Znieczulenie zewnatrzoponowe

Ja rodziłam beż żadnego znieczulenia. Wciągnęłam dwie kroplówki oxy, póle krzyżowe i co.... w kwietniu powtórka. I dam radę nie ma opcji

W szpitalu w którym ja będę rodzić w ogóle nie ma takie opcji jak znieczulenie zewnątrz oponowe, tylko "głupi jaś". Ja mam strasznie niski próg bólu. Strasznie się boję że nie dam rady...

Jak chcialam znieczulenie tak nawet o nim nie pomyslalam... jak juz poznalam jakie beda bole to juz wytrzymalam bez...
dawali mi gaz rozweselajacy.... nie wiem po co to jest ale mi nie pomoglo... chyba jakas sciema...

eta mam pytanie co do gazu, czy podają go tylko raz czy co jakiś czas w trakcie trwania akcji porodowej?ja będę rodzić w Poznaniu w szpitalu na Polnej i tam podają gaz.Rozmawialam już wstępnie z lekarzem i powiedziałam że wolę gaz zamiast znieczulenia zewnątrzoponowego bo gaz nie szkodzi dziecku a przy znieczuleniu często dziecko budzi się jakby przytłumione a nie chcę do tego dopuścić....

Ja dostałam po godzinnych bólach odrazu znieczulenie i poród wspominam wspaniale. Nic nie czułam, nie bolało, miałam podawane zz 2 razy. Na 12 godzin spedzonych na porodówce można powiedzieć że męczyłam się z 30min. przy samej koncówce. Znieczulenie daje naprawdę niesamowity efekt. Nie wyobrażam sobie rodzić inaczej.

Ja dostalam zzo jak mialam 6cm rozwarcia. Bole ustapily na ok 1,5h calkiem, moglam odpoczac bo eczesniej bylo 15godz boli. Po zzo bole byly slabsze, dostalam oxy. Znieczullenie schodzilo powoli, w fruncie rzeczy jak pzstalo dzialac calkiem to dostalam bole parte. I poszlo znosnie. Ja osobiscie polecam, gdyby nie to padlabym z bolu. Nie mialam komplikacji. Jedyne co, to wbijali sie 3 razy, jedna dawka poszla gdzies (bo zle sie wkloli) ale nie bylo zadnych komplikacji .

avocado92 napisał:

eta mam pytanie co do gazu, czy podają go tylko raz czy co jakiś czas w trakcie trwania akcji porodowej?ja będę rodzić w Poznaniu w szpitalu na Polnej i tam podają gaz.Rozmawialam już wstępnie z lekarzem i powiedziałam że wolę gaz zamiast znieczulenia zewnątrzoponowego bo gaz nie szkodzi dziecku a przy znieczuleniu często dziecko budzi się jakby przytłumione a nie chcę do tego dopuścić....

jezeli chodzi o gaz dostajesz w reke ustnik i obok sto butla, jak zbliza sie skurcz wdychasz dawe i masz lekki odlot. Ja dostalam te butle jak mialam 4 cm i zostalam z nia prawie do partych, potem mnie przelaczyli na tlen. Polecam. Efekt jakbys byla pijana, ale dla mnie to byla rewelacja. Pierwszy porod z komplikacjami po zzo ( wydluzona baaardzo faza parta, niedotlenione dziecko). Teraz mialam jeden troche bolesny skurcz na koniec, a reszta do przezycia.

Ponawiam pytanie o znieczulenie. Sporo się o tym mówi, coraz więcej szpitali oferuje takie łagodzenie bólu. Ja nie zdecydowałam się jeszcze, wiem, że mam wybór i wiele zależy od organizmu. Chciałbym jednak poznać Wasze opinie, ostatnio natknęłam się na taki artykuł polozna.lublin.pl/znieczulenie-zewnatrzoponowe-do-porodu/ i trochę rozwiał moje wątpliwości, ale jednak trochę ich zostało