- Posty: 22
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- tuż przed porodem
tuż przed porodem
- petram3
- Autor
- Wylogowany
- gaworzenie
to pytanie kieruje do doswiadczonych kobietek,ktore maja juz porod za soba(szczesciary),lub do tych mniej,ktore sa tuz przed...
mianowicie chodzi i BÓL W KROCZU.
nie wiem konkretnie co mnie zaczęło bolec,ale jak sie ruszam,wstaje itd.to odczuwam owy bol. czy to normalne?czy powinnam udac sie szybko do lekarza? jestem w 36tyg. nie odczuwam zadnych skurczy,napiecia brzucha,nie mam plamien,ani nic z tych rzeczy. nie przemeczam sie i duzo leze.
wiec o co chodzi???
To moja pierwsza ciaza,wiec prosze o rade i o opinie.
serdecznie dziekuje.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Emme
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 6719
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- natmur11
- Wylogowany
- Moderator
- Posty: 1621
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- sylka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 11587
- Otrzymane podziękowania: 5
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- makaja
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 434
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- bombel779
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Jaś,nasz największy skarb!!
- Posty: 7113
- Otrzymane podziękowania: 0
Martwić się tym raczej nie powinnaś,bo ciało po prostu przygotowuje się do porodu.W końcu dzidzia musi się jakoś przecisnąć
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mysia-sia
- Wylogowany
- budujemy zdania
- codziennie uczymy się czegoś nowego:)
- Posty: 415
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- sylka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 11587
- Otrzymane podziękowania: 5
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mysia-sia
- Wylogowany
- budujemy zdania
- codziennie uczymy się czegoś nowego:)
- Posty: 415
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- petram3
- Autor
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 22
- Otrzymane podziękowania: 0
ale zaczelo sie wielkie odliczanie: ostatni miesiac...
moja znajoma mnie pocieszyla,ze moze szybciaj urodze,jak mnie juz tak boli
jest jakies powiazanie np.ze jak juz cialo sie naprawde przygotowywuje do porodu,i zaczelo to krocze bolec,to np.tydz.,dwa i po ptakach
wiecie czy to moze byc prawda?
a moze mi zle ustalili termin,ze dopiero na 31.01 bo fajnie byloby np. 11.1.11
musialabym chyba pogadac z moja fasolka coby sie pospieszyla!!!
pozdrawiam was
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- sylka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 11587
- Otrzymane podziękowania: 5
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- natmur11
- Wylogowany
- Moderator
- Posty: 1621
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- petram3
- Autor
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 22
- Otrzymane podziękowania: 0
a juz mialam nadzieje
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- makaja
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 434
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Emme
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 6719
- Otrzymane podziękowania: 1
Emme napisał:
Ja tylko na chwilkę
21 listopada przyszła na świat Tola. Ważyła 3250g, 54 cm i 10 pkt.
Wczoraj wyszłyśmy do domku.
Poród odbył się siłami natury, trwał 8 godzin, cała akcja 10 min. Trafiłam do szpitala po odejściu wód. Było ciężko, ale już się z tego śmieję.
Po egzaminie zauważyłam, że zaczął odchodzić mi czop. Powiedziałam do mojego Sz. że w niedzielę,. a najpóźniej w poniedziałek urodzę i żeby nie nie pił bo będzie mnie wiózł do szpitala. Zaczął się śmiać. o ok 23 zaczęłam mieć skurcze co 10 min. Poszłam do łazienki i poczułam, że coś mi poleciało. Sprawdziłam czy to wody za pomocą lusterka . Dla większej pewności położyłam się do łóżka. Zarwałam się na równe nogi- już wtedy nie miałam wątpliwości. Budzę Szymka i mówię, ze wody mi odeszły i zaczęłam się śmiać. A od podniósł głowę i powiedział "no, dobra, ale śmieszne" i położył się na 2 bok. A ja do niego, że nie żartuję i dalej się śmieję. Nie chciał mi uwierzyć, ale jak do niego dotarło to zapytał "CO TERAZ?!!". Jak to co, do szpitala. Przyjęli mnie na ginekologię z 1,5 cm rozwarciem, a Sz wysłali do domu. Zrobiło mi się strasznie przykro, ze nie może być ze mną. Jak miałam już skurcze co 3 min zabrali mnie na porodówkę, a ja zadzwoniłam po niego. Kiedy przyjechał siedziałam na piłce, pomagał mi skakać, masował, przypominał o oddychaniu. Momentami mnie wku...ł tym, ale nic mu nie mówiła, bo byłam dumna, że jest. Miałam robiony masaż szyjki. Bolało ogromnie. Każdy skurcz był tym najgorszym. Do tego pojawiły się krzyżowe. Kiedy usłyszałam, ze jest postęp poczułam ulgę, do czasu kiedy powiedzieli mamy 3 cm. "Jak to 3? Przecież miało być 10! Ku...wa." Sytuacja się powtórzyła przy 5 i 6 cm. Ale później poszło bardzo szybko. Położna powiedziała, że jeszcze 2, 3 skurcze i rodzimy, a ja do mniej "nie! JUŻ!!!" Przyszła sprawdziła i okazało się,że mam rację. Chwila, moment było już wszystko gotowe. Sz zaczął płakać, nie zdążył wyjść. Tola była już nami. Sz porobił śliczne zdjęcia i poszedł z małą. Zanim wywieźli mnie z porodówki miałam już milion smsów z gratulacjami.
Bezcenne chwile zobaczyć swoje dziecko i ukochanego mężczyznę, który płacze jak mały chłopiec ze wzruszenia.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.