- Posty: 51
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- Poród na wesoło
Poród na wesoło
- dagack
- Autor
- Wylogowany
- gaworzenie
Napiszcie coś o swoich doświadczeniach. Być może przyszłym mamą nie będą, aż tak się bały porodu
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Emme
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 6719
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- pulpecja
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- od 19.03.2011 r. jesteśmy w Trójkę :)
- Posty: 2013
- Otrzymane podziękowania: 0
to był 81 rok...w czasie akcji porodowej wysiadły w szpitalu korki, nie było prądu, światła...i moja mama rodziła mnie przy świeczce:)do dzisiaj opowiada,że bardziej krzyczała nie z bólu tylko ze strachu,że pielęgniarka oparzy ją albo mnie gorącym woskiem:)))hihi:)ale to były czasy:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- DariaEm
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 769
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
No ale poród przy swieczce to jest coś, pulpecja ze świecą Cię szukali?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- pulpecja
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- od 19.03.2011 r. jesteśmy w Trójkę :)
- Posty: 2013
- Otrzymane podziękowania: 0
No ale poród przy swieczce to jest coś, pulpecja ze świecą Cię szukali?
hihi dokładnie:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- sloneczko
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- W małych rączkach mieści się cała miłość.
- Posty: 2424
- Otrzymane podziękowania: 0
a gdy juz porod sie zaczol to wtedy niewiedzialam co mam robic czy przec czy plakac bo zaraz dzidzie zobacze czy patrzec ile jeszcze osob przyjdzie
w chwili porodu byla lekarka i polozna ale przed ta chwila jak widzieli juz glowke to dla mnie byl taki poploch nagle ktos cos robi.. wydawalo mi sie jak by 10 sob tam bylo.
ale to z ta swieczka, jejku to naprawde takich osob to ze swieczka szukac
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- gosia_ann
- Wylogowany
- rozmowna
- 22.01.2011 ten dzień odmienił całe moje życie :)
- Posty: 705
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Madzia89862
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 04-11-2009 najcudowniejszy dzień mojego życia
- Posty: 2124
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- gold_butterfly
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 571
- Otrzymane podziękowania: 0
1. 10h porodu. Na salę wchodzi jakaś położna.
- Pani wcale nie rodzi!
Patrzę zdezorientowana - Jak to? - pytam.
- Gdyby pani rodziła,to by pani krzyczała.
- Nie krzyczę,bo nie mam sił. Ale jeżeli to panią uspokoi,to właśnie pogryzłam poduszkę.
No - poduszkę zębami posiekałam na kawałki.
2. Z nerwów i bólu zaczęłam jeść - cukierki czekoladowe (całe opakowanie michałków z biedronki i 0,5kg winogron),potem było mi strasznie niedobrze.
3. - Już dobrze! - Lekarz gładzi mnie po plecach i główce jakbym była niedorozwiniętym dzieckiem. Gdyby nie to,że po środku na uspokojenie (za wysokie tętno) dostałam ślinotoku,to pewnie bym go zwyzywała. A tak,to bałam się otworzyć usta.
4. - Długo jeszcze? - pytanie zadawane co 10 minut.
5. - Która godzina? Jestem głodna... - po środkach przeciwbólowych nic nie czułam przez godzinę
6. 4 godziny przed urodzeniem Oli rozwiązywałam krzyżówki - tak jedną rozwiązałam,że hasła chyba wzięłam z kosmosu.
7. Po porodzie:
- No... To idę się wykąpać.
- ...?! Pani chyba żartuje?
- Czemu? jestem cała przepocona...
- Zabierzcie ją,bo oszaleję - ginekolog w żartach.
Poza tym cały poród wysyłałam sms-y do męża i mamy. Teściowej nie powiedziałam,że jadę na szpital i ciągle wydzwaniała (a że z komórki liczyłam stoperem czas skurczy,to ciągle mnie rozłączała). W końcu jej napisałam,że: Rodzę. Proszę nie przeszkadzać. Myślała,że jaja sobie robię.
A sms-y?
- Nie jest tak źle. Kiedy przyjedziesz?
- Umieram. Nie chcę więcej dzieci.
- No długo jeszcze? Kup mi szczoteczkę do zębów,bo swoją zostawiłam na patologii ciąży.
- Dłużej nie wytrzymam. Ja chcę znieczulenie.
- Zdycham.
- Kocham Cie i jak tam?
- Mam własną salę i położną. I kolorowe piłeczki. Fajnie jest. Śmiać mi się chce. (po zastrzykach przeciwbólowych i uspokajających).
I tak na przemian - nawet nie pamiętałam,co wypisywałam. W każdym razie mąż miał do pokonania jakieś 90km z pracy i gnał jak szalony. Przyjechał pół godziny po porodzie. Wszyscy myśleli,że urodzę dopiero wieczorem,bo skurcze były delikatne i trwały ok.40sekund.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Bagira
- Wylogowany
- gaworzenie
- Matka , nie wariatka.
- Posty: 56
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Martynka__89
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ♥Mateuszek 6.10.2010 r ♥Daria 19.02.2016 r.
- Posty: 1978
- Otrzymane podziękowania: 2
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- raczek10
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Rodzinka w komplecie :P
- Posty: 1315
- Otrzymane podziękowania: 0
/035/0354289b0.png?3420[/img] [/url]
s2.pierwszezabki.pl/035/0354289b0.png?6371
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Margolec
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 307
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mysia-sia
- Wylogowany
- budujemy zdania
- codziennie uczymy się czegoś nowego:)
- Posty: 415
- Otrzymane podziękowania: 0
u mnie nie było takich fajnych sytuacji... jedyne z czego się smieje to moja babcia, bo przyjechała na łiked i mówi, ze zostaje do porodu.... ale potem mi sie przyjzala i powiedziala.... nieeeee tak dlugo to ja czekac nie bede, po imieninach jade.... no i siedzialysmy razem sobie 4 dni, chodzilysmy na zakupy itp. w przeddzien imienin poszlysmy na ryneczek a potem ja z kiolezanka umowiona w miescie i na koniec jeszcze wizyta u gina a wieczorkiem u rodzicow mamy imieniny... no i juz sie na imieninach nie zobaczyluysmy bo ja po wizycie u gina do szpitala skierowanie dostalam na badania, w drodze do szpitala bóle sie zaczely i nastepnego dnia Kuba byl juz z nami a babcia zostala jeszcze do konca tygodnia:P:P czyli 3 dni dłuzej niz miala:P
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.