Mamy Kwietniowe 2013

Dave-ja święta jestem z muszona spędzić
w pizame..
Po pierwsze nikt mnie stad nie chce wypisać....
Po drugie nawet gdyby Bartus sie wreszcie
zdecydowal (tona co sie nie zapowiada)
i tak byśmy wyszli po świętach..
Ilonah, Anafora- mi też odszedł juz ten czop...
Ale tez nie wiem czy caly bo odchodzi takimi
kawałkami...
Życzę wam wszystkim wesołych świat i szybkich
oraz szczęśliwych porodow...

Dave, i Ty w tej piżamce ostentacyjnie się wynurz z sypialni - niech teściowie widzą, że nie mają za grosz wyczucia.....

Natalia, Anafora, Ilona też zazdraszczam czopów i innych oznak zbliżającego się porodu
Ale będą jaja jak się Wam dzieciaczki urodzą 1 kwietnia I fajną historię będziecie miały do opowiadania swoim pociechom, jak to mama całą Wielkanoc czekała czy się zajączek zdecyduje czy nie.

Suzi a jakiejś dietetycznej paschy z chudego twarogu i słodzika nie mogłabyś sobie skonsumować, no chyba, że nie lubisz serowych deserów

Od czwartku już urzęduję u rodziców - roboty więcej jak w swoim domu, ale jednak też bardziej czuć te święta.
Koszyczek już mamy poświęcony, wbijam z powrotem do kuchni robić swoją paschę - mniam

Jeśli nie uda mi się już wpaść na forum to:

Życzę wszystkim błogosławionych, pełnych miłości i spokoju świąt. A zaraz po lawiny szybkich porodów

Ja też już poświęciłam koszyczek, teraz troszkę odpoczywam i tak jak pisze Creatura zastanawiam się czy malutka wytrzyma Święta w brzuszku.
Anafora- na razie mam spokój i nic już nie wypada.
Dave - współczuję też bym nie miała ochoty oglądać teściowej u siebie w domku w te Święta, a tak przy okazji to powinna pomyśleć, że macie remont i poczekać aż się ogarniecie a o tym, że jesteś w 9 miesiącu ciąży to już nawet nie wspomnę
Natalia- trzymaj się w tym szpitalu

Również życzę Wam kochane pogodnych, spokojnych i wesołych Świąt Wielkanocnych, smacznego jajka, ciepłych rodzinnych spotkań oraz radosnego wiosennego nastroju

juz mam duuuzo zrobione.
niestety kosztem Majosa,bo siedzi przed bajka prawie non stop.
dzis to nie wiem jak sie do lozka dowloke.

Hej, witam Wielkosobotnio,
Ja w proteście przeciwko tej wrazej pogodzie nie poszłam z rodziną święcić święconki
( masełko maślane ) poza tym po tych moich przygodach żołądkowych jeszcze nie doszłam do formy i jakaś bezsilna jestem przygotowałam pisanki i cały koszyczek ale do wyjścia się nie palę, zbieram siły na wieczorne obchody Triduum ( chociaz 1 dzień...)
Poza tym nie wiem jak Wy, ale najbardziej ze wszystkich pozycji wyczerpuje mnie stanie. Tuż po staniu lezenie na wznak - stojąc, nie wiedzieć czemu duszno mi masakrycznie już w pierwszej minucie mogę chodzic ( niezbyt szybko ), moge siedzieć ale stanie=omdlenie.
Co do "niemania" na plusie 15kg to prawda, a teraz po tych żołądkowych przejściach to nawet i mojego półtora kilograma juz nie mam.
creatura słodziki to samo zło wiec odpadają, ale odkryciem i objawieniem był ksylitol - naturalny cukier z brzozy, zero chemii i sztuczności więc rozważam serniczek z ksylitolem jeśli dam radę wystac w kuchni żeby go zrobić
przyłączam sie do chóru pozytywnie zazdoszczących chociaż objawów porodu, no ale ja to dopiero koncówka kwietnia, więc nie pozostaje mi nic innego jak Wam sekundowac i zagrzewać do "boju"z pozycji obserwatora No ale jest nadzieja, że jak już przyjdzie na mnie pora to moze ta pogoda będzie juz bardziej na wiosenną wyglądać
Młody szaleje w brzuszku jak nie on. Chyba mi sie w koncu wyrwie przez pępek, niczym "obcy"
kaikai, też dziś do męża mówiłam, że kombinezon zimowy rozmiar 62 nie został w garderobie Miqsia w ogóle przewidziany a tu proszę.....No ale do mojego terminu daj Boże coś sie wreszcie zmieni

Życzę Wam Kochane kwietnióweczki błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, dużo sił i zdrowia, bezpiecznych, szczęśliwych, niepowikłanych i szybkich porodów, zdrowych Maluszków i duuużo miłości i zadowolenia z życia rodzinnego

Jeżeli chodzi o pozycje to ja się najlepiej czuję siedząc po turecku (tzn pseudo turecku w tym stanie). Jak tak siedzę to ani mi żołądek do gardła nie podchodzi (a tak jest gdy leżę), ani w kroku nie ciągnie (jak chodzę czy stoję), ani plecy nie bolą. No ale ani w kościele ani na śniadaniu u teściówki tak nie zasiądę

W ogóle to po raz ostatni tak jest, że nie robię NIC światecznego - ani ciasta ani żadnej potrawy. Jutro u jednych rodziców, pojutrze u drugich, jeszcze tonę wałówki nam dadzą. A dziś? Ciasta bym zjadła, jakąś przystawkę... Na obiad u nas dziś wielce świąteczne spagetti Po raz ostatni tak sie zgodziłam.

Dzień dobry wszystkim
właśnie obudziłam się z popołudniowej sjesty poobiadkowej, trzeba jakąś kawusie zapodać i spróbować ciasta
życzę wszystkim mamusiom, które są już tuż, szczęśliwych, bezproblemowych porodów
Mój synek spokojnie czeka na swoją kolej i piękniejszą pogodę ( właśnie u mnie lekko prószy śnieg z deszczem )

a ja bym juz chciala,zeby bylo po swietach!! no i oczywiscie zeby juz wiosna przyszla:-)

Ja też chcę wiosne

I żeby było cieplo

Witam

Suzi ja dzis kupilam ten kombinezon,tez mam termin pod koniec kwietnia i myslalam ze nie bedzie potrzebny,ale jak mam rodzic po swietach to mysle ze bedzie zimno jeszcze.

Mialam Wam odpisac cos, ale juz nie wiem co, a pisze z telefonu i ciezko mi sie cofac jeszcze raz.

Nasprzatalam sie dzis i siedze taka zdyszana. P mnie denerwuje i kloce sie z nim caly czas:(

Dziewczyny Zdrowych i Udanych Swiat Wam zycze.
Natalia przytulam Cie, bo Ty biedactwo w szpitalu. Trzymam kciuki zebys szybko zobaczyla dzidzie.

Kochane,
Spokojnych i radosnych Świąt.
Szybkich i delikatnych porodów,
cudownych i zdrowych dzieciaczków,
i spełnienia w macierzyństwie

Wesołych

Ja dzisiaj posprzątałam cały dom, byłam na baaaardzo długim spacerze, bawiłam się dużo z psem, a jutro ostatni etap prób czyli SEX ...po 3 miesiącach abstynencji strach się bać

Malwi - no to wióry polecą

Oby był efekt

A ja się teraz obijam, chociaż jeszcze mnie jakieś małe sprzatanko korci, ale nie!!

Zjadłam sobie jogurcika z musli i kilka śliwek. A wcale głodna nie byłam. Tylko taka zachciewajka, albo przyzwyczajenia - jogurcik wieczorem.

dave ale jaka zdrowa zachciewajka ja niestety mam pełno łakoci w kuchni i mazurek z karmelem wcinam