Szczepionki

Szokuja mnie polskie realia jezeli chodzi o szczepienia- nawet na tak waznych rzeczach zarabiaja- paranoja:/

no dla mnie też to jest dziwne, tak właśnie się zastanawiałam nad tym, bo jesteśmy na etapie pierwszego szczepienie niedługo, w prawdzie dawno już podjęliśmy decyzje że będzie to właśnie 5w1, ale jak czytałam na temat tych szczepień, to doszłam właśnie do takiego wniosku, że to chyba jest w pierwszej kolejności zrobione dla oszczędności, bo w końcu to państwo musiało wyłożyć kasę na szczepienia refundowane, a teraz to rodzice wykładają z własnych kieszeni.

a co do ceny, to u mnie to jest 110zł. za 5w1

tak czy siak wole wyłozyc te pieniazki niz stresowac malucha.przynajmniej zaoszczedzam mu dodatkowych ukloc

Agnieszka napisała:

no dla mnie też to jest dziwne, tak właśnie się zastanawiałam nad tym, bo jesteśmy na etapie pierwszego szczepienie niedługo, w prawdzie dawno już podjęliśmy decyzje że będzie to właśnie 5w1, ale jak czytałam na temat tych szczepień, to doszłam właśnie do takiego wniosku, że to chyba jest w pierwszej kolejności zrobione dla oszczędności, bo w końcu to państwo musiało wyłożyć kasę na szczepienia refundowane, a teraz to rodzice wykładają z własnych kieszeni.

a co do ceny, to u mnie to jest 110zł. za 5w1

podobno te skojarzone szczepionki powodują mniej skutków ubocznych, tak twierdzą neurolodzy. poza tym jak byłam na pierwszym szczepieniu z Małą i ta rozpacz po skłuciu tych chudych nóżek- myślałam, że serce mi pęknie, nie wyobrażam sobie co by było przy tej refundowanej
u mnie 5w1 kosztuje 130zł; sporo pieniążków wyciągniętych z kieszeni rodzicom, przykre jest to, że medycyna idzie do przodu, z tego co wiem, to w większości krajów europy szczepi się skojarzonymi szczepionkami, a u nas oszczędza się na maluchach.

to fakt ale niestety taka jest nasza szara polska rzeczywistośc.ale czego sie nie robi dla malucha?

również mam 5 w 1 , zresztą już o tym pisałam:) teraz po kilku dawkach tej szczepionki wiem ,że to dobry wybór. Dla mnie dziecko szczęśliwe to i mama szczęśliwa. Nie musi maluszek tak cierpiec przy tych szczepieniach.

nam zostaly jeszcze 2 dawki tej serii:)

Moniq, ja właśnie czytałam, że skojarzone powodują problemy, że mogą powodować autyzm u dziecka, no i w ogóle się tyle naczytałam złych rzeczy na ich temat, że szczerze powiedziawszy to się trochę przestraszyłam nawet

Ja jak się naczytałam o szczepionkach to usiadłam i się popłakałam...
My szczepiliśmy Infanrixem Hexą ( czy jak to się tam odmienia:) to jest szczepionka 6w 1, u nas kosztowała 165zł. Drogo trochę, ale żadnych powikłań po tym nie było, żadnych skutków ubocznych też nie. Jedynym objawem była senność, jeżeli to można wziąć za objaw, po prostu odsypiała szczepionkę. Po paru godzinach już nie pamiętała

po 5w 1 tez moj maluch odsypiał

Agnieszka napisała:

Moniq, ja właśnie czytałam, że skojarzone powodują problemy, że mogą powodować autyzm u dziecka, no i w ogóle się tyle naczytałam złych rzeczy na ich temat, że szczerze powiedziawszy to się trochę przestraszyłam nawet

czasem lepiej za dużo nie czytać, chociaż trudno się nie interesować; wiem że neurolodzy dzieci z jakimiś zaburzeniami pozwalają szczepić ale tylko pod warunkiem że skojarzonymi

Faktycznie lepiej za duzo nie czytac, bo wszedzie znajdzie sie cos niepokojacego- ja juz z tym skonczylam, bo strasznie panikowalam... Gdybym zwracala uwage na wszystko co pisza to watpie w to, ze wogole bym dziecko szczepila, bo po kazdej szczepionce moga pojawic sie efekty uboczne- jedne slabsze inne bardziej powazne. Dlatego dziewczyny- trzeba zaufac lekarzom (choc wiem, ze czasami wydaje nam sie, ze wiemy lepiej)

bo ja myślę, że te opinie że coś złego się stało złego, czy o przypadku wystąpienia po szczepionce jakiś skutków ubocznych, to pisze akurat ten jeden na ileś tam przypadków rodziców, a my czytając to wszystko obawiamy się, żeby to nie powtórzyło się u nas

Dokladnie, dlatego czasami lepiej byc nieswiadomym jesli juz sie zdecydujemy na takie szczepienia. Owszem zawsze trzeba dzieci bacznie obserwowac po szczepieniu! Ale jak juz wiemy co moze byc nie tak to zaraz nam sie wydaje, ze nasze dziecko ma jakies dziwne objawy itp...- ja tak mialam i popadalam w paranoje...

ja nie czytałam o szczepionkach skojarzonych jedynie przy 1 szczepieniu pielegniarka dala nam kartke co moze nas zaniepokoic po szczepionce i jakie moga byc dzialania niepozadane. po szczepieniu zawsze czekamy pol godz jeszcze w przychodni i dopiero do domku i jak narazie zaliczylismy dwie dawki i zadnych objawow nieporzadanych nie bylo.