BezpiecznaCiaza112023

naciecie krocza ;/

13 lata 9 miesiąc temu #73844 przez Emme
tylko powiedz jak już będziesz miała skurcz, bo ja powiedziałam że się zaczyna i mnie wtedy nacieli, trochę piekło bo mi "poprawiły" jeszcze raz. dałam jakoś radę :) szczerze to miałam już wszystko gdzieś :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 9 miesiąc temu #87831 przez bombel779
Ja miałam nacinane krocze,bo dzidzia duża (4100kg :D ) i nie "chciała" się zmieścić.W trakcie porodu nikt mnie nie pytał o zdanie,ale wolałam być nacięta niż popękać(jakoś to mnie bardziej przerażało) poza tym wszystkie mamusie mówiły że nacięcie wykonuje się na szczycie skurczu więc tego nawet nie czuć...ale niestety u mnie się to nie sprawdziło:( nie widziałam kiedy położna wzięła nożyczki,ale dobitnie czułam jak mnie tnie:( miałam wrażenie że robi to żyletką :(
No i gojenie w moim przypadq straszne :dry: okropny ból,musiałam łykać tabletki przeciwbólowe i w miarę możliwości leżeć plackiem w bezruchu :S Chodzenie sprawiało mi ogromny ból,siedzenie też,a jeszcze na dodatek przez długie parcie nabawiłam się hemoroidów :(


Aniołek wrzesień 2013 [*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #151820 przez justyna84
Ja mialam nacinane krocze ,i szczeze muwiac to naciecia nie czulam prawie wcale ale nie bylo to az takie straszne gorsze bylo to szycie i ;) i ta rana patem mnie bolala przez 2 tygodnie ze siedziec nei umialam moglabym 10 razy rodzic niz byc szyta.Zazwyczaj jak jest 1 porod to nacinaja bo przy 2 nie ma juz tyle szwow jak juz cie natna , ale nie ma sie co bac wszystko idzie pprzezyc naturalna kolej rzeczy ps. ja mialam chyba z 9 szwow myslalam ze umre bo nawed jadlam na stojaco :laugh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #151825 przez olka
No a dla mnie szycie to już pestka była, bo miałam znieczulenie miejscowe i nic nie czułam :) poród i te skurcze to było najgorsze u mnie do zniesienia - i tak było przy obu moich porodach.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13548

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #151864 przez Gosia_Krupa
Ja przy pierwszym porodzie nie czułam ani nacięcia a ni szycia,przy drugim szycie. Ale i tak poród był gorszy,bynajmniej dla mnie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #151920 przez Dave
Ja pękłam a do tego byłam nacięta. Niczego nie czułam, szycie to był pikuś.



Aniołek - tak maleńki i tak ważny!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #151927 przez justyna84
Masakra te szycie nie zapomne tego do konca zycia ja mialam znieczulenie ale i tak polało mam nadzieje ze przy 2 mnie nie natna :laugh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu - 13 lata 5 miesiąc temu #151942 przez AgaDolata89
ja zakladalam te temat i nie udalo mi sie bez naciecia :dry: zaczelam pekac to mnie nacieli, porod mialam z ochrona krocza, ale jak bym miala bardziej popekac to sie zgodzialm ze moga naciac jesli bedzie trzeba. no coz mialam 9 szwow. ktore byly za mocno zwiazane do tego stopnia ze jak zaczely sciagac to bylam na porodowce zeby mi to zdjeli na moje zyczenie- nie zdjeli twierdzac ze dzien lub 2 musze poczekac,ale zaraz na drugi dzien zjawila sie polozna i zdjela mi nie 3 a 9szwow, a w szpitali mowili ze 3 :angry: zdjecie szwow bolalo jak diabli bo za mocno mialam zwiazane, ledwo chodzilam, tam mnie to ciagnelo, wylam jak bobr a paracetamol nie pomogl :dry: odonosnie naciecia- nie czulam. odnosnie szycia znieczulili mnie i czasem delikatne pikniecia czulam, siadalam z poduszka specjalna chyba przez 2 tyg :dry: i na zmiane pogody mnie czasem rwie. lub jak cos nosze, to mam tak obolalo jakby nie wiem co :dry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #151974 przez Emme
Aga ja też miałam za mocno ściągnięte szwy i dlatego długo się goiło. co prawda z wszystkich chyba były takie 3, ale dały popalić. teraz mam oprócz blizny po nacięciu, 2 dodatkowe po szwach. to trzecie jakoś się lepiej zagoiło. szwy sama ściągnęłam i to była najlepsza decyzja, bo od razu poczułam ulgę :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu - 13 lata 5 miesiąc temu #152004 przez AgaDolata89
emme ja tez sama chcialam je zdjac :lol: tylko nie mialam pinsety nawet moj sie oferowal (ale to on mnie zmusil i poszedl ze mna na porodowke- bbo ja oczywiscie nie chcialam isc) a potem jak ja zaczelam kombinowac zeby je zdjac stwierdzialm ze nie dam rady bo mialam je bardziej w srodku (nie umiem wyjasnic, musialam lusterkiem zagladac zeby zobaczyc te szwy, bo zchylajac tylko glowe to nie widzialam praktycznie nic, do dzis nie wiem jak jestem nacieta)tylko 1 byl widoczny i za to ten jeden chyba najbardziej mnie ze wszystkich rwal :angry: a ja mam pytanko troche dziwne po nacieciu jaki czas wam uplynal za nim zaczelyscie to miejsce cale depilowac ? bo przyznam ze sie troche boje ze najade na blizne :huh: i depiluje tylko troszke , po nacieciu tak sie zrazilam do tego bolu ze sie poprostu boje :dry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #152032 przez SISUNIA88
Ooo matko!! w życiu bym sobie sama nie wyciągnęła...ja miałam też za mocno zaciśnięte do tego stopnia,że wdało się zapalenie... ropa... masakra... dostałam antybiotyk który na szczęście pomógł bo jak by nie to wtedy czekało mnie rozcinanie,czyszczenie i szycie na nowo...

Aga co do Twojego pytania... ja się też bałam i upłynęło troszkę czasu zanim bez zastanowienia i strachy śmigałam maszynką po bliźnie :)

"Poczęcie dziecka to cud, przed którym człowiek milknie, chyli czoło i klęka"




Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #152218 przez justyna84
SISUNIA88 napisał:

Ooo matko!! w życiu bym sobie sama nie wyciągnęła...ja miałam też za mocno zaciśnięte do tego stopnia,że wdało się zapalenie... ropa... masakra... dostałam antybiotyk który na szczęście pomógł bo jak by nie to wtedy czekało mnie rozcinanie,czyszczenie i szycie na nowo...

Aga co do Twojego pytania... ja się też bałam i upłynęło troszkę czasu zanim bez zastanowienia i strachy śmigałam maszynką po bliźnie :)

racja ja tez bym sama nie sciagla a tym bardziej ze wzgledow chigienicznych .Ja po miesiacu juz sie golilam ale to miejsce omijalam

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #162896 przez agrawa
ja też bym nigdy w życiu sobie sama nie wyjęła szwów. Byłam do tego stopnia sparaliżowana strachem, że dopiero po prawie 4 tygodnia zdecydowałam się zobaczyć jak tam sprawy się mają na dole. Mnie przy porodzie nikt nie zapytał o zdanie tylko od razu cięli. Znam dziewczyny (nawet pierworódki) które nie były cięte i świetnie sobie poradziły - ale to już kwestia indywidualna i rodzącej i lekarza. Tak czy owak, nacięcie odczuwałam jaki przejechanie po skórze czymś ostrym (jak naostrzony ołówek) :) szycia nie pamiętam, bo byłam łyżeczkowana na głupim jasiu. Miałam ogólnie 5 szwów, położna pierwsze 2 wyjęła mi niecały tydzień po porodzie i od tego czasu czułam dużą ulgę. Już mnie tak nie ciągnęło i mogłam normalnie usiąść. 3 szew jak mi wyciągała to musiała delikatnie naciąć skórę, bo się wrosły. Niestety to akurat bolało, właściwie szczypało. Pozostałe były w środku, więc mi je zostawiła. Po skończonym 5 tygodniu same się rozpuściły.
Bliznę po cięciu (na wew. stronie pośladka) mam, ale bardzo mało widoczną, goliłam to miejsce normalnie - w końcu blizna jest jak skóra :)

http://www.kobietawdomu.plwww.kobietawdomu.pl

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #162920 przez Emme
justyna84 napisał:

racja ja tez bym sama nie sciagla a tym bardziej ze wzgledow chigienicznych .Ja po miesiacu juz sie golilam ale to miejsce omijalam


przecież szwów nie wyciąga się zardzewiałymi obcęgami. tak naprawdę szwy rozpuszczalne wystarczy lekko pociągnąć i same wypadają

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #162925 przez bombel779
Dokładnie,tego nawet nie czuć ;)


Aniołek wrzesień 2013 [*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl