmi bajecznie komfortowo! Nie martwiłabym się już chyba o nic gdybym znała dzień i mogła się do tego poukładać jakoś
Jeśli Wam zależy na świętach w liczniejszym gronie to może dobrym pomysłem jest zaprosić do siebie najbliższych i nie pozwolić maluszka całować ale razem jednak poświętować? Ja chyba tak bym zrobiła gdybym już miała ten skarb w domu pod choinkę
Ale pod warunkiem że każdy przynosi coś do jedzenia oczywiście!
Dziewczęta a jak my sobie poradzimy z ogarnięciem dwójki? Planowałyście już to sobie jakoś? Mój mąż pracuje często popołudniami i wraca o 21, więc wszystko muszę ogarnąć sama, a nawet sobie nie umiem wyobrazić jak to się robi, kogo najpierw kąpać, kłaść, karmić? Czy najpierw z bobasem uśpić starszego czy ze starszym bobasa?! Macie już jakieś plany? Podzielcie się bo mi brak w tej kwestii kompletnie pomysłu.

Balbina a mój mąż od ponad 3 lat pracuję w Belgii a ja jestem sama. Jakoś muszę dać radę i już. Nie myślę o tym bo i po co? Samo się ułoży a nie będę sobie głowy zaprzątać sztucznymi problemami

Balbina no niestety ale cc się planuje, tzn, lekarz mówi, kiedy będzie wykonana, a musi być skończony 39 tydzień. Oczywiście może się zdarzyć tak, że dziecko samo będzie chciało wyjść na świat wcześniej, więc wcale tak do końca to nie jest pewne, a ta pewność wcale też nie jest fajna, bo ekscytujące jest też to czekanie, kiedy... u mnie tak po prostu wyszło, zdecydowałam, że skoro tak się skończył mój pierwszy poród, skoro i tak mam bliznę, to nie będę teraz narażać się na to, że ta blizna mi się rozejdzie, albo, że sprawię sobie kolejną, bo np. będe mnie nacinać podczas sn, trudno, nie podejmę się w tej sytuacji jednak naturalnego.
Ja chyba nie chciałabym spendu rodzinnego u mnie w domu z noworodkiem.
Co do opieki nad dwójką, też się nad tym nie zastanawiam, jakoś się ułoży. Mój mąż na pewno 2 pierwsze tyg po powrocie ze szpitala bierze urlop ojcowski, jakoś się wtedy dotrzemy. A pracę ma taką, że może czasem pracować z domu, albo kończyć wcześniej, nie jeździ też na 9, tylko raczej na 11, wraca najpóźniej o 16, chyba, że coś nagle wypadnie, więc będzie mi sporo pomagał na pewno. A kąpać też on będzie, ja Tymka też nigdy nie kąpałam, jak był taki mały, bo zwyczajnie się bałam i tak już zostało, że to męża działka Najbardziej to mnie przeraża, że dopóki nie wyprowadzimy się do domu, przez pewnie jakieś 7 miesięcy będę spała z Tymkiem i Erykiem w jednym pokoju i boję się, że ten mały będzie mi wybudzał Tymka w nocy, jak będzie się budził na karmienie. No ale wyjścia nie ma.
Dzisiaj zakupiliśmy komodę, jutro mąż ją skręca i robię porządki w ubrankach

No z tymi mężami to mamy niewesoło MagdaM:/ Jesteś bardzo dzielna że tyle czasu dajesz radę i nawet nie narzekasz!!!
ja męża mam sporo w dzień, często pracuje zdalnie, ba, nawet czasem wychodzi o 16 a wraca o 21, ale właśnie ten wieczór wydaje mi się najbardziej problematyczny, te kąpiele i zasypianie... Chyba rzeczywiście na spontanie trzeba będzie to ogarnąć, chociaż lubię mieć wszystko zaplanowane dokładnie, oj lubię. ale chyba czas się przyzwyczaić przed dwójką dzieci, że już nie będę w stanie wszystkiego dokładnie zaplanować...
Mastynka a jak ta Twoja wysypka???

balbina to było tą nieszczęsną oliwką,odkąd się nią nie smaruje wysypka znikła i nic nie swędzi a swoją drogą to kup tu dziecku taką oliwkę :/ biedactwo potem się musi męczyć .Robiłam ostatnio posiew moczu bo ciągle miałam złe wyniki ze zwykłego badania i wynik mam ujemny,jednak mam napisane ze zanieczyszczenia cewki moczowej a zauważyłam,że ostatnio płyn lactacyd mnie podrażnia może poleciłybyście jakiś sprawdzony płyn do higieny intymnej bo ja już sama nie wiem ciągle mnie coś uczula ;/

Mastynka ja używam z AA taki dla sportowców i polecam bardzo

Hej
Mąż pojechał, nie wiem czy zdąży na poród, więc najpewniej widzieliśmy się ostatni raz w tym składzie. Smutno trochę...
Walizka spakowana, mam czasem dziwne objawy, znajoma z podobnymi od wczoraj w szpitalu z rozwarciem. Ja czekam na jutrzejszą kontrolę i srodowa wizytę. Byle z miesiąc jeszcze wytrzymać