Mamusie Lipiec 2016

Ja z ambitnych planów mam prasowanie w zamyśle, ale jakoś zerwać się nie mogę i muszę poodkurzać schody, bo mężu wstawiał wczoraj okno na klatce schodowej.

Sevi o ile pamiec mnie nie myli,mialas lezec!!!!

Na leżąco nie da się prasować. Leci już 36 tydzień, więc mam luz w dupie. Doszłam do wniosku co ma być to będzie. Syfu w domu nie zniosę, mąż każe mi sie oszczędzać odkąd wróciłam do domu, ale sam nic nie ruszył. Zaraz brudem zarośniemy.

Sewi - ryzykujesz wytrzymaj chociaż do 37 tygodnia żeby mała nie była wcześniaczkiem

Moje prasowanie też mnie powoli wzywa.... ale dziś sobie już odpuszczę

Blah....nie daj Boze mnie rozlozy...gardlo swedzi w nosie kreci....;(( masakra...a w tyg kolo mnie mamusia z synkiem anginowym usiadla mam nadzieje ze to nie bedzie angina;( Sevi zepnij poslady na kilka dni do bezpiecznej granicy;)) wiem po sobie,zwlaszcza ostatnio ciagle cos w domu robie jak mrowka bo chlopaki nie maja nawyku sprzatania po sobie cjoc syn bardziej mysli o mnie i chociaz naczynia do zlewu wklada po posilkach;))

A ja się wcale Sevi nie dziwię Tobie. Sama nie potrafię na dupci usiedzieć. Prasowanie, noszenie zakupów, a nawet wyrywanie chwastów u mnie dzień powszedni. Każdy się za głowę chwyta że ja ciągle w ruchu, ciągle coś, że nie położę się na moment tylko latam cały czas. Cóż-taka natura

Ja sie tez Sewii nie dziwie... Pojdzie rodzic a potem do balaganu wroci... Rodzina nie zrobi... takie realia. Maz mi przeskrobal to teraz sie wdzieczy od wczoraj. A to pewnie ostatnia fotka przed porodem... Zostalo mi 23 dni. Z niecierpliwoscia czekam na pierwszą fotkę malucha.... Ale nie swojego. ;P Poki co mam jednego ze mi wystarczy wrażeń.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Dokładnie, kolejna sprawa w piątek chce jechać na ponad tydzień do mamy, więc jak wrócę to będę miała co robić. Zwłaszcza, że mąż będzie sam w domu, więc... Chyba za dużo nie muszę dodawać.

Boże, jak ja się cieszę, ze mój mąż sprząta i lubi porządek ehehe. To bardziej ja jestem typem bałaganiary ehhee.

Sama po sobie wiem jak ciężko jest usiedzieć na jednym miejscu Ale teraz już podchodzę spokojniej.... Żeby tylko doczekać do 37 tyg. Już niedużo nam zostało.... ale czuję w kościach, że i tak pewnie urodzę po terminie hehe więc sierpień jak nic!

Hej Dziewczęta
Weszłam, bo myślałam, że może któraś się już rozpakowała
U nas wszystko ok, poza tym, że po majowym dobrym samopoczuciu znów jest kiepsko- jednak opieka nad dwulatką w 9 mc to nie przelewki
Mąż mnie właśnie zostawił na tydzień samą, potem ma już zakaz delegacji do porodu.
Prawie nic nie mam przygotowane. Zaraz będę przeglądać ubranka po córce i zobaczę co może się przydać. W przyszłym tyg mamy dopiero kupić Ani łóżko, żeby zwolniła swoje dla Adasia
Na razie znacznie bardziej żyję sprawami dziecka, które już mam w domu niż tego w brzuchu... to w brzuchu powiem Wam, znacznie grzeczniejsze i mniej absorbujące...
Nie martwcie się tak wymiarami główek... Ania też miała mniejszą niż przeciętna (zdaje się, że 2 tyg mniej w stos. do wieku ciąży i tak jej zostało. Ja też mam wąską czaszkę- większość okularów jest na mnie za szeroka, więc to pewnie dziedziczne. Adaś też wielkiej głowy nie ma, więc liczę na poród nie gorszy niż poprzedni.
Jakbyście przypadkiem wpadły na pomysł przeniesienia się na fb to ja jestem chętna

Wiem, że mało się udzielałam, więc biję się w pierś (jak zwykle) i przesyłam aktualną fotkę z naszymi małymi głowami

No Zoi ale nas zaniedbalas;)))) ale fajnie ze pamietasz o nas nadal;)) fotka cudna;)) na kiedy masz termin?

A ja dzis w brico wystalam godz czasu bo poszukiwali szlifierki dla mojego P na prezent,niestety komputer mowil co innego,stan faktyczny co innego i musialam wziac wystawowa...niedlugo ma imieniny a tydz pozniej urodziny a Bog wie kiedy zaczne rodzic to prezent juz zakupiony mam.wiem wiem banalny ale jak widzialam jak sie slinil na jej widok ostatnio to mu wzielam dzis;)))

Gardlo mnie co raz batdziej irytuje;((:/ i yen swedzacy nos....wrrrr..

Brzuchol dzis baardzo ciagnal,krocze niemozliwie obolale,jeszcze to cisnienie na dworze powodujace bol glowy,no sie uwzielo wszystko..

A dla Zuzi dzis kupilam naklejki na sciane sowy i juz ma nad lozeczkiem;)

Witam noooooo wróciłam z wizyty mała ma 3 kg:) wszystko z nią ok rośnie jak na drożdżach :)wód płodowych mam dalej mało ale to już koncówka wiec to nie przeszkadza jak dotrzymam to 6 lipca ide do szpitala a 7 lipca będę mieć cesarkę dalej jest pośladkowo to się już nie zmieni heh dostałam tabletki na ciśnienie bo miałam 140/90 a mnie już głowa bolała to samo z Andreą było nospe mam całkowicie odstawić nawet jak by mnie bolało mam nie brać tylko czekać bo może się coś rozkręci z wszystkich wymiarów jest wieksza i termin wyszedł na 8 lipca hehe może prawie mnie wezmie za tydzień jakieś bóle i będzie po:)

Zoi witaj! Masz szczęście, że się odkupiłaś hehe śliczne jesteście, obie! Właśnie, na kiedy masz termin??

My jeszcze wszystkie w dwupakach ale już lada dzień mamy lipiec więc kto wie, kto wie.... heheeh

Madzia - myślę, ze faceci z takich prezentów cieszą się najbardziej!! Ja pamiętam jak z głupoty, jako dodtake kupiłam mojemu w biedro latarkę czołową.... MATKO! Jaki zadowolony! Do dziś mi mówi, ze jest z niej bardzo zadowolony ehhehehe. Kupiłaś sobie coś na te przeziębienie? Ja biorę witaminę C, zaczełam brac krople (może pomogą bo nos zatkany) .... zobaczymy.

claudi to mała już jest fajniutka jak ma 3 kg a na kiedy masz termin z OM? Wszystko już gotowe? Łózżeczko czeka na nowego lokatora??

Madzia a pochwal się jakie naklejki kupiłaś szukam inspiracji hahaha. Czekam na zdjęcie

I faktycznie dziś ciśnienie koszmarne... spałabym cąły dzień. Nie mam w ogóle energii do życia... a na 18 mam jechać na kawkę do dziewczynki dla której byłam nianią kilka lat temu... spotkanie przekłądane już kilka razy ehhe. Mam andzieje, że teraz już wypali

magmus88 na 12 lipca:) mam z OM:) łóżeczko gotowe torby spakowane:)