STARANIE O CIAZE cz.2

Meli, mój Mario duuuży, bo ja sobie zapisuję grę, i zawsze jest duży

Marysia, lewa noga boli? Hmmm, a jajeczkowanie z którego jajnika miałaś? Bo to by wiele wyjaśniło

Widzę, że Ferri dała linka, ja też mam w zakładkach

Ja w ciąży jadłam wszystko bo nie wiedziałam że nie wolno Podejrzewam, że sery pleśniowe rąbałam jak maszyna bo uwielbiam, dopiero jak tu na forum przyszłam to się dowiedziałam że nie wolno

Bujanka i Minia, Was jeszcze nie witałam chyba? Bo jakiś napływ świeżej krwi i się gubię Rozgośćcie się, tylko pamiętajcie, że my jesteśmy uzależniające, żeby nie było, że nikt nie ostrzegł

Meli, chyba Cię nie lubię za ten tort, wiecie jak za mną słodycze łażą???? Opędzić się nie mogę normalnie

meli Tort wygląda świetnie.....a DOMINIK naprawdę jak jakis przedszkolak....czym Ty go karmisz
ingrid Arturek też śliczny chłopczyk zabawa na placu hmmm juz się nie mogę doczekać kiedy z moją będę tak śmigac
no ja się dziś nie dam nabrac na smakołyki od rana jem tego oto smakolyka....mój debiut a jaki pyszny Asik dzięki

marysia no Arturo ma spust. Czasem to tyle wtrążoli, że że nie wiem gdzie się to mieści

nie lubię Was za te truskawki, wrrrr

Mirela gdybym wiedziała , że mnie noga rozboli , zwróciłabym większą uwagę na jajniki , a tak tylko noga mi pozostała
No nic.... zobaczymy kto ma rację za dwa tygodnie może.....

Marysia, to Ty się starasz i nie zwracasz uwagi na jajniki??? No co z Ciebie za staraczka???

spać mi się chce i mam dobrą książkę, kto chce Duśkę na trzy godziny?

haha ja to wszystko na ,,odwal się robię ,, a tak poważnie to jak zacznę się obserwować zbyt dokładnie to wszystko zacznie mnie boleć ;P
Zbyt dobrze siebie znam
No ale nogę zauważyłam ;PPP

ooo i masz - teraz zakłuło w prawym jajniku
takie obserwacje to nie dla mnie ))

Marysia ja to tak sobie gadam, ale sama to muszę męża pytać kiedy była ostatnia @ w ogóle na nic nie zwracam uwagi.

acha, w sobotę był 22, to weźcie zapamiętajcie, bo za dwa tygodnie mam gina, a gin zapyta, ja już do tej pory nie będe pamiętała, to się Was zapytam, oki

ja nie wiem zkad taki Dominik wysoki jak on tak mało je. mleka już od dawna nie pije ani kaszek co najwyżej jogurty. mam nadzieje ze to wystarczy żeby miał mocne kości. a co do torta to sorry że wam smaka zrobiłam. juz straciłam rachube komu miałam jeszcze napisać

Ingrid29 a ile twój synek ma wzrostu i waży bo mój ma ok 91 cm pewnie i 14 kg. jutro się dowiem dokładnie na bilansie

marysia też mi sie wydaje że się pośpieszyłam z tym test. pożyjemy zobaczymy. jutro się spytam w przychodni czy mozna zrobić u nich bede i ile kosztuje

Marysia Marysia
mnie się zdaje, że nie ważne jak wysoki jest skok- jak jest i się utrzymuje co najmniej 3 dni można założyć, że już po owu.

Pani

ferr poka później Loenka

bujanka zaciskam, żeby się udało
a może zrób od razu betkę? Będzie najpewniejsza, a w końcu u Ciebie faktycznie należy szybko się orientować kiedy ciąża?

eeeehh staraczki wracają do życia

Witam

Ale sie usmialam z Was

Meli sliczny synus

Ingrid Twojego szkraba to ja na fb podgladam i napatrzec sie nie moge

Mirella sama ostatnio mialam ochote w mario pograc ale takie na grze tv hehe nawet myslalam zeby sobie taka gre kupic na te stare dyskietki hmmm a u mnie moze cos powrozysz? co mi tam siedzi w brzuszku? Bo jakos w ogole przeczucia nie mam

o jacie, ale stron znów mam do nadrobienia ale fajowsko się zrobiło, jak dawniej... się dzieje... i faktycznie popluć monitor ze śmiechu można nie raz

nowe twarze staraczkowe witam - rozgośćcie się tutaj u nas w kupie raźniej jak to mówią trzymam kciuki za wasze 2 kreseczki - niech się szybko pojawią

Mirellka - no, jestem, na stałe, ja wciąż na stałe, jak nie ciałem to chociaż duchem, ale zawsze będę tutaj a co - myślałaś, że wyautowałam się na zawsze nieeee - przecież mówiłam, że jakiś czas mnie nie będzie, bo muszę ogarnąć sprawy zdrowotne z tatą itp.

Gosia28 - co u mnie? no właśnie skoro jedne tematy opanowane (tata po operacji, chyba w tym temacie już najgorsze za nami, chociaż dawno tak bardzo się nie bałam.... ale szkoda opowiadać, nic dobrego, kupa stresu, nerwów... ech )
no to teraz wracam do normalności powoli, czas niedługo powtórzyć badania, posiew itd. tylko, że emek nadal taki dobity... i sama nie wiem jak to dalej będzie, ale walczę, tak trzeba.

Gosia, u Ciebie to chłopak na moje zezowate oko

Wiecie co Mariomaniaczki moje? Pogrzebalam w ustawieniach, coś tam poprzestawialam, i teraz to ja tak skaczę że sama siebie dogonić nie mogę Już widzę ten dzisiejszy obiad i to pranie

DZIEWCZYNY TO JA TEŻ SIĘ POCHWALE SWOIMI KSIĘŻNICZKAMI A CO .....

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.