MAMUSIE LIPIEC 2012:)

Kamyczka - a Ty co porabiasz?[/quote]
Anszka,prawdę mówiąc siedzę jeszcze w szlafroku, oglądam program na dwójce i odliczam dni do piątku) a Ty?

Dziewczynki ja dzisiaj z tym czwartkiem odwalaiłam ha ha,chyba mi te pączki na mysli na tłusty czwartek.ale tak serio to już wczoraj mi sie dni pomyliły,szłam z ccórka na przeswietlenie i mówię do niej,że dzisiaj środa,a ona na mnie takie duże oczy zrobila i dzisiaj znów sie pomyliłam.


Nasmażyłam placków ziemiaczanych i sie tak najadłam,że muszę troche poleżeć.A wy już po obiadku?

Bidol a ty odpoczywaj jak najwięcej,a czy przy Sebku też miałaś ten problem z szyjką?

Kamyczka - a Ty w tym szlafroku to do piątku będziesz siedzieć Też mam takie dni

Olga - dobrze, że mi o tych pączkach przypomniałaś, bo to już jutro, a ja dawno pączków nie jadłam. Najsmaczniejsze robi moja teściowa, mniam...

Ja gotuję rosół, ciekawe jak mi wyjdzie, bo uwaga gotuję dopiero drugi raz. Ślubny nie przepada, więc nie robię, ale skoro go nie ma, to czas sobie podmaślić
A placki ziemniaczane też robiłam tylko raz, bo z kolei ja nie przepadam

Witam wszystkie przyszłe Mamy
Chciałabym Was poprosić o wypełnienie ankiety dotyczącej samoleczenie kobiet w ciąży. Ankieta jest anonimowa a zebrane dane posłużą mi jedynie w celach naukowych. Z góry dziękuję.
Pozdrawiam i życzę zdrówka dla Dzieciaczków.

Tu znajduje się ankieta
www.ankietka.pl/ankieta/69589/samoleczenie-kobiet-w-ciazy.html

pod pojęciem leku należy również rozumieć tzw "domowe sposoby".

leżę leżę

Olga -ale mi smaka narobiłaś tymi plackami

też czekam na jutrzejsze pączki

anszka napisał:

Kamyczka - a Ty w tym szlafroku to do piątku będziesz siedzieć Też mam takie dni

Anszka, a wiesz to nie jest zły pomysł))))) bo pogoda nie bardzo a spacery, już zaczyna sypać u nas( a ja placki uwielbiam, ale są tak ciężkostrawne, że mogę je zjeść raz na jakiś czas( a rosołek lubię) smacznego kochana!

Ja pewnie jutro nie pojem paczków,bo przesiedzę w szpitalu przy Olgi łóżku i ze stresu to raczej apetytu nie bede miała,ale wam wszystkim już na jutro życzę smacznego,bo nie wiem,czy wejdę jutro na kompa.

Olga - nadrobicie, spokojnie, a jutro wszystko będzie dobrze, bądźcie dzielne! A córcia jutro wyjdzie do domu czy poleży kilka dni?

Kamyczka - szkoda, że mieszkasz tak daleko, to bym Cię poczęstowała, bo nagotowałam tyle, że chyba tydzień będę jeść

Bidol - a jak u Ciebie z obiadkami? Masz wsparcie mężowskie? Bo jak ja na początku leżałam, to mój odkrył przez lata skrywane talenty kulinarne

Olga napisał:
Nasmażyłam placków ziemiaczanych i sie tak najadłam,że muszę troche poleżeć.A wy już po obiadku?

Olga, ja już po obiadku, dziś robiliśmy domowe hot-dogi, mąż ma wolne) najadłam się na maxa))) ale pewnie zaraz minie i najdzie mnie ochota na coś)))

Anszka moja córcia jutro wyjdzie,rano na 7 mamy być na izbie przyjęć i gdzieś tak do 14 powinnysmy być w domku.Boję się tylko,czy wszystko będzie dobrze,bo od wczoraj ma jak by lekki katar.

Hej

U mnie tez sypie i nie chce sie nigdzie wychodzic, tak jak Kamyczka siedzialam w pizamie do pozna (do 13) potem musialam sie zebrac, wziasc prysznic, wyjsc na male zakupy - cholera nie ma dnia zeby nie trzeba bylo czegos kupowac, nawet jak lodowka i zamrazalnik pelne. Nie mam poprostu takiej wyobrazni jesli chodzi o gotowanie i zadko kiedy umiem cos wymyslec na obiad z rzeczy ktore sa dostapne w domu..
Ale skoczylam tylko do pobliskiego sklepu po bulki (dla meza na jutro do pracy), mleko i drżem (do nalesnikow) i czekolade dla siebie (podziele sie z mezem jesli cos zostanie do wieczora lubie taką gożką z nadzieniem malinowym z Alpengold chyba) Sama nie przepadam za obiadami na słodko wiec te nalesniki dla meza, dla siebie zrobiłam zupe krupnik, mąż nie lubi krupniku, a ja miałam ochote i troche oszukałam bo zamiast kaszy (nie mialam akurat) dodałam ryz wiec moze sie nabieze (mąż) ja nie to zostają mu nalesniki Wraca dzis pozno bo po 22, w pracy do 20 a potem jedzie na co-środową koszykowke wiec jeść będzie po 22.. nie bede smazyc kotletow o tej porze, zeby mial cieple stąd nalesniki u mnie dzis.

Jutro z mamą jade do galerii musze kupic kolejny stanik :/ Tam gdzie pojawiły się 3 rozstępy (na jednej piersi z boku) teraz jest juz z 7 :/ małych, różowych ale pewnie nie zejdą już..
Mama do towarzystwa, a potem wracamy do mnie i bedziemy robily cos na słodko, jakies oponki czy cos.. ja nie umiem wiec mi pomoze zrobic.


Czytałam zaległe posty - do tej porynie rozwazałam kupna turystycznego łożeczka - jest rzeczywiscie lepsze? Czy kupujecie jako drugie obok takiego drewnianego? Co przemawia za tymi turystycznymi?

Jak Olga i Chłopek piszą o swoich dzieciach to widze ile przede mną! z takimi maluchami to co chwile cos, nie? A tu uszy, a to migdałki, a to przeziebienie..
Zdrowka dla Waszych pociech

Olga napisał:

Ja pewnie jutro nie pojem paczków,bo przesiedzę w szpitalu przy Olgi łóżku i ze stresu to raczej apetytu nie bede miała,ale wam wszystkim już na jutro życzę smacznego,bo nie wiem,czy wejdę jutro na kompa.

Olga, nie stresuj się,ja nie znam tego uczucia bo matką jeszcze nie jestem, ale będę trzymać kciuki za twoją córcię, o której zabieg?

Kamyczka na 7 mamy być,przyjma ja na oddział,wywiad z anastazjologiem,dadzą jej "głupiego jasia" i pewnie tak po 8 będzie na bloku i tam dopiero narkoza.Już trzeci raz to przerabiam i za kazdym razem mam stracha.

An83 faktycznie wszystko przed Tobą,ale dla dzieci zrobi się wszystko.

hej ja po usg jestem nie znam płci zdjecia tez nie dostałam ale dzidzia zdrowa i to najważniejsze