Mamusie MAJ 2013

Ide na sniadanko bo Malenka sie upomina. Pozniej mam wstawic pranie i zajac sie kwiatkami bo troszke je zaniedbalam. Jeszcze musze pomyslec co ugotowac. Zapowiada sie aktywny dzien mam nadzieje ze corcia nie bedzie juz kombinowala ze chce wczesniej wyjsc.

kurde dziewczyny, widze ze wszystkie spac nie moga.

ja spakowana do szpitala, do tego dochodzi jeszcze aparat ktorym robilam zdjecie i dokumenty heh mozna jechac

U mnie gin liczy pelne skonczone tygodnie. wiec dla niego dzisiaj dopiero mam 37 tygodni. zawsze mam wizyty we wtorki i tak wlasnie mam notowane. a kiedys na USG przy skonczonych chyba 26 tygodniach i 5 dniach wpisala mi 26. Co lekarz to regula. wazne ze zostalo mi 3 tygodnie do terminu.

A jakie sa reakcje mojego meza jak stekne albo zrobie wiekszy wdech? Pyta sie od razu co sie dzieje. mowie NIC. on na to ze nic mu nie mowie, ze powinnam sie z nim dzielic jak sie cos dzieje i zebym przed nim tego nie chowala. i tak sie cieszy na kazdy moj jakis inny objaw, bo mowi ze juz moze Kacper wychodzi. ze skoro formalnie donoszony to niech juz do nas wychodzi bo on sie nie moze doczekac

a ja sie boje porodu!

Tweety ja niestety musze miec dwie tobrby bo w jedna sie nie miescimy z corcia.
Ja tez boje sie porodu a moj K stwierdzil ze juz by mala chcial tulic.


Pranko nastawione, sniadanko wlasnie wcinam, corci smakuje bo fika jak oszalala.

Karolka85 ja raz mieszczę całą dłoń, raz mi się opiera lekko na brzuchu... Chyba nie ma na to reguły ;P

KarinaM czuję się dobrze, jak zasypiałam bolały mnie plecy bardzo, w nocy wstawałam z 4 razy na siku i za każdym razem miałam twardy brzuch. Tymek już ma baardzo mało miejsca i aż mnie boli miejsce na brzuchu w którym siedzi i się wypina Ale wyjść skubany nie chce
My już po śniadanku, mężuś wyprawiony do pracy, więc można jeszcze udać się na drzemke

Ciekawa co tam u Tysiaka słychać. Czy już wyszła ze szpitala

Ja jeszcze wczoraj mężowi kazałam, żeby kupił coś sobie do jedzenia, bo poród trochę potrwa, a on na to, że przecież wyskoczy sobie do sklepu coś kupić. A ja taka w szoku, że nie chce żeby mnie zostawiał nawet na chwilę. No to powiedział, że jak już się zacznie, to on po drodze do szpitala skoczy sobie do sklepu coś kupi, no to ja na to, że z tego wszystkiego przecież nie będzie pamiętał. To w końcu stwierdził, że skoro tyle wrażeń go czeka to o głodzie też nie będzie pamiętał

Mój mąż niby jest twardy i stara się nie pokazywać żadnych emocji, ale jak czasem ciężko mi się przekręcić i sobie westchnę głośno, albo zakłuje mnie bardzo w kroczu, to jednak pyta się co mi jest ciekawa jestem jaka będzie jego reakcja jak już się zacznie. Tak samo było z zakupami dla małej, łóżeczko ubranka kosmetyki nic go nie ruszało a ja się cieszyłam jak głupia. Ale jak wczoraj leciał odebrać wózek to jak to mój tata powiedział, jakby dostał kolejkę pod choinkę a potem się tłumaczył, że też będzie chodził z tym wózkiem więc nie może się wstydzić

Faceci to jednak taka cicha woda, ale im bliżej to też im się udziela

Ja tez wskoczylam pod kolderke i tv ogladam chociaz nic ciekawego nie ma. Pewnie juz nie zasne ale poezec mozna.

Alex ja z moim jak jechalam po wozek to taki obojetny byl. Kupilismy i pierwsze co do tesciow zawiozl i tam z bratem musieli wyprobowac, poogladac , poustawiac itp. On tego nie okazywal ale widac bylo ze sie cieszy. Ja to cala droge mordketcieszylam i mamie z wielkim entuzjazmem opowiadalam.

lili91 napisał:

Alex ja z moim jak jechalam po wozek to taki obojetny byl. Kupilismy i pierwsze co do tesciow zawiozl i tam z bratem musieli wyprobowac, poogladac , poustawiac itp. On tego nie okazywal ale widac bylo ze sie cieszy. Ja to cala droge mordketcieszylam i mamie z wielkim entuzjazmem opowiadalam.

Bo oni chyba traktują wózek jak swoje drugie 4 kółka mój wczoraj wieczorem oczywiście też poszedł zobaczyć jak się wpina fotelik do samochodu

Hmm robiła któraś takie domowe pity do kababa? Ja zazwyczaj kupowałam gotowe, ale dziś jakoś mnie naszło, żeby zrobić swoje, mam nadzieje, że nie ma z tym dużo babrania się.

lili91 napisał:

Tweety ja niestety musze miec dwie tobrby bo w jedna sie nie miescimy z corcia.

no wlasnie mialam taki problem. jeste dobrye upchniete i walizka rozciagnieta na maxa. nie mam tam tylko poduszki do karmienia ale nie mam jakiej nawet zapakowac a jaska brac bez sensu. dam rade bez.

tymczasem skoro tak zachecacie to tez sie zdrzemne, slucham sobie radia wiec moze sie uda. ale zle sie czuje. mam jakies takie napady ze jest mi niedobrze... zdarza sie wam? nie mam biegunek ale z rana troche po sniadaniu mam znowu mdlosci. dziwne.

Alex_87 napisał:

lili91 napisał:

Alex ja z moim jak jechalam po wozek to taki obojetny byl. Kupilismy i pierwsze co do tesciow zawiozl i tam z bratem musieli wyprobowac, poogladac , poustawiac itp. On tego nie okazywal ale widac bylo ze sie cieszy. Ja to cala droge mordketcieszylam i mamie z wielkim entuzjazmem opowiadalam.

Bo oni chyba traktują wózek jak swoje drugie 4 kółka mój wczoraj wieczorem oczywiście też poszedł zobaczyć jak się wpina fotelik do samochodu

Hmm robiła któraś takie domowe pity do kababa? Ja zazwyczaj kupowałam gotowe, ale dziś jakoś mnie naszło, żeby zrobić swoje, mam nadzieje, że nie ma z tym dużo babrania się.

Jak wybieralismy wozek to ja musialam bo jak to on powiedzial TY BEDZIESZ CZESCIEJ Z NIM WYCHODZILA. Teraz jednak stwierdzil ze nie bedzie sobie odmawial wychodzenia z corcia nawet po pracy

Ja tak często stękam, krzyknę sobie jak mały mnie po żebrach przejedzie, że mąż już nawet uwagi nie zwraca, jak mu powiedziałam choć się poprzytulamy to powiedział nie będę cię ruszał bo już nie możesz nawet na bok się przewrócić bez yyy

Jeszcze się pochwalę moim snem
Co za sen miałam śniło mi się, że zaczęłam rodzić pod koniec maja to raz
po drugie urodziłam łatwo położyli mi dziecko na brzuchu podniosłam do góry koszulkę, a ono powędrowało mi w piersi więc włożyłam mu sutka pociągnęło raz i wypluło czepiło się drugiej piersi znów puściło i wróciło do pierwszej i tak na przemian a się okazało, że w ogóle nie mam mleka za chwilę się dowiaduje, że jeszcze jedno dziecko będzie bo się schowało za pierwszym i nie było go widać więc już dwójka chłopaków a ja mleka nie mam, ale pomyślałam sobie dobra za 3 dni może przyjdzie póki co jakoś przeżyją bez- jaki głupi sen

Ja mam mdlosci jak duzo zjem. I tak mnie kreci w brzuchu na biegunke. Wymiotowac nie wymiotuje ale do lazienki czasem przez to krecenie w brzuchu musze leciec.

Mój gin nie zaokrągla i wpisuje tak jak jest, czyli jak dziś pójde to wpisze w karte 38t.6 dzień. Ja wróciłam z krwiodastwa, mąz podrzuciła mnie przed pracą bo bałam się że sama nie dotre. Chwile pochodziłam i już skurcze

Zobaczymy co tam dziś na wizycie mi wywróży Pan doktor

Karolka u mnie przy skurczu mam taki ból że w zasadzie nawet nie wiem czy bardzo spina mi się brzuch bo szczerze n ie zwracam na to uwagi. Moim zdaniem to mogą już być przepowiadające Na pocieszenie dodam że lepiej nie będzie

Lili u mnie z kolei, to on ostatecznie zdecydował, bo ja chciałam jeszcze zastanowić się nad tymi używanymi. A on powiedział, że woli jednak nowy. Poza tym jak się do niego przymierzał, to mówi, że przecież na spacerze nie może się wstydzić iść z wózkiem
Faceci tak czekają na syna, ale jak okazuje się, że córka to chyba bardziej jej nadskakują tak przynajmniej zauważyłam wśród znajomych i rodziny, córka to ich oczko w głowie