- Posty: 7113
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- Poród na wesoło
Poród na wesoło
- bombel779
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Jaś,nasz największy skarb!!
Hahahah to mnie rozbawiłaśa u nas do 6 cm rozwiązywaliśmy krzyżówki, potem męża wysłałam po lody (połżna stwierdziła że się pos..am i będę im porodówkę malować) Jak zaczęły się bóle parte to złapałam męża za kołnierz przycisnełam do twarzy i zapytałam : "ale kupisz mi sukieneczke jak urodzę?"
raczek Ty to miałaś całkiem fajny poród,tak sobie myślę Tak szybko wszystko poszło I chyba nic nie bolało,bo kiedy ????? hehehe
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Emme
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 6719
- Otrzymane podziękowania: 1
- Sz. wstawaj, jedziemy do szpitala (śmiałam się jak głupia).
- Ha ha, ale śmieszne.
- No wstawaj, ja nie żartuję (totalna głupawka mnie dopadła).
- Jasne. (obrócił się na drugi bok)
- Sz!! (zobaczył jak wody leciały mi ciurkiem po nogach). Co teraz?!! Co ja mam robić?
- Jak to co? zawieź mnie do szpitala!
A druga sytuacja była już na porodówce, kiedy położna zapytała czy znamy płec i czy mamy wybrane imię:
- Tak, Tola.
- O, nie słyszałam nigdy takiego imienia.
- Sz: Nie oglądała Pani Bolka i Lolka?
- Ach, no rzeczywiście. To jeszcze trzeba popracować nad Bolkiem i Lolkiem (myślałam, że ją wzrokiem zabiję, jakbym tylko mogła otworzyć oczy)
- (i nagle się oprzytomniałam) Tola była tylko w krzyżówkach!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- makaja
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 434
- Otrzymane podziękowania: 0
Mnie mam też rodziła z przygodami... dawno temu na święta wielkanocne mamusia kochana poszła do kościoła, tam kobitki ja wyściskały i po powrocie do domku zaczęły się skurcze... ale ona stwierdziła, że w tej miejscowości rodzić nie będzie bo szpital nie taki i takie tam, niestety jak to na święta każdy po 2 uch głębszych nie bardzo chciał jechać 130 km, ale znalazł się wujek (policjant) nie pijący dodam, który podjął się tematu i zawiózł mamę do upragnionego miejsca w szpitalu... podobno wujek pruł swoim trabantem jak szalony... dowiózł mamusię i jak na ironię losu w szpitalu skurcze się zatrzymały więc odesłali mamę do domku, posiedziała w nim chwilę... i akacja zaczęła się na nowo tym razem juz wyskoczyłam.... byłam malutka 2500 i troszkę wcześniej przed terminem...dlatego też łudzę się , że urodzę malutkiego szkraba
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Emme
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 6719
- Otrzymane podziękowania: 1
A w przerwach między skurczami ucinałam sobie drzemki 3 minutowe i jak jeden skurcz mnie wybudził to ja: co ja tu robie, o co chodzi? (zapominałam, że rodzę)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MoNiaaa
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Julka :* 04.08.2010r. Zuzia :* 19.12.2013
- Posty: 7467
- Otrzymane podziękowania: 46
ja tez sobie drzemke ucinalam miedzy skorczami ale moj maz ciagle mnie budzil i nie pozwalal mi zasnac. nigdy nie bylam taka zmeczona i spiaca
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- gosia_ann
- Wylogowany
- rozmowna
- 22.01.2011 ten dzień odmienił całe moje życie :)
- Posty: 705
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- raczek10
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Rodzinka w komplecie :P
- Posty: 1315
- Otrzymane podziękowania: 0
POZDRAWIAMY
/035/0354289b0.png?3420[/img] [/url]
s2.pierwszezabki.pl/035/0354289b0.png?6371
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- martela89
- Gość
A wieczorem witanie z mężem i do szpitala. Spałam między skurczami,bo rodziłam 14 godzin.
Urodziłam w sobotę i do poniedziałku spałam może 3-4 godziny
Ale było warto
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- monami
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ♥ Zuzia-30.08.2010 ♥
mam mega gęste włosy i dosyć długie. zapomniałam je spiąć jak szłam do kliniki w dniu porodu. jak już mnie przygotowywali do zzo, połozna pyta:
Masz gumkę ?
ja na to, ze nie, niestety nie mam.
anestezjolog wtedy : no...i 9 miesiecy temu tez nie miałaś
generalnie - cały czas było wesoło. Pamietam, że nawet już na sali operacyjnej, kiedy wyjmowali mi Zuzie z brzuszka ( mój porod zakończył się cesarką ) tez wszyscy żartowali - jak zuzia była już po drugiej stronie brzuszka i tak smiesznie zapłakała - ktos zażartował, że płacze jak rajski ptaszek
ah..mnóstwo tych historyjek mam w pamieci
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Renia2108
- Wylogowany
- gadatliwa
- ♥ Natalka 22.08.2010r. ♥
- Posty: 775
- Otrzymane podziękowania: 0
Kolezanka glaskala mnie po brzuchu, latarka swiecila Natalce zeby kopała i wyskoczya wkoncu bo sie doczekac juz nie mogli. Chlopcy sobie pili, dziewczyny pozniej poszly. Zostalismy tylko my, chlopak z dziewczyna poszli spac, wkoncu i ja poszlam bo zmeczona bylam. Maz z kolega pili w najlepsze. Budze sie za godzine i kurde cos mi mokro, no to hop do lazienki, spanikowana dzwonie do meza (byl w pokoju obok) zeby szybko tu przyszedl i mowie ze wody mi chyba odeszly. Zaraz panika, mowi no to czekamy, ja sie ubieram powoli, pakuje reszte rzeczy potrzebnych, wołamy mame , wkoncu ojciec ze mna pojechal. Maz pijany jak diabli, nagle troche przetrzezwiał. Kolega juz neptyk byl, pamietam jak sie obudzil i przyszedl w samych majtkach a tam moja mama chodzi, zbieramy sie. Ten poszedl spac, ja pisalam w nocy sms-y do wszystkich ze jade do szpitala m.in. do Monami (byla jedna z pierwszych osob ktorej pisalam)
Wchodze na ta izbe przyjec z usmiechem i mowie ze chyba rodze, no to polozna zawolali, taka wielka gruba hetera ze chcialam uciekac jak ja zobaczylam bo myslalam ze mnie tam wykonczy
Badania, wiadomo. Meza szybko po torbe bo w aucie zostala, poszedl i sie stracil spanikowany, butem podkladal drzwi zeby sie nie zamkly i zeby mogl wejsc na izbe przyjec. przyszedl po mnie w jednym bucie w ręce Polozna zaprowadzila mnie na sale, plakalam jak glupia bo chcialam meza a wiadomo wypity nie moze byc i kartki nie mialam ze szkole rodzenia skonczylam (bo nie skonczylam a wmawialam lekarzowi ze mam w domu i ze dowioze:D) Ale wkoncu pojechal do domu.
No i sie zaczelo.
Pozniej polozna widze ze czyta moje ulubione gazety to sobie mysle "dawaj babo ta gazete bo tu umre z nudów i bolu zaraz) a nie wzielam nic takiego. O tel prosic nie chcialam zeby mi z torby daly to nie mialam co robic
Potem jak juz bylo po wszystkim to od razu o tel niech mi daja i dzwonilam i pisalam kazdemu Nie chcieli uwierzyc heh.
Najbardziej zdziwiona byla kolezanka ktora glaskala mi ten brzuch w urodziny.
Mimo ze bol okropny (bez znieczulenia) porod wspominam dobrze Ale po samym porodzie nie chcialam slyszec o dzieciach ani nic podobnego
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- martucha
- Wylogowany
- rozmowna
trakcie porodu. Być może wtedy nie było wam do śmiechu, ale z perspektywy
czasu zmieniłyście zdanie.
Napiszcie coś o swoich doświadczeniach. Być może przyszłe mamy nie będą aż
tak się bały porodu
podkradzione:
Kiedy rodziłam syna sporo lat temu na Szaserów w Wa-wie leżałam na
sali wieloosobowej.Ciągle odbywały sie tam jakieś wizyty.A to wizyta
lekarska przed wizyta z ordynatorem, potem wizyta z ordynatorem,potem
wizyta ze studentami i tak przed południem kilka razy.Oczywiście
trzeba było pokazywać brzuchy i wkładki.Tak się przyzwyczaiłyśmy na
sali do tych wizyt ,ze już bez proszenia koszule szły w górę,brzuchy
odsłonięte,doły bez majtek.No i razu jednego wchodzi dwóch panów w
białych kitlach.No to my fruu koszule w górę.Panowie oczy jak spodki z
wrażenia zrobili,zdjęli drzwi i wyszli..Bo tym razem był to pan
konserwator z kolegą...
W związku z tym, że istnieje już taki temat, wątki połączyłam. Proszę przed zakładaniem nowego tematu upewnić się, że taki już nie istnieje MODERATOR
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- gosia_ann
- Wylogowany
- rozmowna
- 22.01.2011 ten dzień odmienił całe moje życie :)
- Posty: 705
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- bombel779
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Jaś,nasz największy skarb!!
- Posty: 7113
- Otrzymane podziękowania: 0
A co właściwie miał Ci wymyć ???Ze swojego porodu też pamiętam pewien śmieszny incydent. M był przy mnie a ja krzyczałam do niego "WYJMIJ MI GO!!!" co można było zrozumieć dwuznacznie.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Hafija
- Wylogowany
- gaworzenie
- www.hafija.pl
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- gosia_ann
- Wylogowany
- rozmowna
- 22.01.2011 ten dzień odmienił całe moje życie :)
- Posty: 705
- Otrzymane podziękowania: 0
gosia_ann napisał:
A co właściwie miał Ci wymyć ???Ze swojego porodu też pamiętam pewien śmieszny incydent. M był przy mnie a ja krzyczałam do niego "WYJMIJ MI GO!!!" co można było zrozumieć dwuznacznie.
Bąbelku ja krzyczałam WYJMIJ MI GO a nie WYMYJ hehe
Hafija fajna sprawa z tym protestowaniem hehe
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.