MAMUSIE 2009 :)

_aga86_ napisał:

Raczek, Madzia napiszcie troche o swoich maluchach:) I prosze o fotki
Sylka sluzymy pomoca

Potwierdzam w całej rozciągłości.
Madzia i Raczek zdjęcia wstawiać proszę biegusiem, i napisać co nieco, myslicie że wystarczy się zarejestrowac w wątku i już?

Sylka, pewnie jak to mama będziesz wszystko wiedziała najlepiej tak to już jest ale jakby co to zawsze tu jesteśmy i nigdy nie zostawimy w potrzebie

Jak Wasze dzieci reagują na obcych w domu?
Klaudia na ogól krzykiem, zanim się oswoi to troche musi minąć, ale dziś przyszła moja koleżanka ze swoją nastoletnią córką i Klaudia powitała ich jak starych znajomych No owszem, znajome, ale rok ich nie widziała, czyżby kolejny dowód na to ze szkraby zapamiętują więcej niż myślimy?
Macie takie przypadki?

Julka ogolnie jest "przyjazna" Oczywiscie jak widzi kogos bardzo rzadko jest przez jakis czas ostrozna- nie pojdzie do kazdego na rece. Chociaz nie wiem jakby zareagowala jak zostalaby sam na sam z osoba, ktora widzi rzadko- wydaje mi sie, ze wtedy moglaby plakac, bo zawsze jak ktos przyjdzie chodzi za mna krok w krok. Ale ostanio jak moi rodzice do nas przyjechali odrazu chciala do nich na rece. Mame widzi codziennie na skype, ale mojego tate rzadziej ze wzgledu na to, ze jest w pracy jak my dzwonimy. Mimo to ciagle wyciagala do Niego raczki. Ciesze sie, ze Julka nie reguje krzykiem na rzadko spotykane osoby, bo w moim przypadku (mieszkam zagranica) nie bylo by zbyt fajnie jakby np. na moich dziadkow, ktorych widzi co pare miesiecy tak wlasnie reagowala.

Melduje się posłusznie


Nasza cytrunia rządzi domem , Maluje piękne obrazy na ścianach,i żadna szmata nie chce tego brać jednym słowem będzie Będzie malarzem
nasza zuźka to raczej u nikogo by nie została nawet na 5 minut.wszędzie jeździła ze mną, to teraz mam za swoje bo u nikogo nie zostanie
Zuzia jak była mniejsza bała się kręconych włosów i jak ewidziała kogoś z długimi kręconymi włosami to był jeden wielki krzyk i płacz! Nawet swojej chrzestnej nie chciała na oczy widzieć, chodź była częstym gościem.

gabriel roznie reaguje na obcych, czasami jak ktos przyjdzie kogo widuje sporadycznie to biega po calym domu, przewraca sie, smieje i patrzy czy wszyscy go widza, poprostu popisuje sie , albo zaczepia czyli przynosi zabawki , szturcha i ucieka itp.. a znowu innym razem zachowuje sie jak "dziki" wejdzie mi na rece, chowa sie za mna i tak ok 30min zanim sie nie oswoii to chyba zalezy od jego humoru

raczek faktycznie juz duza masz ta core

aa u nas Fifi widze ma zaleglosci co do rozwoju,niewiele mowi.wsumie to nawet nie mowi ani mama ani tata.nasladuje jedynie niektore zwierzatka,"lazis"ze wchodzi albo schodzi i spiewa:)swoje ulubione piosenki po swojemu.jestesmy na etapie odstawienia od pieluch ale ciezko ciezko..na nocnik boi sie siadac a i nakladka sedesowa tez ciezko..;/ale dajemy rade.a brakuje nam jedynie jednego zabka do pelnego uzebienia:)
na obcych reaguje raczej spokojnie.ale fakt popisuje sie przed kazdym:)

A nas wciąż przybywa Fajnie.

Rzeczywiście niesamowite jest to, jak dzieciaki się od siebie różnią.

Np. kwestia łóżka - u mnie ta sprawa wygląda zupełnie inaczej - "dorosłe" łóżko zagościło w pokoju Aleksa jak miał rok i od tego momentu już nie chciał spać w łóżeczku. Łóżeczko stoi, ale po to by mogły tam spać maskotki i by można budować bazy z koców. Ale już niedługo, bo w czerwcu urodzi moja siostra i łóżeczko powędruje do małej kuzyneczki Aleksa.

Biegania przed spaniem nie ma, bo jak jest śpiący to się po prostu kładzie. A jak się obudzi po południowej drzemce, albo po przebudzeniu rano, to woła "mama" i zaprasza mnie do siebie na krótką chwilę przytulania. Prędzej nie wstanie.

A co do osób przeróżnych, łącznie z obcymi... jest bardzo otwarty i poszedłby z każdym, echh... Z jednej strony fajnie, że jest odważny, z drugiej, trzeba go będzie wkrótce nauczyć nieufności do ludzi (niestety).

Madzia, ale nasze dzieci to wiosenne w większości a Fifi listopadowy, w tym wieku te pare miesięcy to jak epoka lodowcowa, żadne opóźniony W ogóle nie ma dzieci opóźnionych, no poza chorymi ale to inna bajka, zdrowe dziecko idzie swoim rytmem i tyle.
Ale poważny Fifi na tym zdjęciu
Raczku, a ta panienka na zdjęciu to niby ta Zuzia z suwaczka co trzech lat jeszcze nie ma? Oj chyba nie, bo duża panna?

Jak moja bratanica była w pierwszej klasie nauka szła jej topornie opornie, a jest grudniowa, to nauczycielka powiedziała zeby się nie przejmowac, że ona widzi wyraźną różnicę miedzy dziećmi z poczatku i konca roku. To jak nawet u siedmiolatków to widać to u naszych szkrabów tym bardziej

Wczoraj Klaudia powiedziała "kokam bańdzo bańdzo"

ohh kiedy ja to uslysze:)dziekuje ze slowa otuchy:)

No ja jej to parę razy dziennie powtarzam, to w końcu ona też zaczęła

Manga, Klaudia też by się w końcu położyła jakby była śpiąca, tylko ja nawet nie chcę myślec ktora to by była godzina. No z godzinami spania mamy problem niestety....

a u nas stala godzina od kilku miesiecy zrobila sie 20;30 i tak do 7-8 a nawet 9 rano bez przerwy w nocy od kiedy odstawilam go od piersi przesypia mi cala noc:)

To bardzo długo śpi, a śpi w dzień?

tak wlasnie zaraz bede go klasc spi zazwyczaj godz-poltora

to bardzo dużo śpi, nie obraziłabym się gdyby Klaudia tyle spała, ale niestety

Madzia twój mały jak na moje oko to dobrze się rozwija i ma jeszcze czas ,zeby się nauczyć mówić A jak zacznie to wszystko będzie mówił co trzeba i co nie trzeba też .
Nasz panna to od kiedy Jaś pojawił się na świecie to w dzień bardzo rzadko śpi:dry:

Mirella przecież to moja Zuzia i zanim się obejrzysz twoja KLAUDIA ci wyrośnie

no spi spi troszke co mnie cieszy ze w nocy tak ladnie przesypia:)no mam nadzieje ze Fifi jak wystrzeli z gadaniem to nie poznam:)