Mamusie luty 2013 !

Chomiczka ja już od dawna czekałam na Tesco online. 2 dni temu dostałam maila, że otwierają, więc zaraz próbuję
Ja mam do nich blisko...5-7 minut autem, może dlatego taki niski koszt dostawy. Dla mnie duży plus, mniej niż na paliwo. Najbardziej wkurzona byłam ostatnio na siebie, że daję się naciągać na te wszystkie promocje w sklepie i mimo, że idę z listą, zostawiam przy kasie 200zł nie wiadomo na co...
Co do jedzenia małego Chomisia...córka mojej kuzynki była takim mega niejadkiem jak on. Pamiętam, że jak była malutka, to jak rano dali jej na siłę kęs bułki to wieczorem go wypluwała...cały dzień potrafiła trzymać w ustach. Odruch wymiotny non stop, właściwie nic nie chciała jeść. Teraz apetyt dopisuje, ale głównie na słodycze. Rodzice stwierdzili, że niech je co chce ale je...wg mnie błąd.
Nie wiem co Ci polecić, Iga też jest ciężka do jedzenia ale jakies małe sukcesy mamy. Chociaż poza mamusinym cycusiem nie mogę stwierdzić, że jest coś co bardzo lubi i zawsze zje...
Nie! Sorki...jogurty i serki, a teraz ma to zabronione

Pliszka jeszcze mi się przypomniało a propos wczorajszego tekstu. Miałam w połowie przygotowany obiad i wyszłam z Igą na spacer, dotlenić nas obie. W międzyczasie wróciła ze szkoły Kinia. Ja wracam ze spaceru i mówię, że zaraz będzie obiad, a ona do mnie "nie trzeba, zjadłam płatki śniadaniowe". Także nawet jak się staram, nie zawsze wychodzi tak jak chcę

Drzyzgunia kciuki za wyniki zaciśnięte Bidulek...do kłucia niemowlaków powinni dawać tylko najlepsze z najlepszych.

O Tesco przyszło..
No powiem Wam, że wielkie WOW Dwóch miłych, bardzo grzecznych panów, ani słowa zająknięcia, że tyle do wniesienia mieli na IVp. Nie było sera Gouda dali Morski i grzecznie spytali czy zgodzę się wziąć...
Dostałam notesik, długopis, bajery...
Także wpisuję Tesco na moją ulubioną listę
Co prawda Igunia się obudziła przez naszą rozmowę i spała całe 20 min no ale trudno. nawet do niej zagadywali i komplementowali jaka śliczna

Banana współczuję...biedna Dagula...i mama...

Sylwia dzięki Ja coraz gorzej...z nosa cieknie, w gardle piasek...nie rozwinęło się na maxa ale idzie w złym kierunku

Dominia u nas przy pierwszym ząbku było pęknięcie i odrobinka krwi...nawet myslałam, że po prostu Iga sobie uszkodziła dziąsło grzechotką Także gratuluję, macie ząbka

A jeszcze mi się przypomniało...Chomiczka ogromną zaleta tego stojaka jest, że możesz wstawić do łóżeczka Olo będzie majtał nóżkami, rączkami i ćwiczył co trzeba

Mój szef dzwonił...układają papiery na jutrzejszą kontrolę, jakiejś umowy po drodze nie podpisałam, więc wpadnie popołudniu, ehhh ZUS

Ola pozwoliłam sobie wrzucić Twój rewelacyjny wierszyk na fb , na nasze konto, żeby nie zaginął na forum wśród postów. Mam nadzieję, że nie będziesz miała nic przeciwko?

Witajcie
Suzi - od Ciebie komplement, to aż się zaczerwieniłam
Drzyzgunia - oby okazało się że jednak wszystko ok. Współczuję Bartusiowi kłucia, dobrze że to już za nim
Katarinka - to trzymam kciuki, choć nie wiem za co
Michasia - "łaciata krowa" strasznie mi się spodobała Anusia - zdrowiej
Kasiu - trzymam kciuki za zabieg
Monia - nocki współczuję, dobrze że zakupy się za to udały. No to znalazłaś sposób na niejadka, super
Sylwia - skopiuję na drugi wątek i jeszcze musimy się jakoś umówić ad. warsztatów. Jedziesz pewnie z Bartkiem? Ja Lidzi nie biorę, dla niej to za długo, jest przyzwyczajona to aktywnych zabaw Czekamy na wieści po lekarzu.
Kasiu - ja kupiłam małej taki telefon w Smyku i wiesz chwilę się pobawi, a potem już przestaje być atrakcją. To czasem pudełko ją bardziej ucieszy, lub kubeczek plastikowy
A najbardziej to lubi moje kosmetyki, tak tylko widzi że biorę się za malowanie, to pierwsza gotowa do boju
Bananamana - jej, biedna Dagusia. Współczuję Wam obu nocki
Dominia - ja nie wiem, my jeszcze ząbków nie mamy

My wczoraj miałyśmy fajny dzień. Dużo bawiłyśmy się z Lidzią, choć efektem tych zabaw i rymowanek, było to że mój M jadł na obiad kotleta z bułą, bo nie zdążyłam zrobić nic więcej Z odsieczą przyszła prababcia Lidusi i przyniosła kluski ze śliwkami
Do tego trochę tańczyłyśmy i Lidzi strasznie spodobał się "torreador" z Carmen, pewnie dlatego że takie rytmiczne, ale mnie dzisiaj trochę plecy bolą, bo troszeczkę waży ten mój okruszek
Mieliśmy mały problem z zaśnięciem i musiałam użyć smoczka, choć tego nie lubię
Dzisiaj już byłyśmy na spacerze w nosidełku, ale po południu jeszcze wybierzemy się wózeczkiem.

A jeszcze chciałam dopisać odnośnie tego siedzenia. Ja mam wrażenie że Lidzia przez to że zaczęła siedzieć wcześnie, to trochę "przyhamowała" w rozwoju fiz. Miała taki miesiąc (lipiec) że tylko siedzieć i siedzieć bo płacz. Teraz na szczęście znowu odkryła inne pozycje. Choć pełzanie (do tył, dookoła, na boki) czy obracanie jej wychodzi dobrze to pozycji na czworakach jeszcze nie utrzyma, podnosi swój ciężar i po chwili opada. Siedzenie ma swoje zalety, mała potrafi się sama zabawić i niesamowicie wyćwiczyła się manualnie, ale jednak brzuszek to brzuszek

Monia - pewnie że nie, bardzo mi miło

A no i dziękuję jeszcze raz wszystkim za pochwały mojego grafomańskiego dzieła

Witam was wszystkie. Wierszyk Oli na fb zmotywowal mnie do odezwania się.
Olu wierszyk REWELACJA !!!!
Nie odzywam się bo NAPRAWDĘ brakuje mi czasu. Podczytuje Was w każdej wolnej chwili. Za szybko zdecydowałam się wrocic do pracy. Iga ur się jak wam wiadomo 19.02 a od 01.06 już pracuje. Nie mam czasu na nic. Moje godziny pracy są różne tydzień od 6-14- 15 drugi tydzień od 13 do 21 a nawet i do 24. Od września moja starsza corcia wróciła do szkoły i jest w drugiej klasie- komunijnej więc jeszcze mniej czasu.
Igusia rośnie zdrowo. Przeszliśmy już trzy dniowke, mamy jednego zabka. Siedzi sama jak ja posadze. Mało spi w dzień w nocy budzi się o 1-2 na mlesio i między 5 a 6 już wstaje- co mnie wykańczania.
Pozdrawiam was wszystkie i śliczne wasze maluszki !!!!

Drzyzgunia współczuje przeżyć z pobraniem, u nas w pracy generalnie pobieramy z paluszka, chyba że badań naprawdę sporo, ale jest to trauma i dla nas i dla dziecka/mamy

Banana oj ja też musiałam na noc dać czopek i dzięki niemu Bartek spał od 21 do 3, później do 5 i o 7 już wyspany już widzę idzie drugi ząb.

Dominia a oglądałaś u góry dziąsełka? Moim zdaniem gdzieś się czai ząbek

Olu tak idę z Bartkiem, mam nadzieje że jakoś przetrwamy, choć straszny wiercipięta z niego. Dostałam wiadomość że podzieleni zostaniemy na 3 grupy ale może uda nam się trafić do jednej.
Po lekarzu super, Bartek ma 7600 i 71 cm, zaczął tak wywijać na kozetce ze Pani doktor musiała go "gonić" ze stetoskopem, bardzo ładnie się rozwija, wit.D dalej podawać, bo teraz słonka coraz mniej. Śmiał się do każdego, także oczarował personel medyczny. Następne szczepienie dopiero po roku Teraz śpi mój słodziaczek
No i po spaniu..

Monia chyba jeszcze nie do końca z tym zębem bo ma tylko taką dziurkę i w niej nic nie ma chociaż jak postukałam łyżką to wydawało mi się, że raz coś się odbiło a jakie dziąsło zmasakrowane
Zanim wyjdą wszystkie te zęby to się wykończę

Ola wierszyk superowy !!!!! nie mogę się naczytać

właśnie zeżarłam całą paczkę dużych chipsów ale mam parcie na świństwa .. chyba czerwona ciocia się zbliża

Olu wierszyk super ,fajne rymowanki,dziewczyny dziękuję wam wszystkim za wsparcie i rady,mój mąż szuka pracy lecz u nas z pracą jest ciężko,on ponieważ ja pracuje w tym sklepie tylko parę dni w tygodniu mósiałby znaleść pracę do godziny 14 a na jedną zmianę jest ciężko coś znaleść ,po za tym musiała bym znalesc opiekunkę do Zuzi a na to tym bardziej mnie nie stać,dzięki waszym radom wybrałam się do opieki,i spytałam o pomoc,tak pani powiedziała mi że może mi dać zasiłek celowy na węgiel ale w tym roku tylko 150 zł ,bo nie mają pieniędzy a takich rodzin jak ja jest wiele,z obiadami w szkole muszę się na razie wstrzymać ponieważ musi zrobić wywiad i ocenić sutuację,oki powiedziałam że zapraszam ,więc gdyby coś to objady ewentualnie miałby w pazdzierniku ,a co do zasiłku na węgiel to mnie wkurzyła ja w tamtym roku spaliłam 1,5 tony orzecha a ona mi tu mówi że 150 zł po wywiadzie ewentualnie może mi dać ,jak tona węgla jest w granicach 800 zł ,smiechu warte ,ale chociaż będę miała żeby dziecią kupić buty na jesień,to jest nasze państwo patologi to pomagają węgiel i wszystko daja a jak potrzeba to powie że 150 zł może dać ,ale trudno takie życie ,jakoś będę musiała sobie z tym wszystkim poradzić choć czasami mam już dosyć ,bo dzieci nie są niczemu winne że brakuje na podstawowe potrzeby,rząd karze rodzić dzieci bo jest niż ale pózniej zamiast im pomagać,dołuje,ale dziękuję wam za wsparcie że jestescie z nami w tym trudnym okresie,,,,

Cześć mamki

Oliwia w szkole. Oczywiście poryczała się jak się ze mną żegnała. Pani wzięła ją za rączkę i zaprowadziła do sali. Pewnie przeszło jej po 15 min tak jak wczoraj
Wczoraj taka dumna szła z Panią za rączkę po schodach, a cała kolumna dzieci za nimi. Ahhh uśmiech miała boski Mam nadzieję, że dziś też będzie zadowolona.

Jeśli chodzi o szczepienie Ami to wsio ok. Wczoraj wieczorkiem była trochę marudna, ale do przeżycia. Dziś jest ok. Siedzi na podłodze i gryzie butelkę. Waży równo 7kg i ma 71 cm. Dr powiedział, że trochę mało waży jak na 6 i pół miesiąca. Mam ją trochę podtłuczyć.

Ola jesteś moim MISTRZEM!!!

Dominia tak, Oliwia płacze jak dajemy sobie buziaka na pożegnanie. Ona chciałaby, żebym ja z Nią tam siedziała.

Pati bardzo dziękuję Ja Ci o M. truć nie będę To Twoje życie i Twoje decyzję. Nie pozwól tylko, żeby jakiś gówniarz traktował Cię jak popychadło. Kopnij go w dupsko Jesteś laska, na pewno szybko znajdziesz kogoś odpowiedniego. I biegiem szoruj do lekarza babo!!

Sylwia, Ola chodziła do przedszkola trzy miesiące. Póniej był ryk więc ją wypisałam, bo ''przecież siedzę w domu to Ona moze ze mną.'' Teraz bardzo załuję swojej decyzji, no ale...

Michasia, nikogo nie zna.

Kasia poszła do szkoły, bo w przedszkolu już miejsc nie było.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Miłego dnia!!

Haha wiecie ale mi to rymowanie nieźle na głowę zrobiło, bo dzisiaj jak pisałam poprzedniego posta, to mało nie napisałam: " Monia nocki Ci współczuję, a zakupów gratuluję "

Paulaaa - piękne zdjęcia ze ślubu Ślicznie Amelka waży i mierzy
Buziaczek - ja myślałam raczej żebyś Ty zrezygnowała z pracy, bo wiesz facet pracując fizycznie zarobi dużo więcej niż kobieta Ale nie chcę się mieszać w Wasze sprawy, także nie gniewaj się. No i też sobie zdałam sprawę że brakuje u nas Zuzi w wierszyku, trudno ją zrymować, tym bardziej że malutko o niej wiemy, ale poprawię się
Sylwia - Bartuś pięknie się rozwija Też dostałam takiego maila, tylko nie wiem czy będziemy odgórnie podzieleni i tak jak będziemy przychodzić
Aniajulia - no to faktycznie u Was z czasem ciężko. Ale cieszę się że się odezwałaś

Jednak jest ząb !!!! na dole po prawej stronie ! tą 'dziurką' wygląda

Dominia - gratuluję
Buziaczek - 4you

Nasze dzieci rozrabiają,
kręcą, śmieją się, turlają.
A niedawno w brzuszkach były
i kolejno się rodziły:
Pierwszy Hubuś był gotowy,
bo to chłopak jest styczniowy
Znudził szybko się leżeniem,
no i zajął się chodzeniem.
A kto za nim - to ochrona???
Nie... To biegnie jego żona
To Igunia - cud dzidziusia
zamiast smoczka ma cycusia
Jeszcze dwójka urodzona,
w dniu tym samym co i Ona:
Oluś - synek to Pliszkowy
do zabawy w mig gotowy
Jemu humor dopisuje
no i dużo podróżuje
I Nataszka choć spokojna
to potrafi też być brojna
Wcześniej Fifi co pierwszego
urodzony dnia lutego
Jeszcze małe fiku-miku
i już Zuzia jest w wierszyku
Potem przyszedł czas Adusi
pierwszej Mrufkowej córusi
To jest gimnastyczka mała,
co już w brzuszku tańcowała..... itd


Za pochwały Wam dziękuję, lecz już więcej nie rymuję

Hej, witajcie

Ola, no nie mogę z Tobą..... Bosko, bis bis, dziękuję za uwzględnienie Mikusia w wierszyku

chomisiu, Asiu, dziękuję i Tobie za wierszyk , jaki Oleczek kapitalny, a Ty- jego ŚLICZNA mama!
Współczuję problemów z m.....ale tak naprawdę to ten element życia małżenskiego jest chyba nieunikniony i znany każdej z nas, moze nas różnić skala i rodzaj problemu....ehhh, ja o moich teżbym mogła napisać epopeję....ale nie będe Wam tu zaśmiecać forum, nie ma potrzeby, tym bardziej zecto już szczęśliwie za nami, ale było tego.... Chyba wszystkie typowe problemy małżeńskie zaliczyliśmy , a tu popatrz, 20 lat razem już minęło. Da się wiele znieść, alevpotrzeba mega wytrzymalości psychicznej no i miłości, jeśli ona jest, kazdy problem się zwalczy. PRAWDZIWĄMilosc trudno zabić, problemy można. Ale musi być obopólna wspolpraca. Taki moment jak przyjscie na świat dziecka jest bardzo dużym obciążeniem i wielką probą dla związku i wiele par pada pod ich ciężarem, no ale mozna sobie wtedy zadać pytanie - co TAK NAPRADWDE ich połaczyło? Czy to MILOSĆ, czy moze fascynacja ( ta jest ulotna) czy sex ( bardzo wiele osob myli fajny sex z Miłoscią, moze tu winne jest okreslenie - "pokochać się..."), moze łaczyć wielecrzeczybktore nie są Miloscią, i dopiero gdy przychodzi proza życia, koniecznosć wyrzeczeń dla drugiej osoby wtedy prawda o tym zostaje obnażona. Dobrze, jesli jest chec szukania przyczyn i ich naprawienia, jeżeli nie......to bida.... Ja jestem staroswiecka i nie wyrzucam od razu czegoś co sie popsulo, staram się naprawić, nawet jak to kosztuje. A dzisiejsza mlodzież do związkow podchodzi utylitarnie ( patrz- maciek Patii) wyciągnąć jak najwiecej dlacsiebie, a jak trzeba dać to dziękuję, nie jestem już zainteresowany/a.
Dobra, dosc mądrzenia się. Dodam tylko, ze naszemu związkowi bardzo pomogł Bóg, ale nie kazdy chce Mu dać taką szansę, my zawierzylismy, juz nie bylo innych sposobow i ......... Mikuś pojawił się w rok od mega katastrofy, ktora wisiala na wlosku, nasz Dom zawisl na cienkiej sparcialej lince nad przepaścią, serio, błagalam Go - zrób coś! Pomoż, ja nie dam rady......pomogl....pomogł jak cholera ( ze sie tak wyrażę) ale wiem, ze nie kazdy chce poprosić o Tę Pomoc, a szkoda......

To narazie tyle....reszcie odpiszę potem, bo Księciunio wzywa

Buziaczku Kochana jak masz tylko jakiś problem to pisz do Nas, tutaj zawsze możesz się wyżalić i zapytać o poradę
A masz rodzinne ?? Na każde dzieciątko, które nie ukończyło 5 lat bodajże dostajesz 77zł, na starsze, które chodzą do szkoły 100 zł miesięcznie, na rozpoczęcie roku też masz jakieś dodatkowe pieniążki na książki i zeszyty
Jakaś idiotka Cię obsługiwała a właśnie .. zapytaj księdza Kochana ! u Was w parafii. Wiem, że u Nas rodziny dostają jedzonko zawsze to coś bo taki makaron, mąka, cukier zawsze się przydaje a nie jest tanie
A i w caritasie też możesz zapytać, wiem, że Oni też pomagają, dają ubrania ale co więcej to nie wiem musiałabyś się dowiedzieć
Jak byś coś potrzebowała dla maleństw to powiedz Nam może coś wtedy wymyślimy innego

i lipa .. obudził się nie zdążę więcej

Hej W niedziele chrzciny a ja nie mam się w co ubrać Gabrysiowi kupiłam fajny komplet z tablicy odezwę się po niedzieli,trzymajcie kciuki

Ola jesteś super

Monia zdrówka

Paulaa pięknie gratulację

Paulaaa ślicznie wyglądaliście a zwłaszcza Ty pięknie

Dominia Igulowi gratulacje i buziaczki, dzielny zębulek : ***

Tak sobie Marceliś stoi przy kanapie

I jemy sobie bułeczkę

Patii Marcel jest taki pogryziony czy to jakaś wysypka ?
a jak z M ??

Aganobla trzymam kciuki za chrzciny !!!

Suzi ja też czasem rozmawiam z Bogiem i często mnie wysłuchuje prosiłam o łatwy poród, o zdanie warunku to tylko takie przykłady ale zazwyczaj pomaga