MAMUSIE LIPIEC 2012:)

no to dzisiaj odpoczynek. Po tym wczorajszym szaleństwie na działce, dzisiaj mam wrażenie że kręgosłup pęknie mi w krzyżu. Postanowione - dzisiaj leżę i odpoczywam. Nawet się cieszę, że cały czas coś siąpi z nieba, bo przynajmniej mnie nie ciągnie z powrotem na łono natury.

Kamyczka - leż spokojnie. Dużo nam nie zostało, więc mam nadzieję że będzie z górki.

chłopek - odpoczywać jak najwięcej

bidol - kończąc kwestię cc i samopoczucie. W drugim miałam znieczulenie podpajęczynówkowe (w kręgosłup). Po kilku godzinach pielęgniarki Cię informują że już czas wstać i iść na siusianie. Pomogą wstać jak trzeba bo jest ciężko, ale wciąż masz podawane leki przeciw bólowe. Za wcześnie tez nie można wstać, bo ból okropny głowy murowany! Techniki siadania i podnoszenia bez używania mięśni brzucha są do opanowania. Najważniejsze to nie bać się wyprostować - bo ja po pierwszym cięciu miałam wrażenie, że jak się wyprostuję, to mi szwy pękną, he he. Pomału trzeba się ruszać - do kibelka, wokół łóżka, a potem wyprawy na korytarz itd... Najgorzej jest przy psikaniu (kichaniu), kaszleniu, a o śmianiu się nie wspomnę. Pamiętam że po pierwszym porodzie, jak odwiedziłam mnie w szpitalu koleżanka i zaczęła coś opowiadać śmiesznego, to poprosiłam ją żeby przestała i wyszła, bo nie mogę tak dłużej - na szczęście to była bliska przyjaciółka Tak w sumie to chyba szybko wracałam do normy. W domu byłam sama, mąż chodził do pracy, więc musiałam sobie radzić. Choć trzeba pamiętać, że nawet jak już się dobrze czujesz, to po cc trzeba duuużo więcej czasu by wrócić do pewnej sprawności czy zwiększonej aktywności fizycznej, jakiś ćwiczeń.

Zresztą w szpitalu w którym rodziłam jest tak, że dzieci również po cc są niemal od razu z mamą. Jak tylko mnie zaszyli i przewieźli obok na OIOM, zaraz też przywieźli Maluszka. Tam leżałam chyba z 3-4 godzinki, potem Małego dostałam na ręce i razem nas zawieźli do sali. Nie ma więc wyboru i trzeba się pozbierać - żeby przewinąć, nakarmić, przytulić itd.. To oczywiście ma swoje plusy i minusy.

Olga - moc życzeń dla córki i dla Ciebie, bo to w końcu też Twoje święto

Anna77,mi to się wydaje,że jeszcze tyle tygodni przede mną
A u nas leje i burzaaaaaaaaa

Ja dzisiaj wysiedziałam się u mojej mamy na działeczce,pogoda prześliczna,chociaż zapowiadają burze,zobaczymy czy im się to sprawdzi.Zjadlam całe pudełeczko truskawek,coś od wczoraj mam na nie nieamowitą ochotę,chociaż smaku truskawek to one wcale nie mają.

Bardzo wam dziękuję dziewczynki w imieniu swoim i mojej córci za życzenia dla niej.

hej Laseczki wkońcu mam chwile czasu na poczytanie was:) my dzis mielismy malowanko klatki schodowej jednak wybrałam ten muślinowy turkus z dekoralu kolor odważny ale naprawde super wyglada młodzi jestesmy wiec mozemy szaleć
Olga oczywiście i ja składam życzonka:
Ja dzis wybieram sie z misiem na grila do znajomych pogoda jest super ciepło i słonecznie:)
Dziewczynki miłego sobotniego wieczorku buziaki

Olga napisał:

Ja dzisiaj wysiedziałam się u mojej mamy na działeczce,pogoda prześliczna,chociaż zapowiadają burze,zobaczymy czy im się to sprawdzi.Zjadlam całe pudełeczko truskawek,coś od wczoraj mam na nie nieamowitą ochotę,chociaż smaku truskawek to one wcale nie mają.

Bardzo wam dziękuję dziewczynki w imieniu swoim i mojej córci za życzenia dla niej.

Olga a jak się córcia bawi?Też zastanawiałam się jak smakują truskawki tak wcześnie,ale jakoś bałam się kupić i spróbować

Daria23 napisał:

hej Laseczki wkońcu mam chwile czasu na poczytanie was:) my dzis mielismy malowanko klatki schodowej jednak wybrałam ten muślinowy turkus z dekoralu kolor odważny ale naprawde super wyglada młodzi jestesmy wiec mozemy szaleć
Olga oczywiście i ja składam życzonka:
Ja dzis wybieram sie z misiem na grila do znajomych pogoda jest super ciepło i słonecznie:)
Dziewczynki miłego sobotniego wieczorku buziaki

Daria musisz podesłać fotkę klatki Zazdroszczę grilla,bawcie się dobrze

Daria właśnie mamy paletę kolorów i mojej Marice też się ten kolor podoba,chciałaby taki w pokoju,tylko nie wiem,czy nie będzie wtedy za ciemno,ale wygląda super.Dzięki za życzonka.


Kamyczka moja córcia to po testach w majowy weekent robi grila dla znajomych u mojej mamy na dziłce,więc dzisiaj spokojne.Nie wyprawiamy w tym roku dla rodziny,bo kasa potrzebna,a na jej imprezkę też sporo pójdzie.
Ja wczoraj dwa pudełeczka zjadłam,dzisiaj kupiłam ostatnie.Nie mają smaku,ale tak miałam na nie ochoty,że musialam je zjeść.

A mi się lody marzą

ale dzisiaj wszystkie mamuśki wymiotło. A mi się nic nie chce, no może poza spaniem. Poza tym jestem wściekła sama na siebie za te naście niemal kg do przodu. No i w ogóle nie chce mi się już chodzić z tym brzuchem. Chciałabym żeby już czerwiec był!!! Chyba sobie poćwiczę troszkę w ramach walki o formę.

Anna77 napisał:

ale dzisiaj wszystkie mamuśki wymiotło. A mi się nic nie chce, no może poza spaniem. Poza tym jestem wściekła sama na siebie za te naście niemal kg do przodu. No i w ogóle nie chce mi się już chodzić z tym brzuchem. Chciałabym żeby już czerwiec był!!! Chyba sobie poćwiczę troszkę w ramach walki o formę.

Anna77,to masz aż tyle kg na +?A ja lubię swoj brzuszek

brzuszek brzuszkiem - też go lubię. Zawsze mówiłam, że ze względu na brzuszek i ruszające się w nim Maleństwo, mogłabym non stop być w ciąży. To najpiękniejsze uczucie na świecie. Ale niestety nie tylko brzuszek mi cholernie rośnie.

Anna77 napisał:

brzuszek brzuszkiem - też go lubię. Zawsze mówiłam, że ze względu na brzuszek i ruszające się w nim Maleństwo, mogłabym non stop być w ciąży. To najpiękniejsze uczucie na świecie. Ale niestety nie tylko brzuszek mi cholernie rośnie.

Anna77 mi też wszystko rośnie(boczki,pupa,uda) no może poza biustem

Ja też jestem już zmeczona tą ciążą,człowiek to pierwszą to z takim entuzjazmem przeżywał,teraz też się bardzo cieszę i gdyby nie komplikacje,to ogólnie dobrze znoszę ciążę,żadnych mdłości,spać mogę bez problemu,ale już by mógł być koniec.
Wczoraj pojawiła mi sie siara,ale tylko jak wycisne,to kropelki są,bo już się bałam,że będę butlą karmić,a nie chciałabym tego.Jeden problem z głowy.

hej ja sprzatałam troche bo mama przyjechała zajęła sie Ksawciem a teraz robie kolacje piersi z kurczaka i mieszankę sałat, tylko nie wiem co jeszcze do tego

Olga to co ze masz siare moja kolezanka miala a cycem nie karmila bo jej córa nie chciala cyca