Mamusie marzec 2013

udało mi się !!!!!

dziewczyny ale mam dzień dzisiaj, ciągle chce mi się spać ledwo obiad zrobiłam, książkę czytam i przysypiam tv to samo rany..

ja biore prenatal classic i femiferal ale mi na badaniach wyszła anemia, podobno nie przyswajam żelaza, a też za mięsem nie przepadam za bardzo owszem coś tam zjem ale bez szału

kika piękna fasoleczka!

Witajcie Kobietki ale ruch ale czytania muszę na początek pochwalić się że po 3cm krwiaku nie ma śladu tydzień leżenia zdziałał cuda jak to dobrze usłyszeć od lekarza że Dzidzia zdrowa . Brykała jak szalona podczas usg. Dziś pierwszy raz miałam usg przez brzuch i tak już będzie do końca tylko przez brzuszek super w dodatku lekarz przełączył na usg3D i wszystko było dokładnie widać Buziaka oczka, nosek rączki no wszystko i na dodatek jeszcze nie pewne ale coś było widać między nóżkami może to chłopiec choć może się okazać również dziewczynką bo to tak wszystko się zmienia.
Co do wizyt i usg ja swojego mężulka nie zabieram do gabinetu bo każde usg mam nagrane na płytkę i w domku sobie co wieczór oglądamy naszego Skarbka;)

Ubranka wózek łóżeczko szczerze nie myślę jeszcze o tym wcale zajmę się tym dopiero w styczniu na spokojnie zdarzę wszystko przygotować ciuszki też już czekają od koleżanek i siostry ale tak jak pisałam styczeń

katarzyna to cudowne wieści! jak dobrze że już maluszkowi nic nie zagraża! na pewno psychicznie teraz lżej..

fajnie się czyta o brykających maluszkach aż sam uśmiech się na twarzy pojawia

Cześć Dziewczyny:)
Byłam dzisiaj na badaniu przezierności karkowej, kości nosowej i narządów Maluszka. Spadł mi (i mężowi) kamień z serca, bo jest wszystko w porządku. Dzidziuś ma już 8,3 cm i chyba jest chłopcem:) ale potwierdzi się to za miesiąc. Jednak gin powiedział, że na 60% to chłopiec:) bardzo się cieszę!

Też nie mieszczę się w spodnie "sprzed", mam 2 pary większych, ale jeszcze nie stricte ciążowych, ale już się rozglądam. (Ceny kosmiczne 150, 140 i wzwyż). Trzeba wybrać się do ciucholandu:)
A dla Maluszka ciuszki dostanę od ciotki, która ma 3 chłopaków, a resztę dokupię gdzieś w styczniu, boję się zapeszyć.

Dobrej, wieczornej środy:)pozdrowienia
PS Mam nagrane badanie na płycie i 5 zdjęć-bezcenne!

Kasiu1702 gratuluję cieszę się, że to świństwo się wchłonęło i nie zagraża Dzidziusiowi!

Co do spodni, to mam takie z gumką i guzikiem ale tak czy siak lecą, może jak brzucho się powiększy to przestaną lecieć. Kupiłam nowe w sklepie zapłaciłam ok 60 zł. też musze zdjęcie moej kruszynce wrzucić.

miłego wieczorku

coraz ciekawej się czyta;)
fajnie że już wiecie czy chłopiec czy dziewczynka:) zazdroszczę

vernix-zamówiłaś książkę?

vernix-zamówiłaś książkę?[/quote]

Patrycja czekam na urodziny za trzy tygodnie, małżon wie jaka saga, bo tytuł jest zapisany na kartce przy kompie:)

PS mam zdjęcie z usg, na którym widać nóżki i atrybut męskości, ale lekarz powiedział, że i tak istnieje szansa na przekształcenie się ich w żeńskie organy:)także zobaczymy 03.10. co Bóg da

vernix superowo, że wszystko z maleństwem ok. No i będzie kolejny chłopiec na naszych marcówkach no chyba, że pisiorek zaniknie

Andzia tylko gin powiedział, ze przytyłam za dużo od ostatniej wizyty:) ale kurna, mam taki apetyt jak nigdy w życiu:) jem bardzo często, ale w małych porcjach i unikam słodyczy, a i tak 3 kg na plusie. Jak tak dalej pójdzie to za pół roku nie wiem co będzie.
Muszę się ograniczyć. A jak u Ciebie z jedzonkiem?

vernix no ja też ostatnio coś więcej zaczęłam jeść. Co prawda nie jem dużo ale tak co 1-1,5 godz muszę coś zjeść, bo mnie skręca Teraz w poniedziałek mam wizytę więc dowiem sie ile przytyłam. Bo od pierwszej wizyty w 5 tygodniu ciąży do drugiej w 10 tygodniu waga mi stała w miejscu. Ale cos czuję, że teraz będzie więcej. W poniedziałek dam znać. Mam wizytę na 11:30 i juz sie denerwuję czy z maleństwem ok i nie mogę sobie znaleźć miejsca.. Najgorsze jest to, że nie zobaczę maluszka bo usg mam mieć dopiero w październiku. To tym bardziej będę w stresie jeszcze miesiąc

Andzia wiesz, że trzymam kciuki, będzie na pewno dobrze, choć rozum,iem Twój niepokój o Dzidziusia. To chyba nie minie nam do porodu, a potem to już będzie innego rodzaju obawa.

Ach...trzeba być dobrej myśli, bo pozytywne myślenie przyciąga dobre sytuacje.
Będę trzymała kciuki w poniedziałek (napisz co i jak, już po wizycie).

Dzisiaj myślałam, że stracę oddech podczas usg, bo gin nie mógł przez dłuższy czas znaleźć żyły przechodzącej do serca Maluszka do pępka (pępowiny).
Ale znalazł.
Jeśli ktoś mi powie, że przechodził ciążę bezstresowo, to albo będę b. zdziwiona, albo będę zazdrościła.

No właśnie. Ten nasz niepokój o maluszka chyba nie minie nam aż do porodu. Taka natura kobiet. Faceci odczuwają to zupełnie inaczej.