BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

13 lata 4 miesiąc temu #179467 przez luska
Docia weź swojego kopnij w d..... Niech ci nie marudzi bo i tak ostatnio mało do nas zaglądasz i Ciebie jakoś tak brak :cheer:
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #179470 przez vestusia
Hello :)

Aniaa_ widzę, że Ty tak samo bojowo dziś nastawiona, jak ja. Mój mnie wyprowadził z równowagi, więc też strajkuję i obiadu dziś nie ma. Kurka. Wczoraj przyszedł wcześnie, jakoś o tej 13, ja byłam jeszcze we Wro. Wróciłam on spał. Zdążyliśmy tylko zjeść obiad (on panierował i smażył rybkę) a potem znowu odpoczywał. Wieczorem prosiłam go, aby poszedł się normalnie jak człowiek umyć i spać do sypialni. To ciągle słyszałam "zaraz", albo "za 2 minutki". I co? Zasnął na narożniku. Dziś też wiele nie zrobił, bo wyszedł rano z psem i nic poza tym. Spał ciągle i odpoczywał. Potem zjadł śniadanie i się wykąpał i jakąś godzinę temu poszedł do pracy. Więc też nic nie robię, niech spada. Jadę dziś do Wro do tej kumpeli, będę wieczorem a on niech się o siebie martwi. Grrrr....

Aniaa_ uważaj bidulko z tym piekarnikiem! Jej, to może z tej swojej złości tak Ci nie wyszło :P

Iva, nazwij dzidzię tak, jak chcecie. Zresztą, mnie też by denerwowało to, jakby co drugie dziecko tak samo się nazywało, ale akurat w moim przypadku pewnie będzie dużo Zuzolków. Ale ja się tym nie przejmuję. Dlatego Wy też się nie przejmujcie i nazwijcie córcię tak, jak zawsze chcieliście.

Madziaska, mój Piotrek identycznie tańczy, jak Twój. Tzn. tak wnioskuję. Jakieś tańce wyginańce, rzuca mną potem, kręci, albo odbija się ode mnie brzuchem, tak "dla jaj". Tylko że teraz to na pewno nie przejdzie he, he, he :D Najwyżej potańczę z kimś, kto potrafi to robić, a on niech szarpie inne baby na parkiecie :D

Luska, muszę wziąć przykład z Ciebie i po prostu zaakceptować to podejście Piotrka do tańca i koszuli. Po prostu to olać i wtedy mniej nerwów stracę :)

Luska, czasu też Ci starczy, zobaczysz. Olo będzie pomagał przy siostrzyczce, będzie to dla niego coś nowego i może na początku będzie trudniej, ale potem będzie fajnie. Zobaczysz :)

Ja się do kopytek nie zabieram, bo i tak nie umiem :D

Anyanka, zdjątko musi mieć odpowiednie rozmiary i wielkość (chyba max 800x800px i 121kb).

Ja byłam u kosmetyczki, brwi zrobione. Jeszcze jutro pazurki i będzie git. A na dworze upał taki, że ledwo żyję. To nie na mój stan. Masakra. :)
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #179515 przez Suari
vestusia- kopytka nie takie straszne ;)
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #179521 przez iva 20
witam :) ja dzisiaj zalatana bo zalatwialam mieszkanie wieksze dla mojej kolezanki bo ma 2 pokojowe a chca 3 i dostali od pazdziernika :P

Ania uwazaj na siebie !! :) wiem co to jest ze sie czlowiek oparzy boli jak cholera !!
Vestusia najwazniejsze ze bedziecie razem na tym weselu a jak nie chce krawatu to nic nie zrobisz chlopy to uparciuchy ale musze powiedziec ze jak ja mojemu powiem czemu sie tak beznadziejnie ubral to sie pyta w co mial sie ubrac niby a ja mu wyciagam z szafki i on zaklada i sie cieszy hehe :P
Ja kopytka tez musze zrobic kiedy tylko musze sie zastanowic kiedy hihi
wiecie co wczoraj wzielam od kolezanki ciuchy dla malej i tyle tego mam ze po posegregowaniu mam caly wor do wyrzucenia a pelna komoda ubran masakra normalnie mala nawet w polowie nie bedzie chodzic !!
ja na obiadek piersi z kuraka ziemnaczki i kalafior mniam mniam :D :D
ja wczoraj mialam strajk z obiadem ale za to poszlismy do baru zjesc :D:D
okej zmykam ugotowac :)
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #179533 przez Aleksandra
Jestem już w domu. Dziś wyjątkowo mogłyśmy wyjść wcześniej (chyba ten upał i duchota w końcu dał lekarkom do myślenia). Zjadłam sobie chłodnik i chyba jeszcze zjem pierożki z mięskiem. Nogi mi spuchły w kostkach i łydkach. Muszę trochę poleżeć. Stosujecie jakieś kremy na opuchnięte nogi?

Oczywiście mój mąż ani nie posprzątał w kuwecie ani nie po zmywał no i oczywiście nie przywiózł mi wody ze sklepu. Kupiłam sobie dwie butelki ale tak czy tak będzie drałował jak wróci z roboty po więcej. Ech....a było już tak pięknie. Odsapnę chwilkę i zrobię to co miał zrobić bo patrzeć na to nie mogę a zakończę to relaksującym pediciurem :P
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #179541 przez madziaska
Ola ja nie pomoge z tym kremem, na szczescie mnie to jeszcze nie dopadlo ;)
Vestusia usmialam sie z tych tancow, wygibancow. Twoj Piotrek tez widze taki duzy facet, wiec wiem co to znaczy "taniec" wyginaniec... hehehe...
Kurcze, a ja nie znlazalam mleka w proszku, jeszcze brata wyslalam do jednego sklepu, moze tam bedzie... A kopytka tez zjadlabym, dawno nie mialam. Dzisiaj tylko łazanki ;)
Iva imie dla małej to Twoj wybor, ja tez ostatnio slysze, ze same Hanki sie rodza, ale nie ochodzi mnie to!!! Bedzie Hania i juz ;)
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #179571 przez Aleksandra
Ja znowu słyszę o Juliach, tak samo jak w zeszłym roku. Też mi się to imię podoba, ale Julek jest bardzo dużo. A Hania to bardzo ładne imię :)

Nie chce mi się robić dzisiaj pedicure, jestem oklapnięta i nic mi się nie chce. Może jutro się zmuszę. W sobotę zjazd rodzinny z okazji urodzin babci, więc muszę zrobic się na bóstwo :lol:
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #179572 przez madziaska
dzieki Ola :)
Anyanka ładny awatarek ;)
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #179586 przez luska
Dziewczyny co z wami.Tak mało postów :silly:

Madzia u nas wszędzie mleko w proszku dostane ale najczęściej kupuje w polo markecie i w lewiatanie.

A dziś to naprawdę padam na pyszczek.Polazłam z małym na spacer i mnie jakoś zamuliło.Teraz ogląda dobranockę i idzie spać a ja chyba zaraz za nim.Tyle ,że przeważnie tylko na moich zamiarach się kończy ;)

Pediciur, maniciu hehe co to :silly: Ja ani czasu na to nie mam ani checi.Wiec podziwam bo mi jeszce ciagle ta piłka rosnie i rosnie juz ciezko by było cos zdziałac samemu.Dzis znalazłam zdjecia moje jak byłam w ciąży z Amelka.Byłam pewna , że zaginęły.Przeraziła się jak zobaczyłam siebie w 8m-cu.To dopiero był bebzol :huh: Z Olem w 9 miałam taki jak w chwili obecne , może odrobinkę większy.Wiec już sie troszkę martwię.Plus tylko z tym , że mam brzuszek nisko :)Czyli to nie tak meczace przy schylaniu

Olu no na facetow nie ma rady.Moj i naczynia.... on w życiu naczyń nie zmywał :ohmy:
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #179592 przez aniaa_
Rzeczywiście dzisiaj coś cicho tutaj ;) , ja nadal mam focha na swojego nie odzywam sie do niego, a on do mnie ;) tylko wchodzi i wychodzi i nic więcej, a teraz polazł grać w piłke i nawet nie powiedział o której wróci :angry:

Luska nie dziwie sie, że padasz w końcu Ty nie robot, musisz kiedyś sie zmęczyć i odpocząć :)

Anyanka ślicznie wyglądasz :)
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #179599 przez Aleksandra
Maniciure zrobię bez problemu, ciekawa jestem jak tym razem będzie ze stópkami. Jak mi nie będzie szło to umówię się do kosmetyczki a co! Należy mi się :) Korzystam puki mam na to czas bo jak się mała urodzi to może byc różnie :)

Luśka odpocznij sobie bo nie możesz się forsować. Domyślam się, że przy Olusiu to ciężka sprawa z odpoczynkiem, ale jak pójdzie spać to ty się też połóż.

Ja właśnie jestem po prysznicu. Mojego jeszcze nie ma. Pojechał po robocie do kolegi w sprawie ocieplania naszego budynku więc nie spodziewam się go zbyt prędko :) Mam tylko nadzieję, że nie zachce mu się naleśników bo mi się nie chce smażyc....

Kładę się już do wyrka kochane bo i ja padam na twarz. Do jutra. Miłej nocki :kiss:
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #179606 przez madziaska
Macie dziewczyny czasami kłucie w kroczu??? Ja od wczoraj kilka razy mialam takie delikatne... Szyjka na ostatniej wizycie byla ok...
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #179666 przez kima
Madziaska mi się rzadko zdarza, że mnie czasem zakłuje w kroczu, ale sporadycznie, więc się tym nie przejęłam.

Aleksandra jak się pytałam mojego gina na ostatniej wizycie czy to normalne, że puchną mi nogi i co z tym robić, to mi powiedział, żeby kłaść się w dzień z nogami do góry, a w nocy podkładać sobie poduszkę pod nogi, żeby były wyżej tak jakieś 4-5cm. Ale żadnych maści mi nie dawał.

A mi tam się Julka podoba i gdyby się okazała, że w moim brzuszka jest jednak mała cipuszka, to napewno byłaby Julcia. Co ja gadam, ja mam tyle ciuszków na chłopa :ohmy:

Apropo pedicure - robiłam sobie dzisiaj, zmyłam czerwień z paznokietków, ładnie obcięłam i wypiłowałam i aż się upociłam normalnie :lol: i naszło mnie jeszcze na french, więc za nim go zrobiłam, to ze wszystkim pewnie ponad pół godziny zeszło :laugh: następnym razem to albo walne tylko jeden kolor, albo rzeczywiście skorzystam z kosmetyczki, bo mój Dzidzia uniemożliwia mi niestety tego typu rzeczy. A jak się tak schylałam i go pewnie troche zciskałam, to mnie mocno kopał :silly:

Aha, byłam dzisiaj na szkole rodzenia z moim, ale szczegóły napiszę Wam jutro, bo dzisiaj było o kąpieli malucha i troche pisania będzie, a padam już. I jeszcze poszłam odwiedzić znajomą, bo leży na oddziale i obok przy jakiejś babce przy łóżku było dwóch mężczyzn. A jak ja weszłam z moim, podeszłam do łóżka tej koleżanki, to jeden z tych gości od razu odstąpił mi stołeczek i mówi, żebym sobie usiadła :) :) :) ale miło od razu się człowiekowi robi, podziękowałam i usiadłam :) a potem jak jechaliśmy windą na dół, to jakaś taka babka, mniej więcej po 50-tce gapi mi się na brzuch i mówi "ja panią przepraszam, ale musze pani to powiedzieć, prosze sie nie gniewać". Ja takie oczy myśle sobie, pewnie mi baba dowalili, że gruba jestem czy coś, a ona do mnie, że teraz kobiety w ciąży to są takie piękne, że aż się chce na nie patrzeć, że tak ładnie ubrane (miałam tunike i leginsy, bo na ćwiczenia trzeba chodzić wygodnie ubranym) i mi zaczęła opowiadać, że jak ona była w ciąży to ble ble ble. Uśmiałam się troche z babki, bo taka jakaś szalona, ale w sumie miłe to było ogólnie. I jakoś tak fajnie, jak się takich ludzi spotka na swojej drodze.

Padam normalnie dziewczynki, idę spać, dzisiaj miałam taki kiepski dzień, troche polegiwałam, głowa mnie bolała, przez to mało pisałam.

Do juterka Mamusie :)
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #179737 przez vestusia
Dżem dobry :)

Nie wierzę, że jestem dziś pierwsza.... No i myślałam, że zostanie mi do nadrobienia co najmniej ze 2 strony, a tu tylko pół :P

Madziaska, mnie nic nie kłuje, ale czasami jak wstaje to mnie tak ciągnie brzuch do dołu, że siedzę chwilkę, zanim wstanę na nogi.

Ja na opuchnięte stopy robię sobie okłady z zimnej wody, albo po prostu do miski wlewam chłodnej wody i moczę stopy, a potem nakładam taki chłodzący żel na nogi (nie czytam czy można w ciąży, bo nie dam się zwariować, skoro przynosi mi ulgę).

Kima, no to Cię babka fajnie zaczepiła i na pewno było to bardzo miłe :) Oby więcej takich ludzi :) Zresztą ma rację, kiedyś ciążą nie była tak wyróżniana, kobieta po prostu chodziła w jakichś tam kieckach, bez szaleństw. A teraz jest tyle fajnych ciuszków i kobiety w ciąży naprawdę ładnie wyglądają.

Ja za pedicure się nie zabieram, zrobi mi to Piotrek dziś wieczorem. Już mu zaplanowałam wieczór z moimi stópkami.

Wczoraj byłam u tej mojej kumpeli. Na szczęście udało się znaleźć fajną a la tuniczkę i pod spód top, bardzo ładnie w tym wyglądam, do tego legginsy z koronką na dole i będzie moim zdaniem super. Niestety torebki żadnej eleganckiej nie miała, więc muszę sobie kupić (kuźwa mać ile ja tej kasy wydać muszę). No ale. Pogadałyśmy sobie dość sporo, ale to i tak mało. Wróciłam do domu chwilę po 22.

Teraz wstałam i muszę się ogarnąć i zbierać na te paznokcie. Mam nadzieję, że ładnie mi je zrobi i że to poprawi mi humor :)

A propos kopytek. Wczoraj wróciłam i Piotrek je zrobił. Ale zjadłam kilka i się zamuliłam. A Piotrek mnie znowu z równowagi wyprowadził :D Tzn. fajnie, że zrobił te kopytka, ale... nie pytajcie jaki jest sajgon w kuchni. Gotował też kukurydzę. Na kuchence stoją chyba ze 3 garnki, milion talerzy, pełno syfu, mąki, soli, wszystkiego, co się da. Zlew pełen. Ja tego nie ruszam. On idzie dziś do pracy około 12 i lepiej, żeby zrobił porządek w kuchni, bo ja z moimi paznokciami na pewno niczego nie ruszę :D

Lecę się szykować. Do napisania później :*
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #179745 przez Aleksandra
Cześć dziewuszki :)

Ja oczywiście w pracy ale już odliczam dni...

Mój mąż wczoraj wrócił o 21.30, naszczęście nie chciał kolacji :)

Wzcoraj po pracy tak mi nogi spuchłu, że kostki zlały mi się z łydkami.
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl