Mamusie marzec 2012

marigra napisał:

Co sądzicie o takich ubrankach?? Też kupujecie?? Czy tylko nowe??

Jestem za tym, żeby takie małe ciuszki kupować używane, bo zazwyczaj są to najmniej zniszczone rzeczy, bo dzidzie szybko wyrastają z ubranek i nie zdążą ich zepsuć Kilka rzeczy i tak się dostanie nowych, przecież wszystkie ciocie będą chciały coś kupić dla maluszków więc po co przepłacać

Ja to osobiście uwielbiam ciuchlandy Najbardziej kocham te, w których można kupić rzeczy za złotówkę Trzeba troszkę więcej czasu poszperać między półkami, ale można znaleźć super ciuszki nawet z metką (ostatnio moja ciocia kupiła kupiła dla swojego pięcioletniego synka kurtkę z UMBRO właśnie jeszcze zametkowaną za 5 zł)
Także jak się ma cierpliwość do grzebania i szperania to polecam połazić po takich sklepach


georgette102- trzymam kciuki, żeby Twoja bratanica szybko wróciła do domku

gaabrysia napisał:

byłam wczoraj na wizycie. nastepna 1.02 (bo tak się konczy l4) a o usg ani słowa - miałam dotychczas tylko 2 ... troche mnie to martwi i chyba pojde praywatnie. chociaż kasa teraz przyda sie na co innego..

Nie martw się, bo jeśli chodzisz państwowo do lekarza to USG z tego co mi wiadomo robi się dopiero po 34 tc. Po to, żeby sprawdzić jak duży jest dzidziuś i jak się ułożył przed porodem... Także jeszcze chwilę możesz się wstrzymać z tym prywatnym USG... Ale nie dziwię się, że chcesz szybko zobaczyć dzieciątko

Dziewczyny ja nie miałam nic złego na myśli z tym moim pytaniem " jak to się stało?" tylko po prostu takim maleństwom nigdy nic złego nie powinno się dziać, przecież one są takie niewinne.

Dziewczyny ja już po śniadaniu zrobiłam sobie naleśniki i super się najadłam
Ja prałam wszystkie ubranka i całą pościel, trzeba to wyprać bo przecież leży na półkach sklepowych i się kurzy. Ale pościel, kocyki, kombinezony prałam w niższej temperaturze.

error

ja mam podobnie, ale zaraz odganiam ode mnie te "czarne" myśli może też przez to ,że dawno własnie nie widziałam młodego, następna wizyta będzie już w 35 tyg a będzie to wizyta nie usg.(inny dzień i oddzielny gabinet)

Asiula a czemu tak bardzo boisz się toksoplazmozy? Masz koty w domu czy jesteś w grupie większego ryzyka zachorowania?

Dziewczyny ja nie widziałam swojej małej od 21 tygodnia ciąży i niestety zobaczę ją dopiero jak się urodzi, nie będę miała już żadnego usg, tutaj są tylko dwa

a widzisz, ja się martwię.. dzieś tam wyczytałam, że powinno być chyba w 34 tygwłasnie ,żeby ocenić sytuacje przed porodem położenie, łożysko..

Gaabrysiu nie zamartwiaj się lekarze wiedzą co robią i trzeba im ufać, pamiętaj że wszystkie złe emocje maleństwo czuje, a to nie jest dobre. Myśl pozytywnie, odpoczywaj i dogadzaj sobie bo jak urodzisz i będziesz karmić to pewne rzeczy się skończą jak np czekolada

nie ,aż tak się zamartwiam ale napewno spokojniejsza bym była jakbym widziała co i jak, ale już niedługo utule mojego synka pow mi tylko po badaniu,że leży głowka w dół.


tego bedzie mi najbardziej brakowało ! a mówią,że to niby na dziewczynke słodkie ja uwielbiaaaammmmm czekoooolaaadeeeee

A ja będę tęsknić za brzuszkiem, za kopniakami i nawet tą zgagą. Bardzo bym chciała już tulić moją kruszynkę ale będę tęsknić za tą piłką za jej głaskaniem, też tak macie?

marigra ja prałam dosłownie wszystko i też obawiałam, że coś może się zniszczyć, ale prałam w niskiej temperaturze i ustawiłam niskie obroty i jest ok, a co do ubranek to ja kupiłam nowe, część dostałam od koleżanki po jej dzidziusiu ale ubranka "ze szmat" uważam za coś genialnego i jak tylko będę mogła już normalnie chodzić to na pewno będę tam kupować

gucha86 oczywiście wiem, że nie miałaś nic złego na myśli i nie mam żadnych pretensji, a takie sytuacje wzbudzają duże emocje i warto je zapamiętać ku przestrodze; a co do tęsknoty za ciążą... no nie wiem czy będę tęsknić za tym stanem, bo ogólnie ciężko to znoszę, ale kopniaczki i w ogóle ruchy maleństwa... coś cudownego!!!

asiula2134 napisał:

Kurcze chciałabym aby był już marzec. Coraz częściej mam koszmary i myśli, że niunio jest chory. Paranoja wiem, ale silniejsza ode mnie.

ja mam tak samo, staram się myśleć pozytywnie, ale ciągle mam jakieś obawy - a to, że mała za mało się rusza, a to zbyt gwałtownie, a to to, a to tamto... i tak ciągle

ja też wszystkim dookoła mówię ,że chciałabym żeby był już marzec.. zazwyczaj odpowiedzi są takie "jeszcze bedziesz chciała ,żeby w brzuszku siedział" ..
ale prawda jest taka,że coraz bardziej ciąża mi te dodatkowe kg w nocy cieżko się spi i zauwazyłam ,że ostatnio narzekam ciągle. a jak sie synek wierci uwielbiaaammm ;D

Tak pytałam o te szmateksy, bo mam znajome, które wrecz sie brzydza takich ubrań twierdząc, że nie wiadomo kto i gdzie je nosił. A mi to jest zupełnie obojętne, bo przeciez i tak te ubranka trzeba wyprac i wprasować, wieć dla mnie to nie najmnniejszego znaczenia, a tak jak piszecie ubranka nie dość ze tanie jak barszcz (moja mama za 3 wielkie siaty zapłaciła az 50zł), to sa wcale praktycznie nie zniszczone, a niektóre własnie z metkami (la przykładu sukienka sztruksowa z metką z motherandcare kosztowała 6zł, a w sklepie to mysle ze conjmniej 50-60zł). Ja zreszta tez uwielbiqm ciuchlndy bo mozna znalezc cos oryginalnego.

asiula2134 - ja mysle ze to zupelnie normalne ze sie martwimy, bo takie badania sa zawsze "na oko", a organoleptycznie mozemy dziecko zobaczyc i uspokoic się dopiero po urodzeniu. Ja mam znowu schize, ze moja Zuzia po porodzie okaze sie chlopcem mimo ze z dwoch różnych źródeł wyszło ze dziewczynka

Ja zracji tego ze sie lecze panstwowo tez miałam tylko 2 USG. (ostatnie dodatkowe z racji bycia w szpitalu) i tez w sumie nie wiem czy jeszcze jakies "mi sie nalezy". Wizyte mam 25 01 to sie wszystkiego dowiem. Myśle ze przed samym porodem jeszcze jakies bedzie, ale kto to wie...

też znam takie osoby, ale ja osobiście sama dla siebie teraz nieraz wychwycę jakaś okazje
więc niech żyją ciucho landy

ja też coraz cześciej o tym myślę chociaż też 2 razy nam powiedziano ,że chłopak - i wszyscy tak mówią bo podobno "ładnie" chodzę..
pozatym tak się już nastawiłam ,że to synek ..(chociaż na początku marzyła mi się córa) ciągle z nim rozmawiam właśnie w takiej formie ;D
kolezanka ostatnio opowiadała sytuacje jak kobieta rodziła miała jeszcze usg w szpitalu-potwierdzili ,że chłopiec.(więc może i my będziemy miały w szpitalu ostatnie)po porodzie dają jej córe. a ona zaczeła "to nie moje, to nie moje" "ja mam syna!" więc zaczynam się powoli przygotowywać do niespodzianki..w przeciwieństwie do taty zreszta co by nie było wazne by zdrowe! i tego się trzymam.