Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

Ja Kubule biorę za rana po karmirniu do siebie i już nie mam spania bo jest bardzo mobilny i muszę uważć by mi nie zleciał. W nocy w łóżeczku też potrafi wstać jak się przebudzi także wolę jak śpi tam niż u nas. Bezpieczniej tam ma.

sylka napisał:

Ja Kubule biorę za rana po karmirniu do siebie i już nie mam spania bo jest bardzo mobilny i muszę uważć by mi nie zleciał. W nocy w łóżeczku też potrafi wstać jak się przebudzi także wolę jak śpi tam niż u nas. Bezpieczniej tam ma.

No mi już 2 razy zleciała z łóżka Ale teraz porobiłam takie zabezpieczenia, że szanse na upadek są raczej znikome. A jak już się zdarzy spaść to będzie to miękkie lądowanie bo pełno wokoło maskotek, poduszek itp.

Ps. Mój FB po zmianie hasła się naprawił JUPI Ale nadal nie mam Cię Iwonka w znajomych i poraz setny wysłałam Ci zaproszenie I to już chyba ostatni raz

Monix napisał:

sylka napisał:

Ja Kubule biorę za rana po karmirniu do siebie i już nie mam spania bo jest bardzo mobilny i muszę uważć by mi nie zleciał. W nocy w łóżeczku też potrafi wstać jak się przebudzi także wolę jak śpi tam niż u nas. Bezpieczniej tam ma.

No mi już 2 razy zleciała z łóżka Ale teraz porobiłam takie zabezpieczenia, że szanse na upadek są raczej znikome. A jak już się zdarzy spaść to będzie to miękkie lądowanie bo pełno wokoło maskotek, poduszek itp.

Ps. Mój FB po zmianie hasła się naprawił JUPI Ale nadal nie mam Cię Iwonka w znajomych i poraz setny wysłałam Ci zaproszenie I to już chyba ostatni raz

to ja juz nic nie rozumiem buuuuu....,bo ja Cię mam


ps. nie ma zaproszenia

no u nas to Olek też śpi w nocy w łóżeczku ale zasypiał u nas na łóżku a później go przenosiłam a chodzi mi o to żeby go nauczyć zasypiać samemu w łóżeczku;) i wczoraj był duży postęp bo usnął po 15 minutach:D nawet dużo nie wstawał, widocznie już zaczyna łapać o co chodzi ufff bo się już zastanawiałam czy nie przerwać cały ten eksperyment

Sylka właśnie o to chodzi, że jakby spał z nami to by nie raz zleciał z łóżka bo nawet jak śpi to nie potrafi w jednym miejscu tylko we śnie się przemieszcza kiedyś jak zapłakał w nocy i chciałam mu dać pić to ze zdziwieniem stwierdziłam, że celuję butlą i smokiem w dupkę a nie w buzię bo tak się przekręcił skubany

monix to jak z wy z mężem chcecie kiedyś rodzeństwo małej zmajstrować? chyba, że wy się przeniesiecie do łóżeczka małej a królewna zostanie na waszym hahaha

motylek85 napisał:

kiedyś jak zapłakał w nocy i chciałam mu dać pić to ze zdziwieniem stwierdziłam, że celuję butlą i smokiem w dupkę a nie w buzię bo tak się przekręcił skubany

Hahahaha myślałam, że pękne ze śmiechu jak to przeczytałam Dobre!

motylek85 napisał:
monix to jak z wy z mężem chcecie kiedyś rodzeństwo małej zmajstrować? chyba, że wy się przeniesiecie do łóżeczka małej a królewna zostanie na waszym hahaha [/quote]

A my od dłużeszgo czasu śpimy osobno - dla wygody naszej oczywiście A na przytulaski zawsze znajdzie się czas i miejsce

ifka no to ja nie wiem, coś się musiało popieprzyć i chyba już Cię nie będę miała w znajomych buuuuuuu...

hehe bo ja mu w nocy to po omacku butlę do buzi wciskam;D

heh u nas, zanim urodził się mały to nie zasnęłam póki mąż mnie nie przytulił a teraz to jak najdalej od siebie bo tak wygodniej stare kości rozprostować ja jak się kładę to czuję jak mi nogi pulsują, jakbym w dzień nic innego nie robiła tylko chodziła i muszę mieć wygodnie ale przynajmniej jak nas ochota najdzie na mało co nie co to nie musimy się po łóżkach szukać hahaha

Ja małej też po ciemku daję pić, ale przeważnie zawsze trafiam do buzi, a nie w dooopkę hahahaha

A z tym osobnym spaniem, to na prawdę komfort Teraz mam 2 metrowe łoże dla siebie no i Naduleczki oczywiście i jest mi tak bardzo dobrze póki co

a my spimy wszyscy razem, jak Lenka bytuje u nas .Ona ma połowe wyrka a my we dwójke druga, przynajmniej nie ma wymówek jesli chodzi o przytulanie hehehe.A z tą butlą celowaną w dooopke to się usmiałam motylku buahahahahha

widzę, że was dziś rozbawiłam hehe:) fajnie;D

laski a jak waszym maluchom rosną zęby? bo mój to co ząb ma przerwę... ani jeden się nie styka z drugim a ma już 8 zębów (po 4 na górze i dole). Mam nadzieję, że mu się one poschodzą, jak myślicie? nie chciałabym, żeby miał takie szpary na żetony hehe

To normalne, ze są szparki między zębami. Po wymianie ząbków mlecznych szparki powinny zniknąć

u Lenki też się zanosi na przerwę pomiędzy tymi górnymi 1,ale myśle,że nie masz się czym niepokoić

Monix dostałaś wiadomośc na FB?

Hej Mamuśki!!! Dawno mnie tu nie było , ale czasu brak... Oczywiście nie nadrobiłam zaległości, bo trochę się nazbierało Marcelinka jest przeziębiona, ma suchy kaszel i katar. Raczkuje jak szalona:D Rwie się na nogi i stoi stabilnie przy podparciu Pokarm mi się kończy, karmię ją tylko w nocy, pediatra zapisała nam bebilon pepti 2, ale jak narazie Marcelka nie chce go pić. Od kilka dni mało je i pije i nie wiem czy to te przeziębienie czy ząbkowanie....bo strasznie je znosi, jest markotna, płaczliwa i ma trudności z zaśnięciem,a w ciągu dnia śpi 2 razy około pół godziny;/ Obiadków gotowych stanowczo nie chce, ok nic na siłe, je to co my, ale rozsądnie podane:D:)
A to moja Marcelcia:)

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Pozdrowienia i buziaczki dla mam i kochanych dzieciaczków:*:*

Oooo! nareszcie się odezwałaś Fajnie! Marcelka jaka kita - no nie mogę Kiedy moja Nadia będzie miała takie długie włoski...

Ja też karmię już tylko w nocy. Mleka z butli Nadia też nie pije, ale robię jej kaszki na MM i je jakoś tam zjada.

A co do objawów, które opisałaś to wydaje mi sie ze to wina ząbalków.
Acha no i zdrówka życzę Marcelince. Buziaki dla Was dziewczyny

Monix napisał:

A co do objawów, które opisałaś to wydaje mi sie ze to wina ząbalków.
Acha no i zdrówka życzę Marcelince. Buziaki dla Was dziewczyny

Dziękujemy:*

Heloł
U nas częśc nocy straszna. Moja maruda nie mogła znaleźć sobie miejsca, popłakiwała... echh jaka ja niewyspana dzisiaj jestem i znowu zaczyna pobolewać mnie łeb Nic mi się nie chce Teraz ciągle mnie męczy, żebym ją nosiła na rękach, sama się sobą nie zajmie. Normalnie oszaleję zaraz

W dodatku na pleckach i na brzuszku wyszła Nadii jakaś delikatna wysypka. Nie mam pojęcia od czego to