Mamy kwietniowe 2016

Marta na wstępie gratuluję!! jesteście mega dzielni ... zdrówka i dużo dużo sił ;*

pumciaco do ciągnięcia w pachwinie, mnie niestety jedna pachwina tak ciągnie... zwłaszcza, jak wstaję :/... coś okropnego ... ale jakoś da się z tym funkcjonować... chociaż prawie tydzień teraz byłam z Władem w domu i powiem Wam, że padam XD... mało absorbujący, ale to miałam się z nim gonić, to na spacer, to gdzieś jechać, to bawić się i siedzieć na wykładzinie .. a zwykłe siadanie na 4 literach sprawia kurczę okropny ból kości ogonowej...

Dziś małego wydelegowałam do żłobka, ale tak mi smutno bez niego to jest taka moja, mała pociecha <3

Ja torby dalej nie mam spakowanej... 9 marca jeszcze jadę na 2 dni do mojego szpitala, więc muszę jeszcze jedną torbę spakować...
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



oooooOOOO do nas zawitała zima BLEEEEE .... jak tak dalej pójdzie to będę musiała się dla małej zaopatrzyć w kombinezon zimowy i ciepłą czapę

Dzień dobry dziewczynki.... mnie też boli w pachwinach A w sumie to kluje bardziej w kroku jest masakra..... ogólnie
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
już nie mam siły ani ochoty na nic a mezul się wkurza ze nic nie robię w domu.... kiedy ja nie mam siły... i dół..... czy Wy też macie taki niedobór sił???? I jeszcze ta pogoda masakryczna śnieg a pod śniegiem lód....

Cześć dziewczyny o ooo widzę ze każdej daje w kość I pogoda i "koncowka" ciąży . Czy gdzies jest jeszcze nie bialo? NatB ja cos wiem o absorbujacym dziecku posiadam takowego w domu . Do tego masakra z jedzeniem jest u niego.
Ja dziś w planach mam pojscie na poczte o ile kurtka będzie sucha. Chciałabym też pojechać do smykolandu ale przeraża mnie ich lokalizacja... jedyne wejście do sklepu to schody ...
Z wózkiem bez szans . A chciałabym kilka rzeczy zobaczyć na własne oczy. Mamusia nie daj się małżonkowi ... Jak taki cwany to niech sam weźmie się za pomaganie w domu. Oj jak mi się marzy żeby dla tych zgryzliwych niedowiarkow było im dane poczuć w ciąży wszystkie stany i żeby musieli wszystko robić to czego od nas oczekują już nawet nie wspomnę o porodzie ..
Troszkę wyrozumiałości pomocy ...
Ja w domu robię tyle ile mogę trudno sama jestem ... Też muszę odpoczywać bo się mecze .
A wy jakie plany macie na dziś ?

Hej
Dokładnie Mamusia nie daj się. U mnie niby mąż nie narzeka i mnie nie gania ale też czasem się dziwi że mnie tak boli w krzyżu np i wtedy myślę że musi powstać taka maszyna żeby faceci zobaczyli jak to jest być w ciąży

U nas też jest trochę biało ale uwaga u mojego męża dzisiaj w pracy szef kazał nawozy siać. Każdy się śmieje że chyba nawóz dla śniegu ale szef się uparł i mąż na polu sieje

Mikulinka no właśnie wypoczywaj też żebyś się nie przemęczała. Kiepsko trochę z tym sklepem :/

U mnie dziś w planach teraz śniadanko a potem muszę trochę w domu ogarnąć. Moja mam dziś do nas przyjeżdża bo poprosiłam ją żeby się przeszła do lekarza z Wiktorem żebym ja w poczekalni jakieś choroby nie złapała. Oczywiście tyle chorych że dzisiaj nie dałam radę go zapisać, ale pani w recepcji mówiła żeby przyjść jutro po szczepieniach. Więc moja mam przenocuje i jutro z nim pójdzie. Przynajmniej trochę z wnukiem się pobawi bo średnio rodzice moi odwiedzają nas raz na rok chociaż mieszkają 30 km od nas :/
No a na obiad naleśniki na słodko zrobię, po tych tabletkach co wczoraj gin mi zapisał, apetyt się poprawił

Hej Dziewczynki,

Otóż w Krakowie nie ma jeszcze śniegu za to leje, jest szaro i buro. okropnie. I spać się chce.

Ja też nie mogę siedzieć na dywanie na 4 literach, od razu wszystko mnie boli. I od kręgosłupa ta niby rwa też daje się we znaki. Heh

Heathera, może to taka nowa technologia hehe

NatB, 300 km to trochę niepoważne...
A jak Ci ten porod dziewczyny wywrozyly?

Dzisiaj w planach dentysta (ostatnie już spotkanie z finalizowaniem mojej korony). Mam nadzieję, że z dentysta to będzie już na tyle na najbliższych kilka mięsiecy a wieczorem idziemy w krótkie odwiedziny doznajomych i ich dwumiesiecznego Stasia

Oj dziewczyny co do niedoboru sił - to przybiję z Wami piątkę. Przyjechałam dziś ze szkoły rodzenia, zjadłam drugie sniadanie i zasnęłam - dopiero się obudziłam Na szczęście, mój mąż ma takie podejście - że widocznie organizm tego potrzebuje i że mam się nie przemęczać
Mamusia u mnie to pewnie skończyło by sie awanturą, jak facet czegoś nie rozumie to niech sie nie wypowiada. Co do ciąży, porodu, okresu i innych kobiecych dolegliwości " faceci i ryby głosu nie mają "

U mnie deszcz ze sniegiem, straszny wiatr . . . Biało i brzydko . . .

Wietrzyca to trzymaj się fotela - ja już na szczęście zrobiłam ząbki w piątek. Jeszcze chciałam kamień ale dentystka powiedziała, że mam stan zapalny dziąseł i że lepiej tego nie robić. A dodam, że nigdy tak nie miałam obniżonych i bolacych dziąseł jak teraz - ale gin mówi, że to przez jakiś hormon ciążowy i po porodzie powinno wrócić do normy.

Heatheta ale przecież jest maszyna, którą faceci podpinali do brzucha i imitowała skurcze - jak znajdę ten filmik to Ci pokaże oooooooo tak Mamusia musi swojemu pokazać albo nawet na nim wypróbować

Mamusia ja też tracę siły i checi do czegokolwiek, myślę ze jak pojawi się łądniejsza pogoda, zaczne chodzić na spacery bo jak narazie to nic mnei nei cieszy

Nat - ale nie wiem czy masz tak jak jak - najgodzej jest jak poleżę. Jak się rozchodzę to jest do wytrzymania, chociaż tez nei za długo bo cięzko ale czuję że lepiej niż po leżeniu.

Ale maruda mi się dziś włączyła wybaczcie . . .

Pumcia, ale my przecież doskonale rozumiemy Twoja marude pogoda wybitnie nam nie sprzyja.

Mój mąż też czasem zapyta "a to co Ty dziś robiłaś?", ale jak mu wytłumaczę że się nie dało tyle ile zazwyczaj to jest wyrozumiały. W miarę

Wyszłam od dentystki, żyję No i mam nowego pięknego, nie mogę się jeszcze do niego przyzwyczaić ale ona sama mi powiedziała, że do kilku dni to potrwa. Cała reszta jest ok, więc oficjalnie koniec z tematem zębów na jakiś czas, tfu tfu.
Ale faktycznie ona tez mi mówiła, że w ciąży mogą się zdarzyć problemy z dziaslami i nie jest to nic zaskakującego ani nienormalnego. Także musisz Pumcia poczekać na lepsze czasy

Chciałam Wam powiedzieć, że w hebe (podobno w innych drogeriach też) jest duża promocja na Palmersa, np za ten skoncentrowany krem zapłaciłam dzisiaj 18 zł, normalnie jest "trochę" droższy

Z chęcią dziewczyny bym go podpiela pod takie urządzenie....
Ja z Adala zaraz idziemy do sąsiadki jej dzieci chodzą z nia do przedszkola to trochę się wybawi....
Pogoda nam nie sprzyja wszystko białe i zamarznięte.... masakra.....

www.sfora.pl/swiat/Bole-porodowe-u-facet...mali-2-godzin-a51713

Proszę bardzo

Pumcia widziałam to to powinien być obowiązkowy program dla "tatusiow" . A ja dziś w domu .. pogoda kiepska ... pakuje się.

Dzień dobry
odwiozłam małża do pracy i od rana odpaliłam kompa, bo sterta pitów do rozliczenia rośnie w zawrotnym tempie, wszyscy się stresują czy przed porodem zdążę ich rozliczyć
Powiem Wam Dziewczyny, że ja też mam okrutny spadek formy, leń w dupce poziom master jeszcze ta pogoda.... plucha taka, że nic tylko jak ten bajkowy niedźwiedź od Maszy iść dalej w zimowy sen ... a było już tak fajnie, wiosennie :/

Byłam wczoraj u giny, te paskudne bakterie nadal są w moczu pomimo 5 dni brania antybiotyku, ale uspakajała mnie że spokojnie zwalczymy to do porodu iiii co najważniejsze nasz uparciuszek wreszcie raczył się odkręcić więc dom narodzin będzie grany yeeeah aaaaa i pierwszy raz od połowy ciaży pokazał na usg (nie mam foto) swojego buziaka, i powiem Wam, że nos i usta to raczej w moją rodzinkę (ciekawe jak to będzie naprawdę ) bo u P. to wszyscy mają wielkie kulfony i wąskie usta, a u Konrada widziałam mały nosek i usta niczym u Cindy Crawford

Witaski
Wow Aśka to rewelacyjnie ze Konrad raczył się obrócić . Ten to buduje napięcie ... do samego niemalże końca ... ciekawe czy mu tak zostanie na całe życie

Oooo klękajcie narody! Oby nie, bo ja przez ostatnie 2 mce posiwiałam już wystarczająco

Dzień Dobry,
Pan od szafy właśnie montuje szafę

Joanna, ale fantastycznie! Bardzo się cieszę, że raczył się obrócić w końcu! Faktycznie długo budował napięcie