Mamusie Luty 2015

Ivet- frytki mi teraz do głowy przyszły, ale na szczęście najedzona jestem

Meli- ty to lepiej nigdzie już nie chodź, współczuję samopoczucia, koleżanka jak jeść nie mogła to tylko ziemniaki gotowane jej podchodziły i chleb z masłem

U mnie też ładnie było, poszłam tempem staruszki do sklepu bo jak idę szybciej to mam kłucie w dole, też mi w sklepie było ciepło, bo oni grzeją a na dworze ciepło

Hej dziewczęta. Odnoszę wrażenie że forum umiera śmiercią naturalną. Większość przeniosła się na fb - teraz uważam że lepiej chyba było jednak pisać dłuższe posty niż non stop siedziec na fejsie . Ja nie mam na to po prostu czasu, niestety. Tam się pisze na bieżąco, więc trzeba by tam siedzieć cały dzien żeby być w temacie. ehhh szkoda. Ja wolałam wejść raz czy dwa razy na dzień, nadrobić posty i odpisać, a tak to nie ma szans na nadrobienie rozmowy na fb.
A skoro tu już jestem to napiszę, co nowego .
Dziś dokończyłam wyprawkę. Mam wszystko, nawet spakowaną torbę do szpitala i o dziwo zmieściłam się w jedną małą walizkę na kółkach, nie wejdą mi tylko pampersiki, ale to można spakować w jakąś reklamóweczkę czy coś.
Ja co raz częściej odczuwam ucisk w kroczu , do tego doszło krwawienie hemoroidalne, masakra. Dziś myślałam że zawału dostane bo myślałam że rodzę . W piąteczek idę do ginka więc dowiem sie co i jak, u mojego szkraba, może mi cos przepisze też na dolegliwość. Czytałam ostatnio stycznióweczki. Niektóre już rozpakowane - ja chyba się już nie mogę doczekać. Ostatnio obliczałam termin porodu od czasu zapłodnienia i wyszło mi na 12 lutego - taki też termin mam z 1 usg kontrolnego z 3 miesiąca ciąży . Pozdrawiam cieplutko.

hej laseczki
Generalnie nie ogarniam was i tui na fb

Marlena brzucho super

Kocham cie zdradź nazwę tych tabletek , boi ja biore i biore i tak zawsze ciut za niskie mam

Kasiuszka mi tam na te skurcze nic nie dają , a chłopaki mimo wszystko twardo siedzą

a u mnie zgaga w koncu odpuściła , jejku jak ulga!!!

Mila też tak mam z tym sprzątaniem , zaprzestałam nosić okulary w domu , mniej widzę .A czego oczy nie widza temu dupie nie żal

ja na opryszczke nic nie pomogę , bo chyb nawet nie miałam .a na pewno nie w ciąży

Meli zdrówka

Marta no kawał chłopa był z Huberta

taaa no też widzę , ze wszystko na fb się przeniosło

Ejka dokładnie też tak wole

A gdzie Kocham cie miała wczoraj wizytę i co ??

Witam

Ejka84 ja chyba też teraz stwierdzam że lepsze jest forum tutaj to przynajmniej jakoś mozna było to ogarnąć a tam masakra normalnie, tak jak mówisz trzeba by było cały czas siedziec i czytać żeby na bieżąco być

a do tego ja mam jakiś sentyment do forum i tak tu zaglądam hehe

musze napisać posta bo nie wiem ile to mój suwak już zasunął

fb samo zło , chociaż myślę że na bieżąco jak się nudzi to też nie jest zle żeby popisać ja raczej nie nadrabiam bo nie zbyt czasu jest na to.

Meli cholerka ale cię trzyma zaraza jedna ;/
Ivet a jakie czapki kupiłas ? typowo zimowe ? ja własnie znalezc nie moge ;/

Ejka gratuluje spakowanej torby , a czekam na chemie, jutro powiennam dostać i dopinam tematu myślę ze do piątku będę gotowa na moje wczasy



cholera i ja też bym zjadła takie frytki z sosem czosnkowym domowej roboty

Oj Dzasta. Ja dziś konsumowalam fryty domowej roboty z ketchupkiem i musialam zwrócic bo tak mi siadly na żołądek . A tez wcinalam z apetytem, niestety chyba byly zbyt tłuste i teraz sie męcze. Popijam gorącą herbata. Mam nadzieje ze przejdzie.

Ooo takie dobrodziejstwo zwracac , szkoda ;] może ketchup był nieświeży mama nadzieję że ci przejdzie herbatka dobrze robi i jakis rumianek tez

Hej babeczki
Ejka współczuję przeżyć z frytkami, wymioty przywołują złe dla mnie złe wspomnienia pierwszych miesiąców ciąży gdzie myślałam, że to sie nigdy nie skończy

Meli mam nadzieję, że już lepiej, a jak tak mężuś w nowej pracy?

Cieszę się, że semestr w szkole już sie kończy bo pani od plastyki uważa, że jej przedmiot jest najważniejszy. Zadaje takie prace, że dziecko w IV klasie samo nie jest w stanie tego ogarnąć. Wczoraj z mężem pomagaliśmy i od godziny 19 zeszło siĘ do 12 w nocy.

Hej dziewczyny!

Ejka ja tak samo jak Ty uważam, że juz po naszym forum :/ Ja nawet na fb nie zamierzałam pisać bo tak myślałam ze nadrobic to będzie cięzko, zwłaszcza ze na forum zagladam raz na dwa dni. No ale trudno, jak forum zastygnie to ja razem z nim Ja tez juz spakowałam torbę i zmiescilam się w zwykłą taką średnią, więc myślę że nbie przesadziłam A z jedzeniem to ja jak juz wspominałam miałam zwrot pizzy :/ CHyba to po prostu za ciężkie...No to aby do piątku!

Luska to dobrze że zgaga odpuściła.

Ivet nie marnuj jedzenia ;D

Dziewczyny wczoraj sie zastanawiałam nad tym co zabrac do ubrania młodemu. I ja np. mam tylko śpioszki welurowe. A moja kumpela, że jestem głupia, że to za grube na oddział i w ogóle...Sama nie wiem, bo nie mam akurat bawełnianych...chyba z 10 par i w tym wszystkie welurowe :/ No i spakowałam w końcu 2 pary śpioszków welurowych, dwa bawełniane pajace, z 5 par bodów na długi i 2 na krótki, skarpetki, czapeczki i niedrapki. Nie wiem co więcej...dajcie znaka!

Miłego!

Kasiuszka w szpitalu, w którym ja zawsze rodziłam jest megastycznie gorąco, ale dzieciaczki są różne moje zmarźluchy były Zobaczysz najwyżej nie będziesz mocno przykrywać.
A powiedz kiedy miałaś ostatnią miesiączkę bo niby na suwaczku mamy dzień różnicy a tp masz kilka dni przede mną, to tak z ciekawości

Heja,
kasiuszka w szpitalach specjalnie dla bobasów trzyma sie temp 24 stopni, welur tak dobrze nie odddycha. A jak wiemy skóra noworodka wymaga szczególnej uwagi, więc ja tak samo postawiłabym na samą bawełne. Ja zabieram oprócz spioszków i pajacyków i body kaftanik który mozna zawsze szybko zdjąc i załozyć. oczywiscie bawełniany dziecko zapewne też będzie leżeć w rożku więc nie ma co się spinać


Oj chyba dziewczyny taki okres się zaczyna bo mnie co raz czesciej zaczyna mdlić.

Cześć dziewczyny!

Ejka- ja też zdecydowanie jestem za forum, bo nawet ja Cię dwa dni nie ma to jakoś to ogarniesz powoli, współczuję wymiotów zwłaszcza po frytkach do których mam sentyment, bo to była moja pierwsza zachcianka w ciąży, tak za mną chodziła że na dworcu w Katowicach kupiłam sobie podwójną porcję, fajnie że masz torbę spakowaną, ja dzwoniłam wczoraj do szpitala ale nikt nie odbierał telefonu (dziwne) chciałam się dopytać czy można torbę na kółkach i inne takie to też bym powoli pakowała, a pampersy weź w małej reklamówce a jak wyjmiesz swoje rzeczy w szpitalu od razu zrobi się miejsce też cały czas śledzę styczniówki, lubię oglądać zdjęcia ich pociech, wtedy wszystko wydaje mi się bardziej realne

Luska- a może zgaga puściła bo brzuszek Ci niżej zszedł i nie ma takiego ucisku? W każdym bądź razie chociaż na koniec sobie o niej odpoczniesz

MagdaK- ja też cieszę się na te ferie, skoro ja mam dość tej szkoły to co dopiero moja córka, dlatego też fajnie by było się rozpakować na początku lutego, hm marzyć zawsze można

Kasiuszka- ja mam do szpitala same bawełniane rzeczy, bo w razie czego pójdzie kocyk, rożek, welurowe mam na wyjście naszykowane, a ty to najwyżej założysz maleństwu te bawełniane pajace, zobaczysz jak będzie, w razie czego podeślesz kogoś po półśpiochy do body, są niedrogie a szybko się je przepłuka i wysuszy i już, a może to będzie zmarzluch i będzie wolał welurowe

Wpadnę może wieczorową porą, teraz zabieram się powoli do sprzątanka jakiegoś, koleżanka ma mnie dzisiaj odwiedzić, jak się zmęczę to lepiej będę spała. Po wczorajszym spacerku do tesco też był lepszy sen, gorzej z zasypianiem.

Uwielbiam Was za ten zwrot na forum :D

Tak jak pisałam na początku, mi opcja z fb nie bardzo się podoba. Teraz jest ciężko nadrobić, a co będzie potem z maluchami przy cyckach A tak fajnie czyta się forum np. Październikówek, gdzie wszystkie dzielą się swoimi świeżymi doświadczeniami. Można wejść i w każdej chwili wszystko nadrobić... A na fb tematy są tak szybko zmieniane... tym bardziej, że pitu pitu, nie da się tak jak niektóre sugerowały pisać i tu i tu. To już nie to samo, przynajmniej dla mnie. Więc ja zostaję na forum Ale gdybym nie podczytywała fb, to bym nie wiedziała, co u większości z Was...

Mam nadzieję, że nie wszystkie się tam przeniosą i będziemy mogły tutaj dzielić się swoimi szczęściami

Dla mnie ta końcówka ciąży jest okropna... Jeszcze brzuchol tak mi opadł, że ciężko mi jakiekolwiek spodnie założyć :/ Pojawiły się też pierwsze rozstępy. Torbę spakowałam, a raczej mąż mi spakował Bo mi się na porodówkę jeszcze nie spieszy Chociaż dzisiejsza nos była okropna, bo cały czas bolał mnie brzuch i się napinał. A co gorsza Maluch coś słabo daje o sobie znać. Mój eMek obstawia, że w tym tygodniu albo na początku następnego trafię na porodówkę. Ja bym wolała dotrwać jednak do lutego, ale co ma być to będzie .

Nudności u mnie też wróciły... Dodatkowo, chyba odchodzi mi czop... W piątek mam wizytę, więc zobaczymy co tam słychać.

Ale fajnie było coś napisać :D:D

Dzięki dziewczyny, troche mi rozjaśniłyście Najwyzej dokupie z jedną chociaż parę bawełnianych śpioszków i tyle, to żadne wydatek, tylko po prostu nie chce na kupe kupować ciuszków w rozmiarze 56, bo i tak mam już cały słupek tym zarąbany :/

MagdaK Ostatnią miesiączkę miałam 20 maja, i w związku z nią wynikał termin 27 luty, ale na usg cały czas babeczka mi mówi że termin 23 luty, więc zostałam przy 23 lutym (bardziej wiarygodnym) Ale na suwaczku musiałam wpisać datę ostatniej miesiączki, więc tak to wszystko nakręciłam