Mamy Kwietniowe 2013

Dave: wstępny termin porodu mam na 3 kwietnia według ostatniej miesiączki a bardziej dokładny to będę znać dopiero w październiku jak zrobią mi pierwsze USG.

Maskotka - to super. Już się chyba doczekać nie możesz. Ale jak wiem to w UK jest mniej usg. Tam się troszkę inaczej podchodzi do ciąży.

Dave: Tak czekamy z utęsknieniem na naszego dzidziusia.Dwie pierwsze ciąże skończyły sie poronieniem a teraz mamy nadzieję,że wszystko będzie dobrze i powitamy w kwietniu z radością nasze kochane dzieciątko Tutaj w UK jest inaczej niż w Polsce,ciążę prowadzi położna a nie ginekolog,pierwsze USG wykonuje się koło 12 tygodnia,drugie w 20 tygodniu i jeżeli jest wszystko dobrze to może być już ostatnie USG..

Maskotka - czyli kolejna Aniołkowa mamusia. Kochana wiem jak to jest
Ale teraz musi się udać i w kwietniu nasze życie wzbogaci się o maleńką kruszynkę
Jak dla mnie to mało tych usg tam jest, no ale taki system.

Hallo,
Mamuśki co porabiacie? Już się przygotowujecie na jutrzejszy dzień

A tak przy okazji to przypominam, że dziś już jest 03.09!!!

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Asiu - a gdzie chcesz rodzić?
To miałaś wyprawę. Biedulko. Nie wiem czy znajdziesz jakieś plusy wymiotowania
Ja też sobie mojego gina chwalę

I już się nie moge jutra doczekać, ale wizyta dopiero na 18.45 Więc se poczekam.

Moniaaa tylko nam sie nie dołuj . Raz , ze nei wszystko jeszcze przesądzone , a dwa to dopiero Wasz starankowy początek , więc spokojnie I nigdzie nam nie uciekaj !!!!

Maskotka witaj Cudowne wieści Dwa Aniołki juz czuwają , więc tym razem wzorowo doczekasz do kwietnia Oj ja Ci zazdroszczę , że to już 10 tydzień Imionka już wstępnie wybrane ?

Asia ale masz przygody A czytałam , ze w kolejnych ciążach zmniejsza się ryzyko mdłości i wymiotów . A przy Oliwce też tak sie czułaś ? Mówisz , ze chudzielec z Ciebie ? No to super , brzusio bezie ślicznie wyglądał Ale jak to robisz , ze wymiotujesz i mimo to 3 kg na plus ? Normalnie szok A plusów raczej nie znajdziesz

Malwinsien super , ze już 3 miesiąc zaczynasz Ja to daleko w tyle za Wami jestem Ale byle wszystko dobrze bylo .

Dave ja już mam lekki stresik przed jutrem Denerwuję się tak bardzo . Dobrze , ze ja mam wizytę miedzy 8 a 9 rano . Staram sie o tym nie myśleć i wynajduję co chwilę coś do roboty
Zaraz dokończe porządki w kuchni , a potem za lazanie się biorę

Amelka zasypia własnie , więc wyrobić się powinnam

agi - ja też mam stresa. Ale jak się naczytam i naoglądam Waszych Kruszynek, to mi jakoś lepiej będzie. Chociaż jutro będę miała problem z netem. Bo jedziemy do moich rodziców dalej działać z remontem.

No bo bez fotek relacji nie przyjmuję Muszą być zdjęcia do albumu fasolki

A tak poza tym to ja idę za przykładem Agi i lecę do roboty Chociaż wolałabym poleniuchować, bo ponosiłam Majkę i mnie brzusio boli

P.s. Aga ale mi narobiłaś smaka na lazanię

mi ostatnio Ula smaka na lazanię narobiła Musiałam czekac aż moja Paulisia wróci do domku , bo obie kochamy taką kuchnię . Męzuś to typowy mięsożerca ... ziemniaki i pełno mięcha to podstawa . A takie makarony czy ryże to dobre na dokładkę

Ja mam nadzieję , ze dostanę foteczkę , bo jak nie to z gabinetu nie wyjdę

Kurcze tak to jest jak już dzieciaczki w domku . Ja też jak poszaleje przy Amci , to zaraz mnie brzuszek pobolewa .

A Kochane jak tam relacje z partnerami ? Normanie się kochacie czy odczuwacie blokadę psychiczną lub ból ?

U nas mąż to też mięsożerca w 100%, ale do tego mięsa chętnie jakąś kaszę, ryż zje więc luzik. Ogólnie jest nie wybredny

Relacje dobre, chociaż my to zalatani jesteśmy i dużo się mijamy. Jeśli chodzi o sprawy łóżkowe, to mój by chciał zawsze i wszędzie. Ale wytłumaczyłam mu, że ze względu na ostatnie przeżycia wolę teraz delikatnie i po wizycie mam nadzieję się uspokoję. Więc się kochamy ale delikatniej bez szaleństw. Nic mnie nie boli, ale jakoś tak w głowie mi się umaniło, że wolę uważać.

A inną kwestią jest to, że jak wracałam z pracy to tylko o poduszce marzyłam Jak siedzę w domu to lepiej w tej kwestii, ale i tak senna jestem.

no dziewczyny ja razem z wami czekam na wiesci po wizycie

staram sie jakos nie przezywac tego tak mocno ale jakos chodze podenerwowana i zloszcze sie z byle powodu...przejdzie za pare dni...zobaczymy moze w koncu sie uda czas pokaze
tak na zdrowy rozsadek wiem ze tak za pierwszym strzalem to nie zawsze wychodzi ale do glosu dochodzi ta druga strona...

odejsc pewnie od was nie odejde ale czuje teraz ze "odstaje"od was

MoNiaaa - wiadomo jak to jest. Niby wiesz, że nie ma powodu do lamentowania a i tak lamentujesz. Taka już nasza natura. Czekamy z Tobą na @, a póki jej nie ma to dobrze. Sama na majówkach pisałaś, że nic jej nie zwiastuje. Kochana musisz być dzielna

No i nie myśl, że odstajesz co Ty gadasz. Jesteś na nieco innym etapie i tyle. Ale dobrze, że nas nie zostawisz i lookasz do nas I tego się trzymaj.

agi-p : tak mamy nadzieje,że tym razem wszystko będzie dobrze i w kwietniu nasze maleństwo będzie już z nami a jezeli chodzi o nasze relacje to ogólnie są bardzo dobre tylko jeśli chodzi o sex to zrezygnowalismy z niego na samym poczatku ciąży,ponieważ ja sie boję. Po dwóch poronieniach to nic dziwnego,że odczuwa się strach... ale mam kochanego i bardzo wyrozumiałego męża,on to rozumie i nie naciska.. pomaga mi i wspiera mnie,był ze mną na wizycie u położnej

Maskotka - mój też jest kochany i rozumie moje obawy.
Fajnie, że mąż angażuje się od samego początku