RODZIMY W LUTYM 2011

ja też chciałam się szybciej rozpakować, ale to dlatego że wszystkie listopadówki były już z dzidziusiami, wymieniały się wrażeniami, a ja nie byłam jeszcze w temacie hih
a tak to mogłabym jeszcze z miesiąc pochodzić
poza tym powiedziałam sobie i wszystkim innym, że urodzę w niedzielę i jak mi w sobotę wieczorem odeszły wody to mój Sz mi nie wierzył

troszczy się o ciebie i maleństwo.Czasem potrzebny jest taki bat nad glowa bo kobieta i tak uwaza ze jej nic nie dolega, ale bez przesady

No tak..i oczywiście doceniam Jego troskę rozumiem obawy,ale wiecie jak to jest jak się leży cały czas brzuchem do góry..do głowy można dostać energia człowieka rozpiera,a tu nic nie może zrobić

ja tez przez 3 tyg musiałam leżeć i faktycznie można oszaleć. pod koniec tego czasu, kiedy można było już ewentualnie urodzić chciałam coś porobić, posprzątać itp, to zanim wstałam to mój kochany był już w domu, posprzątał, zrobił obiad, pojechał na zakupy i szedł dalej do pracy, więc nie miałam co robić. raz przyłapał mnie z odkurzaczem to myślałam, że mnie przywiąże do łóżka dla pewności

wiem, wiem bo ja to mialam na poczatku ciazy, nie ma nic gorszego

dobrze macie z tymi mężami jak umieją gotować ja dziś kazałam mojemu ugotować tylko ziemniaki to tak gotował że aż spalił garnek szybko obierał i na nowo gotował

justi napisał:

dobrze macie z tymi mężami jak umieją gotować ja dziś kazałam mojemu ugotować tylko ziemniaki to tak gotował że aż spalił garnek szybko obierał i na nowo gotował

hahah moj to tylko parowki potrafi ugotowac ale na inne sprawy nie narzekam, posprzata, pomasuje, pomoze z wanny wyjsc itp... az mi szkoda czasem go o cos poprosic bo sam zmeczony po pracy i jeszcze tyrka w domu

Dziewczyny, jak wasze samopoczucie i psychika bo u mnie dzisiaj nie bardzo. W nocy sniło mi sie ze rodze, chyba mialam skurcze bo czułam jak boli mnie brzuch ale twardo spalam i dopiero siku mnie obudziło. Od rana zle sie czuje, i w dodatku mam jaka handre, ciagle płacze i znów zaczynam sie bać. Znow niepotrzebne stresy dla malej

Dormag wez sie w garsc, zrob sobie jakas przyjemnosc, idz na zakupy jakies moze? mnie takie cos pomaga jak czuje sie przygnebiona.
Tez odczuwam nie potrzebny strach, a tobie to juz sie nie dziwie bo zaledwie 2 tyg ci zostalo, ale... glowa do gory, nie ma sie co martwic i bedzie wszystko ok, przeciez nie bedziesz sama

Dormag ja mam to samo... nie mogę się pozbierać jakoś cały dzień... wymyśliłam sobie pieczenie ciasta dla Męża.. wszystko było fajnie do czasu. Zanim się do tego zabrałam była już 16.00, bo musiałam odbyć codziennie leżakowanie :/ Mały strasznie dawał się we znaki a teraz znów idę się położyć na jakieś 2-3 godz., bo wierci się niemiłosiernie
Cały dzień twardnieje mi brzuch, plecy bolą strasznie, każdego wieczoru jest mi niedobrze, bo Mały się przeciąga.. taką porę sobie wybrał..
W nocy śnią mi się jakieś dziwne sny. Tak mnie Maluch męczy, że nawet nie wstaję w nocy do łazienki, bo nie mam po prostu siły.. Niby termin tuż tuż a końca nie widać..

Ale jest jedna pozytywna rzecz.. ciasto zostało upieczone i oficjalnie już pierwszy kawałek skonsumowany Małemu chyba smakowało, bo siedzi cicho, więc trzeba się położyć, może zaśnie

Z tymi humorami to chyba wszystkie tak mamy ja też dzisiaj chodze rozdrażniona i sama nie wiem o co mi chodzi. Byłam dzisiaj u mojego gina bo strasznie martwię się tym że maluch jest duży i nie dam rady przepchnąć go Mam przyjść do niego w poniedziałek do szpitala - zrobi mi pomiary miednicy i to rozstrzygnie czy będę miała cesarke czy dam rade naturalnie. Tak czy inaczej powiedział, żebym się liczyła z tym, że może mnie już zostawić w szpitalu więc mam być spakowana...

Trzymam za Was kciuki zobaczycie już niedługo i będziecie miały swoje Maleństwa, a jak Wam brzuszków będzie brakowało i tych kopniaczków

Wdech wydech i spokojnie

Dziewczyny z tymi humorami to chyba tak jest pod koniec ciąży.. ja ostatnio jestem strasznie rozdrażniona,byle co wyprowadza mnie z równowagi,wszystko i wszyscy wkoło bez przerwy mnie wqrzają,błahostki doprowadzają do łez.. ciągle coś pobolewa,coś się dzieje...i wiecznie się zastanawiam czy to już czy to nie już
Jeszcze trochę musimy wytrzymać!!

Nie pamiętam która z Was pisała że jej żle wyszło to badanie GBS i coś kojarze że bierze na to antybiotyk ale to nie dają tego antybiotyku jak się zaczyna akcja porodowa?jak robiłam to badanie to wszystkie robiły dwa te wymazy z przodu i z tyłu mówiąc dyskretnie że tak samo jest istotne z pochwy jak i odbytu bo przecież w pochwie może być dobrze i uznają że nie trzeba leczyć a okaże sie że w odbycie było tak mi to położna tłumaczyła

Mi doktorek pobierał tylko z pochwy.. A co do antybiotyków to nie wiem za bardzo kiedy się je bierze,ale obiło mi się o uszy,że właśnie przy porodzie...