STARANIE O CIAZE cz.2

Lacra boskie !!!!

gosiak nie denerwuj sie !!bedzie dobrze!

heja,

Gabi - gratuluję, kreski piękne

Gosiak - spokojnie, trzymamy kciuki

Vifi - dzielna jesteś i koniec

Lacra - dzieciaki masz boskie - będą kiedyś łamać serca facetom

Moniaaa - śliczny domek już masz powodzonka, poleżysz chwilę w szpitalu jak trzeba i będzie oki

a tu do poczytania:
www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,11...dnosc_to_wyrok_.html

Nadal czekam na emka...uspokoiło sie, jak teraz bylam się wysikac to tak troche tylko było, brzuch przestał boleć, bo jak tak zaczełam krwawić to skurcz taki @-owy mnie zlapal

Gosiak wiem, ze nie da się teraz w twoim przypadku zachować spokoju bo ja szczerze posrana byłabym ze strachu, ale kochana wiemy że stres to nie jest nasz sprzymierzeniec , 3maj się dzielnie

Sis, przeczytalam ... a ten fragment "Słyszy się opinie, że in vitro to pójście na łatwiznę.

Łatwiznę? Zastrzyki w brzuch, kontrolowanie cyklu, sztucznie wywołana menopauza, bo w przypadku długiego protokołu najpierw podajemy hormony wstrzymujące produkcję komórek, co może przypominać objawami menopauzę. Potem znieczulenie, pobieranie komórek, potem ból, bo to przecież boli. Tych komórek trzeba wydobyć dziesięć, a nie jedną, żeby mieć większą szansę, że kilka się zapłodni. Wiemy, że w naturze na dziesięć zarodków tylko trzy się będą rozwijać. Choćbyśmy wrzeszczeli, że tam jest dziesięcioro dzieci, to i tak statystycznie tylko trzy zarodki przetrwają." jest trafiony w 100%. Ja też nie uważam że to pójście na łatwiznę, bo o jakiej łatwiźnie tu mowa? o wyrzeczeniach, bólu ,strachu i masie kasy.....

pamiętacie moje przedwczorajsze ombre? wczoraj mi Kręgiel powiedzial że "wyglądam jak brudna kitajka z tymi włosami " tak mnie tym walnął że dzisiaj mam już swoje kolory

cinki są do schrupania

Ferri łatwizną było by wskoczyć innemu do łózka i potem ściemniać , że to emka

w tym artykule dużo prawdy jest ....

mesy napisał:

Ferri łatwizną było by wskoczyć innemu do łózka i potem ściemniać , że to emka

w tym artykule dużo prawdy jest ....

święta prawda łatwizną i ile byśmy zaoszczędzili czasu, kasy, nerwów ..
duzo duzo prawdy

Gosiaczku POwiem tylko na pocieszenie że jak leżałąm na sali to wszystkie były z krwawieniami,a tylko ja jedna poroniłam. BYło nas chyba z 6, wszystkim udało się zapanować nad tym, no ale ja byłam skazana na niepowodzenie z ta zakrzepicą. U Ciebie na pewno będzie jak w pozostałych przypaskach, zresztą tylko kilka dziewczyn znam co plamień nie miały. Co druga teraz ma plamienia, szczególnie w pierwszym trymestrze, wszystko dobrze się kończy. Ale rozumiem twoje zdenerwowanie, leć na tą IP na pewno coś poradzą. Będę o Tobie myślała

Dziewczyny a czytałyście komentarze pod tym artykułem Wiecie dla mnie to iui to już wielka sprawa,a ivf to w ogóle, mnie na widok igły ze strzykawką słabo się robi. To nie jest droga na skróty, ale różni są ludzie.

Ferri brudna kitajka

noo, taki życiowy ten artykuł jest, dlatego go Wam tutaj zapodałam... jakbym o sobie, o nas czytała... sama prawda.

wiecie - negatywnie iui czy in vitro oceniają najczęściej Ci, którzy mają dzieci i bez problemu zaszli w ciążę... nie rozumieją jak to można nie zajść. brak w ludziach empatii.

Gosia nie denerwuj się, będzie dobrze Ja w poprzedniej ciąży też krwawiłam a kilka razy chlusnęło ze mnie krwią i wszystko było ok, dziecko miało się dobrze.

Lacra śliczne księżniczki Zmieniły się bardzo

Ja nie miałam problemów z zajściem w ciąże i tak jak wy nie uważam że jaka to łatwizna. Dojeżdżać do szpitala, kłuć się i tak nie ma pewności że wszytko się powiedzie.

Ja już wykoszona tylko włos zrobić i mogę jechać pooglądać groszka Brzuch mnie @ też boli ale chyba ze stresu.

Mnie się wydaje, że ludzie tak myślą, bo tak naprawdę nie wiedzą jakie są etapy dojścia do ivf. Ja cos nie coś wiedziałam, ale ten dokument na tvn style, dużo mi pokazał

Dzisiaj dzień emocji, u nas jedna mamuśka pokazała II kreseczki, druga w szpitalu rodzi, Monia do szpitala śmiga, teraz Gosiak, jeszcze fasolinka Anodki nam się dziś przedstawi wow dużo tego

dokładnie, niewiedza na ten temat jest porażająca i przerażająca. Może w końcu się coś w tej sprawie zmieni, a może nie

ferritka napisał:

dokładnie, niewiedza na ten temat jest porażająca i przerażająca. Może w końcu się coś w tej sprawie zmieni, a może nie

Nie zmieni się nic ludzie mają swoje w głowach natłuczone i koniec ...... jak to się mówi ...syty głodnego nigdy nie zrozumie....

gosiak napisał:

Nadal czekam na emka...uspokoiło sie, jak teraz bylam się wysikac to tak troche tylko było, brzuch przestał boleć, bo jak tak zaczełam krwawić to skurcz taki @-owy mnie zlapal

moze to inplantacja....
duze to krwawienie?

mesy napisał:

ferritka napisał:

dokładnie, niewiedza na ten temat jest porażająca i przerażająca. Może w końcu się coś w tej sprawie zmieni, a może nie

Nie zmieni się nic ludzie mają swoje w głowach natłuczone i koniec ...... jak to się mówi ...syty głodnego nigdy nie zrozumie....

mnie się wydaje, że nie jest wcale tak źle z tą akceptacją. Tylko jest kilku głośno krzyczących na NIE, a pozostali, których to nie dotyczy to raczej są na tak, albo nie mają zdania