zostanę mamą w maju 2011 roku :)

No to musisz być cierpliwa:)
Juz niebawem, najpóźniej tydzień po terminie i będziecie razem:)

Magga, wiem, że odchodzi bo widzę jak idę do toalety. Nie da się tego przegapić. Albo na papierze albo na wkładce widać taką przeźroczystą lub żółtawą galaretkę, która troszkę się rozciąga jak w dni płodne. Niektórym odchodzi cały na raz i zabarwiony na czerwono - co świadczy, że poród może się rozpocząć w ciągu 24 h. A mi na raty i normalny od soboty wieczór. A w sobotę dużo sprzątałam i się ruszałam.
Świadczy to o tym że się szyjka skraca. W środę mam wizytę to się dowiem na czym stoję chyba, że akcja przyspieszy ;p

gumisiowa
myslalam ze odchodzi caly naraz ja dzisaj troche zobaczylam takiego sluzu. ja jutro wizyta wiec widze ze mamy dzien po dniu
ja tez staram sie duzo wiecej zaczac ruszac juz w sobote 14 mam piknik firmowy i mam zamiar jscze na niego isc hihi zobacze czy mi sie uda zjesc karkoweczke z grilla a powiem ze baaardzo mam ochote ale zobaczymy czy moj Stas mi da isc ;p

Hej Kobietki!!!


Widzę że niektóre czekają cierpliwie aż nadejdzie ich czas a inne raczej chciałyby żeby Maleństwa były już przy nich! Ja sama należę do tych niecierpliwych bo chciałabym mieć już Maleńką przy sobie , wiedziałabym wtedy że jest wszystko OK i że jest zdrowa!!

Tak jak patrze na Wasze brzuszki to macie śliczne domki dla Maluchów mój to istna panterka, nic nie dawało/daje smarowanie oliwką czy balsamami. Trochę mi wstyd zrobić zdjęcie gołego brzuszka! Ale WASZE są śliczne!!

Mi czop jeszcze nie odszedł ale w sobotnią noc zaczęły mi się dość mocne bóle podbrzusza tak jak na miesiączkę, wygląda to (bo mam to do dziś ale w większych odstępach) jak skurczę i występowały co 10-12 minut. Ból pozostał do dziś tylko że jest mniejszy i nie regularny, czekam na rozwój sytuacji! Chorobowe mam do 16 jeśli wcześniej nie urodzę to tego 16 mam przyjść po przekaz na szpital.

Pozdrawiam

Cześć Dziewczynki!
Czy Wy też odczuwacie takie zmiany nastroju?
Wczoraj cały dzień nie zrobiłam nic pożytecznego, czułam się osłabiona i najchętniej nie wychodziłabym z łóżka, a dziś znów obudziłam się pełna energii i zapału do pracy:)
Idę pooglądać garderoby, w to się jeszcze nie zaopatrzyliśmy w naszym mieszkaniu, może znajdę coś ciekawego. Choć zdecydowanie bardziej wolałabym większą szafę i haczyki na ubrania dla gości. A tych pewnie będzie sporo jak mała przyjdzie na świat
Idę też zapisać się do nowej przychodni do lekarza rodzinnego, nic mi nie dolega, ale wole wszystkie druczki wypełnić teraz niż później się z nimi męczyć.
Trzeba by jeszcze sprostować adres na mojej hipowej karcie zdrowia Troche zbyt późno o tym pomyślałam Zobaczymy co da się zrobić.

Joleczka - nie przejmuj się brzuszkiem, to normalne, każda ciąża zosawia po sobie ślady, niestety nigdy nie będziemy mieć takiej figury jak przedtem, nawet jak wrócimy do swojej wagi. Ja się tym nie przejmuję zupełnie, ważniejsze jest dzieciątko w środku, a to niechaj zostanie miłą pamiątką po czasie w którym oczekiwałyśmy

Mnie do terminu porodu zostało 12 dni, ale ja chce już!

Ściskam Was mocno, miłego dnia!

Dalej nie ma drugiej mamusi???? No dziewczyny co się tak ociągacie??

Nasze maleństwa uparcie czekają
Potem będzie wielki wysyp, jedno za drugim

Dziewczyny chyba na porodówkach
Cichutko tu dziś

Ja jeszcze w domu
Od wczoraj pobolewa mnie podbrzusze co jakiś czas i kapie ze mnie wodnisto-białawe coś. Mam nadzieję, że uda mi się dzisiaj do mojej ginekolog dostać ehhh

Gumisiowa, a dużo tego masz?
Ja też zauważyłam coś podobnego na bieliźnie, ale to są śladowe ilości.
Podobno mogą sączyć się wody płodowe, dobrze że wybierasz się do gin, napewno Cię uspokoi

Hej Kobietki!!

Ja dziś rano wróciłam ze szpitala, spędziłam w nim wczorajszy dzień i noc. Pojechałam z bólami podbrzusza, miałam robione 3 razy ktg i na żadnym nie było czynności skurczowych a ja ból odczuwam do dziś co 8-10 minut. Wypuścili mnie do domu bo rozwarcie tylko 1,5 cm a potrzebowali łóżek. Z jednej strony to lepiej bo jestem w domku a na ten ból i tak nie umieli mi pomóc, muszę czekać na konkretne rozwarcie lub na odejście wód, no chyba że te bóle staną się naprawdę nie do zniesienia. Tak w ogóle to boje się że jestem za wąska w biodrach i ten ból spowodowany jest tym że mała nie może zejść niżej do kanału rodnego, w trakcie każdego takiego skurczu jak dotknę miejsca gdzie wystawia pupę i lekko naduszę to ból staje się silniejszy, już sama nie wiem co myśleć!
Poza tym nie myślałam że bóle przepowiadające poród będą tak bolesne!

Pozdrawiam Was Kochane!

Joleczka moja przyjaciółka też trafiła do szpitala z dość silnymi bólami, jednak nie było rozwarcia więc wypisali ją do domu (bóle zaczęły się w terminie porodu). Lekarze stwierdzili, że to skurcze przepowiadające i po dwóch dniach miała już maleństwo na swoich rękach. Wszystko możliwe, że już niebawem Twój Skarb przyjdzie na świat!
Na otuche dodam, że ona również nie była za szeroka w biodrach, bo do końca ciąży mieściła się w spodnie, w których chodziła na co dzień przed zajściem w ciąże.
Czekaj więc cierpliwie może to już tuż tuż

Joleczka bądź czujna bo akcja może się w każdej chwili rozkręcić.
Mi w dniu porodu też powiedzieli że nie wiadomo czy dzisiaj urodzę bo rozwarcie tylko na 0.5 cm A skurcze miałam od 2 w nocy co 2-3min i z każdą chwilą mocniejsze.
Do szpitala pojechałam koło 5.00 na oddziale "siedziałam" od 6.00 a urodziłam o 21.14 trochę to trwało,fakt. Do 8cm rozwarcie ładnie postępowało i myślałam że stosunkowo szybko urodzę,ale później się zatrzymało i nie chciało ruszyć.Dopiero o 20.00 łaskawie zdecydowali się żeby mi podać kroplówkę (kiedy już ledwo żyłam) i po tym znowu ruszyło
Także uważaj Joleczka i bądź dobrej myśli
Powodzenia!!

Kobietki ja ledwo daje radę z każdym skurczem łzy stają mi w oczach bo tak boli, ale brzuch mi nie twardnieje tylko boli podbrzusze. Chodzę, kucam, kręcę biodrami ale to mało daje.
Boje się nocki bo pewno nie zmrużę oka.
Chciałabym już mieć to wszystko za sobą!

Jak brzuch Ci nie twardnieje to trochę dziwne... ?