MAMUSIE LIPIEC 2012:)

wiesz moja bratowa miała 18 lat i urodziła bez szkoły rodzenia, dawniej takich bajerów nie było i nasze mamy tez rodziły

[img size=800KB] www.paulstride.co.uk/images/www.paulstri...ke-izisafedown-beige .[/img]



tak wyglada ten fotelik rozłożony . zawsze to jakis plus

Chłopek masz raje i dziękuje:)

M_m o fajny bajer wogóle ten wózek taki ładny szkoda tylko że taki drogi ja moge o takim tylko pomarzyć..

rja tez rodzilam bez szkoly rodzenia i jakos dalam rade wiec daria napewno dasz rade

co dpo glukozy to u mnie jest inna norma kurde niewiem od czego to zalezy naprawde

no moja dzizia malo sie dzis rusza ale moj mi musi kupic jablka bo znowu sie zalatwic nie moge:(no i loda to zawsze skutkuje na moja dzidzie

daria Jest tez duzo innych fajnych i tanszych )
Ja wahałam się długo,ale jednak napaliłam się na ten i przekonalam całą rodzinę do niego

Tutaj (w Anglii) bardzo dużo tych wózkow jeździ..nie to co w Polsce

maksiu hehe damy radę. a mój Malenki synuś zawsze równo o 21 zaczyna swoje mecze- tak mąż to nazywa ;p bo o 21 zaczyna kopac i do rana daje czadu

Maksiu moze dzidzia dzis ma gorszy dzien albo cuś czytałam ze nasze dzidzie teraz powinny spac 20 godz wiec moze sobie drzema:)

m_m ostatnio widziałam taki wózek na żywo u nas ale szczerze to mnie sie nie podoba jak dla mnie za bardzo wymyślny

M_m - ja szczerze mowiac wogole sie nie znam na tych firmach wozków co lepsze nawet nie chodziłam jeszcze za wozkami...mam zaplanowane kupno wozka na czerwca bo wtedy bede miec pieniazki na niego wiec dopiero w czerwcu bede sie orientowac co i jak

Ja uciekam bo moje Kochanie właśnie wraca z prac:)lubie ten moment jak wraca do domku:) papatki

chlopek kazdy ma swój typ

pracownice mojej mamy jak uslyszaly za ile ten wózek jest to stwierdziły,ze za taka cene to już z nianią powinien być ;p


Daria lepiej wcześniej poczytaj na forum i poogladaj sobie nawet tylko w internecie. bo kupic mozna nawet w czerwcu ,ale lepiej wczesniej zorientować się jakie są dobre jakie gorsze. Kazdy ma inne wymagania co do wózka. Ten mój nie ma popowanych kół ,więc kiepsko sie nim jeździ po dziurach podobno, tutaj w anglii mam rowne chodniki,wiec mi to nie przeszkadza. Za to jest bardzo lekki i jesli bedziemy mieszkali gdzieś wysoko,to jest dla mnei wazne,bo nie bede miala siły dźwigac ciezkiego wózka.a jesli ktos mieszka na parterze to moze wybrac sobie jakis inny cięzki. itd ... wiec musisz patrzeć na wady i zalety. Niektór wady w ogóle mogą nam nie przeszzkadzac.jak np. te pompowane koła albo waga;) Ja tez zwracalam uwage na tworzywa z jakich jest zrobiony. No i wizualnie musi Ci sie podobac .wiadomo

Daria - myślę, że można się obejść bez szkoły rodzenia, ja idę tam bardziej dla męża, żeby się oswoił, a ja chcę się przy okazji nauczyć, jak pielęgnować maleństwo, bo nie mieliśmy kontaktu z takimi maluchami, ale to rzeczywiście spory wydatek (u mnie też 400zł), więc też się zastanawiałam, czy iść. Jak się czegoś ciekawego dowiem, to będę pisać
M_M - brzusio uroczy a jak tam mieszkanko, szukacie?
Maksiu - mnie już nawet jabłka nie pomagają
Kamyczka - chyba byś nawet zgody od lekarza na szkołę rodzenia nie dostała ale z tego co pamiętam, to się nie wybierałaś.
Arbuzy polecam, truskawki też, jak chcesz to zadzwonię do mojej koleżanki (wieloletni cukrzyk) i zapytam, czy truskawki można jeść?

Dostałam dziś przesyłkę z legginsami, mało seksowne, minimalnie jeszcze za duże, ale chyba będą wygodne.

Anszka kochana mi tylko jablka nic wiecej niestety ale zjadlam te z kompotu myslalam ze sie obejdzie bez surowych i niestety

maksiu mi surowe nie pomagają, a jem codziennie jabłka, śliwki suszone trzeba wypróbowac

anszka tak ,szukamy
Teraz u jego znajomych mieszkamy.
Jego kolega jest super-taki smieszny. a ta kolegi partnerka..to taka wiecznie nadąsana kobieta... ona tez jest w ciąży.ale jakos w ogóle nie mam z nią o czym rozmawiać... ona siedzi w jednym pokoju a w drugim . Ona w salonie ,ktory jest polaczony z kuchnią,wiec jak ide do kuchni cos zrobić amciu to staram sie z nią rozmawiać,ale zebysmy jakimis dobrymi kolezankami byly to chyba nie... ona za tydzien wylatuje do polski na miesiąc,wiec pewnie jak juz wroci to nie bedzie Nas u nich.. wiadomo jak to u kogos mieszkac.. Ona sie swojego faeta o wszystko czepia.doslownie o wszystko. sama pali w ciąży,a jemu jednego papierosa żaluje.. w domu nic nei robi.bo jest w ciazy.nawet obiadow nie robi.. cale dwa miesiace frytki chlopak musi jesc,bo kobiecie nie chce sie obrac ziemniakow.a kupili cały worek i musieli wywalic,bo zgniły.. dzisiaj ja obralam ziemniaki,wiec beda mogli zjesc normalny obiadzik