MAMUSIE LIPIEC 2012:)

kamyczka może to od wody w organiźmie zależy,nie mam pojęcia.


maksiu to faktycznie masz duzo mniej,ale w ciązy też jest chyba inna norma,ja miałam ostatnio też 11 to mi nie przepisał żelaza,więc chyba nie jest aż tak źle.

Ja potem wezme wyniki to wam napisze dokladnie co i ile
a wczoraj jeszcze potem bylam na zakupach i my6sllam ze zemdleje w sklepie

Olga napisał:

kamyczka może to od wody w organiźmie zależy,nie mam pojęcia.


maksiu to faktycznie masz duzo mniej,ale w ciązy też jest chyba inna norma,ja miałam ostatnio też 11 to mi nie przepisał żelaza,więc chyba nie jest aż tak źle.

Kochanie ja dzwonilaqm do mojej dr i jak uslyszala wynik hemoglobiny to od razu powiedziala ze 8 maja to za pozno i jak najszybciej mam sie u niej zjawic po zelazo

Cześć dziewczyny U nas dzisiaj było ładnie, więc oczywiście pojechałam na działkę. Jutro odpoczywanie rozsądkowe oczywiście.

Maksiu, Olga ja też mam hemoglobinę ok. 11 i od jakiś 3 tygodni biorę Biofer, bo mam generalnie często problem z wpadaniem w takie stany anemiczne. Mi lekarz też powiedział że w ciąży z takim poziomem jeszcze problemu nie ma, ale przy moich skłonnościach mam brać żelazo.

Poza tym, wszystko w jak najlepszym porządku. Mam postanowienie, że w końcu usiądę i pozamawiam przynajmniej część rzeczy, bo zwykle kończy się na oglądaniu sto razy tego samego. Pora przejść od słów do czynów!!

A gdzie się podziewa bidol?? Coś mi umknęło??

Olga - gondolka - super - śliczna Co do karmienia butlą, to ja miałam tą przyjemność już po miesiącu od urodzenia w nocy tragedia - dopiero zasnełaś i już musisz wstawać i lecieć robić butlę - Ja mieszkam w domu więc jeszcze schody do pokonania... Ale teraz mam nadzieję że tylko cycuch przynajmniej do roku

M_M - cieszę się żę szczęśliwie doleciałaś . WSPIERAĆ BĘDZIEMY ale tak jak dziewczyny pisały - do porodu już czasu niewiele, a tu wyprawkę trzeba skompletować, wózeczek kupić, łóżeczko, wanienkę - czasu nie będziesz miała zatęsknić i te wszystkie sklepy z ciuszkami - Niema co zazdroszczę

Chłopek - co do rowerka to nie polecam - tego ala motorek - Seba dostał i badziew totalny - już w śmietniku leży - Ja jestem zdania - jak coś jest do wszystkiego to jet do niczego - ten co M_M pokazała - superaśny i firma super - my mamy zabawki z tej firmy i są niezniszczalne

Anna - Dziękuję za objaśnienie - Ja już sama nie wiem co lepsze, po naturalnym porodzie dochodziłam 1,5 miesiąca, więc może w moim przypadku cc jest lepszym rozwiązaniem. Po naturalny porodzie też łatwo nie jest -pupa boli jak cholera masz nacięcie i jak siusiasz to boli jakby kroś Cię kroił i solił a o pierwszej kupie to już nie wspomnę.... A powiedz mi jeszcze - te szwy Cię nie bolą nie ciągną??

Kamyczka - biedulko - na leżaczek na balkon wygrzewać się idź

Mnie przez te kilka dnie nie było, bo w sobotę generalne sprzątanie a w niedzielę goście - tj rodzinny obiad dla 12 osób. Więc przygotować i obiegać się trzeba było.

Ja nie miałam nigdy anemi,to nawet nie wiem,jakie są objawy,ale czuję się dobrze.Możliwe,że jutro mi coś przepisze,a może i nie.
Też muszę pozamawiać jeszcze kilka rzeczy z apteki,tylko podobnie jak u Ciebie Anna77 kończy sie na oglądaniu,bo sama nie wiem,co jeszcze mi potrzebne.Na pewno wkładki laktacyjne,nozyczki do paznokci i jakieś tam podkłady poporodowe,bo kiedyś tego nie kupowałam.

o witaj bidol,pusto tu bez Ciebie było. Po drugim porodzie naturalnym jest o wiele lżej,przynajmniej w moim przypadku.Ja juz po 2 godz.sama do toalety poszłam,nie jest tak źle.Ja myslę,że po cc się chyba dłużej dochodzi do siebie.

Olga - ja już sama nie wiem Ja strasznie tych skórczy się obawiam i że rozwarcie nie będzie mi się robić a wtedy to strasznie długo trwa, bo samo parcie i zszywanie to przyjemność Później jeszcze po nacięciu boli, ale ja zła doświadczenie mam bo mi źle szwy założyli i w dodatku nie rozpuszczalne. Teraz może być całkiem inaczej, lub podobnie
Olga a Ty przy Oldze miałaś nacięcie? czy tylko przy Marice?

hej dziewczynki ja dzisiaj byłam u taty 165kg autkiem, ale fajnie było, tata zadowolony że go odwiedziliśmy,

bidol - wiesz co, z tymi szwami to chyba jak przy każdym szyciu, czy przy jakiejś większej ranie. Mi się z reguły wszystko ładnie goi, więc problemu nie miałam. Z pierwszą wizytą w toalecie tez nie jest łatwo, ale jakoś się udaje (robią lewatywę). Ale za to nic Cię nie szczypie i siedzieć na tyłku możesz. Problem tylko kiedy się wstaje, ale moim zdaniem tragedii nie ma.

Odnośnie jeszcze karmienia, to ja podobnie jak Olga w ogóle nie przyjmuję do wiadomości, by nie karmić piersią. Siary jeszcze nie mam, ale w poprzedniej ciąży też jakoś późno się pojawiła, a pokarmu miałam tyle, że mogłabym wykarmić z pół oddziału. To jest wygodnie, mleko zawsze jest pod ręką, wszędzie mogę z Małym pojechać, pójść bo w razie czego jedzonko mam zawsze przy sobie. No i na pewno jest taniej. A odnośnie butelki, to chyba jest w laktatorze Aventu który dostałam (poprzednio też go miałam i byłam bardzo zadowolona) - muszę jeszcze sprawdzić - więc raczej nie będę kupować drugiej. Jedna wystarczy w razie gdyby na przykład było super upalnie i była potrzeba dopajania. Nie mniej jednak, nastawiam się na cycka i tyle.

bidol z Olga lekarz dostał przed porodem w łapę,to latał nade mną jak szalony i położna pyta się go,czy nacinamy,a on żeby się wstrzymała i urodziłam bez nacięcia,tylko dosłownie odrobinę pękłam,miałm jeden albo dwa szwy,ale tak jak bym wcale nie miała.Z Mariką byłam nacinana,ale miałam rozpuszczalne,goiło się ładnie.Mam nadzieję,że teraz będzie wszystko dobrze.


chlopek to wycieczka się udała,a pogodę mieliście ładną?



Anna77 ja też niby piersi nie duże,a pokarmu masa,jak odstawiałam Olgusię w wieku 2,5 roku,to musiałam brac leki na zasuszenie,bo się z tydzień męczyłam,tyle mleczka było.A czy Twoje dzieci umiały ciągnąć z butelki lub smoczka,bo moje wcale nie chciały i od 4 mie.wszystko łyżeczką,a później zaraz kubeczek z dziubkiem.

Czesc dziewczyny,
Ja czekam na tesciow, maja przyjsc z prezencikiem dla malego i zobaczyc moje nagromadzone ciuszki!

Jestem dzisiaj troche niewyspana, niestety czasami mnie dopada bezsennosc od jakiegos czasu

No i zaczely sie juz u mnie skurcze Braxtona-Hicksa Czyli to twardnienie brzucha

Olga napisał:

bidol z Olga lekarz dostał przed porodem w łapę,to latał nade mną jak szalony i położna pyta się go,czy nacinamy,a on żeby się wstrzymała i urodziłam bez nacięcia,tylko dosłownie odrobinę pękłam,miałm jeden albo dwa szwy,ale tak jak bym wcale nie miała.Z Mariką byłam nacinana,ale miałam rozpuszczalne,goiło się ładnie.Mam nadzieję,że teraz będzie wszystko dobrze.

Ja też nie byłam nacinana bo prosiłam,że tylko jak będzie taka potrzeba i nie było,ale delikatnie pękłam,nawet nie czułam tego bo to na 3 albo 4 szwy(rozpuszczalne). Super się goiło

Witajcie dawno mnie tu nie było... nie sposób nadrobić te wszystkie tematy. Niestety zbyt często pojawiają się tu wirusy i trochę mnie to irytuje... Jestem bardzo ciekawa jak wygląda dziecięcy bilans... tzn. ile jest chłopców i ile dziewczynek, bo widzę, że jest kilka nowych mamuś...
a tak na poprawę humoru mój ulubiony kabaret Hrabi... zamieszczam tylko 2 pozycje ale warto wejść na you tube bo repertuar mają dużo większy Pozdrowienia

Olga, Anna - widzę że muszę być dobrej myśli - co Bozia da

Majówka -

Necik - hip hip hura już myślałam że się na nas obraziłaś - a ja Ci chyba z 10 wiadomości na priva wysłałam wirusa już chyba nie ma. Co u Ciebie słychać opowiadaj jak się czujesz??? wszystko ok???
Nie zostawiaj Nas. zaraz poszukam naszej listy i zobaczysz co i jak

a no masz czarno na białym

An83 - syn (Nataniel) - 04.07.
Młoda_mamuska - syn(Oliwier)- 04.07
Necik - syn (Szymon) - 06.07
Bidol - córeczka (Kamilka) - 07.07
Saiko - syn (Szymek) - 14.07
Olga - syn (Ignas) - 25.07.
Kamyczka - syn (Dominik) - 25.07
Anszka - syn (Wojtuś) - 27.07
Anna77 - syn (Mateusz) - 7.07 (faktycznie będzie ok.23.06)
Daners - syn (Filip) - 23.07
Daria23 - syn (Tymoteusz) - 26-30.07
TruskawkowyKaprys - córeczka (Lena) - 27.06-01.07
Kejtin - córeczka(?) (Sara) - 25.07
Maksiu - ( ??? ) (Kinga lub Błażej) - 15.07
......
Chłopek - syn (???) - 18.06
Majówka - syn (Lukas) - 17.08

mloda_mamuska napisał:

Ja dziewczyny niedawno wrocilam z centrum ogromnego handlowego i 1/3 tego centrum to byly sklepy dla maleuszków. Pod sam koniec poszlismy do nexta i primarka i tez mieli super ciuszki,ale juz bylam padnieta i Oliwerek chyba też,wiec juz wrócilismy do domciu . Blisko mamy,wiec mozemy jezdzic co kilka dni i na spokojnie poogladac


kupiliśmy Oliwierkowi buciki adidasa śliczne maleńkie
Mamy juz kilka wybranych sklepów tych dla maluszków które bedziemy często odwiedzać Mają nie tanie ale takie dobrej jakości i naprawde sliczne ubranka...takie nie pstrokate .. najwiecej kremowych ale piekne

Ja moge polecic dunes store, mothercare, next, adams to moje ulubione. primark tez jest ok ale koszulki czy bielizna szybko sie rozciaga a sporo ubran jest niewymiarowych. np jeansow z tego sklepu moja corcia nie ubrala nigdy.