MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

MALINA mnie tez wkurzało jak się napisałam (jak głupia) a tu szlag trafił posta.. Od jakiegos czasu wiekszą ilosc pisze w wordzie a potem wklejam na forum. Jak siepost skasuje to z worda ponownie wklejam..Czekamy na na opowiesc z cyklu „czarownica z piekła rodem” 

MIA to karmienie Kacperka wygląda jak na akord hehe jak wyścig. Kto od kogo będzie szybszy – czy Kacerek w otwieraniu buzi czy mamcia w załadowywaniu jedzonka na łyżeczkę.
Niezły z niego wampirem – „wgryzł się w niego” haha a jeszcze zębów nie ma.. Jak się zawzięcie wgryza w jabłuszko. Przystojniaczek jeden
Ja tez pamietam ten filmik z Bobem i zabawkami hi hi hi

VESTUSIA widziałam zdjęcia Zuzi z chłopakami  przepraszam ale jakos zapomniałam…wybacz. Zuzia to ma powodzenie. I jak wszyscy ładnie pozują do zdjęcia na brzuszkach podparci na rączkach. Ślicznie.
Hahah KATKA jestes niemozliwa hehe ucałuj Olinkę

LUSIA to zaszalałas z zakupami. Ale czasem trzeba troszkę o sobie pomyśleć. Mówisz, że 800 zł, kasa tak sie szybko upłynnia, że czasem człowiek nie wie na co poszło. Aurelcia tyle śpi? CZyzby pomyliła noc ze dniem?
A i Mikus sie pyta Aurelki czy juz oficjalnie zostają parą? Bo Domis to chłopak Lenki. A pisałas Lusia że cos z Aurelką kręcił.

Małż ogląda mecz.Mikołaj śpi i śni pewnie o Aurelce. A ja popijam Karmi, zajadam chipsy. Życ nie umierać.

dziewczyny co za pamięć

SUARI ale ten czas leci co?

Kredzia ma juz zebiska i to trzy wiec sie wgryza nie zycze Wam tego dziewczeta bo to nic przyjemnego

Z nudow wlepie Wam opwiesc Kacperka tlumaczona na nasz jezyk
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Nadrobiłam ponad 20 stron, ale z odpisywaniem wybaczcie,bo nierealne, chyba, że mi co na myśl przyjdzie to wtedy

Odkąd wróciłam do pracy to nie za bardzo mam czas siedzieć tutaj,tzn może wieczorem, aleczasami nie mam już siły. Już się przyzwyczaiłam do żłobka i nie jest źle, ale oczywiście po pracy lecę z jęzorem na kolanach żeby go jak najszybciej odebrać


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Zdjęcia dzieciaczków widziałam i wszystkie piękne, widziałam też "damę z wielkim cycem" piszę o Sarence, Sarna wybacz, ale zdjęcie skojarzyło mi sięz powiedzonkiem z "Alo alo"
A poważnie, to nie sądziłam, że aż taka różnica, przy Domisiu też ta miałaś, tak ? chyba kiedyś pisałaś, ale nie pamiętam.

Kredka- strasznie szybko leci, czasami mi się marzy brzuszek

Suari bidulek duzo zdrowka dla Igorka i niech szybko wraca do zdrowka i macie racje ze czas od porodu strasznie szybko zlecial mie sie wydaje jakby sie Kacprus dopiero co urodzil a tu juz prawie 7 miechow tylko jego waga przypomina mi ze nie jest juz noworodkiem

MIA my chodzimy wtedy gdy jest szczepienie, wtedy pielegniarka waży, mierzy dziecko. A po za tym, to jesli mam jakies obawy, zastrzezenia co do zdrowia Mikołaja to wtedy idę do pediatry.
A co do włączenia jajka to mysle ze pare dni w tą czy w tamtą zbytniej róznicy nie robi.
Sory, jak zwykle cos pokręciłam. Pamietam przeciez jak pisałas ze ma 3 zęby wampirek z niego hehe mój na razie bezzębny hehehe


SUARI a szczepiłas na rota? Biedaczek...dobrze ze szybko mu przeszło. Niestety przy dziecku nie da sie zbytnio planować, bo zycie pisze swoje scenariusze.
A co do lecenia z jezorem na brodzie. To ja jak mojego na 2-3 godz zostawie z kim to tez lecę jak szalona. Nie zazdroszcze Wam tego złobka..no ale takie czasy. Dobrze ze masz dobrą pracę.

Mu z wprowadzaniem nowego jedzonka jesteśmy do tyłu z powodu alergolora, na wizytę którego musieliśmy tyle czekać, bo ta którą mieliśmy umówioną przepadła, bo Igor był chory, ale teraz mamy zielone światło na jedzneie.


Mia- no właśnie Igorowi już prawie wszystko przeszło, taki jednodniowy wybryk to chyba był A waga to rzeczywiscie mówi sama za siebie

SUARI ja daję Mikołajowi poza cycem - kaszkę Sinlac bezglutenową i jak na razie marchwekę, marchewkę z ziemniakiem, zupę marchewkową z ryżem. Od jakiego czasu powoli wprowadzamy. Staram sie stosować imageshack.us/f/403/karmionychpiersijs0.jpg/ wiec z tym wprowadzaniem nowych pokarmów nie jestes sama..

hehe moj małż miał oglądać mecz a juz spi hahaha

Kredka- Igor też dostaję kaszkę, owoce i warzywa w słoiczkach, jak na razie wszystko było bez glutenu, ale teraz już może.

Z tym żłobkiem nie jest aż tak źle, Igor z chęcią idzie do "cioć", jedyne co to prawie codziennie musi być przebierany, bo taką kupę walnie, że wypływa

Hmmmm Kredzia no wszystko spoko z tym rozkladem tylko jak to zoltko wprowadzic????? Kredzia aha to Wy jeszcze szczepienia macie bo u mnie teraz dopiero jak Kacprus roczek skonczy tak bynajmniej powiedzieli mi w przychodni.

hehehe to Ci mezus telewidz moj jeszcze z pracy nie wrocil

MIA znalazłam cos takiego w necie
forum.gazeta.pl/forum/w,572,94383601,943...tka_technicznie.html

Nam zostało jeszcze wzw b a potem dopiero po roku wg tabelki
www.zdrowie.med.pl/szczepienia/szczep_05.html

Kredzia dzieki tez tak myslalam ale moja mama powiedziala ze gotowanego sie nie daje i tym mnie wprowadzila w blad mowila ze jak my bylismy mali to dodawala surowe do kaszki manny i gotowala razem. Dla mnie to to samo bo jajo i tak sie ugotuje hehehehe ale ona powiedziala stanowczo nie i zgupialam

Co do szczepienia to my mamy ta 6w1 i to troche inaczej chyba jest musze sie upewnic

Czesc Kochane!

Ja chwilowo bo z telefonu.

Mia ja żółtko miksuje z reszta składników zupki.

Nie napisze więcej, bo dotykowy telefon doprowadza mnie do szału, zwłaszcza teraz jak sobie długie pazury strzeliłam.

Spijcie dobrze

dzieki Malinko Ty tez

siedzę przed kompem i popijam Karmi i zmarzłam na kosc haha taki ze mnie pijak

MALINA co to za historia? Umieram z ciekawosci