ciaza i porod w Hiszpanii

Agathe to ja ci radze abys zrobila tak jak ja. Bylam wczoraj w tym szpitalu i w recepcji powiedzialam ze chce tam rodzic i mam pare pytan i watpliwosci co do porodu i slyszlam tez ze istnieje mozliwosc obejrzenia porodowki. Powiedzilam ze chcialabym w tej sprawie porozmawiac z jakas polozna. Dali mi maila do niej i dzisiaj mi odpisala ze ma w sobote dyzur i mozemy sie spotkac w sobote o 18. Tak wiec wypytam sie jej o wszystko, przede wszystkim o to co trzeba zabrac do szpitala, czy dadza koszule na porod, pozniej jakies podpaski itp.
Zrobie sobie liste pytan zebym o niczym nie zapomniala zapytac
Ale ogolnie slyszalam ze w szpitalach prywatych trzeba miec wszystko swoje i dla siebie i dla maluszka, chociaz czasem jest niespodzianka jak juz tam jestes i cos tam daja.

Mam nadzieje ze u mnie na porodowce lustra nie bedzie, bo ja nie chce nic widziec !!!! a jesli bedzie to powiem zeby zaslonili hehehe. Wystarczy mi ze widzialam film z porodu na szkole rodzenia, fujjjj

jutro wlasnie wszystko powiem todo bien, juz kiedys sie pytalam czy moge zobaczyc porodowke i powiedzial ze tak ale smial sie czy oby na pewno chce zobaczyc. podobno jest w piwnicy
(czyli zeby co, nie bylo nas krzyczacych slychac?!!!)
a lustro to pozycja numer 1 na mojej liscie. NIC nie chce widziec i eRek ma nakaz siedzenia przy mojej glowie i nie ruszania sie stamtad!
Ale fajnie ze jestescie! pamietam jak zrobilam test o 4 rano, bylam przerazona i Was znalazlam i do Was napisalam i od razu tak mnie cieplo przyjelyscie!

Czesc dziewczyny
Ja ogladalam kiedys film o porodzie lotosowym. kobieta urodzila dzieckow domu i nie odcinali pepowiny. reporterzy byli chyba w 5-6 dniu po porodzie i to malenstwo lezalo sobie w kolysce przykryte kocykiem i mialo lozyslo na brzuszku! Wygladalo to okropnie!!! Mowili, ze nie kapali dziecka, bo sie nie dalo, ale myli wacikami. A co z karmieniem? A jak ubrac? Przeciez cale ramionka byly odsloniete.... Jak dla mnie dziwne. No i przemawiaja do mnie raczej argumenty przeciwnikow niz zwolennikow. A mnie pokazali lozysko, nie wydawalo mi sie obrzydliwe, w koncu utrzymalo przy zyciu moje malenstwo. Pamietam jak bardzo kochalam swoje lozysko po 3 miesiacu ciazy, jak juz zaczelo produkowac hormony i troche lepiej sie dzieki temu poczulam A jak juz Maya wyszla, to sama przecielam pepowine. Chcialam, zeby to bylo takie symboliczne rodzielenie nas
Jak czytam jaki luz mialyscie w szpitalu, to az zazdroszcze. U nas bylo koszmarnie, a luz to mialam dopiero po powrocie do domu. Brrr, az nie chce sobie przypominac tego koszmaru ( dodam, ze to po urodzeniu malej byla taka jazda).
Aaaaa, slyszalam, tez ze niektore kobiety (w USA) zjadaja lozysko... Polozna na filmie mowila, ze mozna zrobic z niego zwyklego kotleta, albo na surowo, ale najpopularniejsze jest sproszkowanie i robia w postaci pastylek. Podobno dzieki temu kobiety szybciej dochodza do siebie po porodzie, nie maja anemii i uzupelnia sie niedobor pierwiastkow. W miare logicznie to brzmi, ale jak dla mnie troche za bardzo hmmm, brakuje mi odpowiedniego slowa, ale wiecie chyba co mam na mysli...
Jak bylam juz w 9 miesiacu ciazy, to nie sypialam nocami (odbijalam to sobie w dzien) i ogladalam takie wlasnie filmy w necie

Pierwsze slysze o porodzie lotosowym ...bardzo dziwne!
Ja tez mialam pepowine odrazu odcinana raz ze oddawalam ta krew a dwa ze maly mial pepowine owinieta wokol szyi i mial wode w plucach wiec brali go do inkubatora na noc... Z nami byl od drugiego dnia straszne to bylo urodzic dziecko i tylko je zobaczyc na chwilke i oddac w rece "obcych"..
Ja przed porodem dostalam liste i bylo na niej wszystko a w szpitalu wszystko zostalo w torbie rzeczywiscie lepiej i wygodniej bylo korzystac z ich koszul dwali tez majtki jednorazowe ,podklady etc jesli chodzi o jedzenei to bylo super codziennie dostawalam menu i moglam sobie wybierac z 3 pozycji mmm swiezy losos,warzywka
Agathe he he ja tez tak mowilam mezowi ale on nie wytrzymal i popatrzyl..i byl zdziwiony ze wszystko tam jest tak jak wczesniej niewiem czego sie spodziewal
Luster u nas nie bylo...choc ja pewnie bym zerknela w koncu to sama natura he he
U nas tez zimno i wieje a do tego z przerwami pada ale opatulilam malego i poszlismy na szybki spacer
Ania83 sam zasypia? To moze w koncu jakis przelom? Nigdy nic nie wiadomo z maluszkami... a i dzieki za przepisy

Ania-83 a jak ty to robisz ze sam zasypia w łóżeczku? Kładziesz go od razu po karmieniu,włączasz muzykę,wciskasz smoka????? Zdradz tajemnicę .
Kasiah już ci wcześniej mówiłam że śliczna z ciebie i zgrabna kobietka. Wiem ze ciężko i w to uwierzyć każdaz nas przez to przeszła pod koniec ciąży szybciej się męczysz hormony szaleją i tęsknisz za dawną figurą. Uwierz nam my znamy cię tylko z forum i jak zauważyłaś każda forumowiczka mówi ci ze ślicznie wyglądasz.

Agathe chyba będzie najlepiej jak zapytasz w twoim szpitalu co masz ze sobą zabrać. Ja nic niepotrzebowalam,oprócz zeczy osobistych typu szczoteczka,krem,szlafrok i kapcie.

Jeśli chodzi o Tracy Hogg to również wykorzystuje wiele jej rad w od kad jest z nami Alex, wiele się sprawdza. Nie można jednak brać do siebie wszystkiego jeśli ktoras z metod sięnie sprawdzi ,dzieci są różne.

Lenita miałam na początku to samo co ty z karmieniem jak juz się nauczył ssać (po bardzo wielu próbach i nieprzespanych nocach) to leżał przy cycu godzinę i kazda próba separacji kończyła się protestem. Teraz najada się w 10 minut i jak widzę ze nie ssie to wciskam mu smoczek jeśli się go domaga i tak odkładam do łóżeczka.

Gumis co u ciebie? Po każdym takim skoku nasze dzieci zaskakują nas nowymi umiejętnościami,ciekawe czym cię Ryanek zaskoczy.

Cata moze tym ze zacznie sie budzic w nocy tylko raz lub dwa he he...ktoras z Was wspominala o problemach z kupkami mnie nasza nowa pani pediatra kazal podawac dwie lyzeczki soku z pomaranczy dziennie nigdy o tym wczesniej nie slyszalam ale pomoglo! Wogole sporo tych roznic pomiedzy tutaj a Polska...
Olencja skad takie zle doswiadczenia ze szpitala? Opowiedz prosze bo jestem ciekawa...
Dalam malemu dzis troszke marchewki zjadl ale az sie otrzepal he he i na buzi wyskoczyla mu wysypka...a pisalam kiedys o jego problemach ze skora i zaczelam stosowac produkty do skory bardzo bardzo suchej lub atapowej i zeszlo wszystko...i co ja zrobie z tym calym zapasem musteli...
Zmykam po skeypowac z siostra i spac milej nocy!!

Ania dzieki za przepisy!!
Gumis super ze malemu pomoglo w koncu cos na te problemy ze skora
Agathe ja tez sie ciesze ze Nas znalazlas i ze ja znalazlam Was hehe razniej na obczyznie wiedzac ze sa niedaleko takie fajne dziewczyny
Milej nocki i zeby wszystkie maluszki spaly dzisiaj dobrze!!

Gumis tego ci życzę! A najlepiej żeby całą noc przesypial bez budzenia. Dobrze wiedzieć o tym soku,ja czytałam że niemowlakom podaje się wodę przegotowaną na czczo. Dobrze że znalazłaś sposób na dolegliwości skórne. Fajnie że siostra znowu cię odwiedzi.
Ja również się cieszę że was znalazłam,musimy podziękować Gumisi że założyła ten ten watek na forum i Anusce że podtrzymała to nasze założycielki

Oki idę spać bo za chwilę będę musiała wstać. :-D

Czesc dziewczynki.
Mam nadzieje, ze nocka przespana, jestescie wypoczete i macie duuuuzo energii na kolejny dzien
Gumis, moje zle doswiadczenia ze szpitalem, hmmmm ciezko bylo. Najpierw rodzilam w poczekalni z ludzmi, bo nie bylo wolnej sali, a jak juz byla, to zapomnieli mi powiedziec i tak sobie stekalam i obcy ludzie mi pomagac chcieli, a polozne mialy mnie w nosie. Trwalo to do 8 cm (!!!) i lapalam polozne na korytarzu, bo zadna nie chciala przyjsc. Oczywiscie nie bylo juz czasu na epidural, a jak juz mala sie urodzila, to stracilam duzo krwi, mialam transfuzje, podlaczyli mnie do kabelkow i mialam zakaz wstawania przez 24 godziny. Nie chcialy w niczym pomoc, mala miala przez dwa dni krew na glowce, ale jak zapytalam gdzie ja moge umyc po porodzie, to uslyszalam, ze w domu! Obok byla dziewczyna, zaczela plakac (te hormony...), ze nigdy nie miala noworodka na rekach i prosila, zeby pomogly jej przebrac dziecko, ale powiedzialy jej, ze mogla poogladac sobie filmiki w necie przed porodem, a nie zawracac im teraz glowe. Nawet kubka wody nie chcialy podac. A wypis, o 10 rano bylismy gotowi isc, po konsultacji z lekarzem oczywiscie, a wyszlismy o 22:30! Ja zalana lzami i roztrzesiona, bo nie chcialo sie nikomu przygotowac papierow. Wiec dla mnie dopiero w domu byl luzzzzz )))
Ale jak czytalam opinie w necie na temat tego szpitala, to bylo napisane, ze maja najnowoczesniejszy sprzet w UK, ale staff jest straszny. I sprawdzilo sie ))
Ja tez sie ciesze, ze wszystkie sie znalazlysmy. Uzaleznilam sie od tego forum, ale jakie to mile uzaleznienie
Ale wiecie co? Nie lubie dnia w taki marudny sposob zaczynac, wiec dodam, ze jesli musialam przez to przejsc, zeby w koncu zabrac do domu taka cudowna mala istotke, zdrowa i sliczna, to bylo warto!

Czesc wszystkim I jak nocka?? u nas bez zmian tzn co 2 godzinki wstawanko na mleczko nie wiem co jej jest od samego porodu spala super a teraz pare dni je 60 ml i zasypia po 1,5 do 2 godzin znowu sie budzi je 60 i zasypia!!
Olencja wspolczuje ale mialas doswiadczenie masakra jakas takim ludziom nie powinno sie pozwolic wykonywac zawod!! Ale najwazniejsze tak jak piszesz ze bylo warto dla swojej ksiezniczki ucaluj ja mocno!! milego dnia u nas znowu zimno ale slonecznie my po spacerku teraz mala dosypia na balkoie a ja zmykam cos porobic

U nas tez zimno, okoko 0 stopni i wieje brrrr. Az nie chce sie wychodzic z domku.
Kamila, dzieki, Misiaczek wycalowany. Swoja droga jestem pelna podziwu, jest 9:30, a Ty juz po spacerku! No i wspolczuje nocek, pamietam jakie to bylo frustrujace, noe bardzo wiadomo o co dziecku chodzi, czy glodne, czy zimno, czy goraco, czy moze cos boli.... Trzymaj sie dzielnie.
Buzki wszystkim

Hej hej

Wrocilam od lekarza. Jak co tydzien bylam przedluzyc zwolnienie i normalnie w szoku bylam jak weszlam do przychodni bo u mojej doktorki pusto bylo, jak nigdy. 5 minut i po sprawie.
Teraz wlasnie rosolek gotuje na obiad. No i dzisiaj pod wieczor wraca eNek

Olencja koszmarne doswiadczenia ze szpitala. Wspolczuje. Totalna znieczulica. Mam nadzieje ze u mnie opieka bedzie ok.

Zjarze do was pozniej bo mam mase prasowania.

milego dzionka

Olencja mala sie przyzwyczaila ze rano idzie na spacer i na nim zasypia jezeli np pada i nie wyjdziemy to sie meczy zeby zasnac a tak to bez problemu!! przewaznie wstajemy 6 lub 7 wiec o 9 juz mozemy smialo wychodzic gruba kurteczka gruba czapeczka i mrozy nam nie straszne hehe

Olencja współczuję ,aż mi gęsia skórka się zrobiła jak czytałam, Boże skąd się biorą tacy ludzie i dlaczego pozwalają im pracować w takich miejscach. Po tym co przezylas obiecuję że nie będę narzekać na hiszpańską służbę zdrowia.
Kamila wcześnie wstajecie,my budzimy się też o 6-7 ale ja nakarmie i dalej śpimy,rolety u małego w pokoju są zasłonięte więc mysli ze to noc dzięki temu mogę spać do 9 :-D
U nas też zimno dziś był bazarek i kupiłam śpiworek do wózka.
Agathe właśnie słucham RMF MAXX i zastanawiają się jakie imię da swojemu dziecku SHAKIRA ,może coś wiesz

cata:) moze dzisiaj sie dowiem, jak ja spotkam to zapytam hihi:) wizyta o 5.40, trzymajcie kciuki!

olencja straszna historia!! niestety sluzba zdrowia w UK nie ma dobrej opinii. no ale dobrze ze wszystko sie dobrze skonczylo!