Testy owulacyjne - stosujecie?

dzień doberek.,,

Moofka zdrówkam uważaj na siebie. Najlepiej to łóżko, ciepła herbatka z miodem i cytrynką i czosnek.. Wiem bo sama się ostatnio z tym borykałam tylko ja miałam mega kumulację bo od męża i syna dostałam i wyleżeć nie miałam jak. Więc nie patrz na pracę tylko na zwolnienie jeśli się gorzej czujesz..

Aga powodzenia na wizycie. !!! Oby zobaczył uwolniony pęcherzyk.
co do M jak miłość ja też kiedyś oglądałam a że moja mama ogląda to jak czasem u niej jestem (teraz niestety bardzo rzadko albo ona u nas) to sobie ogląda a ja automatycznie z nią. Ni w ząb nie wiem o co chodzi teraz. Tyle wątków porobili, nowe osoby jakieś intrygi a ostatnio jak widziałam zapowiedź to normalnie jak super film sensacyjny.

Asia natychmiast odstawiaj kawę. Kawa i tak niewskazana w ciąży więc odstawić będziesz musiała. Ja też lubię taką z ubitym mleczkiem i w ogóle ale przeważnie ze starbucksa po prostu ubustwiam, ale szczęście bo tutaj go nie ma (nawet nie chcę myśleć ile tutaj kawa by kosztowała w starbucksie) A w domu mimo że mamy ekspres to tylko mąż taką dobrą robi. Ale ostatnio przed ciążą przez przeprowadzki nie piłam i teraz też w sumie w ogóle nie piję. Chociaż obiecałam sobie ze jak w lipcu zawitam do wawy to kawkę sobię strzelić strzelę taką karmelową. Ale tam więcej mleka i lodu i bitej śmietanki niż kawy.
I się rozmarzyłam Hehe Asia spróbuj ograniczyć i przerzucić się na zbożową. Pamiętam w pierwszej ciąży miałam z tym mały problem i właśnie inka mi nie wchodziła a kupiliśmy kawę zbożową i taka sama prawie a jak pijesz z dużą ilością mleka to w ogóle. Ogólnie kawa też wypłukuje magnez z organizmu i w ogóle kobietą nie służy bo o dziwo u mężczyzn nie robi takiego spustoszenia w organizmie. Kiedyś na studiach na zajęciach o tym mielismy..

Kaś, moja kumpela też właśnie w ciąży przerzuciła się na zbożową i tak jej w sumie zostało do dziś.w sumie jej na zdrowie to wychodzi
ja kawoszem nie jestem, wypiję może jedną kawę w tygodniu, ale to taką jakąś macchiato albo jakieś mega mleczne cudo. ale herbat duzo pije. teraz mam faze na biala z malina w domu i czerwona w pracy. z ta czerwona to w sumie nie powinnam przesadzac
normalnie chciałabym aby mi lekarz powiedział, prosze nie jeść słodyczy bo pani w ciąże nie zajdzie to byłby kopniak

Kaś , jak w koncu zajde to na bank nie bede pila bo w pierwszej ciazy jak jeszcze nie wiedzialam , tylko sie domyslalam ze cos tam sie dzieje to natychmiast odstawilam i nawet mnie nie ciągnęlo
Ale teraz to jakos bede musiala cos z tym zrobic i chociaz zmniejszyc ilosc dziennych dawek

Agi ja slyszalam ze jak przyszla mama przed poczęciem je duzo slodyczy to bedzie miala córcie - ciekawe czy to sie sprawdzi

Raczej nie bo ja jestem bardzo słodyczolubna i przed poczęciem Czarka jedliśmy dużo słodyczy dlatego na starcie sporo przytyłam bo właśnie jakoś w tamtym okresie sobie nie ograniczałam i mam chłopca Za to jak bum cyk cyk jakoś miesiąc po zapłodnieniu jak mnie odrzuciło od słodyczy to pierwszy trymestr w ogóle ich nie jadłam..

a faktycznie w ciąży nie ma się ochoty na kawę kawę

Asia, a ja w tej mojej madrej książce wyczytałam ,ze dieta ma wpływ na płeć, bo spożywanie niektórych produktów zakwasza ph w śluzie czy coś takiego i jednej z płci latwiej dotrzeć...

A w ogóle musze się dziewczyny do czegoś przyznać...
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Iss, wyluzuj, na jezu siedzi Lil i jeszcze troche posiedzi
póki nie ma @ jest nadzieja, pamietaj i bzykaj sie ile wlezie

Issska nie masz co się załamywać bo co ten test mógł pokazać nic.. Do 12-tego jeszcze tydzień czasu nawet jakby ma wtedy zrobiła tydzień przed spodziewanym okresem to by mi nic nie wyszło.. Więc bierzemy się w garść i czekamy na termin małpiszona..

Coś pogoda się dziś zmienia u nas i fatalnie się czuję, źle spałam masakra. W nocy popadało, z rana piękne słoneczko i pogoda super a teraz naszły znowu chmury i się zanosi na deszcz. A mi głowa już eksploduje i spać się chce, Czarek też nie ma humoru, niczym nie mogę go zabawić. I maruda straszna.. uh.. niedługo pora snu to mam nadzieję że wylenię się na kanapie chociaż tyle do zrobienia jest

edti: chyba wszystkie zaczęłyście dzielnie pracować a u mnie słonko wyszło i lepiej się czuję, Czarek śpi i już obrobiłam pół domu pranie pozbierane, nowe wywieszone, kwiatki podlane, śmieci wyrzucone i zupa dla syna wstawiona. Mogę spokojnie usiąść na chwilkę..

Aga ta bransoletka co wstawiłaś jest genialna, napewno sobie taką zamówię. Uwielbiam szary kolor i strasznie mi się spodobała. a jak da się jeszcze ten różowy sznureczek wymienić na bardziej wrzosowy to po prostu 1 lipca po USG składam mailową prośbę jak będzie synu to wezmę dwie

no ja troche sie wzielam za robote, bo wychodze dzis szybciej ze wzgledu na lekarza
Kaś, a Czarula to długo Ci śpi w dzień?
moja siostra ma takie problemy z usypianiem, bo maluchy sie wolaja nawzajem, raz wchodzi do pokoju a one w jedym lozku czytaja ksiazke po ciemku
co do bransoletki Kaś, to ja mam jeszcze taki mocny fiolet jedynie w tych odcieniach, ale być może jakby miała więcej zamówień to coś będę domawiała to sobie zobaczysz. ten fiolet o którym mówię jest tych dwóch grubych kolorowych z weekendu

Mloda gratulacje i powodzenia na nowej drodze życia. I oby wasza nowa rodzina szybko się powiększyła. A owu na urlop czeka jak nic.

Asia to jesteśmy w jednym wieku, bo ja też 31. więc się pytam, gdzie ty za stara na dziecko???!!!

Asia to masz nauczkę, żadnym II krechom na teście owu nie odpuszczać. Brać męża w obroty i do dzieła .

Agi, mam propozycję, testy od moofki nie przydadzą Ci się, więc prześlesz je kolejnej z nas i tak będziemy je sobie przesyłać aż wszystkie zobaczą maliny na ciążowych.

Agi, coś zestresowana jesteś, że te sny tak cię męczą i dręczą.

Moofka a alergii na trawy pylące nie masz? Bo lekarz niewiele Ci zaleci, poza wypoczywaniem i piciem dużych ilości płynów.

Asia jedzenie aż tak bardzo nie rozwodni moczu żeby zafałszować testy, tak myślę.

Agnilka 3mam kciukasy za wizytę i duże pęknięte jajo.

Asia też lubię kawę. Co prawda pilnuję się, żeby była to 1, max 2 dziennie, ale też rozważam odstawienie na jakiś czas. Tylko boję się, bo pierwsze dni po odstawieniu kawy są koszmarne, chodzę wtedy śnięta i przymulona.

A dajcie nazwę jakiejś kawy zbożowej?

No to Kaś rzeczywiście sobie odpoczęłaś podczas spania Czarka, nie ma to tamto.

no powiem Ci Ann, ze faktycznie ostatnio, mimo, ze probuje wyluzowac jakos nie umiem. moja mama za granica, tata ciagle chory, wczoraj bylam u niego, to nie dosc, ze kaszle to mu kolano siadlo. siostra jest u niego, troche mu pomaga. maz mnie wkurza o wlasnie, 3 dzien z rzedu nie wzielam rano bromka fak dzisiejsza noc byla tragiczna, odespie po pracy a jak mi jeszcze lekarz powie cos niedobrego to ide na tort truflowy i nie gotuje obiadu
z tymi testami, to ja moge ich nawet z poczty nie odbierac tylko od razu przesylac dalej jak maja moc, to niech ona z koperty nie ucieknie tylko ten ciazowy wyciagne boczkiem
aaa Kaś, ja mam jeszcze taki prosiaczkowy sznureczek

Czarula śpi jakieś 2h dziennie. I mam dylemat bo wczoraj nam latał do 22 ponad. I w sumie może już nie powinien spać w dzień ale z 2 strony wydaje mi się za mały na takie radykalne środki szczególnie ze jak przychodzi ok 12godziny to jest już marudny i widać że śpiący czasem sam poduszkę przyniesie że chce iść spać. Ale czasem mimo tego że ledwo chodzi jak wczoraj wieczorem ululać sie nie daje.

Teraz sobie trochę odpoczęłam. Poczytałam o Cilest że wycofują, kiedyś go brałam I jakieś inne rzeczy. zjadłam i szczerze to poszłabym spać ale chyba Czarek zaraz wstanie więc boję się położyć rozespać bo będzie gorzej.

Ann ja piłam którąś z tych, może jak mąż wróci to powie którą on czasem ma lepszą pamięc do takich rzeczy.
image.ceneo.pl/data/products/9684113/i-n...caro-puszka-200g.jpg

ale chyba tą z cykorią bo wtedy o niej tak głośniej było

www.niam.pl/rimages/crop/600/450/files/i...5449569704948552.jpg

na pewno w takiej puszeczce była i kosztowała 14zł

Aga zaciskam kciukasy za Twoje jaja
A na sznureczki sobie popatrzę. Do lipca jeszcze trochę a coś czuję że będziesz miała bum na te Twoje cudeńka Może ja swoje kolczyki porobię trochę

no to on podobnie jak bliźniaki, ok południa juz zamułka i odlatuja. spac chodza ok 20:30-21:00 ale za to wstaja kolo 5:30-6:00 masakra
o Cilescie też rano słyszałam, ja brałam microgynon
kurna, dziś jajnik nie pracuje, wczoraj pobolewał aż się cieszyłam
zaczynam się stresowac, sama wizyta i tym, co tam uslysze
do lipca czas, a jak sie na cos zdecydujesz na pewno szybko Ci zrobię spokojnie

Isska to za wczesnie. Ja testowalam tez tydzien wczesniej i wyszedl negatyw. potem w dniu spodziewanej @ i juz 2 krechy
Wiec bez paniki i pozytywne mysli do glowy włóż

Kaś mój MAŁY spał do 3 roku zycia w dzien , a potem jeszcze w przedszkolu go kladly na godzinke i mówily ze to norma by male dzieci spaly w dzien

Agnilla czekam na relacje z wizyty

Moof to rzeczywiscie moze byc allergia bo ja obudzilam sie dzisiaj z bolacym gardlem i zatkanymi zatokami a teraz chyba z 20 razy kichnelam i to jeszcze nie koniec
U mnie na bank to alergia i powiem ci cos wiecej - objawy alergii pojawily sie pierwsz raz u mnie w czasie ciazy i juz zostaly. Przed ciaza nie bylam uczulona na nic

Ann no wlasnie w tym rzecz ze ja nie moge tak w kazdym momencie bo on w ciagu tygodnia wyjezdza

No odnośnie tej diety przed zajściem w ciąże to można poczytać na emaluszki.pl/669_wplyw_diety_na_plec_dziecka.html

Agi współczuję stresów ech takie życie, że ciągle coś. Trzymam kciuki za wizytę, daj znać potem co i jak.

Kaś dzięki za namiar na kawę nie-kawę.

Martlukla też śpi w ciągu dnia ok 1,5 godziny tak w południe właśnie. Wstaje o 7 jak idzie do żłobka i wtedy pada ok 19:00 (bo w żłobie śpi 20 minut bo za głośno dla niej), a jak w domu jest to wstaje różnie 6-8, a pada ok 20-21:30.

Maszka, a ktoś ty? Tak bez przywitania i wkupnego ciacha? Dzięki za link. Poczytałam i teraz mam już mętlik w głowie bo w tym artykule co innego niż w tym co czytałam poprzednio