Mamusie LISTOPAD 2017

Maja ogólnie zdjęcie słabo wyszło bo się mega ruszał... ale na monitorze super było widać jak fikał koziołki <3

Heathera, super ze z Twoim maluszkiem wszystko dobrze i wrescie zobaczyłas okruszynke
Teraz ja czekam do 04.05 .

Tatinka szybko zleci, szczególnie że majówka

heatherah super maluszek, juz prawdziwe z niego dziecko.
Tatinka ja wizyte tez mam 4 05 tyle ze dopiero na 18, wiec czekamy razem

Ja mam Usg 04.05 a wizytę u gin 09. Już nie mogę się doczekać, dobrze że to tylko tydzień. Ciekawe jak moja okruszynka

Super zobaczycie już też takie malutkie człowieczki W ogóle śmiesznie że on u mnie w brzuchu tak fika i skacze a ja tego nie czuje

Tatinka a ja wizyte z usg mam 4 05 a usg prenatalne 9 05

Heatherah ostatnio juz widzialam jak sie przemieszczal maluszek a teraz to bedzie juz fikal zapewne

Hej Mamutki troche mnie omineło ale zabierałam się za wpis kilka razy już i ciągle mi coś wypadło że nie skończyłam pisac ....

Ja wczoraj byłam na wizycie , udało się zrobić już usg przez brzuszek ... widziałam mojego małego człowieczka jak sobie cudownie fika i macha rączkami i nóżkami i pokazywało buzię właśnie zabawne jest to ze w srodku sobie fika a my nic nie czujemy nastepna wizyta za niecały miesiąc i wtedy już bede miała to usg prenatalne zapewne.

Heathera super że u Ciebie po wizycie też wszystko ok niech sobie spokojnie rosną w brzuszkach nasze Niuniusie
Lady M witaj w naszym gronie

dzisiaj czuje sie niewyraźnie, spać chce mi sie wciąż i wciąż a pogoda iście jesienna .....
w ogóle jedzenie przestało mi smakować, obiadów najchętniej bym wcale nie gotowała, a i póki co od poprzedniej wizyty przytyłam 20 deko więc luz jedyne co mi ostatnio smakuje to jogurty owocowe, kisiele, wszelkie "chrupaki" typu kukurydziane chrupki, wafle ryżowe ... i lody śmietankowe na mięso patrzec nie moge .... pomijam , że wszystkie nawet najpyszniejsze obiadki gotowane mężowi poprostu mi "śmierdzą" masakra!
I jak tu się zdrowo odżywiać kiedy wszystko jest fuuuuuuuuuuu ............

Jeny jak mi się dzisiaj nic nie chce...normalnie masakra do tego nie czuje się za dobrze...a czeka mnie full zmywania bo zmywarka mi się coś zablokowała :/

U mnie senność łapie, Wogole pogoda taka jesienna, już drugi dzień pada nom stop.
Mąż ćwiczenia ma na jednosce i już drugi dzień siedzę sama ale do soboty już mało zostało więc wytrzymam zaczęło mnie mdlic wieczorem jak trzeba kłaść się spać, rano jest dobrze. Mam nadzieję że niedługo minie.

PatiZonka fajnie ze u ciebie maluszek tez zdrowo rosnie oby tak dalej.Ja ostatnio tez stracilam apetyt jem na sile.Ale nie wiem czy to kwrstia ciazy czy moze bardziej przeziebienia i zapchanego nosa wszystko jest jalowe i bez smaku.

Heathera ja wczoraj tak sie czulam trzy razy zasypialam w dzien.Gdyby nie dzieci to pewnie przespala bym caly dzien.

U mnie tez 2dzien leje.Mam wrazenie ze mamy listopad a nie koncowke kwietnia.Dzieci nadal zasmarkane i kaszlace ja rowniez, ale jutro ide z nimi do pediatry zeby jeszcze raz je obejrzal zanim zacznie sie dlugi wekend.

Patizonka mi coś się wydaje że u Cb będzie dziewczynka no ja miałam takie same smaki z córką...No ale niby każda ciąża inna i może być na odwrót i u Cb tak może być na chłopca...

U nas dzisiaj nie padało i nawet fajnie na podwórku było. Byłam z dziećmi w biedronce bo zakupy. W drodze powrotnej zaszlismy na lody
W domu arbuza zjedliśmy.
A na kolacje zrobiłam buleczki drozdzowe to z masłem i z dzemem albo z twarogiem że śmietanką o do tego kakao

Niestety u męża zaczął się sezon i ciągle go w domu nie ma. Wczoraj wrócił o 24, dzisiaj na pewno zejdzie mu do 23 może dłużej...ciężko mi teraz się przyzwyczaić że wszystko muszę sama robić i wszystko na mojej głowie :/ ale zawsze mam tak na początku sezonu a potem już jakoś się przyzwyczajam...

Witajcie.My wlasnie wrocilismy od pediatry dzieci nadal chore.Pogoda tez ciagle doszczowa.
Heathera a maz od rana tak do nocy pracuje?Jesli tak to wspolczuje.Moj jak byl za granica tez cuezko mi bylo.No i nadal podxiwiam teoje talenty kulinarne a moze nawet bardziej twoja kteatywnosc w tej dziedzinie.Ja tam gotuje by tylko napelnic brzuchy domownikom nie lubie wymyslac pezysmakow w kuchni nie kreci mnie to.

A mialam noc bezsenna zasnelam o 3.nad ranem.Postanowilam wejsc na spam smsow.Mam nr do matki przekierowany na spam od roku.Myslalam ze nie bedzie pisac jak zrozumie ze smsy nie dochodza.Jak sie mylilam pisze bez przerwy regularnie.Nawet zostakam oskarzona ze czytam smsy a ona to wie od moich znajomych wymienila nawet ktorych co jest kompletna bzdura bo ich nie czytalam nie gadalam z nikom o tym.Oczywiscie teksty typu suk... kurw.. zmijo idiotko co 2 wiadomoac.Powinam zglosic to na policje ale doszlam do wniosku ze bez skrupulow odetne ja o femnie i dzieci.Nie zasluzyoa ani na bycie matka ani babcia.Sama zgotowala sobie ten los a ja moze to dziwne ale przestalam czuc wyrzuty sumiena wzgledem niej i poczucie obowiazku.Sory ale musialam sie wygadac bo nie mam komu.Jedyna ciocia ktora mnie wspierala niedawno umarla.A moja mamusia nawet i ja z grobu wyciagla i zmieszala z blotem.Jestem juz oewna ze moja matka jest zaburzona psychicznie tylko nie wiem jak ja zdiagnozowac gdzie sie udac w tym celu niestety?

Mają no niestety...mąż pracuje w firmie rolniczej więc w sezonie mają sporo pracy. Zimą pracuje 8 godzin do 15 i ma też miesiąc urlopu. Potem na wiosnę muszą siać więc praca od rana do wieczora. Tak czerwiec jest trochę luzniejszy o wraca szybciej a od lipca ruszają żniwa więc cały czas do nocy aż do końca października czasem połowy listopada... Na początku jest ciężko się przyzwyczaić że muszę wszystko robić sama...Potem już się przyzwyczajam. Latem często wyjeżdżam do teściów albo rodziców i tak mija aż do końca sezonu.
Dzięki Ja też często mam lenia ale czasem coś mi się udaje fajnego przygotować
Słuszna decyzja z Twoja matką...kontakt z nią to tylko nie potrzebny stres i nerwy więc nie ma co tego dłużej ciągnąć

Hej Mamunie
Heathera ciekawe czy twoja przepowiednia okaże się słuszna .... w sumie najważniejsze, żeby maleństwo było zdrowe a płeć ma drugorzędne znaczenie ... ale czasami mam takie myśli na dziewczynkę, chociaż to lekko "przerażające" oczywiście żartobliwie to mówie, chodzi o to że ja byłam małą "zołzuchą" i mama nie miała ze mną lekko bo charakterek to ja miałam zawsze więc jeśli będzie córcia to będę miała "szkołę" hehehe
Jezu jakie pyszności .... na te bułeczki z dżemorem i serkiem to ślina mi cieknie po pas ... to moje smaki ostatnio mniaaaaam

Maja chyba najlepsze wyjście - to poprostu odciąć się całkowicie, kontakt zerowy - dla własnego i dzieci zdrowia psychicznego, bo (przepraszam za te słowa) ale twoja matka nie jest zdrowa na umyśle z tego co tu piszesz. Zdiagnozowałby ją zapewne psycholog / psychiatra ale po co sobie tym głowe zaprzątać ? Lepiej zerwać kontakt całkowicie - i nie dlatego , że taka masz "fanaberie" ale ze względów bezpieczenstwa chociazby - bo ona zapewne jest nieobliczalna.

Ja jutro idę na ślub koleżanki - rodzice idą na wesele, ja tylko na ślub - i to sama, bo mężu dłuzej pracuje w sobote z "okazji" nadchodzącego długiego weekendu. I dzisiaj tez jest na 2 zmianie więc jestem też taki "samsonik" ...

Ale mam czas za to na robienie obiadu - a u mnie dziś baaaardzo wykwintnie - rybka z piekarnika + frytki