Mamy Kwietniowe 2013

dave a jesli mozna spytac czym sie zajmujesz?masz umowe na czas nieokreslony?ja wlasnie mam tylko do lutego i pewnie jak sie dowiedza o ciazy to mi tylko przedluza do porodu a pozniej wielka niewiadoma

Tak, mam umowę na czas nieokreślony. A pracuję w Hotelu Gołębiewski w Wiśle.

Hotel Gołębiewski Fajne miejsce Ale pewnie dla klientów tylko

Ja pamiętam , ze bardzo się denerwowałam jak miałam poinformować pracodawce o ciąży . Niby się ucieszył,pogratulował , ale czułam , ze to trochę sztuczne . W 3 miesiącu poszłam na L4 i od razu lepiej mi było
Żałuję , że teraz zwlekałam z powrotem do pracy ... miałabym świadczenia dodatkowe . No trudno .

Hej! Ale fajnie, że nam się temat tak rozwinął i coraz więcej jest nasz na forum Jeżeli chodzi o schizowanie w ciąży to fakt, zwłaszcza w pierwszej Tak podobno jest już przez całe życie. Chociaż ciąża była planowana to gdy zobaczyłam 2 kreseczki to z radości wpadłam w niesamowity lęk. Czy wszystko będzie dobrze, kurcze zjadłam to a nie powinnam, czy nie zaszkodziłam swojemu dziecku, a jak będzie coś nie tak to jak damy radę. Sto pytań na minutę. Najlepiej chciałabym ,,tam'' zaglądać codziennie i upewniać się, że wszystko jest ok:-). Paletka z tą pierwszą stronka z terminami super pomysł. Ja będę u gina 12 września to będę wiedziała na kiedy mam termin to podam. Przez stres, jedzenie, żywność niestety coraz częściej słyszymy o poronieniach, o porodach przedwczesnych itp. i dotyczy to młodych kobiet nie tylko w ,,starszym'' wieku. Dlatego kochane dbajmy o siebie dzielmy się wskazówkami, informacjami, dzielmy się szczęśliwymi chwilami bo w ciąży każdy dzień jest wyjątkowy i każdym trzeba się cieszyć. Życzę Wam miłego dnia i dzięki za wszystkie posty

Majka - pięknie słowa

Ja właśnie z pracy wróciłam, padam na pyszczek. Mam dość tej pracy!! 12 h to znacznie za dużo. Gorąco, duszno, wiecznie na najwyższych obrotach. Brzusio boli.

Boję się o moją Kruszynkę

A teraz mam tak grafik zapchany, że prawie non stop w pracy jestem. Fujjjj.....

hej dziewczyny, jak minął wam dzionek? mi dosyc fajnie chociaz noc mialam strasza, co chwile budzilo mnie klucie w podbrzuszu a nad ranem skurcz ludki tragedia, i pożarłam dzis caly sloik ogorkow kiszonych buziaki

Dobry wieczór

Majka oj tak , w ciąży każdy dzień jest wyjątkowy Fajnie to opisałaś

Dave mam nadzieję , ze szybko pójdziesz na L4 , bo ten zapchany grafik nie brzmi dobrze Niedobrze , ze macie tam duszno i cały czas zapylasz jak mrówa
Kruszynka mimo wszystko ma się na pewno dobrze , jest jeszcze mocno chroniona , ale z każdym dniem musisz bardziej dbać o siebie .

Patrycja mnie skurcze łydek meczyły w poprzedniej ciąży . Brałam magneB6 na to i Mężuś codziennie mi masował nogi . Masakra . Mam nadzieję , ze Ci to minie . To dopiero początki ciąży , więc te dolegliwości z czasem będą się tylko nasilały .

Mi dzionek zleciał ekspresowo . Wysprzątałam domek , wyprasowałam 2 prania później korzystając z drzemki Amelki troszke odpoczęłam i nawet udało mi się przespać . A popołudniu skoczyliśmy na zakupy i do przyjaciół na kawkę
Jutro do Nas wpadają znajomi i zostają na noc . Musze rano przygotować kilka przekąsek .

Dziś żadne dolegliwości ciążowe mnie nie męczyły , wiec wcześniejsze mdłości , to chyba nie były spowodowane ciążą
I spieraliśmy się dziś z Mężulkiem nad imieniem dla córeczki Nie mozemy dojść do konsensusu Dobrze , ze chociaż dla synka wybrane i zgodni jesteśmy

Spokojnej nocki

Dzień dobry

U nas w nocy padało i wiało ...a teraz przyjemnie chłodno jest
Zaraz biorę się za robotę ,Ami dziś wszystko chce ze mną robić , więc zejdzie mi dłużej z takim pomocnikiem

Wszystkim co w pracy , życzę , żeby zmiana szybko minęła

Miłego dzionka

Ja się też witam. Już na posterunku w pracy

Jak dziś będę się tak źle czuć to wszystkim wszem i wobec ogłaszam nowinę i po prostu czmycham, najpierw odpocząć na zaplecze, a jak tylko się da to do domku.
Mamy zbyt wiele do stracenia, żeby się tak żyłować.

Miłego dnia Kochane

Cześć wszystkim
agi-p i Dave dzięki za słowa. Ja wczoraj się przestraszyłam bo odebrałam wyniki. Na morfologii krwi się nie znam więc nie wiem czy jest ok , ale mocz wyszedł nieciekawie. Ciała ketonowe mam dodatnie (+) a nie powinno być ich w cale w moczu , leukocyty i erytrocyty też są a dodatkowo liczne sole bezpostaciowe . Strasznie się przestraszyłam. Koleżanka aktualnie jest w szpitalu ze swoim synkiem i zapytała położną co to może oznaczać - najprawdopodobniej cukrzycę najprawdopodobniej. Strasznie się zmartwiłam , ale spojrzałam na glukozę i mam w normie. Czytając o tych ciałach ketonowych przeczytałam , że to może być zakażenie ciąży lub wiele innych:-(. Mój gin aktualnie na urlopie poza granicą więc nie odp. na mój sms. Strasznie się martwię. Wizytę mam dopiero 12.09. Mam nadzieję, że u Was będzie ok. Boję się dodatkowo bo w tamtym roku wyniki miałam super mocz też a i tak straciłam swoje maleństwo w 7 tyg. Teraz tez jestem w 7 . Dziewczyny trzymajcie kciuki aby było lepiej. Dziękuję Wam bardzo Wszystkim życzę miłego weekendu mój raczej smutny będzie. Buziaczki i odpoczynku dużo odpoczynku. Pa pa

Majka trzymaj sie i badz dobrej mysli!!!! nie masz mozliwosci dostania sie do innego lekarza??albo podejsc do szpitala moze ci pomoga albo chociaz powiedza co to moze byc i czy to masz sie martwic albo jakies leki przepisza??

3maj sie kochana bedzie dobrze

Dave dobrze mówisz , powiedz komu trzeba i niczym sie nie przejmuj . Teraz najważniejsza jest dzidzia .

Majka ja na Twoim miejscu pojechałabym do szpitala i skonsultowała na szybko wyniki . Nie ma co ryzykować . A jak będziesz się tak zamartwiała , to nie będzie to dobre dla Maleństwa . Teraz tylko spokój jest Ci potrzebny . Ja na pewno aż do 12.09 i wizyty bym nie czekała .
A nie miałaś ostatnio np gorączki lub wymiotów ? (W jednorazowej próbce moczu obecność ciał ketonowych jest najczęściej efektem stanu gorączkowego, wymiotów, głodzenia, a także przy stosowaniu diety bogatotłuszczowej ).
Trzymam kciuki za Was
A jeśli to faktycznie cukrzyca , to się nie zamartwiaj . Odpowiednia dieta i powinno być dobrze . Mi w poprzedniej ciaży wykryto cukrzyce i byłam na insulinie . Po porodzie miało mi to minąc , ale niestety okazało się , ze mam cukrzyce typu 1 . Insulinę mam juz do końca życia ( 4 razy wstrzykuje , czasami częściej ) . Na szczęście Ami urodziła się zdrowiutka i teraz też liczę , ze będąc pod kontrolą lekarzy i przestrzegając samokontroli będzie dobrze Jestem optymistycznie nastawiona i tego optymizmu i Tobie życze

agi-p napisał:

Paletka a Leonek już samodzielnie chodzi ?
Moja Ami już po kąpieli , mleczku i sama pienie zasnęła w łóżeczku Teraz chwila spokoju

Dave mam nadzieję , że Cię tam w pracy nie przeciążają . Chociaż sama praca po 12 godz jest okropna . A na L4 planujesz iść ?

Leonek narazie raczkuje...jeszcze nie chodzi samodzielnie.a twoja Ami?

witam Mame Urszulke;) zapraszam tez do nas...i gratuluje;)

fff dobrze ze juz te upaly ustaly....za to siedzimy w domku bo Leosiek ma goraczke;( ciekawe czy cos z tego bedzie juz sie boje...
do tego ten wiatr...paskudny...

ja sie czuje dobrze z rana mdlosci mnie tylko dopadaja...i dzis w nocy maialam mega skurcz prawej łydki..ajccc

dopisałam Dave i Heri-terminki jak bedziecie miec typy Imion to tez dopisze;)

Ja już w domku. Dziś trochę szybciej udało mi się wyrwać.
Uffff.... mam dość. Odliczam ilość zmian, które mam do odrobienia w pracy.
Mam LUDZIOWSTRĘT

Teraz leżakuję z miseczką owoców pod ręką

Majka - ja bym też nie czekała na wizytę. Może uda Ci się wbić do innego lekarza. Albo chociaż gdzieś skonsultować wyniki, w końcu masz do tego prawo.
Trzymam kciuki. Będzie wszystko dobrze.

Paletka - dzięki A może by tak listę zrobić chronologicznie, w sensie z terminami narodzin naszych Okruszków. Będziemy wiedziały, która jest na kolejce jak przyjdzie pora

Dziewczyny pamiętam jak niektóre z Was niedawno pisały o pierwszych ciążach,a tu już drugie fajnie
Ja też powoli myślę o drugim dziecku ale zdecydowaliśmy,że zaczynamy starania na wiosnę