Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

renata329 napisał:

no hej dziewczyny!!!!moj Dawid wszystkim sie dusi tzn jak dam mu troszkie chlebka to nawet nim sie dusi mam nadzieje ze to minie,strasznie ostatnio marudzi ,w ogole wszyscy wokoł mnie wku.. bo pytaja sie ciagle kiedy on zacznie chodzic itp tylko moja mama zawsze mowi ze wszystko w swoim czasie,jeszcze sie nachodzi SLICZNE DZIECIACZKI

renatka, to moja mama wciąż twierdzi,że czas na chodzenie czym mnie wpienia niemiłosiernie .A jeśli chodzi o dławienie to daj mu troszkę czasu, ale nie przestawaj mu podawać różnego rodzaju smakołyków,żeby mógł sie przyzwyczaić. Lenka jeszcze niedawno też się dławiła i miała odruch wymiotny.Teraz też jej sie zdaża, ale to jak juz typowo się czymś zadławi.

Gosiu, słodka ta Twoja córcia! Mój Jasiek też czasami w łóżeczku dziwnie śpi. Raz go szukałam, a okazało się, że spał w kącie skulony...
Synek pije z butli samodzielnie już od dawna, jeśli chodzi o kubek niekapek to niestety nie daje się przekonać. Co jakiś czas podsuwam mu jakiś ulubiony soczek, ale póki co, bez skutku.
Mąż zważył szkraba, no i wyszło 13kg!!! A ja się od kilku dni dziwię skąd ten ból pleców? Bo Jasiu przez dwa dni marudził strasznie, więc go ciągle nosiłam, przytulałam, tańczyłam z nim... Chyba powiększy się kolekcja zębów?!
Nadal daję mu gotowe dania, ale jak mam coś fajnego na obiad to je z nami. Ładnie gryzie, żuje, połyka. Powoli będziemy rezygnować ze słoiczków, chociaż to takie wygodne
Jest taka strona, może coś cię zainspiruje: www.osesek.pl/ksiazka-kucharska-dziecka.html

Nadia też mnie ostatnio zaskoczyła, bo podobnie jak Zosia spała praktycznie na siedząco heheh śmiesznie to wyglądało

Wysypka coraz gorsza Najbardziej obsypało ją własnie na pleckach i troszkę na brzuszku. Wydaje mi się, że może to mieć związek ze zmianą proszku i płynu do prania Jutro polecę kupić ''stary'' wypróbowany proszek i przepiorę raz jeszcze wszystkie ciuchy.

Ja cały czas podaję obiadki w słoiczkach, ale chyba zacznę sama gotować, chociaż nie wiem co z tego wszystkiego wyjdzie, bo ja mam 2 lewe ręce do gotowania Kuchara ze mnie żadna.Ale wstyd...

Renatko, nie słuchaj głupiego gderania. Statystycznie dzieci zaczynają chodzić po roku, więc jeszcze masa czasu.

U nas trzymanie butli leży na łopatkach. Buśkowi ani w głowie, że mógłby chociaż spróbować ją przytrzymać. Niekapki są dla cieniasów, woli "dorosłe" kubki, tyle że muszą być puste, bo inaczej armageddon , ale to jedyne co chce trzymać... a że zasypia z butlą (smoki też są tfu), musimy stawiać artystyczne rusztowania z tetry i misiów .
Ulubiona pozycja do snu to również dupcia w górze, a nos w misiu .

Ifka, piękne te jesienne fotki Lenki .

Gosiu, urocze ząbki Zosieńki .

Monix, w gotowaniu sztuką jest przyprawianie, a w daniach dla dzieci nie trzeba się tym martwić . Wypróbuj kilka najprostszych przepisów żeby się nie zrazić i zobaczyć, co Naduli pasuje, a co nie . Zobbaczysz, z górki będzie .

MONIX witaj w klubie tzn ja jestem z tych co nie lubia gotowac a moja mama wrecz przeciwnie jak ma sobote wolna to cały dzien gotuje i piecze ciasta,czasami jej sie dziwie ,ale zupki to gotuje bo bym nie wyrobiła na nie finasowo tylko w niedziele daje mu ze słoiczka,IFKA masz racje moj brataek jak był mały to dusił sie z 20 razy albo i wiecej ale to tak ze az był siny nawet od głupiego chrupka ,IVY mam w du.. ich komentarze ale troche jest to juz wkurzajace

myskiewicz jaka fajna Marcelka:D i jakie słodkie kitki:D

monix a może mała zjadła coś innego niż zwykle i stąd ta wysypka? skłaniam się też do podpowiedzi, że może to trzydniówka??? mały mój miał i tez wysypka tylko na brzuszku i pleckach była... może dlatego też ci tak marudziła:)

ivy fajny maluch:D i już chodzi ojej:D aż się boję jak mój zacznie...

gosia twoja mała też cudo:D i jakie ząbale wystające:D my już mamy 8 ząbków i Olek coś paluchy gryzie ostatnio i popłakuje więc nie wiem czy to już trójki będą szły czy jak???

ifka fajne zdjęcia:D a mała ma może po prostu gorsze dni jak ja to określam w przypadku Olka;)

co do gotowania obiadków to ja też raczej wygodna jestem i na razie słoiczki ale mam już w zamyśle pomału to zmieniać no i eksperymentujemy z jedzeniem:) dziś robię na obiad pierogi z serem i mały też dostanie:D

z butli też już długo pije sam i jak tylko zobaczy, że mam w rękach to mi wręcz wyrywa chytrus;) zresztą on jest taka trochę "Zosia samosia" i czasem mi przykro, że nie chce mojej pomocy no ale przynajmniej wszystkiego szybko się uczy;) z tym, że jeszcze nie chodzi sam, widać, że się boi ale też nic na siłę przytulas z niego żaden, odpycha się jak go biorę na ręce i ucieka... ech... trochę też przykre...

co do ząbków to dzięki za odpowiedzi, no ja tez mam nadzieję, że się poschodzą jak już stałe będą szły ale u niego może być dziedziczne (po tacie) bo mój R. ma szpary między zębami ale tylko górnymi a mały ma i u góry i u dołu i w ogóle dolne dwójki ma jakby głębiej niż jedynki... no i u nas czas chyba porządną szczoteczkę kupić bo mamy taką gumową na palec ale ona nie czyści dobrze a taką zwykłą to sam mógłby (bawiąc się) czyścić perełki;)

Ivy napisał:

.

Monix, w gotowaniu sztuką jest przyprawianie, a w daniach dla dzieci nie trzeba się tym martwić .

u nas niestety z tym problem,Lenka za nic w świecie nie zje niedoprawionego obiadu .Zaraz jej się cofa i uruchamia odruch wymiotny .Także jak jej gotuję to doprawiam przyprawami,majeranek,bazylia,itp.,troszkę pieprzu i odrobina soli morskiej.Nie jestem z tego dumna,ale inaczej nie zje .

Też mamy taką gumową szczoteczkę na palec zakładaną, trochę mnie wkurza bo ciągle mi się okręca na palcu podczas mycia, za to P zakłada ją na ścisk widocznie to tatusiowie mają myć ząbki dzieciaczkom hehe Nie wiem jak długo powinnam czyścić małej te jej dwie perełki, zazwyczaj wykonuję kilka ruchów i kończę.

Aslani 13 kilo szczęścia to już na prawdę coś :D współczuję twoim plecom. Zosia też mi się ciężka wydaje szczególnie jak ją z czworaków podnoszę, masakra

Ifka pytałaś czy jestem ostrożna z tymi obiadkami czy ty tak szalejesz, raczej to pierwsze dodam do tego lenistwo i brak pomysłów a o zamiłowaniu do gotowania nie wspomnę bo weny raczej mi brakuje. Idę zazwyczaj na łatwiznę i wrzucam to co pod ręką do garnka, zaszalałam ostatnio bo dodałam ryż hehe, jak zje te obiadki to zamiast schabu i kurczaka dodam jej indyka, warzywa pewnie standardowe dołożę, no chyba że będę miała pod ręką brokuła, kalafiora lub kalarepę. Wczoraj gotowałam barszcz, ale jakoś nie miałam odwagi dodać buraka do obiadku Zosi, obawiałam się przede wszystkim że może jej nie smakować. Obiadki kupuję głównie te z rybką. Nie wiem JAK PODAWAĆ ŻÓŁTKO, poza obiadkami ze słoiczka z żółtkiem Zosia go jeszcze nie jadła.

Monix jeśli wysypka była na plecach i brzuszku to stawiam na 3-dniówkę, no chyba że to faktycznie proszek lub coś zjadłaś.

Postępy butelkowe może też kiedyś się pojawią, na razie leniuszek na całego i sama nie chce trzymać.

Renata nie przejmuj się tym co inni gadają. Wszystko w swoim czasie, każdy malec ma inne własne tempo rozwoju. Też ostatnio każdy mnie wkurza mówiąc lub doradzając co i jak powinnam zrobić. Irytujące jest np to jak karmię małą a babcia mi włazi do pokoju i ją rozprasza, podchodzi do niej coś tam powie, "no jedz ładnie Zosiu no jedz ... nie chcesz kaszki dlaczego ... "normalnie można wyjść z siebie i stanąć obok ze szczęścia.

Gosiu ja bym się nie bała buraczka, słodki jest z natury powinien smakować .Jak zamiast ryżu dodasz kaszę jęczmienną,to już masz krupnik .Ja chce spróbowac podac Lence jogurt naturalny-troszeczkę,zobaczymy.Zajada ze mną czasem serek wiejski i nic jej nie jest,to tu powinno też być ok-sprawdzimy . Dziś ugotowałam jej: krupnik, jarzynową, pomidorową i szpinakową,chcę jeszcze grochóweczkę,bo lubi i spróbować szczawiową, ale muszę pojemniki dokupić bo nie mam w czym zamrażać .A jajeczko gotuję na twardo i żółtko blennduję albo po prostu gniote widelcem i w ciepłej zupce sie rozpływa albo czasem gotuję i mieszam (rozgniatam widelcem) z wysokiej klasy masełkiem i tak daję,przegryza chlebusiem -zajada się,że hohoh .

Dzięki Ifka myślałam że z tym żółtkiem to wyższa szkołą jazdy

Aslani super są te przepisy na podesłanej przez ciebie stronie. Aż się nie mogę doczekać żeby coś przyrządzić

dziewczyny słyszałam, że żółtko to surowe do jedzenia dodać ale też jeszcze tak nie podawałam i nie wiem jak niby miało by to wszystko wyglądać???

gosia dlatego między innymi chcę już zmienić szczoteczkę na taką normalną ale dla maluchów (są takie malutkie) twoja mała ma dopiero dwa ząbki to możesz jej nmasować tą gumową bo jest delikatniejsza ale ten mój gryzoń z "całą" szczęką zębów to już wymaga porządniejszej higieny;)

hej motylku .Surowe żółtko niektórzy podają tak,że dodają do jedzonka jak je gotują i ono się tam ścina-tak jak niektóre babeczki szczawiową robią to wlewają takie roztrzepane jajko.Mi jakoś wygodniej z tym gotowanym.No chyba,że dasz do nalesników albo lanych kluseczek,to wtedy jak to zrobić jest już oczywiste .

witajcie kochane :*

mam chiwlke czasu .. maly sie bawi, a maz montuje u kolegi lampe
Kurcze 17:00 a juz ciemno sie zrobilo .. nie lubie tej pory roku

Musze sie pochwalic bo malemu wyszly 2 gorne jednynki jak narazie sie tylko przebily i slabo je widac ale sa

Ifka ja jak robie malemu zupki to mu je tez przyprawiam chyba nikt nam z tego powodu nie zrobi

Marcelinka sliczna :* tak jak reszte dzieciakow ja sie juz roczka nie moge doczekac

aaa i zapomnialam .. maly ostatnio z zlobku mial Haloween i byl przebrany jako dinozaur.. jak dostane zdjecia to wrzuce

caluje :*

Dziewczyny, ale z tego co mi wiadomo to 3 - dniówka wiąże się z wysoką gorączką, a u mojej Nadii gorączki jako takiej nie było. Był tylko stan podgorączkowy i to tylko jeden dzień (okazało się, że to jednak na zęba) więc na 100 % to nie to o czym piszecie. Winowajca znaleziony to na bank nowy proszek i płyn do płukania. Ale dzięki mimo wszystko za zainteresowanie

UWAGA! Jutro Monika ugotuje pierwszy obiadek Nadulce A mianowicie planuję przygotować na pierwsze danie barszczyk, a na drugie morszczuka z warzywami i ziemniaczkami gotowanymi na parze Zobaczymy jak obiadek podejdzie mojej księżnicy

Acha dziś z naszymi humorami już lepiej Wszyscy weseli i jest GIT

Natka WITAJ kochana Gratuluję nowej kolekcji ząbalków u Piotrusia

Pozdrowienia lasencje

Ps. ifka ja też dzisiaj robiłam muffinki Oczywiscie już wszystkie zjedzone hehe

ooooooooooo Moniczka szalejesz z tym obiadem .Ja póki co nie zdobyłam się na obiadek z 2 dań , bo wiem,że Lenka tyle nie zje . Dlatego robię bardziej konkretną zupke .

Cieszymy się z Lenką,że nastroje już spoko luzik