Mamy Kwietniowe 2013

dave ja mam to samo zwłoki poalkoholowe dopiero do siebie dochodzą a ja tylko latam... rumianek gotowany kurczak z marchewka, sprzątanie ale jutro już idzie do pracy

ja juz chyba za długo znam mojego M, no nie powiem tez mnie wkurza to jego jeczenie jak jest chory ale jednym uchem wpuszczam drugim wypuszczam

taka juz facetów natura pomyslcie jakby przyszło im chodzic w ciazy, o porodzie nie wspomne

Dave współczuje chorego Męża . Masakra !!! Mój Mąż na szczęście jest typem ,który rzadko choruje i wręcz nawet jak jest chory , to udaje , ze nic mu nie jest . Do tej pory tylko 2 razy leżał plackiem z powodu choroby , ale to na prawdę źle było .

Na opryszczkę to powiem Wam , że mi koleżanka mówiła , ze najlepszy sposób , taki stary - babciny , to posmarowanie jej własnym moczem . Wiem , brzmi okropnie , ale ponoć działa rewelacyjnie i opryszczka się juz nie pojawia .
Ja osobiście miałam opryszczkę w 1 trymestrze ,ale na szczęście nie miało to groźnych następstw .

Glukozą się nie przejmujcie . Chwila nieprzyjemności i po sprawie . Mi osobiście to nie smakowało i mdliło mnie po tym , ale mam znajome , które wypiły i mówiły , ze spoko .

Monisiaaa pod koniec ciąży wizyty są częstsze , wiec pewnie jeszcze się nachodzisz

Mój M nie musi być chory, żeby był umierający... Wystarczy mu ból głowy... a jak ja narzekam na coś (np bóle menstruacyjne) to on mi mówi, że ja to mam niski próg bólu :|

Qrwa... tylko jak mnie wszystko napie.. to ja dalej robię swoje, a nie umieram... :|
Faceci...

malwinsien napisał:

Zrobiła mi się opryszczka na ustach Jestem trochę podłamana po tym co czytałam w internecie jakie mogą być skutki Jak to najszybciej zlikwidować??? Chyba zostaje tylko zovirax???

Właśnie wczoraj pozbyłam się opryszczki
Jak jest na ustach/twarzy to nic strasznego. Jesteśmy już w zaawansowanych ciążach.
Maść cynkowa, zovirax, ja naklejałam plastry compeed na noc i po śniadaniu

O temat chorych M hahahah
Mój jak jest chory to normalnie w łeb sobie palnąć.
Śpi, leży, kwiczy, milczy, nic nie mówi. Cały dzień prześpi, przeleży, to na telefonie to na laptopie... A spróbuj mu coś powiedzieć to obraza majestatu!
Jak ja za dużo jojdam o dolegliwościach ciążowych to ostatnio mi powiedział, że sobie wkręciłam bo się naczytałam
Co za łotr!

u mojego tez bol glowy wystarcza i jest tragedia.

a jakby mieli byc w ciazy,czy nie daj Bog rodzic-to na mor beton-gatunek ludzki by wyginal!!!

Mój M na szczęście nie narzeka jak go boli głowa czy ma katar. Sam sobie kupuje i bierze leki. Jedynie jak ma gorączkę to leży i wtedy ja zakazuje mu się podnosić. Także generalnie to w tej kwestii nie mam z nim problemu.
A jak mi coś dolega to przejmuje się. Szczególnie teraz w ciąży. Widzi że czuję się coraz gorzej.
A jak bywa że jestem chora to skacze koło mnie jak kozica ja rzadko choruje ale jak już się zdarzy to tydzień z łóżka nie wstaje.

Ja dziś robiłam segregacje ubranek, które mam. Układalam sobie rozmiarami. Mam ich tyle że M powiedział że dlaczworaczkow wystarczyłoby :
Uwielbiam te maleńkie ubranka. Mati się urodził miał 53cm a teraz już prawie podwoił swój wzrost.
Przyznam się że nie wiem jak zniosę jeszcze te trzy miesiące. Będzie mi się dłużyło potwornie. Dolegliwości ciazowe mi się nasilają. Pierwsza ciąża była zdecydowanie lepsza i mniej uciążliwa.

No nic Mateuszek w końcu usnął to i ja uciekam do spania.
Spokojnej nocy!

Dzień dobry

Kasiu no jeszcze troszkę trzeba się przemęczyć . Ja mam nadzieje,że teraz to już będzie leciało jak z bicza strzelił .

Uciekam na badania , zaglądnę później .

Miłego poranka

Witam. Ja dziś okropnie się czuję.
Na szczęście dziś wizyta i zobaczę Antosia :)No i zobaczę czy w tej kwestii nic się nie zmieniło

Dzień dobry Kobietki!

A ja od dwóch dni mam takiego powera, ze tylko ze szmata latam, porządkuję i gdyby nie Ci robotnicy i wieczny bajzel jaki robią to by u nas lśniło.

Mąż dziś mówi, że - no w sumie to nie czuję się źle - ale idę się położyć na godzinkę, obudź mnie. A od rana tylko swoje sprawy ogarnął i tyle.

Chyba przez tego nerwa na niego mam taka energię, bo jak jestem zła to właśnie sprzątam.

A ja chodzę kaszlę i smarkam bardziej nić on. Normalne niech już się ta zima skończy!!!!!!!!!

Dave to zapraszam z powerem do mnie, bo ja jak wracam z pracy to zero powera, nic mi sie nie chce sprzatac i robić

Faceci to jednak są bezmyślni... :|

Mój też z pracy przychodzi to nic ręką nie ruszy :|
Wczoraj mówię do niego - załóż jutro inne spodnie, bo chcę pranie puścić... Stwierdził, że ok... a dzisiaj chodzę i spodni szukam, dzwonię do niego, a on że na tyłku ma :\
Dzięki temu ja nie mam czystych ciuchów a jutro jadę na badania :\ No z jednymi spodniami to głupio puszczać pranie :\

Mój mąż ogólnie to nie jest zły. Bo i odkurza, myje podłogi, okna, robi pranie itp. I to sam, nie trzeba mu mówić.
Ale jak już coś to masakra.