STARANIE O CIAZE cz.2

ŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
mój test się zbliża ale nie liczę na niego bo se plamiłam już na czerwono niby przeszło ale ja się znam
jutro śpię długo więc test nie wcześniej niż 12.00


Monia udanej imprezy

dobranoc

test negatywny, standard tyle że kiepski

gosia a jak z choroba?

Ochłonęłam, chyba nawet doszłam już do siebie. Bardzo pomogła mi rozmowa z mamą. Okazało się że moi rodzice starali się o mnie prawie dwa lata, mam dostała skierowanie na sprawdzenie drożności jajowodów, miała iśc jak tylko zacznie jej się nowy cykl a skończy @ i już nie poszła, bo @ wcale nie przyszła.
Doszłam więc do wniosku, że nie kupuje testów owulacyjnych przynajmniej na razie, bo jeszcze gorzej przeżywam jak się nie uda. Do swojej codziennej diety włączam meliskę i bardzo mocno staram się nie nastawiać, jak najmniej myśleć czy się uda czy nie. Bo w gruncie rzeczy nie stało się nic złego, to jest dopiero 4 czy 5 cykl starań i widocznie to jeszcze nie czas na nas. Zastanawiałam się nad forum, czy nie odstawić na chwilę, żeby sie nie nakręcać, ale to chyba mało prawdopodobne żeby mi się udało. Jesteście dla mnie silną grupą wsparcia, raczej nie chce z tego rezygnować Dziękuje za wszystkie słowa pocieszenia i za te stawiające do pionu po moim nadmiernym ekscytowaniu się

Monia z całych sił trzymam kciuki, żeby wszystko poszło zgodnie z planem, a nawet jeszcze lepiej

Gosia, tak jak pisałaś może to i lepiej bo skoro chora i antybiotyki, to teraz byś się denerwowała czy z fasolką wszystko ok. Więc zdrowiej szybko i razem wchodzimy w następny cykl starań

Martyna wy się nie długo dopiero staracie, więc mam nadzieje, że już niedługo zaskoczy. Moja mama też długo się starała o dziecko. Nie każdemu jest dane od razu zaskoczyć, ale jak fasolce się spodoba lokum to na pewno skorzysta z propozycji ;D
Trzymam kciuki ;*

Gosia, jak miałaś antybiotyk to lepiej by było, jakby ciąży nie było. Ja zaczęłam ciążę z antybiotykiem i wylądowałam na łyżeczkowaniu. Mam nadzieje, że już następnym razem będziecie wklejały śliczne testy :*

Helooooo Ciotki

Przedstawiam moja królewnę Ur. 10.08. 3620 gram, 58 cm szczęścia


Póki co dochodzę do siebie, wczoraj puścili nas do domku. Powoli sie poznajemy, karmie piersia, jednak zdarza sie ze mój głodomorek tak mnie wysssa z ostatnich soków, ze muszę jej podać mleko z butli, póki cos tam mi sie nie wyprodukuje
Poród masakra, przestał postępować i na końcu pomagali malej wyjść prze wyciąg próżniowy leze teraz jak betka rozpruta na boku z zaleceniem leżenia
i odpoczywania. hahahah, akurat ;P z takim małym bobasiem to awykonalne.
Mimo to powiem wam, ze nawet taki ból da sie wytrzymać dla tej malej istotki. Patrze na nia i jestem z niej dumna, potrafię patrzeć na nią i płakać ze szczęścia

Hejka

Missyy jaka sliczna truskaweczka piekna jest

Gosia28 przykro mi

Martyna nie doluj sie zobaczysz ze wkoncu sie uda powiem Ci szczerze ze ja wolalabym starac sie chodzby 3 lata i pozniej miec to malenstwo niz tak jak teraz mam staramy sie juz ponad 2 lata i tylko ogladam biale trumienki i pomniczek moich dzieci

Jak mi sie nic nie chce musze cos naszykowac dobrego do jedzenia bo rodzinka do mnie na kawe zajrzy, a przy % nie wypada przy pustym stole siedziec

Martyna nie ma się co załamywać, ja robię już 3 podejście, może wkońcu się uda

Missy, malutka śliczności

Gosia :* i Gosia :*

Missyy piękności wspaniałe <3

Noooo Missyyy takie truskawki to nawet ja mogę chrupać, a w zasadzie tylko takie mogę, to Tę Truskawkę rezerwuję dla siebie do schrupania, słodkości i śliczności


Martyna, no szybko przechodzisz kolejne etapy, szybko W zasadzie ostatnia prosta, skoro już odpuszczasz

Gosia :*

Missy śliczna truskaweczka

Sevilla, z takiego założenia wychodzę, że nie ma innej opcji tylko musi się udać. Wmawiam sobie, powtarzam kilkadziesiąt razy dziennie i w końcu uwierzę

Mirella uczę się od najlepszych i mam nadzieje że tak naprawdę uda mi się odpuścić i przestać sterować

Missy no cudowna jest Twoja malutka zdjęcie jest takie śliczne, że mogłabym się gasić godzinami

Martyna ja mogę poradzić, żeby zacząć po prostu cieszyć się zblizeniami a nie nastawiać na prokreacje. I korzystać, korzystać i jeszcze raz korzystać u mnie tak to właśnie wyglądało, że jak wyluzowalam to poszło :-D hehe i to był najlepszy czas jaki wspominam :-D

A my w podróży, w lubelskim przez najbliższe 1,5 tyg będziemy stacjonowac więc pozdrawiamy!

Witam po dłuższej przerwie

Przyszłam zameldować tym którzy mnie jeszcze pamiętają...i chyba gosia28 o mnie pytala, Gosia dobrze pamiętam? więc u mnie standardowo lipa, wczoraj zaczęłam nowy cykl po nieudanym iui...

Czytałam Was czasami i podglądalam Wasze dzieciaczki, wszystkie śliczne

Missyy Twoją truskawcią to na fb się zachwycałam no przesłodka jest, i nie dziwię się że popłakujesz i sie wzruszasz patrząc na nią

Martynka cierpliwości, uda się

Monia czekamy na piękne fotki;) sukienka nr 2 zdecydowanie ładniejsza, a malutkiej kiecka to już całkiem bajeczna

Feruś gdzie jesteś, poka brzunia

Gosia28 przykro mi że i Ciebie @ nawiedziła

Gosia

Mirella Duśkę patrzyłam na blogu, jakasz to już pannica, a jakie ma długie włosy ślicznotka

To co teraz czekamy na mesowego Patryka, wow jak to zleciało

Pozdrawiam wszyskie

missy sliczna masz kruszynke tez na fb widziałam i się zauroczyłam nia

my już po
powiem wam ze po tych przejściach z proboszczem msze mielismy cudowna!! mielismy znajomego księdza i super prowadzil tak osobiście po kazaniu na ołtarz wyciagnal prezent dla nas...ikone sw rodziny i list w butelce az w szoku bylam!!
nawet Zuzia wytrzymala i nie plakala woec nie musiałam się denerwować dodatkowo

jak zgram wszystkie fotki to pokaze bo z mojego aparatu średnio jest co wybrać

gosiu wiedz że ja ciągle za Ciebie zaciskam kciukory i nieraz widząc panie z brzuszkami spoglądam w górę i mówię do Niego: pamiętaj o gosiaku :*