STARANIE O CIAZE cz.2

Gosiak, ja się nie znam na tym, ale skoro masz po mamie albo tacie, to na logikę, to nie przeszkadza mieć dzieci

Nosek do góry, doczekasz się, ja to wiem

Tak zajść w ciąże można z tym ze jest wieksze ryzyko wad u dzieci jeśli to matka ma tą mutacje bo zwykły kwas się nie przyswaja, myślę że po tacie to odziedziczyłam, bo mama urodziła nas troje zdrowych nigdy nie poroniła...ale cholera wie....kurde moje rodzeństwo bez problemu mieli dzieci, ja ostatnia najmłodsza jakaś wybrakowana i immunologia i jeszcze te mutacje :/ a tą mutacje mthrf ma co 4 czlowiek także nie jest to taką rzadkoscia

Dzieńdoberek.

Jak fajnie ze w końcu jakieś fotki po takim czasie się pokazały ☺ i 9jak Wasze dzieciaki wyrosły

Przyszłam się pochwalić ze 12 kwietnia w 36 tc moje życie nabrało barw jakich nigdy nie znałam. Karolek ważył 2700 g i mierzył 51 cm. Dziś to już przeszło czterokilogramowy chłopiec ☺

Gosia cudny synek gratuluje:) co tak późno go pokazujesz??

Monia jakoś tak czas szybciej płynie niż zwykle
A Ty w szpitalu jeszcze jesteś? Założyli Ci ten passer?

Hejka
Gosiu sliczny synus Kochana gratuluje

Gosiaku
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Ferriii odezwij sie babolu !!!!!!!!

Monia co u Was? jak sie czujesz?

Gosia ja brałam zastrzyki na zakrzepice. W trakcie starań alarm a od dwóch kresek do końca ciąży z Maksem i u Basi miałam odstawiene pod koniec 30tygodnia. Tu był błąd bo łożysko tragedia, a młoda dwa razy przedwcześnie się pchala.

Co by mi tu z armaty nie strzelanie. Moja perełka

I mój 4 latek z moją królewna. Bo tylko tak daje sobie foto zrobić

Sevilla nie widac zdjecia

Ja tez bralam cala ciaze clexan, acard i encorton bo u mnie znowu jest zespol antyfosfolipidowy...

To i ja wam pokaze mojego szkudnika

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Aga, jeśli jeszcze szukasz w KRK to sprawdź sobie doktora Jankowskiego. Przyjmuje na ul. Kostrzewskiego. U mnie były 2 lata starania się o małą. Przeszłam milion lekarzy i pełno sposobów. Teraz od roku cieszę się moją malutką <3

Ile tu dzieciof pięknych się pojawiło

Ile tu dzieciof pięknych się pojawiło Dzień dobry wieczór..A ja się nie odzywam bo od 5 tygodni zmagań się jak nie ż angina to z kaszlem i gorączka i yltak w kolo macieju...Miałam prenatalne i się zaplakalam bo mi pappa pokazała że trisomia 13 mamy 1:152 i 1:164 więc ryzyko kurefsko wysokie. Posyłają nas na aminopunkcje żeby dalej zdiagnozować...Usg piękne ładne książkowe twixy śliczne wszystko mają na miejscu...nic tylko się cieszyć gdyby nie ten test pappa..Wiem wiem to tylko statystyka ale ujowo się czuje ż myślą że może być coś nie tak Są będzie Brajan i Dzesika Uściski i całusy wrócę jutro dam dobre Prezesa

Ale dużo pięknuchnych dzieciolków tu

Piotruś jaki duży skubany juz, słodziak do zacałowania

Karolek kochany kruszynek

Gosia chodzi Ci o homocysteine? Bo właśnie Pani genetyk kazała wykonać i że jak bym miała powyżej 8 to trzeba porządny kwas brać a tak wyszło mi 7 z groszem także jest ok.
Ale musiało mi się zesrać tsh, ktore zaś blokuje mi transfer. pojutrze mam usg tarczycy akurat to moze od razu przepiszą mi leki. także jak nie sraka to urok. chyba juz nic nie bede badać bo zaś coś wyjdzie :/

Sevilla sliczne dzieciaki

Gosiaku chodzilo mi o badanie zwykle z krwi na poziom kwasu foliowego w organizmie, ja mialam takie robione i przed ciaza mialam za niski ten poziom dla tego dostalam konska dawke kwasu 3razy dziennie po 15mg i chyba po miesiacu znowu robilam zeby zobaczyc, czy cos uroslo... Mam nadzieje, ze leki pomoga i tsh sie unormuje

Ferri juz Ci gratulowalam na fb, ale i tu to zrobie gratuluje parki lepiej nie moglas trafic Co do wyniku pappa to nie stresuj sie tym az tak bardzo (wiem latwo mi mowic ) bo tak jak pisalas to sa tylko statystyki. Zdecydujecie sie na aminopunkcje? Sa jeszcze te badania Nifty sa drogie, ale mniej inwazyjne. Trzymam kciuki

Ferritka, moja Basia to wysokie ryzyko zespołu Downa w teście Pappa. Statystyka!!! Patrz jaka zdrowa dziewucha!!! Ja wiem to stres jak cholera i tłumaczenie że wszystko będzie ok, jest bez sensu. Jednak leki w ciąży, luteina i inne cuda, ba sposób zajścia w ciążę in vitro czy naturalnie ma znaczenie. U mnie matematyka była prosta. Dostawałam luteine. Jak wiadomo progesteron i betaHCG się nakrecaja wzajemnie. Efekt był taki, że ilość wolnej bety był większy w stosunku do ilości białka pappa i wynik ryzyka był gotowy. My korzystaliśmy z Nifty, że względu na liczne poronienia, nie chcieliśmy ryzykować utraty niuni.