Rodzimy w marcu 2011

Justynka bardzo możliwe,że jest coś co nie pasuje w domku Dominisiowi.Może to nic wielkiego, może pościel, światło, łóżeczko nie tak stoi, nie wiem,ale może wystarczy zmienic coś małego.Tylko co...

Dzień dobry
Dziewczyny!!! Wy tu o sraczkach i innych a ja jem śniadanie
u nas w nocy -15 teraz - 12 brrrrrrr

okropne z tym dzieckiem porwanym...chyba bym umarła z rozpaczy

czekamy dziś na jeździk Złomek

Bombelku może pokażesz Jaśka? Strasznie się za nim stęskniłam

Kubuś, Dominiś i Gabryśka

Justysiak może jakieś żyły wodne macie w domu. Mój P. kiedyś miał łóżo w domu na żyle i nie mógł spać a teść umie szukać za pomocą róźdzki wyszukał przemeblowali pokój i było ok.

Cześć.
O ja, ale zimno Byłam z jednym psem i nieźle przemarzłam

My i tak nie wychodzimy dziś na spacer, bo muszę wyprać Nadii kombinezony.

[ Gabi

u nas chyba idą dwójki dolne bo znów płacz w nocy i siadanie co 15 minut po 3 w nocy
my jeszcze siedzimy w łózku więc nie wiem ile u nas na minusie
chyba jeszcze się zdrzemniemy razem bo ja jestem nieprzytomna a Kasia trze już oczka

Gabrysiu wszystkiego najlepszego Pulpecja to słodkich snów Kuba też wyrósł z kombinezonu i teraz nosimy narciary + kurtka na 18 mies.

Pulpeciu ostatnio pisałaś coś o dekorowaniu tortów - więc ja właśnie robię zamówienie o tutaj: www.aledobre.pl/index.php lukier i barwniki i jeszcze parę innych dupereli za tydzień M. ma urodziny to będziemy coś produkować

dzień dobry kochane
u nas tez zimno
nie wiem czy sie chwalić bo może zapeszę eee ... a co tam Ignacy przespał noc w swoim łóżeczko ale oczywiscie sie przebudza, wstawałam do niego ale na ręce go nie brałam tylko kładłam i zasypiał znowu
pulpecja ma pytanie do ciebie czy ty karmisz w nocy Kasie bo ja starałam sie nie ale o 4 miałam juz twarde piersi i musiałam mu na śpika dać

ysylka napisał:

Gabrysiu wszystkiego najlepszego Pulpecja to słodkich snów Kuba też wyrósł z kombinezonu i teraz nosimy narciary + kurtka na 18 mies.

to tak jak my kurtka na 24 miesiace a spodnie narciarskie na 18
miesiecy

co do tej alergii to mój szkrab z pokarmowego uczulony jest na

Orzech laskowy
orzech ziemny
Migdał
Białko jaja
Mleko pasteryzowane
Kazeina( mleko ssaków)
Jabłko
soja
kukurydza
Mąka pszenna

Panel zewnętrzny

Kurz i roztocza
Brzoza
Mieszanka traw
Kot (sierść)
Świnka morska
Penicylina(antybiotyk i grzyby)
grzyby, pleśń

Gabrysia

Pulpecjo Kasiula całujemy Was z Lenką, rozumiemy przez co przechodzicie .

U nas sen nocny o 21 i o 24 juz u nas ,ale za to spokojnie spała do 3, później godzina pobudek co 10,15 min.z odpychaniem, popłakiwaniem i kręceniem się włacznie a nastepnie o 4 sen do 7 (trochę wiercenia ) i 8 pobudka.Także trochę lepiej niż poprzednio,ale i tak do bani.

Lenka ostatnio dostała od mojej koleżanki po jej córci kombinezon ,tylko na 86 a my póki co 80, ale spodnie fajnie, bo już może nosić , kurtała za duża niestety.Wiecie,że u nas grama sniegu nie ma tylko trochę mroźno.

O jejku Karotka, biedny ten Kubulek ,nawet jabłuszko ehhhh...

o kurcze Karotka sporo tego. Nawet mąki pszennej mąki kukurydzianą nie możesz zastąpić, jabłko nawet nie wiedziała że można być uczulonym na ten owoc.



edit.
U nas dzis marudny dzień. Nawet pozmywać w kuchni nie mogłam w spokoju. Zostawiłam Kubuś ka w łóżeczku by się pobawił. Bawił się 5 min. a później płakał aż się zanosił. Nie wiem czy to ten lek separacyjny czy co? On nie płakał a dosłownie krzyczał i ciągle mamo mamo. Wchodziłam co jakiś czasi mówiłam że jestem obok, głaskalam ale to nic nie dawało. Jak skończyłam poszłam do niego wzięlam na ręce to myślałam że mnie udusi tak się wczepił. W koncu zasnął w łozeczku umordowany.

Wczoraj podobna akcja była przy P. Poszlam do kuchni smażyć kotlety a P. bawił się z Kubą. Po jakimś czasie (a nie było mnie może z 20 min) KUba zaćżał płakac i wołac mama P. nie mógł go uspokoić dopiero jak przyniósł mi go do kuchni KUba się uspokoił i tak jak dziś mocno się mnie złpał i wtulił.
Kiedyś czegoś takiego nie było. Sam buszuje po mieszkaniu, chodzi gdzie chce ale ma jakieś takie momenty że na chwilę ja wyjdę i zaczyna się. Jak sam się oddala jest ok a jak ja tylko powiem że idę gdzieś już koniec.

sylka napisał:

o kurcze Karotka sporo tego. Nawet mąki pszennej mąki kukurydzianą nie możesz zastąpić, jabłko nawet nie wiedziała że można być uczulonym na ten owoc.

Uwaga: Spoiler! [ Kliknij, aby rozwinąć ] [ Kliknij, aby ukryć ]

Mojej siostry narzeczony i jego tata i bracia są uczuleni na wszystko co zawiera nabiał pochodzący od jakiegokolwiek ssaka czy to kozie czy krowie. Jak tyci nawet zje to zaraz spada mu odporność. Wychowany od niemowlaka na mleku sojowym. Tylko 1 z braci nie ma tej skazy czy jak to nazwać. Ciekawe czy jak będą mieli maluszka to czy tę skaze odziedziczy. Dobrze że teraz są testy. On jako niemowlak dostał kiedyś zastrzyk z penicyliny a nie wiedziano że jest uczulony. Teściowa mojej siorki z 2 dzieckiem w 8 mies. ciązy i poszła do lekarza z przezębionym Ł. dostał zastrzyk i zaczął jaj na rękach się dusć. Na jej oczach dziecko reanimowali. Cud że kolejnego z nerwów tam nie urodziła.

edit.
U nas dzis marudny dzień. Nawet pozmywać w kuchni nie mogłam w spokoju. Zostawiłam Kubuś ka w łóżeczku by się pobawił. Bawił się 5 min. a później płakał aż się zanosił. Nie wiem czy to ten lek separacyjny czy co? On nie płakał a dosłownie krzyczał i ciągle mamo mamo. Wchodziłam co jakiś czasi mówiłam że jestem obok, głaskalam ale to nic nie dawało. Jak skończyłam poszłam do niego wzięlam na ręce to myślałam że mnie udusi tak się wczepił. W koncu zasnął w łozeczku umordowany.

Wczoraj podobna akcja była przy P. Poszlam do kuchni smażyć kotlety a P. bawił się z Kubą. Po jakimś czasie (a nie było mnie może z 20 min) KUba zaćżał płakac i wołac mama P. nie mógł go uspokoić dopiero jak przyniósł mi go do kuchni KUba się uspokoił i tak jak dziś mocno się mnie złpał i wtulił.
Kiedyś czegoś takiego nie było. Sam buszuje po mieszkaniu, chodzi gdzie chce ale ma jakieś takie momenty że na chwilę ja wyjdę i zaczyna się. Jak sam się oddala jest ok a jak ja tylko powiem że idę gdzieś już koniec.

to mó Kuba taki jest ze jak Ł bawi sie z nim albo bynajmiej próbuje go czyms zając to własnie jest wielki płacz ostatnio z tego tytułu ze znikłam do kuchni obiad naszykować to tak sie rozpłakał ze zaczoł mama wołac jak mnie moje dziecko nie widzi to jest płacz a pozniej na mnie krzyczy po swojemu "ti ti ti ti ti "

Kuba po swojemu coś tam mówi mi do ucha jakby się żalił. Nie było tego wcześniej a od 2 dni nie moge mu zniknc na dłużej.

Jejku jaki Twój kUba już duży i jak dostojnie pozuje

sylka napisał:

Kuba po swojemu coś tam mówi mi do ucha jakby się żalił. Nie było tego wcześniej a od 2 dni nie moge mu zniknc na dłużej.

Jejku jaki Twój kUba już duży i jak dostojnie pozuje

wszed w taki etap teraz mama bedzie dla niego swietosc, ja nawet do łazienki za przeproszeniem sie
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
nie moge isc sama bo zaraz płacz

Kuba do łazienki idzie ze mną, wchodzi. Jak go nie wpuszczę to zamknie mnie i ustanie przy drzwiach a wtedy ciężko wyjć b go nie wywrócić trzeba sięprzeciskac przez szparę jaką zrobię sobie nogą. Jak P. wrazca z pracy i sięidzie wykapać to Kuba czatuje pod drzwiami i stuka w nie a jak są nie domkniete to otwiera wchodzi i stoi przy wannie i mało co nie wskoczy do niej.