MAMUSIE LIPIEC 2012:)

Anszka - wstawie fotki ale dopiero w przyszłym tygodniu bo aparat znowu pożyczyłam wczoraj bratu...
Kamyczka- ja kupuje narazie zwykły do pupci bo pediatra tak doradził mojej kolezance ze te sa najdokładniejsze wiec nie bede sie bawic w inne na początku.
I ja za dwa dni wchodze w trzeci trymestr ale numer:) przeleciało...
Wczoraj dostałam fajne ciuszki od siostry dla małego - jeszcze sie nie urodził a juz dostaje prezenciki:)

NO KAMYCZKA JUZ BLIŻEJ JAK DALEJ

my myślimy nad zmianą mebli no i płytki w kuchni na ścianie chcemy połóżyć, troszeczke mi szkoda kasy na to bo to nie moje no ale nie płacę za czynsz w ramach tego robimy remonty, moze sie wujek zgodzi i jednak nam to sprzeda

Doberek Kochaniutkie Moje

Ja wstałam o 10.30 ( znaczy wstałam rano - Sebka do przedszkola wybrałam i poszłam spać)
Ja od piątku chodzę w szoku . Wspominałam Wam że Seba pobił kolegę w przedszkolu - udeżył go w nos aż krew mu leciała . W piątek poszłam do przedszkola żeby dowiedzieć się co on tam wyprawia i Pani stwierdziła że to jest prowadyr 3 osobowej grupy łobuzów Siedzą rozdzieleni - każdy przy innym stoliku. Druga Pani - z 6 latków ( ma z Sebka grupą zastępstwa) Zapytała się mnie jak My sobie z nim w domu radzimy
Dla wyjaśnienia dodam - że Sebek w domu jest naprawdę grzeczny ( przynajmniej był, bo w sobotę skopał 10-letniego chłopca na ulicy i później kota bratanicy) lubi sobie poleżeć obejżeć bajkę, poprzytulać się - w sumie przytulać się non stop i jest jak aniołek - i żeby nie było że mówię to jako Matka - wszyscy z rodziny tak uważają. Tak więc jestem w szoku to co zacznie wyprawiać w lipcu

Anna - Ty i leżak to mi się nie klei
co do laktatora - to mi nie był potrzebny - siadałam i podstawiałam kubki -

Daria - ja krew mogę codziennie oddawać - gorsze to wstawanie z rana i spacer do laboratorium daj znać jak wyniki będziesz miała

Olga - zamelduj się po wizycie

Majówka - zazdroszczę remonty - Ja powoli urabiam Jędrulę na remont - ale w ciąży ciężko faceta urobić

Anszka- Kamilka też nużkami w dole ułożona - głowę wkłada mi międzi żebra a nogi - domyśl się gdzie Ona też non stop się wierci - ale lekarka stwierdziła że jak na razie to jeszcze ani razu nie przyłapała ją z główką do dołu więc może nie chcieć się tak wykręcić.

Kamyczka - Ci goście to normalaka - odkąd Mama umarła - to spotykamy się tak z rodzeństwem żeby kontaktu nie tracić i żeby Tata sam na niedziele nie zostawał. Średnio raz na miesiąc, ale teraz troszkę rzadziej, bo to strasznie dużo roboty 2 dania i deser - samo zrobienie tyle jedzenia to duży wydatek i ogrom pracy - później jeszcze podać wszystkim i na końcu posprzątać po wszystkich - Dziękuję Ci Pani Boże za zmywarkę

Chłopek - może ciśnienie masz kiepskie że Cie głowa boli - zjadz troszkę czekolady, albo kawkę słabą wypij

bidol własnie piję kawke ale jak narazie nic nie pomaga

Bidol - mały mafioso z tego Twojego Sebusia często zdarza się tak, że dzieci w przedszkolu lub u "obcych" zachowują się inaczej niż w domu
Chłopek - biedula z Ciebie, pamiętasz w ogóle czasy, jak to jest, gdy nic nie dokucza? Kawusia może pomoże
Kamyczka - dobrze, że bez insuliny funkcjonujesz, mam dobre przeczucia co do Twojej wizyty
Anna77 - to chyba wybiorę jakiś laktator, by mąż w razie "w" mógł kupić.

Hehe, postanowiłam zrobić pierwsze zakupy wyprawkowe i kupiłam... proszki do prania
Chyba jakaś dziwna jestem

Aaaa, któraś z Was pisała kiedyś o tym, że niektóre babki robią sobie kapsułki z łożyska, wczoraj widziałam większy hardkor - babka zaraz po porodzie piła koktajl owocowy z kawałkami łożyska, musiałam przełączyć, bo myślałam, że zwymiotuję, fuj...

Anszka,zobaczymy,bo ciągle leżę.Też widziałam ten program o łożyskachh na TVN Style,masakra jak dla mnie
Bidol,mój mąż ma bratanka,który w szkole jest super grzeczny a w domu i gościach-szatan

Witajcie

Dziękuję za wiadomości na priva dopiero dzisiaj wszystkie przeczytałam...
Oczywiście, że chcę z Wami rozmawiać, tylko było to znacznie utrudnione przez te wirusy... Obiecuję poprawę
Hm... co u mnie...
Tydzień temu byłam u Gina i powiedział mi, że szyjka macicy mi się skraca, mam 36mm i powinnam zmniejszyć obroty o jakiś 80%... dla mnie to straszne bo jestem dość aktywną osobą i ciężko jest mi siedzieć w domu... jak na złość trochę się przeziębiłam i faktycznie cały ten tydzień siedzę w domu oczywiście strasznie się nudząc Na szczęście czuję się już znacznie lepiej więc dziś na obiadek zrobię mężusiowi Pilaw bo dawno nie robiłam a bardzo to danie lubię.
Wystraszona przez lekarza wizją wcześniejszego porodu zaczęłam się zastanawiać co muszę zabrać ze sobą do szpitala... jak czytałam na różnych stronach to stwierdziłam, że będzie trzeba zabrać ze sobą niezłą walizkę na te kilka dni ;D tutaj moja prośba do tych dziewczyn które już rodziły, napiszcie proszę co jest faktycznie potrzebne na ten czas a bez czego spokojnie można się obejść...
Mój Szymuś znowu zaczyna szaleństwo w brzuszku... nie wiem jak Wy ale ja to
UWIELBIAM

anszka wczoraj cały dzien sie ok czułam, moze przez pogodę i wogóle zmeczona byłam tylko wam napisałam i poszłam uspać Ksawcia to od razu mi sie kimło:)

Hej dziewczynki.

Ja już w domku,bardzo szczęśliwa,bo wszystko w porządku,od krążka wszystko się ładnie podniosło i jest ok.Żelazo mi przepisał tak profilaktycznie,bo tragedii jeszcze nie ma,ale w tym okresie jest największy spadek,więc może się pogorszyć.Przez 3 tyg.przytyłam 600 g.Wizytę nastepną mam za dwa tyg.i wtedy umówimy się do niego prywatnie na usg,teraz też mi robił i wiecie co,mój synuś waży 1511g i wychodzi z usg na bardzo dużego,termin z usg to już nie 25 lipca,tylko 6.

Hejka ja dzis jakas nie dozycia jestem stresuje sie jutrzejsza wizyta i w g tak jakos mi nie dopisuje humor:(
pogoda za oknem nawet nawetpranie sie suszy maks mi spi , a ja pije kawe na obiad mam ziemniaki i kaszanke hii
ale jakos apetytu nie mam na to sama nie wiem co buym zjadla w nocy taki mialam koszmar ze potem zasnac nie moglam szok

a ja miałam sie dzisiaj wybrac do mamy ale sie na deszcz zapowiada, miałam sobie po sklepach pochodzić za jakąś tuniką/sukienka na komunie bo jak bedzie ładnie to nie mam w czym isc

Olga napisał:

Hej dziewczynki.

Ja już w domku,bardzo szczęśliwa,bo wszystko w porządku,od krążka wszystko się ładnie podniosło i jest ok.Żelazo mi przepisał tak profilaktycznie,bo tragedii jeszcze nie ma,ale w tym okresie jest największy spadek,więc może się pogorszyć.Przez 3 tyg.przytyłam 600 g.Wizytę nastepną mam za dwa tyg.i wtedy umówimy się do niego prywatnie na usg,teraz też mi robił i wiecie co,mój synuś waży 1511g i wychodzi z usg na bardzo dużego,termin z usg to już nie 25 lipca,tylko 6.

Olga,ale super wiadomości

Olga napisał:

Hej dziewczynki.

Ja już w domku,bardzo szczęśliwa,bo wszystko w porządku,od krążka wszystko się ładnie podniosło i jest ok.Żelazo mi przepisał tak profilaktycznie,bo tragedii jeszcze nie ma,ale w tym okresie jest największy spadek,więc może się pogorszyć.Przez 3 tyg.przytyłam 600 g.Wizytę nastepną mam za dwa tyg.i wtedy umówimy się do niego prywatnie na usg,teraz też mi robił i wiecie co,mój synuś waży 1511g i wychodzi z usg na bardzo dużego,termin z usg to już nie 25 lipca,tylko 6.

Olga a co tez masz niskie wyniki?? no to niezle jak tak ja wam podam zaraz swoje, i ciekawe czy mnie bedzie badala jutro czy tylko recepte przepisze

NO WIEC
GLUKOZAPRZED 85,8 PO 2 GODZ 118,2

KRWINKI BIALE7,93 [NORMA 3,98-10,04]
KRWINKI CZERWONE3,71 [NORMA3,93-5,22]
HEMOGLOBINA9,7 [NORMA11,2-15,7]
HEMATOKRYT30,0 [NORMA34,1-44,9]

Reszta jest oki patrzac na wyniki

maksiu napisał:

Hejka ja dzis jakas nie dozycia jestem stresuje sie jutrzejsza wizyta i w g tak jakos mi nie dopisuje humor:(
pogoda za oknem nawet nawetpranie sie suszy maks mi spi , a ja pije kawe na obiad mam ziemniaki i kaszanke hii
ale jakos apetytu nie mam na to sama nie wiem co buym zjadla w nocy taki mialam koszmar ze potem zasnac nie moglam szok

Maksiu niee stresuj się niepotrzebnie,zobaczysz będzie ok!A pewnie każda z nas ma jakieś koszmary

no mi to ostatnio tylko sexik sie śni