Listopadówki 2014

Hihi ciekawe która z Nas będzie pierwsza

Ja czekam od 12 na panów z spółdzielni bo maja podzielniki ciepła dziś wymieniać.. wrr i ciągle ich nie ma.. mam nadzieję, że do 18 przyjdą bo na szkołę rodzenia na 19 dziś idziemy..
Znów zaczyna mnie kręgosłup boleć... czekałam tylko na to... bo ogólnie mam problemy z kręgosłupem.. (praca stojąca), ale odkąd byłam na L-4 to miałam spokój.. ale lekarz mówił, że to kwestia czasu aż pewnie zacznie boleć...

Ja to pewnie ostatnia ze wszystkich się rozpakuje Sandroosia mi na szkole rodzenia pokażą masaż ledzwiowy i mam nadzieję, że pomoże, bo też mój kręgosłup woła o pomstę do nieba...
No właśnie co z Izma... Długo się nie odzywa

hehe jeszcze ja na 15 listopada 2014

Witaj Salwina !!
Zapraszamy do naszego grona, rozgość się i opowiedz nam coś o sobie

Witaj Salwina
Fajnie, że nasze grono się powiększa!

hej kochane kobitki;)

sorry że się nie odzywałam ale internet w szpitalu bardzo kiepski, wcale nie dalo sie otwierać stron www a co dopiero pisać na forum....żal....no ale jakos przezyłam. Wypuścili mnie dziś rano, ból nie minoł niestety, nie powiedzieli nic konkretnego, tylko tyle że rozwarcie na 1 cm i zagrożenie wczesnego porodu, nie wiem czemu wg nich w domu bedzie mi lepiej skoro jak cos mnie boli i cos sie dzieje to chyba najlepiej jest byc w szpitalu.... dziwne, ale bynajmniej moje łózko wygodniejsze no i jedzenie... w końcu znów sie najem;) mam duzo antybiotyków i innych lekarstw, znów dostałam duphaston i mam go brac juz do końca, nosppa, luteina i inne niepotrzebne cukierki, mam tylko nadzieje że nie zaszkodza dziecku, no ale lekarze wiedza co robia....chyba... jedyne co mi pomaga na bół brzuszka to połozenie sie bez poduszki na płaskim, ponoć tak lekarz stwierdził że jak sie lerzy z odrobiną głowy do góry to organizm juz prze do porodu....niby cos w tym jest bo przestaje boleć jak jestem na płaskim, tylko jak tu spać bez podusi....to tyle co sie dowiedzialam w szpitalu, wiem jedno, urodzic i omijac szpitale! lekarze sa do d*py ale rekompensowały ich połozne które sa przemiłe! choc wolała bym iśc urodzic i mieć własne zdanie, a teraz nasłuchałam sie krzyków itp i troche jestem przerazona....... zostały równo 2 miesiące do porodu, lekarze kazali mi wcześniej sie przygotować, dziecko jest duze ze możliwie bedzie trzeba CC zrobic w polowie pazdziernika....straszne....

chcialam wam podziekowac za wsparcie i ciepłe mysli, fakt dopiero teraz czytam wiadomości ale i tak dziekuje;**

Izma słońce już się martwiłam co z Tobą... ehh złośliwość rzeczy martwych, mi forum też szwankowało od kilku dni... ale myślałam o Tobie... dobrze, że momentami jest lepiej, i najważniejsze, ze już jesteście w domku... wszędzie lepiej niż w szpitalu... Nie martw się, będzie dobrze! Całuski

Izma nawet nie wiesz jak się cieszę, że się w końcu odezwałaś! i że nadal jesteś w "dwupaku"
Ktoś kiedyś mi powiedział, że aby u nas w kraju chorować to trzeba mieć końskie zdrowie... coś w tym jest...

Ja dziś byłam u fryzjera więc sobie trochę przyjemności zrobiłam... później odebrałam ubranka od babci i się przeraziłam, że aż tyle tego, a wzięłam tylko same "małe" więc od poniedziałku czeka mnie pranie, cała masa prania! i przede wszystkim muszę zrobić miejsce w komodzie na te ubranka... a póki co jest zajęta przez jakieś dokumenty... czyli coś czego najbardziej nie lubię sprzątać

Izma jak dobrze, że jesteś! szoda, że brzuszek dalej boli... myślę, że w domu będzie Ci jednak lepiej chociaż psychicznie... Ważne, że z dzidziusiem jest dobrze
Sandroosia ja też byłam u fryzjera tyle że we wtorek a ile lepiej się czuje u mnie komoda specjalnie kupiona dla małej dokończę zakupy dla małej i zaczynam pranie i prasowanie

Ja kupiłam dwie nowe komódki w ikei. Wszystkie rzeczy mam juz ładnie poukładane. W pierwszej szufladzie ubranka na 56 cm, w drugiej na 62 cm, na samym dole skarpeteczki i czapeczki. W drugiej komodzie pieluszki, kosmetyki, i inne gadżety. Ostatnio kupiłam młodej czapkę i rękawiczki Kilka dni temu odebrałam wózek. Skręciliśmy przewijak. Od trzech dni wietrze małej pokój ale cały czas śmierdzi lakierem i nowością wózka.
Teraz po mału czas na pranie i prasowanie ubranek. W poniedziałek mamy wizytę u lekarza, to zobaczymy co i jak z Lilką Już nie mogę się doczekać.
Czuję się co raz bardziej zmęczona, znowu popołudniami robię sobie drzemki tak jak w 1 trymestrze dzisiaj zarezerwowałyśmy z moją Mamą bilety na lot, Moja mama mieszka za granicą , przylatuje na koniec pazdziernika i zostaję do 14 list., mam nadzieję, że młoda w tym czasie zdąży się pojawić na świecie

Miłego wieczoru dziewczyny i zdrówka

No właśnie to była taka "zbędna" komoda...ale wiadomo... skoro stała pusta i czekała na swoje przeznaczenie (a od początku mówiłam, że ona będzie dla dzidziusia) to coś się znalazło żeby ją zapełnić... a szafa w przedpokoju, która jest długa na 3,5 metra stoi w części pusta


Tak sobie przypomniałam.. w sklepach Real jest proszek Lovela dla dzieci 1,8kg za niecałe 15zł

Sandroosia ja lovele kupiłam w biedronce właśnie za 15zł kupiłam też mleczko do prania loveli zobaczyć czym lepiej mi będzie się prało w rossmanie u mnie ten proszek 25zł masakra 10 zł przebicia...
Maddy a które w Ikei? Ja też mam z Ikei ale nam jedna starczy w pierwszej szufladzie pampersy i kosmetyki, 2-3 ubranka, a czwarta pościel i jakieś duperele taki plan przynajmniej

Takie mam : www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80103344/

I już ledwo się w nie mieścimy haha Na wszelki wypadek zrobiłam też miejsce na półce na korytarzu

Też nad nią myślałam tylko inny kolor nawet pojechałam już kupić, ale na miejscu wybrałam większą bo u mnie w grę tylko 1 wchodzila kupiłam też pojemniczki materiałowe za 20zł komplet, co reklamowali w tych wszystkich komodach dla mnie taka organizacja na kosmetyki, pampersy itp to bardzo dobre rozwiązanie, nie będzie się walalo po szufladzie

Sylwia ja chciałam kupić takie zawieszane koszyczki do przewijaka,niestety mimo, iz są na stronie internetowej to w naszej ikei ich nie ma, a szkoda bo to fajna organizacja, można sobie tam włożyć pampersy, chusteczki, oliwke itd...o coś takiego : www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30199283/

Dziewczynki od wczoraj wieczór pobolewa mnie dól brzucha. Takie kłujący ból z lewej strony. Nie jest to ból nie do zniesienia, ale od wczoraj nie zniknął i trochę się niepokoje. Czytałam w internecie, ze w 7 mc takie bóle to coś normalnego, i że nie ma powodu do niepokoju, bo mogą to też być skurcze Braxtona-Hicksa ... mimo wszystko trochę mnie to niepokoi. Nie mam żadnych krwawień, tylko taki kłujący ból... Miała któraś z Was tak może? W poniedziałek mam wizytę u mojej ginekolog, to na pewno jej to zgłosze.