STARANIE O CIAZE cz.2

Zwracam się z wielką prośbą do przyszłych mam o wypełnienie anonimowej ankiety dotyczącej stanu wiedzy kobiet w ciąży na temat żywności funkcjonalnej poniższa ankieta ma formę testu dzięki czemu będziecie Panie mogły sprawdzić co wiecie na temat tej nowej żywności jak również dowiedzieć się czegoś nowego w tym temacie
Zapraszam i dziękuję za każdą udzieloną odpowiedź
link:
www.survio.com/survey/d/A8P9P2V9I2U9T6K7K

Hejka,

Kopę czasu mnie tu nie było, a tu takie newsy i kombinacje.

Ferrita - trzymam kciuki coby tam się coś wykluło.

I za wszystkie krosuję palczaki i życzę krech malowanych:)

Hejka
My wczoraj bylismy na wizycie Piotrus ma juz 1500gram kawal chlopa juz hehe ogolnie jest wszystko ok, ale lezy sobie baaardzo nisko i cisnie mi na szew i szyjke, dla tego mam lezec z tzw "ceglami pod lozkiem" (M. podlozyl mi pod nogi lozka dwa kartony z panelami ) zeby maly splywal w dno macicy 18go kolejna wizyta i wtedy ustalimy kiedy ide do szpitala, gin mowil ze tak ok 35tyg juz mnie na oddzial polozy i tam poleze do rozwiazania

Gosiu trzymam kciuki za was
Ferri powtarzasz bete? Jak tam u was?

Madeline swietne wiesci dobrze, ze wszystko ok

Dave co tam u Ciebie? Ale tak bez foty ? oj nie ladnie

Założyłam oddzielny wątek , jednak polecono mi, żeby napisać konkretnie tutaj

Trafiłam do Was przypadkiem i tak sobie pomyślałam, że może napiszę coś o sobie i podzielicie się swoimi doświadczeniami.

Byłam już 2 razy w ciąży, ale niestety jakoś nie mogę jej z nie wiadomych przyczyn utrzymać.

1 ciąża udała się szybko bo już za 1 podejściem współżycia bez zabezpieczenia, jednak musiała być łyżeczkowana w 10 tc z uwagi na nierozwijający się zarodek, serduszka też nie było widać ku mojemu szczęściu lub nieszczęściu bo chyba było mi łatwiej pogodzić się z tą strata, nie zdążyłam dobrze uwierzyć w to, że jestem mamą. Miałam dodatkowo plamienia, na które brałam duphaston. Po zabiegu zrobiłam troszkę badań: morfologia, toxoplazmoza, Ft3, ft4, przeciwciała kardiolipinowe, cukier, grupa krwi i wszystko wyszło dobrze. Podjęliśmy kolejną próbę...

2 ciąża była już 3 miesiące po zabiegu, za zgodą lekarza, również za 1 podejściem. Wtedy już od 16 dnia cyklu brałam duphaston, więc byłam spokojniejsza. Z uwagi hcg, które wzrastało za wolno musiałam odstawić leki i po prostu poroniłam w 6tc.

Tak się teraz zastanawiam co dalej... Na nic nie choruję i nie leczę się z mężem, zdrowo się odżywiamy, nie palimy, alkohol sporadycznie, biorę witaminy, nigdy nie brałam tabletek antykoncepcyjnych, a mimo wszystko nie udaje mi się donosić ciąży.

Jak było u Was?
Co radzicie?
Może powinnam inne wyniki zrobić i sprawdzić?
Niedługo idę do lekarza to może dowiem się więcej.....

Julka ja miałam podobnie. Pierwszą ciąże miałam usuwaną w 10tc, drugą poroniłam na początku 6/7tc. Przy kolejnej ciąży lekarz w trakcie starań kazał brać acard i kwas foliowy w tej łatwiej przyswajalnej formie (femibion natal ma ten kwas foliowy w łatwiej przyswajalnej ciąży). I się udało A od testu ciążowego brałam luteinę i clexane. Głowa do góry!! Pamiętaj skoro jesteś wstanie zajść w ciąże, to jesteś wstanie donosić i urodzić. Tak ja sobie mówiłam i działa.

Gosia, jaki cudny brzuszek

Sevilla dziękuje za odpowiedź. Ja od pół roku biorę Pregnę Plus i tam dobry skład witaminowy jest. Tak to brałam jeszcze od 16 dnia cyklu duphaston. a po co acard brałaś? to nie jest na serce?

Gosia Wygladacie przepięknie!

Witam
Gosia wow to juz 31tc , leż kochana leż. Niech ten kawaler grzecznie siedzi, cuuudnie wyglądasz

Julka1987 acard i clexane to na problem z krzepliwością krwi, myslę że to warto sprawdzić, jest taka mutacja mthfr która właśnie do poronień się przyczynia, a dzięki dobrze dobranej terapii wszystko jest ok. Drąż temat i życze powodzenia

Ferri i jak tam?

Gosiak a Ty kiedy groszko-fasolkę zabierasz do domku?

Bry

Julka witaj, lepiej trafić nie mogłaś jest tu jeszcze kilka dziewczyn, które pewnie jeszcze coś od siebie dodadzą na temat, który Cię interesuje. I jak sevilla pisze skoro potrafisz zajść w ciąże to i z donoszeniem będzie dobrze po odpowiednio dobranej terapi;) kciukam

Gosia, ale piękna willa Piotrusiowa dla mnie jesteś matką bohaterką skoro śpioszasz z kartonami paneli pod łóżkiem...ile to niektórzy muszą przejść by doczekać się cudu, zawsze będę Cię podziwiać i baaaaardzo czekam na Waszego Piotrusia, i tak paczam na Twój suwak fiuuuuu z góreczki kochana

Malutka ja bąbelka zabieram w następnym roku a na urodziny wrześniowe moje będę miala prezenta <optymistka> pod koniec przyszłego tygodnia go zabieram, a najdokładniej dowiem się teraz w poniedzialek;) na razie wsio okej wszystko

Byłam wczoraj u lekarza. W tym miesiącu starania musimy sobie odpuścić. Przepisała mi Clostilbegyt, który mam brać od 2dc co drugi dzień kilka razy. Ma pobudzić jajniki, poprawić jakość komórki jajowej. Od 16dc mam brać Duphaston 1x1 przez 10 dni i zrobić test. Dodatkowo oprócz witamin, które biorę muszę brać Miositogyn również na lepszą pracę jajników bo być może moja komórka, która jest zapładniana nie jest najlepszej jakości. W między czasie mam zrobić badania z mężem na kariotypy. Dostaniemy skierowanie, ale pewnie trzeba będzie długo czekać i zrobimy sobie prywatnie. Także możemy zacząć od następnego cyklu i w między czasie robić badania kariotypów jakby odpukać 3 raz nie wyszło będziemy bliżej wyników już. Ktoś robił na kariotypy? jak to wygląda? ile się czeka?ile kosztuje?

Juleczka, widzę dr konkretny;) dziwi mnie tylko dlaczego tak dziwnie masz brać Clostibergyt, co znaczy kilka razy? Ten lek jest po to by pęcherzyki rosły i takie branie co drugi dzień może zabużyć ten proces..i dodatkowo przy braniu tego leku trzeba podglądy na usg robić bo lubią się torbielki po nim porobić, hmmm no ale może teraz nowe techniki są trzeba zaufać lekarzowi. Mogę Ci polecic na poprawe komoreczek Inofolik do picia dwie saszetki dziennie, jest to bez recepty i zawiera kwas foliowy dobrze wchłanialny, więc nie będziesz musiała dodatkowego brać. Ja to brałam przed in vitro i efektem byla lepsza jakość pobranych komórek, nie przestrasz się że to tylko do inv bo wiele dziewczyn to stosuje do naturalnych starań kup sobie olej lniany tłoczony na zimno i pij dwie łyżki dziennie ewentualnie jak Ci przez gardło nie przejdzie to możesz dodawać do sałatek, w wit d3 możesz się zaopatrzeć, a mężowi też możesz podawać kwas foliowy, wszystko to dla dobra komórek;) i woda woda woda

Co do badań kariotypu to u mnie 500zl na głowe;)

Clostibergyt mam brać dokładnie w 2,4,6,8,10 dc. Czemu tak to nie wiem, ale poinformowała mnie, że jak zacznie mnie coś boleć mam odstawić żeby torbiel się nie zrobiła bo czasem jak są wrażliwe jajniki może się tak zdarzyć. Lekarka moja w porządku babeczka z ogromnym doświadczeniem, ponad 60 lat już ma, pracuje w szpitalu na patologii to pewnie wiele już widziała. Biorę też pregnę plus

a ile czekałaś na wynik?gdzie robiłaś? ja we Wrocławiu będę robić.

Ja byłam na tym badaniu. Dostałam skierowanie na NFZ, więc nie zamierzałam płacić prywatnie, bo u nas to koszt był 4 lata temu ok.800zł na głowę. W lipcu dostałam skierowanie, a w połowie października byłam na badaniu (defakto już w 10tc z Maksem), wyniki nam robili na cito, więc po tygodniu były.

po Nowym Roku mam odebrać skierowanie i będę dzwonić do Wrocławia do Przychodni Genetycznej, czy jakoś tak. Jak będzie za długi termin oczekiwania zrobię wyniki prywatnie. Swoją drogą, z tego co zrozumiałam, od stycznia mogę się starać, ale kariotypy w razie co zrobić trzeba.

Czyli jeśli do czasu wizyty zajdę w ciążę i tak zrobią mi te badania?