Kwietniówki 2014

I po burzy, a ja nadał w całości :-D

U nas cale 5 minut burza trwala, maly nie zdazyl sie zorientować i nadal siedzi w srodku:)

u nas jeszcze przed to może cos się ruszy

Ale emocjonujacy tydzien Monis, serdeczne gratulacje czekam na opowiesci i zdjecia. A Filipek ksiazkowy
Gabi, jeszcze tu gratki super Franio
Ja po wizycie, niezly dzis sajgon byl, nasluchalam sie przed gabinetem od starszych bab, ze teraz ciezarne to jak swiete krowy, przychodza przed kolejka i one niby tylko na chwile. A ze jak one byly w ciazy to normalnie w kolejkach czekaly a teraz to ciezarne wymagaja by je przepuszczac. Sorry, ja przez tamte(w jeszcze niewidocznych ciazach) tez czekalam i jeszcze sluchalam tych wywodow. O matko!
Z wizyty, pozamykana jestem na 4 spusty, widokow zadnych, sama powiedziala, ze cokolwiek mogloby sie juz ruszyc. Dostalam zwolnienie do 6 maja czyli 10 dni po terminie wiec chyba zapowiada sie dluzsze poczekanie. Ale spoko bo sama mi tak wypisala wiec odpadnie mi kombinowanie zwolnienia gdybym przenosila wiec nie pociagna mi z macierzynskiego. Cc miec raczej nie bede, niepotrzebnie wydalam 120 zl bo babka na pieczatce nie ma ortopeda tylko fizjoterapeuta. A cholera jak sie zapisywalam to prosilam zeby mnie zapisala do ortopedy i wytlumaczylam w jakiej sprawie konkretnie. No nic, wiem przynajmniej, ze zagrozenia nie ma, moze jedynie mocniej bolec. No i wezme to zaswiadczenie na porodowke w razie czego.
Ja tez z centrum a burzy ani widu, ani slychu pewnie bedzie tak jak z zalana Trasa Torunska, bylismy wtedy na Tarchominie i uwierzylismy, ze byla taka ulewa w Warszawie jak w telewizji zobaczylismy

Italia
No to nie wiem czemu Ginekolog nie bierze tego zaświadczenia pod uwagę.
Ja mam podobną sytuację. Ortopeda nie dał mi skierowania na cc, powiedział że on nie widzi przeciwskazań. Ale mój lekarz rehabilitacji napisał mi skierowanie ze wskazaniem do cc. Zrobił to dość kiepsko więc obawiałam się, że będą je kwestionować.
Dodatkowo na karcie ciąży mam wpisaną chorobę. I lekarz w szpitalu gdzie chce rodzić zobaczył tylko kartę i skierowanie do cc i odrazu napisał skierowanie do Nich do szpitala na cc.

Moja ginekolog, nie zadawalało ją to skierowanie od lekarza rehabilitacji, i wrazie kłopotów ze skierowaniem kazała mówić, że mam problem z odwiedzeniem.

Weź ze sobą dokumenty z leczenia kręgosłupa i skierowanie. Wrazie czego może się okazać, że dokumenty plus skierowanie jednak wystarczą.

Moniś Gabi Gratulacje!!! Coraz więcej nas - Was

U nas w Krk też burzy nie było ale przelało i teraz jakoś tak inaczej. Za to mnie z nóg zcięło , uderzenie gorąca na przemian z potami, roztrzęsieniem i osłabieniem. Jakieś ciśnienie lewe...

Ja już po prysznicu, leżakuję

Gabi Gratulacje

Pomelo Przeprasza za pomyłkę.

Monis i Gabi gratuluję Wam ślicznych synusiów i życzę dużo zdrówka

Ja po lekarzu tętno dobre wód mało ale oznak porodu brak no i do tego wychodowałam tego nieszczęsnego paciorkowca za tydzień przyjść mam po skierowanie

Hej babeczki! Oj jesli ktoras z was mysli ze cc to wybawienie to niestety grubo sie myli! Nie mabtragedii ale czekanie od 6:00 rano na sali porodowej na swoja kolejke moze czlowieka ruszyc psychicznie! Sama lewatywa, cewnik to spoko, ale potem nie mogli mi soe wkluc do kregoslupa przez moje tatuaze bo nie mogli kluc po tatuazu i probowali go ominac co nie bylo takie proste. Spocilam sie przy tym jak swinla i potem juz mialam lekki odlot. Franka wyciagneli blyskawicznie, oczywiscie ryczalam! Ale okazalo soe ze miaalm juz zielone wody a maly byl caly z kupki. Przed cc jak czekalam na tej sali to mialam dosc sipne skurcze i tak jak wam pisalam rano w nocy bardzo sie wiercil a podczas ktg nie mogly zlapac jego tetna tak siebwiercil. Podejrzewam ze nawet gdybym nie miala zappanowanej cc to dzis zaczelaby sie akcja.
Teraz czuje sie jak g..., boli wszystko, ja wymordowana a maly ma glos godny spiewaka ale nie chce ssac piersi z reszta i tak mi nic nie leci. na noc mi go wzieli woec walcze teraz z laktatorem zeby go nakarmic rano.
Jutro sie pewnie znowu odezwe wieczorem jal go zabiora.
Monis gratulacje Mamy blizniaki

Monis, Gabi gratuluje syneczkow!!!

A ze wody odchodza podczas burzy, to nie slyszalam, ciekawa sprawa, pelnia tez tak dziala....czyli nasze cialo reaguje na rozne zjawiska

Hej, czytam przy karmieniu i jestem na bierzaco, ale brak mi rąk do odpisywania. Dzieci śpią, w domu bloga cisza... ...

Dziewczyny Renata, Gabi,Tolad, Monis, gratuluję i cieszę się bardzo że już macie dzieci przy sobie. Buziaki dla nich od ciotki Mamutki
Jak już dojdziecie do siebie, to napiszcie proszę wasze poporodowe przeżycia, bo ciekawość mnie zżera!!!

Wczoraj do Antosia (15m-cy) dotarło ze Ma mala siostrę, i że to już chyba na stałe..i włączyła mu się zazdrość. Nie może sobie poradzić z emocjami, jest placzliwy, a jak karmie Anielke to rozpacza serce się kraje. Nie da się go zagadać. Pomaga jak go do siebie tule, wczepia się wszystkimi konczynami, głowę wtula w szyję i chlipie. Jas przyjął siostrę w pełni, całuję ja i do niej gada. Trochę bardziej niż zwykle zwraca na siebie uwage.

My już w weekend, czyli w 6 dobie życia A. ruszyliśmy cała rodzina na spacer. Nelka śpi w wozku dobrze. Dzisiaj była super pogoda, więc nawet karmiłam ją na placu zabaw.

Wiecie czuje pustkę w brzuchu .. i nie chodzi mi o głód, który zresztą jak karmię czuje non stop, tylko ze nikt mi tam nie puka i mnie nie zagaduje od srodka..Dziewczyny cieszcie się ostatnimi dniami, tygodniami ciazy

Padam na ryjek, może jutro uda mi się odpisać coś do każdej z was..ech marzenia, te duże i te malenkie! a tymczasem brnc i przesłanej nocy życzę dla każdej z was.

Tak sobie jeszcze myślę, że fajnie by było gdyby te nasze kwietniowe dzieci kiedyś się spotkały..a nam jak by było wesoło!

Witam wszystkie przyszłe i obecne mamusie:) Wiem że odzywam sie o jakieś 9 miesięcy za późno, ale dopiero co was odnalazłam:) i musze przyznać że podczytywanie was dodaje dużo sił w tych ostatnich tygodniach:). Żałuje że nie mogłam z wami być od początku z pewnością było by łatwiej:)
Gratulacje dla dziewczyn które mają to już za sobą, i trzymam kciuki za wszystkie które czekają na ten wielki dzień

Ajzawni, witaj Nie myślałam, że na tym etapie ktoś jeszcze do nas dołączy. Opowiadaj szybko o sobie Chyba mamy podobny termin
Atenka, a Ty dokładnie jaki miałaś uraz? U mnie było pęknięcie kości krzyżowej na wysokości S3-S4 bez przemieszczenia, miałam leczenie zachowawcze, czyli mało ruchu, ale bez żadnych gipsów itp. Cały problem polega na tym, że w trakcie "leczenia" ortopeda nastraszył mnie, że mogę mieć kiedyś problemy w ciąży i przy porodzie, nie wiem czy to za bardzo mi nie siedzi w głowie i przez to trochę panikuję. Byłam u tego ortopedy w 4 miesiącu, wtedy przeciwskazań do naturalnego nie miał, ale powiedział, że coś może się zmienić(tylko że on trochę zakręcony więc nie wiem co mogłoby się zmienić). Zaświadczenie wypisał wtedy o braku przeciwskazań. Moja gin wysłała mnie jeszcze do innego bo tamten wg niej miał za słaby "stopień naukowy", tamten kolejny stwierdził, że przemieszczenia nie było, żadnych przeciwskazań nie ma i wszystko będzie ok. Ale zaświadczenia żadnego nie wypisał. No i teraz dla własnego spokoju poszłam do tej babki, ona mi tłumaczyła, że stać się raczej nic nie stanie bo to było samo pęknięcie, mogą być dolegliwości bólowe wzmożone i z tego tyt napisała "do rozważenia cc". Moja gin jest za naturalnym, mówi, że miała pacjentki z przepukliną czy po operacji kręgosłupa i rodziły bez problemu. Może i racja, tylko boję się o jedno - niestety nie mam zdjeć rtg z tamtego okresu, a ten ortopeda prowadzący opisywał w karcie na podstawie tych zdjęć. A co jeśli jednak jakieś przemieszczenie było, a on tego nie zauważył? Wiem wiem, może za bardzo panikuję. A, no i ja na żadne rehabilitacje nie chodzę, to ostatnie zaświadczenie dostałam od babki z takimi papierami, ale to była jednorazowa konsultacja. Mam zamiar tak zrobić żeby mieć przy sobie wszystkie papiery, łącznie z kartą choroby i tym jej zaświadczeniam tak w razie W. Zresztą ta lekarz sama taak zasugerowała żeby zrobić.

Italia ja też sie nie spodziewalam ze znajde jeszcze aktywne osoby w podobnej sytuacji życiowej:) heh
No to w skrócie o sobie, termin porodu mam na 28 kwietnia jest to moja pierwsza ciąża i póki co czujemy sie dobrze:) po drodze mieliśmy przygody ze skracającą się szyjką i co za tym idzie od stycznia l4 i areszt domowy, który w końcu się skonczył bo teraz dostałam zalecenie długich spacerów więc jestem szczęśliwa:)moge wszystko ogarnąć przed przyjściem na świat naszego skarba:)

Dziewczyny przypomnijcie proszę co na przeziębienie? ?!! Mówić nie mogę, gardło boli i mam chrypke. Za wiało mnie chyba ;(
Wie któraś co w razie porodu? Zagraża niebezpieczeństwo jakieś?
Podlamalam się już całkiem ;(