Mamusie Luty 2014 !

Tez musze miec swoja koszule do porodu. Polozna ze szpitala powiedziala ze najlepiej 3 szt. Troche duzo wg mnie. Mam jedna co moge od razu wyrzucic a drugiej troche szkoda. Ciekawe jak to wyglada w praktyce...

Mam dzis tak ciezki dzien. Cale nogi mnie bola i pol dnia przeplakalam. Jeszcze takiego bolu nigdy nie czulam.
Ja juz tez nawet nie mysle o porodzie w kategoriach strachu tylko dalej niech juz to bedzie.

Aska fajnie ze zagladasz. Szybkiego powrotu do formy. Jak malenka? I jak braciszek sie odnajduje w nowej roli?

Edi zazdroszcze Ci tej opieki. Zawsze dobrze wiedziec co u malenstwa. U mnie gin troche olewatorsko podchodzi chyba... czy Ty juz tez masz tak dosc? Ze az czlowiekowi odbija...

A ja byłam na zakupach Kupiłam kosmetyki dla maluszka,gąbeczkę,podpaski z Belli te duże,mydelniczkę także mam wyprawkę zamkniętą. Jedynie to trzeba pieluchy dużą paczkę kupić i termoopakowanie

Tweety no to mozesz spokojnie czekać na poród
no i przede wszystkim WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE W DNIU TWOICH IMIENIN

Lunia rzeczywiście trzy koszule warto miec, na pewno zużyjesz 2,a trzeciej nawet jak nie wykorzystasz w szpitalu to załozysz w domu,bo tamte będziesz i tak musiała wyprac. Chociaz jak byłam z Mikusiem w szpitalu to nawet 3 za mało hehe teraz 2 wykorzystałam.

Dla Mikołaja to duza zmiana, zgubiony był bardzo! chociaz wszyscy stają na głowie,zeby czuł się dobrze,ale mimo wszystko. Trudno mi powstrzymać łzy, bo chciałabym,żeby on się nie czuł źle. Wie,ze potrzeba czasu,zeby oswoił się z nową sytuacją. Dziś juz lepiej, ucałował siostrzyczkę , mówi,ze popilnuje itp..

A Sara na szczęście ok, karmię ja piersią chociaż od wczoraj mam nawał echh.. no 3-4 doba, a potem mam nadzieję ,ze będzie lepiej... oby pokarmu wystarczyło.
W porównaniu z Mikołajkiem jest taka malutka, gdy on się urodził był większy,a ona wydaje sie być taką kruszynką, chociaz przecież wagowo nie jest taka znowu mała

Buźka dziewczyny, trzymajcie się ciepło!

Dziewczyny przemyślcie w jakiej koszuli chcecie rodzić. U mnie doradzają koszulę rozpinaną przynajmniej na klatce piersiowej - jak tylko dziecko się urodzi to kładą je na Waszej klatce piersiowej więc takie rozpięcie jest bardzo wygodne. Jeśli będziecie rodzić w T-shircie to nie będą mieli jak Wam położyć maluszka - chyba że podwiniecie koszulę pod samą szyje. Moja Aga leżała na mnie przez równo godzinę. Ponadto ja swoją koszulę po porodzie wyprałam - chyba z sentymentu. Zastanawiam się, czy kolejnego dziecka w niej nie urodzić
Trzy koszule - to jest dobra ilość: jedna do porodu, druga po porodzie a trzecia na zapas. Po porodzie łatwo pobrudzić koszulę a potem człowiek źle się czuje jak jest obchód a koszula brudna we krwi.

Ja dziś znowu byłam w szpitalu na badaniach. Pojechałam na ktg. Podczas badania trzy razy kazali mi zmieniać pozycję - próbowali obudzić Małą. Niestety nie udało się. Kazali mi iść do lekarza. Najprawdopodobniej przez moją grypę Oleńka źle się czuje, za długo choruje i niestety jest coraz gorzej. Dostałam jakieś leki, mam zwalczyć przeziębienie, dostałam książeczkę do dokładnego notowania ruchów dziecka, mam przez trzy dni leżeć a we wtorek znowu na badania. Wtedy też będzie wiadomo co dalej.

Co do koszuli to ja tez przygotowalam sobie T-shirt, ale przy pierwszym porodzie od razu poprosilam o koszule szpitalna. Byla praktyczna do badan - rozcieta z tylu- i do zdejmowania - dwa razy siedzialm w wannie wiec rozbieralam sie i ubieralam. Ale na pewno milej w swoich ciuszkach 'wystąpić'

Ja tez dzis zaliczyłam pierwsze KTG- w sumie tak nie planowane. Podjechalam do szpitala zeby zalozyc sobie karte i przy okazji zrobilam KTG. Pięknie wyszło.

Dowiedzialam sie przy okazji ze faktycznie przez te ostatnie doniesienia z porodówek i w tym szpitalu robią zmiany. Lekarze maja pracować na trzy zmiany i moja planowana cesarka juz nie jest taka do zaplanowania. Mialam zglosic sie 11/02 ale całkiem możliwe ze juz w niedziele bede na oddziale bo wtedy moja lekarka ma dyżur. Troszke mnie to przerazilo że to juz tuż, tuż...w ogole wizyta w szpitalu nie nastraja zbyt dobrze...nie znosze tego miejsca...

Asia09- byłaś dziś w Narutowiczu? jeśli tak to o której godzinie bo ja tez byłam na ktg

Tak poza tym to dobry wieczór dziewczyny

Ja dziś byłam w szpitalu na ktg. Zwariowany jakiś dzień byłam tam o godzinie 8.40 a wyszłam dopiero o 11 ;/ takie tempo dziś mieli, nie wiem czemu ale jedne babeczki miały ktg z 30 min a ja może z 20 tylko ;/ Ale wszystko dobrze jest

Później pojechałam do mamy na chwilkę a jak wracałam to zahaczyłam o galerie handlowa i wróciłam po 17 do domu a jestem tak padnięta ze boli mnie wszystko od pachwin po kręgosłup i nogi ehh nie lubię tego uczucia.
Kupiłam małemu pajacyk i bluzę bejsbolówkę :)plus male zakupy w Rossmannie

Byłam na wizycie mała waży 2907 szyjka wysoko i miękka :)mam już mniej wód płodowych.. łożysko I/II stopień dojrzałości.. a termin porodu z usg zmienił się na 28 luty nic nie wskazuje żeby było wcześniej ;/ oszaleje :/ załamana jestem mam nadzieję na ten 14 Luty ale chyba mogę się pożegnać z tą datą ;/ Waga moja dalej 7 kg na plusie od początku ciąży

Jutro do szpitala na KTG..

Powodzenia Adziaaa jutro na ktg obyś tyle nie czekała co ja dzisiaj Malutka fajnie już sobie wazy , nie dziwie Ci się ze jesteś lekko załamana ale kto wie może tego 14 mała zrobi Ci niespodziankę bo ja to już na jakieś cuda nie liczę

Andzia tak byłam w Narutowiczu ale po 11tej a swoje KTG skonczylam o 13tej.Przede mna byly dwie dziewczyny wiec troche to trwało...coz swoje trzeba odsiedziec. Podobno KTG robia do 15 ale trzeba sie zarejestrowac do 12.30. Dodatkowo, chwile jeszcze czekałam na górzena lekarke zeby rzucila okiem na zapis.
Na nastepne KTG umowilam sie na środe.

Adziaaa pozazdrościc wagi...

To tez odczekałaś swoje tak jak i ja na kolejne ktg idę we wtorek

Dziewczyny chyba tylko ja mam podobne misje Postanowiłam sobie że obejrzę wszytskie części PIły. Poddałam się po 2 częściach bo mi już się słabo robiło. ALe Wam powiem że na początku ciąży potrafiłam wszytskie obejrzeć a teraz coś nie daje rade.

No to zyczę Wam dobrej nocy spokojnej i bez boli Dobranoc

Dziewczyny, ja naprawdę czuję się jak SMOCZYCA! Cały czas chce mi się pić. Do kolacji wypiłam herbatę (kubek pół litra), 3 szklanki wyciskanego soku z marchwi i jabłka, 1,5 szklanki pepsi i szklankę wody. I dalej chce mi się pić, tylko brzuch mam taki ciężki... I co dziwne ja po nocach w ogóle nie wstaję do kibelka, budzę się tylko po to by wypić trochę wody... I w ciąży naszło mnie na gazowane... Ja nigdy nie piłam napojów gazowanych, tylko woda min, a teraz bąbelki po gardle mi się marzą. Oj jakbym wypiła piwko albo takiego mocno musującego szampana...
A na wieczór Natalka rozrabia w brzuszku. A ja się łudzę, że jak się urodzi to będzie pięknie przesypiać noce.
Kolorowych snów życzę... Ja idę popływać w wannie

co do koszuli do porodu u mnie trzeba mieć swoją i ja jestem tego zdania co Lysy że dobrze mieć rozpinaną żeby mogli dzidzie na klatce piersiowej położyc. a potem można ją wyprać i dalej używać bo przyda się rozpinana do karmienia.
ja od wczoraj mam biegunkę i jestem ciekawa czy to nie czasem organizm się oczyszcza przed porodem bo przy Aleksie tak miałam Trochę stresa złapałam. Jak się jutro nie odezwę tzn że pojechałam na porodówkę

hejka,

ja zrobiłam dokładnie tak jak Lysy, spakowałam rozpinaną na klatce, bawełnianą... nie mam zamiaru jej wyrzucać, odpierze się , a moja koleżanka swojej o dziwo nie zabrudziła....

wczoraj miałam gości więc nie pisałam już, była koleżanka z synkiem i mała tak skakała jak go słyszała, prawie w ogóle nie spała wasze maluszki też tak reagują...

Hej Dziewczynki widzę że wszystkie czekają na ten wspaniały moment....ja już doła złapałam bo też bym już chciała no ale cóż mała czeka aż przejdą mrozy

Aśka wracaj szybko do formy i jeszcze raz zdrówka dla Sary

Co o koszul ja kupiłam sobie trzy...wszystkie rozpinane do karmienia nawet całkiem fajne a ja nigdy nie przepadałam za koszulami a chyba po porodzie będę je używać

Ja dziś o 16.00 mam KTG dobrze że u mojej ginki w gabinecie a nie muszę jezdzić do szpitala i się stresować....ciekawe co mi powie, od trzech dni bardzo często twardnieje mi brzuch

Ciekawe która następna się rozpakuje

Miłego dnia Mamuśki