MAMUSIE KWIECIEŃ 2012 ;-)

gdzie nasza tabelka?

Cześć kobitki

Patusia witaj

Ja też jeszcze nie rozpakowana a jutro zaczyna się już 39 tydzień. W środę mam znowu ktg, czekam i czekam, brzuch mam wysoko, nic się nie zanosi na poród, nie odczuwam żadnych skurczy...
Mała wczoraj strasznie szalała, dzisiaj już mniej.
Pisałyście o kupnie butów, też miałam taki zamiar, chciałam sobie kupić jakieś ładne butki wiosenne i kurcze już mi się podobały takie jedne w ccc a tu noga ledwo weszła :/ niestety puchną i to teraz najbardziej na koncówce ciąży. Także buciki trzeba sobie odpuścić i poczekać aż ciało wróci do normalności.O ciuchach nie wspomnę, zawsze kupowałam sobie coś ładnego na wiosnę i święta a teraz jestem jak słoń i szkoda w ogóle cokolwiek oglądać.

Strasznie mi drętwieje prawa noga, jak leże czy śpie, budzi mnie to w nocy i muszę zmienić pozycję, chyba mam ucisk na jakiś nerw albo coś.
A ogólnie jak Wasze samopoczucie? U mnie nie przespane noce przez tą właśnie nogę i ból pleców... jednym słowem coraz gorzej ale i coraz bliżej.
Wczoraj koleżanka powiedziała mi że dwoje swoich dzieciaczków urodziła dopiero 2 tygodnie po terminie i to jeszcze wywoływali poród. Modlę się żeby wody same mi odeszły i żeby obyło się bez tego przebijania wód.

A teraz popijam sobie mleko z miodem bo w nocy rozbolało mnie gardło :/ i przy przełykaniu niestety poważnie pobolewa, oby się nie zrobiła z tego jakaś choroba...

Kala - ta Twoja torba to już tutaj historia hehe swoją drogą ja też nie jestem do końca spakowana ;p ale brakuje tylko kosmetyków koszule, kapcie i te inne już mam w torbie także nie kuś losu i spakuj to co najpotrzebniejsze.

no mamusie... już niedługo

z tą torbą pewnie racja. dopiero jak się skurcze pokażą to się pakowanie zacznie
Tabela chyba na 126str jest

A ja dziś się nachodziłam i brzuch mi twardnieje więc tylko dokończę gotować ogórkową i kłade się do wyrka bo głowa mnie boli niesamowicie.
Wieczór mam samotny bo M na trening jedzie i do 21 go nie będzie. Niech jeździ póki może później będzie trenował z córcią zmienianie pampersów i kąpiele

mi tez w torbie brakuje kosmetykow ale to na koncu sie wrzuci dzisiaj ja rozpakuje i zobacze jeszcze raz co tam do niej nawrzucalam bo juz nie pamietam - od lutego jestem spakowana

oooo ale mnie smaki nachodza ide trzec ogorki na zaupke

ale mam dzisiaj humorek jak chmura gradowa a pioruny z nad mojej głowy widać na kilommetr

Elwerka co z twoim synusiem? opowiadaj wszystko wporządku? dobrze że już do nas wróciłaś

patusia witam to twoje pierwsze maleństwo?

Hej dziewczyny, jestem tu nowa, wcześniej trochę urzędowałam na forum majowym ale będę rodzić koniec kwietnia, początek maja więc postanowiłam was odwiedzić, bardzo mi miło Was poznać Sa tu może jakies mamy z Warszawy?

tak mnie dziwnie brzuch bolał że zastanawiałam się czy to nie juz ale teraz tak myślę że te właściwe skurcze bardziej bolą.
i znów sobie coś wymyśliłam
ale punktualnie co 10 min. były już myślałam ...

a u was tez cisza? czy cos się dzieje ??

noo juz juz opisuje wiec tak,pojechalam na wizyte.. I cisnienie bylo bardzo wysokie wiec mowi,ze chyba do szpitala mnie polozy.. i wypisal skierowanie,i brat mnie zawiozl. Az sie poplakalam,tak sie wystraszylam. Ok 19 bylam przyjeta w szpitalu,zanim lozko znalezli zbadali itp to juz noc nastala.. No ale trafilam na sale z 3 kobietkami. Jedna poronila plakala.. A ja tego sluchalam.. Obok kobiety sie darly nie bede wam opowiadac ale psychicznie bylam wykonczona,ryczalam cala noc.nie mogli mi zbic cisnienia. Balam sie o malego. Robili mi duzo badan.. Ale dbali o mnie,naprawde.. Pytaly sie jak sie czuje itp.. Robili usg wszystko dokladnie maluszek wazy 2740 kg w czwartek przy ktg zaczelam wymiotywac,przyszedl moj lekarz pytal sie co jadlam itp,i sie czyms zatrulam.wymiotowalam,mialam rozwolnienie ,caly dzien,miesnie bolaly kosci,bylam wykonczona.kazdy lek wymiotowalam.. Przez dwa dni nic kompletnie nie jadlam. I przeniesli mnie na pojedyncza sale ,robili badania ... Lezalam sama,ale rodzina mnie odwiedzala,naprawde mialam duze wsparcie.. Ciagle pilam.. Bylam slaba,ale cieszylam sie ze z maluszkiem ok. Lekarz powiedzial ze jestem w pelni gotowa do porodu.. I tak lecialo ... Dzis wyszlam.duzo placzu bo musialam czekac na wypis,latwic recepty i mnie to zdenerwowalo.. ale udalo sie.. Za tydz.znow do szpitala w pon.a we wtorek do lekarza.. Kochane,przepraszam,ze nie pisalam co i jak ale nie mialam mozliwosci.. I nie uroddzilam;p dzidzius czekac musi ;p tesknilam za wami..

mam strasznie dziwne twardnienia brzucha.
trochę zaczynam się bać.

Elwerka...super że z maleństwem wszystko w porządku
Chyba też bym tego krzyku żali nie wytrzymała.

A gdzie byłaś ? w Miejskim?

Wycierpiałaś się faktycznie ale dla dzieciątka warto. A jak tatuś dzieciątka przyjechał do Was?

Cześć
Elwerka bardzo mi przykro, że musiałaś spędzić ten czas w szpitalu, to nepewno nie było miłe ale najważniejsze jest że z dzieciątkiem wszystko w porządku. U mnie jest 36 tydzień od tygodnia jestem na luteinie bo skraca mi się szyjka. Apropo torby to ja też dopiero dzisiaj zapakowałam (mąż już mi nie dawał spokoju ciągle pytając czy torbę spakowałam) Nie bardzo wiem co powinnam kupić dla maluszka poza sudocremem? Patrysiuniusia ja jestem z Warszawy. Trzymajcie się wszystkie już nie wiele nam zostało.

tak Karolinko,bylam w miejskim... I jestem zadowolona .. ahhh ..aa takie twardnienia to skurcze moga nie bolec nawet

Karii to coraz blizej dobrze ze bierzesz luteine,bo mi tez skraca sie szyjka a nie mam lekow tylko mam lezec wiec tez duzo odpoczywaj,ja wytrwalam do dzis od 29 tc. Wiec mozna

może to jakis fałszywy alarm...
mam małego stracha
aż dostałam gęsiej skórki

mam takie uczucie jakby mi położyli kamień w miejscu główki Oli i naciska ... nie wiem jak to opisać. niby takie twardnienie na dole
Mała szaleje, nóżkami kopie u góry na dole rączkami.
Widoczniej jej się podoba.

M na treningu. Dzwoniłam żeby powiedzieć że brzuch mnie boli. Tak w razie czego.

i chyba okresu zaraz dostane.
albo rozwolnienia

chyba czas chwycić nospę jak nie przejdzie


ale sie M zestresował już do mnie leci chyba się wystraszył

karola ja tez sie ciagle nakrecam, wieczorami tez mam skurcze ale tylko kilka co 30min i tak od dwoch dni ale przechodza
ale obserwuj siebie i badz czujna, torba spakowana, psychicznie troche przygotowana dasz rade

Elwerka dobrze, ze wszystko w porzadku, ze mialas dobra opieke w szpitalu i wsparcie rodziny.
teraz dostosuj sie do zalecen lekarzy i duzo odpoczywaj, niczym sie nie mart i nie placz juz

ide leżeć i liczyć odstępy między skurczami.
Ale by było fajnie Olcię w końcu zobaczyć

cześć Mamuśki
widzę że wszystkie z maluszkami w brzuszkach wciąż
my też razem
byłam dziś na wizycie, gin powiedziała że mam 2 cm i krótką szyjkę, że może urodzę dziś a może po terminie bo to nigdy nie wiadomo; czyli nic nowego
Karii, w którym szpitalu masz zamiar rodzić?
ja też jestem z Warszawy

kiepsko sypiam, znowu biegam 10 razy w nocy siku;miewam skurcze ale niestety mijają :/ za to brzuch mam już nisko

Elwerka, rozumiem że już lepiej, skoro Cię wypuścili? my też za Tobą tęskniłyśmy i cały czas trzymałyśmy kciuki żeby było dobrze ściskam Cię mocno