Mamusie Marcowe 2015 :)

Madlen - Mi również wyszedł paciorkowiec...!!! Miałam robiony posiew moczu i wyhodowano tą paskudę.... Nic się nie bój !! Przy porodzie dożylnie dostaniesz antybiotyk który ma chronić Maleństwo przed ewentualnym zakażeniem. Spokojnie

Hej przepraszam że dopiero dziś ale zaliczyliśmy wczoraj z Antkiem pogotowie. Dziewczyny uważajcie na siebie unikajcie zatłoczonych miejsc panuje grypa i wirusowe zapalenie oskrzeli. Mnie też coś chyta już.
Więc tak dużo moich znajomych miało cc z różnych względów jedne w znieczuleniu drugie w narkozie w różnych miejscach w Pl i przychodzi piguła ma w nerce/ miedniczce wode bierze gazik na te nożyczki duże i kizia tam... ubiera opatruje rane... na pierwsze kąpanie zawoziła wozkiem i poprostu patrzyła i czekała no chyba że mąż lub ktoś bliski poszedł. Moja mama miała operacje ginek. I też ją tak " myli" na kąpanie poszłam z nią i jej pomogłam.
Jak rodzi sie naturalnie to też trzeba isc z kimś. No i nie chcą piguły od razu po porodzie chodzić tylko przebieraja w czysta koszule. Ja po 3 godz poszłam z M wykąpałam sie miałam ambitny plan umycia włosów ale po tym jak prawie zeszłam pod prysznicem zrezygnowałam M mnie wytarł ubrał i migiem.na sale.

Monia - Co się stało, że trafiliście na pogotowie??
Kurcze, dobrze, że mój Mąż będzie przy mnie i mi pomoże się wykąpać itp..... Straszne są te pielęgniarki

Ale pierwsze mycie jest podczas tego pierwszego wstawania podobno czyli 12 godz po zabiegu a ja zabieg będę miec chyba rano wiec w nocy nikogo nie będzie u mnie zeby mi pomóc...
Monia teraz są straszne grypy u nas to co druga osoba chora....:/

Karolincia i dobrze z mężem uznaliscie. Lepiej nie ryzykować,bo pewnie i tak po kilku godzinach meczenia sie w końcu by Ci cc zrobili. :* ja czuje się spoko! Nie mam na co właściwie narzekać

Karolincia dziękuje za pocieszenie, mam nadzieję że wszystko będzie dobrze z naszymi maleństwami.

Zdecydowaliśmy się na wózek i taki zamówimy
www.kajahurt.pl/produkt/39398/wozki-3w1-...k-3-w-1-kolor-2.html

Karolincia Tosik chory jest.

Monia biedny:(
Madlen śliczny wózek!!!!

Madlen - Nie masz za co dziękować. Jak ja się dowiedziałam o tym paciorkowcu od mojej ginekolog to byłam przerażona ona u mnie zastosowała leczenie - dała mi receptę na antybiotyk BIORACEF 500mg brałam 2x1 tabletkę rano i wieczorem przez tydzień. Po tygodniu 3 dni odczekałam i zrobiłam kolejny posiew moczu, aby sprawdzić czy zadziałał antybiotyk.Zadziałał wynik wyszedł ujemny. Ta bakteria lubi wracać.
Jak byłam na Inflanckiej Ordynator mnie uspokoił, że ten paciorkowiec to pikuś, 10% kobiet w ciąży jest nosicielem paciorkowca. On nie leczy u kobiet w ciaży tej bakterii.
Przy porodzie podają profilaktycznie antybiotyk tylko to musi być 4 godziny przed akcją porodową, za nim odejdą wody !!!
Kiedy wody płodowe odchodzą , dziecko zaczyna wchodzić główką w kanał rodny to ta bakteria może osiąść na jego pępuszku.
Albo dziecko może zachłysnąć się wodami płodowymi wtedy może urodzić się z zapaleniem płuc....
Spokojnie 1!! Ja też byłam tymi wiadomościami przerażona.....Jak czytałam o zagrożeniach dla dziecka jakie niesie paciorkowiec...
Ten ordynator mnie uspokoił, że właśnie po to się daje przy porodzie dożylnie Kobiecie rodzącej antybiotyk, aby do zakażenia nie doszło,aby zminimalizować do minimum działanie paciorkowca na dziecko
Uspokoił mnie tym wszystkim ....

Malina - Powiem Ci, że jak zaczął płakać i mnie przytulił mówiąc, że się boi że mnie straci, abym nie ryzykowała życiem przy porodzie... to stwierdziłam, że nie mogę inaczej....muszę się ugiąć i ustąpić.....wybrałam cesarkę Podjęliśmy razem tą decyzję.
Zadzwonie do Ordynatora,bo prosił mnie o kontakt telefoniczny w razie zmiany decyzji co do planu porodu i się ze mną umówi, kiedy mam przyjść na wizytę, aby umówić się na planowane cesarskie cięcie, ustalimy wtedy podczas wizyty datę cięcia
Boje się tylko o to, że nie będę mieć pokarmu Jakoś do tej pory nie leci mi siara....
Cieszę się, że czujesz się tak cudownie

Monia - Dużo dużo zdrówka dla Tosika !!!! Bidulek Mały

Madlen - Przepiękny wózeczek Bardzo fajnie się prezentuje

Karolincia nie czuje sie cudownie,ale nie doszlo nic nowego dziwnego czy niepokojącego dlatego nie mogę narzekać. Dalej mam leżeć i nic nie robic bo wtedy nie napina sie brzuch ale jeszcze tylko 13 dni to jakos dam rade Ja właśnie wczoraj zanioslam do szpitala wymaz ktory mi gin pobral na wizycie żeby sprawdzić czy mam paciorkowca ale lekarz mi mówił ze nawet jak wyjdzie to żebym sie nie stresowala bo i tak mam cc. Co do pokarmu po cc to podobno po 3 dniach max się pojawia. Rozmawialam ostatnio ze znajoma ktora rodzila rok temu cc i mowila,ze ją uratował laktator bo od razu pobudzala laktacje i dawala malemu butelkę z odciagnietym pokarmem. Wiec koniecznie zamówię sobie ten laktator w przyszłym tygodniu.

Mi się dni juz mylą. Przebudziłam sie kolo 6 i pomyślałam o Aleksandrze co sie dowie na usg, a dzis przeciez piatek nie sobota haha. Chyba przez to siedzenie w domu tak mi się miesza.

Monia biedny Tosik
Slyszalam ze grypa i przeziębienia szaleja.. Mój mąż tydzień temu cos złapał i od soboty do środy leżał plackiem.
Odseparowałam go od siebie na tyle ile się dało i prenalen pije do dzis, oraz domowe herbaty, maliny,cytryny, czosnki
A tak się nie ruszam z domu za bardzo żeby właśnie nie złapać czegoś..

No u mnie z tym ogarnieciem się po cc to kurde pielęgniarka będzie musiała pomóc bo w szpitalu rygorystycznie przestrzegaja godzin odwiedzin wiec mąż najszybciej kolo 13 będzie mógł przyjść czyli dobra dobe po operacji bo wieczorem w dniu cc to raczej nie bede mogła się jeszcze podnieść..
Ehh sama jakoś poleze

Malinka - To się cieszę, że nic nowego Ci nie dokucza Pewnie, że dasz radę te 13 dni jakos zleci migiem!! Wlasnie też zamierzam laktator kupic, zeby pobudzic laktację, tak samo bede pic herbatki na laktacje hipp
Czuje sie taka nieatrakcyjna i gruba

Agula - Nie daj się wirusom i bakteriom !!!! Ojj tak nie ma to jak domowe sposoby leczenia i zapobiegania choróbskom Dobrze, że Mężus juz wyzdrowial
Ehhh....to sie chyba na sali pooperacyjnej dobe leży po cc??

Karolincia no i się udało, wczoraj mąż zadzwonił do kolegi, żeby mi dzisiaj z wózkiem pomógł znieść na dół, a potem wnieść – a wózek cudnie się prowadzi.
Wszyscy w przychodni zachwyceni, że Marcinek taki malutki i cichutki. Zapisany już do ortopedy i na szczepienia (ale jeszcze muszę się zastanowić czy szczepić i na co), i dostał skierowanie do neonatologii żeby sprawdzić poziom bilirubiny, bo jest bardzo zażółcony.

MlecznaMama na razie powiedzieli, żeby nie szaleć z ćwiczeniami, tylko samo lekkie rozciąganie. A Marcinek po kąpieli to śpi tak ok 3 godz, potem budzi się na karmienie mniej więcej co półtorej godz.

madlen_m w tym problem, że nie mam nic praktycznie w rozmiarze 52 i 58 – wszystko jest za duże. Mam fajny kombinezonik po siostrzeńcu, rozmiar na metce oznaczony 0-3m-ce, ale i tak sporo za duży, zapakowałam go w ten śpiworek i nawet nie sięgnął nóżkami do nogawek, i przykryłam kocykiem.
Koleżanka w tygodniu ma mi podrzucić sporo ciuszków po swoim Antosiu, w rozmiarach 52 i 58.

Agula89 o karmieniu po cc też czytałam, że tak samo się karmi. Ja w szpitalu byłam z dziewczyną po cc, ona akurat miała problem, że miała za mało pokarmu, i położne przychodziły i pomagały na różne sposoby, żeby przyspieszyć laktacje, zaleciły laktator, herbatki laktacyjne i tymczasowo dokarmianie MM. Po prostu się nie martw – stres szkodzi, w razie czego na pewno ci pomogą

Agula89, malina219 u mnie w szpitalu to mąż mi pomagał przy pierwszym prysznicu, po cc też jest podobnie.

Do szpitala nie mogę się dodzwonić, pewnie dopiero w poniedziałek się czegoś dowiem.
W sumie spacer krótki, ale mi się podobał, już nie mogę się doczekać następnego.
Wczoraj miałam nawał pokarmu, myślałam że mi zaraz cycki wystrzelą i uruchomiłam laktator - jest super, ulga w parę minut.

Karolincia też naczytałam się o tym paciorkowcu i na początku się wystraszyłam, a potem czytałam też inne fora, na których dziewczyny pisały, że dostały antybiotyk przed porodem i potem było wszystko w porządku.