Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

heja, heja
nasza nocka całkiem, całkiem .Tylko to marudzenie już, któryś dzień z kolei mnie wykończy .też głównie rączki i nic zrobić koło siebie nie mogę,bo zaraz łaaaaaa, albo mamamamamamama .Z sylką wysnułyśmy,że może to lęk separacyjny.Moeże Nadulka coś zjadła i stąd ta wysypka, a tonie potówki?Oczywiscie wiesz jak wyglądają potówki,to byś wiedziała,że to one.Ehhh głupie pytanie .

ifka napisał:

heja, heja
nasza nocka całkiem, całkiem .Tylko to marudzenie już, któryś dzień z kolei mnie wykończy .też głównie rączki i nic zrobić koło siebie nie mogę,bo zaraz łaaaaaa, albo mamamamamamama .Z sylką wysnułyśmy,że może to lęk separacyjny.Moeże Nadulka coś zjadła i stąd ta wysypka, a tonie potówki?Oczywiscie wiesz jak wyglądają potówki,to byś wiedziała,że to one.Ehhh głupie pytanie .

Lęk separacyjny jest podobno w 8 miesiącu

A potówki hmmmm... masz racje, wiem jak wyglądają i to na pewno nie one. Poczekam parę dni, jak wysypka nie zniknie to trzeba będzie znów wybrać się do alergologa

Hej hej, nie mogę się nadziwić, jak nam rosną rozrabiaczki :O . Kuba dostał ostatnio przydomek Rozruba, bo rozrabia na całego. Odkąd zaczął chodzić interesuje go wspinanie. Od paru dni nie potrzebuje już podparcia, żeby przejść przez pokój. Dzisiaj rano omal nie zeszłam , gdy zorientowałam się, że łobuz wspiął się na jeździk i tak sobie stał na siedzeniu motorka sięgając do kołków gitary na statywie... konstrukcja niemal cyrkowa, mówię wam. Nie udało mi się jeszcze nagrać, jak chodzi, ale gdy tylko mi się uda, postaram się wstawić.
Co do szpar między zębami, to Kuba ma ogromniaste. Wygląda przekomicznie- uwielbiam te jego ząbkowe uśmiechy. Ząbków mamy siedem- cztery na górze, trzy na dole.
Jeśli chodzi o lęk separacyjny, Kubie włącza się płacz tylko, gdy ja, albo luby wychodzimy z domu. Gdy idziemy do innego pomieszczenia, wszystko gra. Ale przytulak też się z Bunia zrobił, szczególnie wieczorem mamy takie przytulankowości-świrkowatości. Tak wtedy cudnie ćwierka i grucha (nie wiem jak inaczej nazwać dźwięki, które wtedy wydaje).

Monix- może macie zbyt suche powietrze? Albo za ciepło? Albo coś Nadula zjadła, co ją uczuliło?

edit :// kilka kadrów małego Rozbójnika

bączuś


mam siedem zębów, pora je spożytkować na jakieś jabłuszko


Bo półeczka nie może być na zewnątrz, gdy w środku jest tyle ciekawostek

Monix napisał:

ifka napisał:

heja, heja
nasza nocka całkiem, całkiem .Tylko to marudzenie już, któryś dzień z kolei mnie wykończy .też głównie rączki i nic zrobić koło siebie nie mogę,bo zaraz łaaaaaa, albo mamamamamamama .Z sylką wysnułyśmy,że może to lęk separacyjny.Moeże Nadulka coś zjadła i stąd ta wysypka, a tonie potówki?Oczywiscie wiesz jak wyglądają potówki,to byś wiedziała,że to one.Ehhh głupie pytanie .

Lęk separacyjny jest podobno w 8 miesiącu

A potówki hmmmm... masz racje, wiem jak wyglądają i to na pewno nie one. Poczekam parę dni, jak wysypka nie zniknie to trzeba będzie znów wybrać się do alergologa

no tak, wiem że ten lęk to w 8 m-cu,ale może ona teraz to przechodzi bo wczesniej czegos takiego nie było.nie mam pojęcia jak to wytłumaczyc. Własnie doprowadziła mnie do białej goraczki , bo usnac nie chciała.To ciach ja na podłoge, jak sie zdecyduje to sama zasnie

Ifka, wiesz jak to jest z tym trzymaniem się miesięcy z podręcznika... musiałabym chyba synka zabetonować .
Może po prostu ma przytulalski okres. Kuba też teraz, gdy tylko coś nie tak, to chce na rączki. I dawniej nie był taką przylepką, a teraz się łasi, jak kociak. Myślę, że po prostu odkrył, że przytulanie jest fajne, koi nerwy i bóle, więc nie ma się co dziwić, że chce więcej. A marudzenia u niego to zwykle były zęby, czasem nawet po kilka tygodni, choć ostanie trzy zęby to tak do pięciu dni marudzenia przy każdym. Mam nadzieję, że szybko się wyjaśni, co to się Waszym Niuńkom dzieje dziewczyny i będziecie mogły choć trochę odetchnąć, czego życzymy Wam z Buniem z całego serduszka.

Ivy,śliczny synuś ,I zdjęcie najlepsze.Super,że juz chodzi,nagraj jak najszybciej.7 ząbkow, to pokaźna kolekcja , podobnie jak u Nadusi Monix .No wiem, wiem każde dziecko inne, ale dziś i ostatnio to przechodzi samą siebie.A na dodatek człowiek cały dzien nie ma do kogo za przeproszeniem dzioba otworzyć .Teraz zasnęła,ale przed tym az się popłakała ze zmęczenia .Ja natomiast ze zmęczenia siedzę poirytowana i ryczec mi się chce................
a to moja łobuzowa dzisiejsza maruda:

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

ifka to możemy sobie ręce podać (hehe tylko jak? ) Mnie to chyba dzisiaj rozniesie!!!! Masakra. Ciągły płacz i marudzenie doprowadza mnie już do szłu, tym bardziej że jestem przeziębiona i źle się czuje co potęguje moj zły humor Najchętniej to był gdzieś wyjechała do ciepłych krajów na tydzień - SAMA! Ech... nierealne

Kubuś i Lenka cudaczki kochane

Monia jeśli mogłoby to tam pomóc to podałabym Ci nawet nogę(chociaz chyba to zły pomysł) .Jestem tak max. poirytowana - szok .Jak J wrócił z pracy to spojrzał na mnie i od razu: "co się dzieje?" a ja,że: "chcę na Hawaje".On na to ,że też.Juz czlowiek marzeń sam mieć nie może .....

to piosenka na punkcie, której Luśka ma fiśka:

Może być i noga hehehe
Też lubię tę piosenkę Ale Nadulka rusza dupskiem najberdziej przy tej

tą też ogarniamy, wieczorami szczególnie, jak już zmęczona jest to tańcuje .A co do FB to nie bardzo rozumiem o co chodzi .Dziwne,to jakieś.Wczoraj dziewczyny mnie zaprosiły bez problemów .

Bo ja miałam jakiegoś wirusa i przez to się wszystko popieprzyło. Motylek zasugerowała zmianę hasła i to pomogło, ale znajomość z Tobą zawarta w czasie trwania tego wirusa to jak widać nie był dobry pomysł, bo mój FB nie odnotował takiego zdarzenia. Co tu dużo mówić lipa

eeeeeeeeeee...........klapa na całej linii ,ale bez sensu wiadomości dochodzą a funkcja zaproszenia już nie działa jak powinna pffffff....żenuła

Aslani brawa dla Jaśka że potrafi sam pić z butelki. U nas nie ma postępów jeśli chodzi o samodzielne picie, nawet smoczka w kształcie niekapka nie ogarnia tylko cała się oblewa. Trochę mnie to martwi bo mała ma już 9,5 miesiąca i nie rwie się do trzymania butelki

Monix jeśli Nadia ma wysypkę a wcześniej miała temperaturę to na 100% była 3-dniówka. My już dwie takie akcje mamy za sobą.

Ifka Lenka jest słodziutka. Fajna jesienna sesja szalejesz z tymi zdjęciami jak zawsze hehe i nie przestawaj!!!!

Zazdroszczę mamą których dzieciaczki potrafią zasnąć same w łóżeczku. Jak Zosia była mniejsza to położona po kąpieli i po mleczku do łóżeczka szybko sama usypiała. Teraz to jakiś armegedon uprawia w łóżeczku muszę ją uśpić na łóżku i przekładam ją potem do łóżeczka, na szczęście tylko czasami ten manewr ją wybudza. Ale wystarczy że smok jej wypadnie to wielki ryk buuuu beksa mała. No ale w jej wieku trudno przeżywać większe tragedie życiowe niż brak ukochanego smoczulka hehe.

Zosia też często zmienia pozycje podczas snu. Ostatnio posikałam się prawie jak weszłam do pokoju a ona spała w pozycji siedzącej pochylonej do przodu :D poza tym układa się w poprzek łóżeczka, przewraca się na brzuszek, zasypia z doopką uniesioną do góry itp.

Kubulek jest uroczy słodki rozrabiaka.

Zosia ma jak na razie tylko 2 dolne 1, na górne czekamy i pewnie niebawem wyjdą bo mała marudzi jak diabli poza tym lekarka stwierdziła, że dziąsła są mocno rozpulchnione. To jak na razie jedyna fotka na której widać kiełki Zosika.


Poza tym jest już raczej zdrowa. Katarek na końcówce. Gardło czyste, osłuchowo też ok. Odparzenia ładnie się zagoiły, smarowałam bepantenem i clotrimazolem. Wyniki badania krwi w normie. Jedynie OB nieznacznie podwyższone, i poziom hemoglobiny mógłby być trochę wyższy. Zosia ma dostawać przez 3 miesiące żelazo. Waży już 10,5 kg czyli 10,5 kg szczęścia do noszenia

Zupki mojej roboty na szczęście znowu jej smakują. Wariacje z dynią się pokończyły i dzisiaj zrobiłam nowe obiadki. 35 dkg warzyw: 3 marchewki, 1 pietruszka, 1/2 selera, 1 ziemniaczek, por. Do tego 20 dkg schabu i łyżka ryżu. Mięsko zmiksowałam a resztę podusiłam widelcem i zmieszałam. Wcinała z zachwytem Stwierdziłam że nie będę jej już rozmiksowywać całości bo wiek 9,5 miesiąca zobowiązuje już do połykania i gryzienia większych kawałków hehe

Czy na forum mamy wątek kulinarny z własnymi przepisami?

no hej dziewczyny!!!!moj Dawid wszystkim sie dusi tzn jak dam mu troszkie chlebka to nawet nim sie dusi mam nadzieje ze to minie,strasznie ostatnio marudzi ,w ogole wszyscy wokoł mnie wku.. bo pytaja sie ciagle kiedy on zacznie chodzic itp tylko moja mama zawsze mowi ze wszystko w swoim czasie,jeszcze sie nachodzi SLICZNE DZIECIACZKI

Lenka też sama nie trzyma butelki, czasem coś tam łapkami złapie,ale jakoś bardziej jej to chyba nie interesuje.Raz zasypia sama w łóżeczku, a raz muszę ja ululać koło siebie i przenieść a jeszcze innym razem spi ze mną. A jeśli chodzi o pozycje w jakich spi,to tez komiczne ma pomysły .Dzis rano główke miała tam gdzie doopke a w nocy wstawałam do niej chyba z 5 razy i kładłam wzdłuz,bo nózki między szczebelkami miała .Super,że Zosik już zdrowa ,martwiłam się o Was.Gosiu ja tak pędzę z menu Lenkowym czy Ty tak ostrożnie podchodzisz .Tez sie oststnio tak zastanawiałam i doszłam do wnioskuże czas na wieksze kawałki obiadkowe .Jutro tak zrobię. Miałam gotować dzi,ale przez ten podły nastrój to juz mnie wena opuściła .