Mamusie Luty 2014 !

Witam dziewczynki,
u nas pochmurno, deszcz pada i zimno jak ....
Nas doktorka umówiła na początek listopada, właśnie żeby pozlecać resztę badań, które mają być od 24 tygodnia robione.
Pozdrowionka dla wszystkich i całusy dla dzieciaków.

No będę musiała poszukać innego. Dzięki za odpowiedzi

U mnie 13 godzina a ciemno jak cholera ;/ Masakra normalnie a mślałam że do końca miesiąca będzie ładna pogoda.

Dziś do babci jedziemy z mężem po południu na obiad i po parę drobiazgów.

'Słodkie' Mamusie podaję Wam stronkę z której korzystałam mając cukrzycę ciążową. Uważam, że jest najlepsza ze wszystkich na internecie

www.slodkiemamy.edu.pl/

Edi28 jeśli mogę wiedzieć kto prowadzi ci ciążę i gdzie robisz USG ponieważ ja bym chętnie jednak jedno USG zrobiła prywatnie ( może polecisz jakiegoś lekarza i namiary na niego?)

twetty1992 moim zdaniem lekarz powinien ci zlecać badania, ja mam morfologię średnio co 8 tygodni ( wydaje mi się że ani za często ani za rzadko )

Czytałam że cukier powinien być sprawdzony po 24 tygodniu, ja dostałam skierowanie i przed listopadową wizyta mam wykonać test.

Co do waszych zachcianek kulinarnych ( to robicie tylko apetyt i podrzucacie pomysły innym ) ja zachcianek ogólnie nie mam, a będąc w 21 tygodniu przytyłam 2,5 kg ( nie wiem czy to nie za mało) ale w pierwszym trymestrze to gównie owoce jadłam ( ogólnie zawsze jem dużo owoców).

Trzymajcie się cieplutko, ja od dziś na ZL i odpoczywam do porodu teraz to kilogramy mogą się pojawić

Zubi ja chodze do Jackowskiego na Szosie Chelminskiej 58 i jestem z niego zadowolona choć wiem, że nie wszystkim odpowiada, jest strasznym flegmatykiem, ale na pewno zna się na tym, tyle tylko, że na wizytę to nawet z dwumiesięczym wyprzedzeniem trzeba się zapisywać, no chyba że już prowadzi Ci ciążę, to co 4-5 tygodni
a i u niego robię USG
Planujesz chodzić do szkoły rodzenia?

domina dzieki za stronę, poczytam sobie. Bardzo się tym denerwuję, dobret to ,ze juz dzisiaj mam wizytę u lekarza, podpowie co robić,zeby było lepiej.

Aska nie martw się ! zobaczysz, że będzie dobrze owszem jest bardzo dużo wyrzeczeń, święta jeszcze przed Tobą, pamiętam, że to było dla mnie najgorsze, tyle żarcia a ja siedziałam ze swoim 'jedzonkiem' .. najważniejszy jest dzidziol, wystarczy przestrzegać tego co będzie Ci mówił diabetolog i maleństwo będzie całe i zdrowe
Czekam w takim razie na to co Ci powie gin

Kurka ja to tak się boję tej cukrzycy...
Jak się robi badanie po 24 tygodniu ,a mi już dala skierowanie i pewnie zrobię przed wizytą jak zawsze czyli 25 października to będę w 23 tc.

Isska to nic, ja wylądowałam w szpitalu w 23 tygodniu i wtedy mi robili, jeden tydzień w tą czy w tamtą nic nie zmieni

a nie wiecie po ile jest takie badanie?? bo bym chciala zrobic na swoj koszt... bo już sie obawiac zaczynam....

Domina dzieki!!!


Musze Wam napisac,ze, bardzo się denerwuje.
Strasznie mi też niedobrze, do wc co chwilę biegam (rozwolnienie ), no i brzuch mnie dzisiaj dość boli .. myslę jednak,ze to przez nerwy.
Maż chciał isc ze mną na badanie, jendak wczesniej juz mu powiedziałam,ze nie ( mieszkamy nadal oddzielnie,wyprowadziłam się od teściów.. hmm bo nas wyrzucili,on został,wiec sama z Mikusiem mieszkam u swoich rodziców) a on ma sobie wszystko przemsylec, czego chce..i ze sama pojadę( ewentulanie z mamą,bo niedobrze się czuję)Jutro znowu mam się z teściami i z nim spotkać, wyjaśnić.. oby obyło się bez rękoczynów

oj Asiu napewno wszystko sie wyjasni i dojdziecie do porozumienia


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

No właśnie słyszałam jak lekarka głośno myslała, i tak sobie mówila, ze to 23 t ale to nic....

Jakoś tak smutno mi się zrobiło, podczytuję inny wątek i się dowiedziałam, ze koleżanka z forum, a w zasadzie jej mąż ma kłopoty z nasieniem... Tak mi się szkoda jej zrobiło, na prawde szkoda mi jej i życzę jak najlepiej... Tak mnie denerwuje jak np. koleżanka z pracy narzeka ,ze chce drugie dziecko ale ta ciaża itd. Kurde zamiast docenić to ,ze w ogóle ma szczęście w tej ciąży być , czuc jak to maleństwo się rozwija, kopie, ma czkawkę itd. Ja rozumiem, że ciąża nie raz nie jest łatwa, kosztuje wiele wyrzeczeń, ja początków też nie miałam łatwych, brzuch mnie tak bolal,ze stać nie mogłam, do tego krwiaka, przez którego musialam leżeć, no i później ta ciąża bliźniacza... kurdę ale mimo to wszystko nigdy bym nie powiedziała,ze bym chciała drugie dziecko ale żeby nie chodzić w ciaży... Dziękuję Bogu,że mogę tego wszystkiego doświadczyć i współczuję kobietom, które nie mogą mieć dzieci i nigdy tego nie doświadczą

aska27 napisał:

Domina dzieki!!!


Musze Wam napisac,ze, bardzo się denerwuje.
Strasznie mi też niedobrze, do wc co chwilę biegam (rozwolnienie ), no i brzuch mnie dzisiaj dość boli .. myslę jednak,ze to przez nerwy.
Maż chciał isc ze mną na badanie, jendak wczesniej juz mu powiedziałam,ze nie ( mieszkamy nadal oddzielnie,wyprowadziłam się od teściów.. hmm bo nas wyrzucili,on został,wiec sama z Mikusiem mieszkam u swoich rodziców) a on ma sobie wszystko przemsylec, czego chce..i ze sama pojadę( ewentulanie z mamą,bo niedobrze się czuję)Jutro znowu mam się z teściami i z nim spotkać, wyjaśnić.. oby obyło się bez rękoczynów

Asiu chyba nie ma się nad czym zastanawiać , Ty i dzieci jesteście jego najbliższą rodziną i powinien za Wami pójść na koniec świata ... Będzie dobrze

Melduje się tylko, że jestem i czytam... Niestety na odpisywanie weny brak... :/

Trochę mi humor nie dopisuje...