Mamusie marzec 2012

dziewczyny dawno mariola sie nie odzywała. Mam nadzieję że wszystko u nich w porządku

hmm no widzicie ,każda ma inna opinie a wyjdzie to dopiero w praktyce. mi kiedyś slużyl, a że ciagle mieszkamy w tym samym mieszkaniu to myślę ,że dalej bedzie przydatny. nie wyobrazam sobie przewijania takiego już "uciekającego" dziecka na kanapie -wogole sobie nie wyobrazam, albo w nocy przesuwać chlopa z boku na bok w lózku w ktorym spimy.. rozkladać jakieś pieluchy czy też ceratki. ale jak widać każda z nas ma już jakiś "Swój" schemat i wyobrazenie o pewnych kwestiach.

emma napisał:

ja niestety poczytalam na forum o cc i teraz jestem w stresie. na szczescie wyczytalam gdzies, ze Zosia moze zmienic pozycje do 37. tyg. i tego bede sie trzymac, ale troche sie martwie... dobrze, ze sloneczko wysoko na niebie - ide sprzatac .

jestem mamą marzec 2011 i jestem po cc i wcale nie jest to takie straszne jesli jestes zainteresowana moge opisac jak to było w moim przypadku

mi sie przewijak bardzo przydal. po porodzie strasznie bolaly mnie plecy wiec wyginanie sie na lozku z maluszkiem to byla katorga dla mnie. A tak prosto przy przewijaku bylo w miare ok. no i maluszki maja sklonnosc do siusiania zaraz po zdjeciu pieluszki, a nawet z uzyciem ceratki siuski nie zawsze wleca gdzie powinny na poczatku inwestowalam w podklady ale paczka starczala na dzien wiec dosc drogi interes:/

ano widzicie, kazda ma inne zdanie. Ja po przedyskutowaniu z mezem jednak chba sie skusze na ten przewijak z ta roznica ze bedziemy przewijac na lozku (tzn klasc przewijak na lozko i dopiero dziecko). Mnie poprostu przeraza ta wysokosc i brak czegokolwiek dookoła łóżeczka...
Może mam poprostu jakąs schizę i włącza mi sie nadopiekuńczość, ale poprostu boje se tych wszystkich manewrów przy dziecku....tyle sie slyszy o spadaniu dzieci...
ale jak piszecie życie zweryfikuje

Hejka
ja już po wizycie
Mała jest piękna waży 1.200 kg Na 100% dziewuszka. Ułożona główką do dołu <3

O proszę to pięknie waży córcia:)))

karotka18 napisał:

jestem mamą marzec 2011 i jestem po cc i wcale nie jest to takie straszne jesli jestes zainteresowana moge opisac jak to było w moim przypadku

jasne, karotka, napisz, zwlaszcza jesli nie masz traumatycznych wspomnien. ciagle mam nadzieje, ze Zosia jeszcze sie odwroci (wczoraj bujalam biodrami chyba przez kwadrans ), ale chetnie poczytam!

tez kupilam dwa smoczki na wszelki wypadek, ale mam nadzieje, ze obejdzie sie bez nich, zobaczymy. jak mialam praktyki na noworodkowym w mswia, neurologopeda mowil, ze jesli chodzi o smoczki to najwazniejsze, zeby "odstawic" je jak dziecko skonczy rok, wczesniej mozna spokojnie uzywac (o ile komus nie przeszkadza potem zmudne odzwyczajanie od smoczka ).
przewijak mam! montowany do komodki (dzisiaj kurier przywiozl) i bardzo sie ciesze. do kompletu brakuje nam tylko ceratki na przewijak i wanienki ze stojakiem (plus koszul do karmienia), wiec wyprawka na finiszu .
w przyszlym tygodniu (bedzie 34.) planuje spakowac torbe do szpitala . a dzisiaj leniuchuje!

nasza komodka: meble-dla-dzieci.com.pl/index.php?main_p...opup_image&pID=11895

karola1990- super, najwazniejsze ze kruszynhka zdrowa

emma - jak kolacja u znajomych??
a z tym smoczkiem to ja sie wlasnie boje tego dzwyczajania, ze bede za mietka dla własnego dziecka jak zaplacze, wiec postaram sie nie dawac od poczatku co by miec pozniej jeden problem mniej. Aaha swietna komoda.... ja niestety nie mam miejsca...

marigra: dziekuje, kolacja u znajomych swietny motyw: nie musialam gotowac, a obzarlam sie po uszy mamy fajnie, bo niedawno zmienilismy mieszkanie na wieksze i Zośka bedzie miala wlasny duzy pokoj - komodka to jej pierwszy mebel . podoba mi sie, bo nie jest ani dziewczynska, ani infantylna, wiec po odkreceniu przewijaka bedzie mogla sluzyc dzieciom plci obojga az do zdarcia .
dzis tylko piore i sie obijam, po poludniu cos ugotuje, najpilniejsze zakupy w ikei, a od jutra do soboty niestety poprawianie pracy i remasterowanie filmu na obrone w tzw. miedzyczasie bede bujala biodrami...

cześć dziewczynki
ale piszecie.. ciężko nadrobić
ja jakoś bez sił jestem ostatnio. Krew z nosa znów zaczęła lecieć itp. chodzę lekko nieprzytomna. Dlatego na weekend wybieramy się w Alpy, pooddychać świeżym górskim powietrzem, mam nadzieję, że doda mi to sił.

ja przewijak mam nakładany na łóżeczko, właśnie podobno dobrze to na nasze plecy po porodzie będzie działało, a jak będzie to się przekonamy.

P.S. Ciekawe co z Mariolą bo milczy długo

e.

gusiag - tylko uwazaj na siebie, bo nagla zmiana klimatu moze zle wplynac na samopoczucie, wiesz cisnienie i te sprawy, ale jak najbardziej zazdroszcze leniuchuj i sie dotleniaj:)

asiula2134 - moze napsiz z czego zrezygnowałaś, pomoze nam to uniknac niepotrzebnych wydatków aco do samopoczucia, to ja tez tak czasami mam ze mi sie kreci w glowie i jestem taka "rozmemłana" jak ja to mówie uwazaj na siebie, nie przemeczaj sie

mariola????? gdzie jestes???? martwimy sie o Ciebie

a ja właśnie dzisiaj jestem "rozmemłana", Maja w nocy nie dała mi spać, bo strasznie buszowała w brzuchu, poza tym ciężko mi się śpi przez nocne wycieczki na siusianie, ból w okolicach nadgarstków, standardowo ból krzyża i krocza ahhhh odczuwam "zmęczenie materiału"

asiula2134 ja kupiłam paczkę pieluch Happy, ale czytałam o nich różne opinie, więc nie wiem czy to dobry wybór a cena taka jak Pampersa, które są podobno bardzo dobre; ostatnio też rozmawiałam z koleżanką, która stosuje pieluszki Dada i jest z nich bardzo zadowolona, metoda prób i błędów znajdę dla nas najlepsze po porodzie

gusiag suuuper, zazdroszczę wycieczki, mi chyba tez przydałaby się zmiana otoczenia

emma fajna komoda, natomiast twoje metody na "przekręcenie" córci... ubawiłam się po pachy

to napewno pogoda...
ja czuję że za chwilę dostane krwotoku z nosa. spałam od 10 do 12 i czuję że znów muszę się położyć.
w nocy standardowo koszmary i może dlatego tak mi się chce teraz spać