Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

paulina2209 napisał:

na wychowawczy i o tym muszzę powiedzieć w pracy

Ja na szczęście mam to już za sobą...Ehh, ale ciężko było bo moja szefowa i kierowniczka nie są zbyt tolerancyjne

Od 8 marca jestem na wychowawczym

a właścicielom firm też przysługuje urlop wychowawczy?

ja chcę wrócić do pracy ale mam 2 lata czasu jeszcze bo w przychodni nie daleko miejsca w którym budujemy dom za 2 lata babka odchodzi na emeryturę i ja mam wskoczyć na jej miejsce..więc cieszę się bo teraz mam czas dla małego i jak podrośnie to będę mieć pracę a oto moja kawka:

sisiunia jaki piękny 2 plan

a ja dopiero zrobiłam sobie kawę, za oknem leje-normalnie jesień

Nie zdążam odpowiedzieć, a już z 10 postów mam do czytania.
Alutka, z Andrzejkiem w porządku ogólnie, nie wiem o co dokładnie się pytasz, bo pisałam wcześniej już. Ale to jeszcze się powtórzę na wszelki wypadek. A więc, onkolog nie jest pewny że to naczyniak, przypuszcza że może to być krwiak, bo się zmniejsza. A ponieważ małemu leci siara z sutków - stąd ta, jak myśleliśmy, krew z lewego cycuszka, przez ten krwiak.
Co do kupek to tragedia, bo kiedyś przynajmniej były regularne ze śluzem, A teraz raz na 5 dni, najpierw bardzo gęsta, później coraz rzadsza. Wywołuje termometrem, żeby się do czopków nie przyzwyczaił. Herbatki nie pomagają. No i tak to u nas wygląda.
A co pracy... niestety, idę na studia magisterskie, na kierunek filologii rosyjskiej. strasznie mi się nie chcę, ale to chyba najlepsze wyjście dla mnie, bo nie chcę pracować w przedszkolu czy szkole i zarabiać marne grosze... a w tym czasie będę brała dorywczo zlecenia do domu z gazety mojego męża.

u nas tez pogoda okropna uciekam robić obiadek..miłego dnia

paulina2209 napisał:

mariosponge właśnie o tobie myślałam dołącz się do naszej kawy muszę powiększyć stół

dzięki za zaproszenie, dołączam, ale przyszłam ze swoim śniadaniem, bo wstałam dopiero 2 godziny temu. na śniadanie mam sałatkę z rukoli z papryką, serem pleśniowym, oliwkami i ogórkiem, wszystko polane olejem lniany i troszeczkę posolone. Pychotka!

mariosponge napisał:

paulina2209 napisał:

mariosponge właśnie o tobie myślałam dołącz się do naszej kawy muszę powiększyć stół

dzięki za zaproszenie, dołączam, ale przyszłam ze swoim śniadaniem, bo wstałam dopiero 2 godziny temu. na śniadanie mam sałatkę z rukoli z papryką, serem pleśniowym, oliwkami i ogórkiem, wszystko polane olejem lniany i troszeczkę posolone. Pychotka!

a Ty koniecznie chcesz dać popalić moim kubkom smakowym? Zaraz od nadmiaru śliny się udławię hihi
ja śniadania nie jadłam jeszcze, czekam aż skrzydełka mi się rozmrożą

U nas co do kupek to są dziennie albo co drugi dzień są raczej takie już bardziej twardawe. Rzadko trzeba "dopomóc".

u nas też są raz dziennie (czasem więcej), a czasem co 2 dzień. A zauważacie jeszcze grudki niestrawionego tłuszczu? bo nie wiem czy czekać z nowymi pokarmami czy to będzie się jeszcze długo normowało?

Nawet nikt nie zauważył że nas nie ma

Miłego dnia

Emme napisał:
a Ty koniecznie chcesz dać popalić moim kubkom smakowym? Zaraz od nadmiaru śliny się udławię hihi
ja śniadania nie jadłam jeszcze, czekam aż skrzydełka mi się rozmrożą



Przepraszam, myślałam że tylko ja tak późno śniadania jadam. To jak, kawunia bez śniadania? Oj nie zdrowo, nie zdrowo...
Moi znajomi mówią, że mam na drugie imię "zdrowe odżywianie"

jak to nie i Alutki też nie ma, ale widziałam Cię gdzie indziej

na śniadanie zjadłam kilka ptasich mleczek
z rana nie mogę się przemóc do jedzenia