brak wyksztalconej czaszki u plodu

Gosia my musimy czekać przynajmniej pół roku. Trzymam kciuki za wyniki.

Gosiu jestem teraz w 25 tygodniu ciąży. Pod serem noszę nasze pierwsze dziecko, córeczkę. Od 11 tygodnia wiem, że Zosia urodzi się chora. Ma złozoną wadę serca. Jestem po biopsji i amniopunkcji, badania genetycznie wyszły prawidłowo. Ale serduszko mojej córeczki jest źle zbudowane. Lekarza na samym początku ostrzegali mnie, że lada chwilę stracę ciążę, potem, że mam się zastanowić nad jej terminacją....odchodziłam od zmysłów. Pojechałam do jednego z najlepszych kardiologów prenatalnych Dr Agaty Włoch na echo serca. Wszystko się potwierdza. Kolejne mam teraz 17.12. Z nadzieją na lepsze jutro. Mała rośnie, w środę na USG mała ważyła 596g. Jest drobna ale rośnie. I lekarze dają nam nadzieję że mała będzie się po porodzie normalnie rozwijała. Jesteśmy w ciągłym strachu bo nie wiemy co dzień czy najbliższa godzina przyniesie ale wiara czyni cuda. Sciskam Cię, Gosia

No to siedemnastego dwie Gosie meldują że wszystko dobrze, ja nie przyjmuję innej opcji do wiadomości, nie i koniec! A nie, teraz się inaczej mówi... I koniec i kropka pe el

A tak bardziej serio, koniecznie dajcie znać, naprawdę koniecznie

Gosiu wspolczuje Wam:* Ja caly czas mam nadzieje ze wszystko wyjdzie dobrze na tych badaniach...
Ja tez jade do dr Agaty Wloch bo do niej skierowal mnie moj lekarz prowadzacy i powiedzial ze do innego mam nie isc lekarza tylko do niej. Tez mam wizyte 17 grudnia:) Bardzo sie boje co ona mi powie:( bo to ona stwierdzi czy dalej kontynuowac ciaze...
Mirella Jak bede cos wiedziec to w poniedzialek napisze od razu jak wroce

Wy to sobie uzgodnijcie na priv czy się czasem w kolejce nie spotkacie

Witajcie
Może wam pomogę ja od 21 tyg ciąży wiem że mój Syn ma chorą rękę.
Pierwsza wersja lekarki indukcja porodu bo po co rodzić kalekę??? zapisała mnie na najbilższą sobotę na zabieg. (usg 4d dr janik łódź w celu wyeliminowania rodzinnej wady serca od Mojego M) rozpaczałam załanałam się ale postanowiłam zwrócić się do Boga codzinnie modliłam się do św Rity Jana Pawła 2 i napisałam list do sióstr dominikanek o przesłanie paska św Dominika. Dostałam go i noszę go.Byłam u mnie w mieście na usg 4d no i było pewne że Antoś nie ma dłoni i połowy ręki. Rączka nie rosła.
Postanowiliśmy że urodzę zapisałam się do Wawy do instytutu wad płodu na 11,12 cały czas modliłam sięi stał się cud
nie dość że trafiłam na super lekarkę która nie potraktowała mnie jak kolejnego przypadku to i rączka bez dłoni podgoniła drugą i jest mniejsza tylko o 4mm (mierzone bez dłoni) to i na 80 % bedzie miał paluszki.
Trzeba wierzyć poprostu.

Monia wspolczuje i wyobrazam sobie co czulas jak sie o tym dowiedzialas... Ja tez sie modle i mam nadzieje ze stanie sie cud i powiedza mi ze dzidzia jest zdrowa... Ale nie rozumie dlaczego lekarka Ci powiedziala o indukcji porodu?? Przeciez bez reki mozna zyc co innego gdyby to byla powazna wada i jak dzidzia po urodzeniu mialaby umzec to co innego...

Bo zazwyczaj taka wada pociąga za sobą inne (oczywiście sama znalazłam inf na ten temat) a pozatym jak się dowiedziałam niedawno ta pani dr pisze jakąś prace o wadach płodów i może brakowało jej takiego przypadku. bo dziwne że na to musiałabym jechać aż do łodzi jakby tego nie można było zrobić w kielcach gdzie mieszkam. i to ona sama miała to przeprowadzić.......

Ale było minęło nie myślę już o tym......
Dla mnie najważniejsze że Antos ma tylko wadę rączki.i nic więcej. i że nie jest to na podłożu genetycznym.

Witam w11/12tc wykryto u mnie wade plodu byl to bezczaszkowiec.Lekarze odsylali mnie od szpitala do szpitala 05.02.13kazano mi zrobic amniopunkcje wynik tego badania mial podjac decyzje o przerwaniu ciazy.Do dzisiaj nie mam wynikow z badania,kontaktowalam sie z lekarzem ktory przeprowadzal to badanie i wyszlo na to ze to jest moja decyzja o dalszym podtrzymywaniu ciazy zwodzono mnie tyle czasu dzis jestem w 20 tc i zupelnie nie wiem co ma dalej robic czy ktos mial podobny przypadek do mojego?Prosze o pomoc.:-(Aneta

Anetko strasznie mi przykro, że znalazłaś się w takiej sytuacji. Czy ten lekarz powiedział Ci co wynika z tego badania, które przeprowadził? Jakie fakty Ci przedstawił? To bardzo ważne

To ja moze dopisze zakonczenie mojej histrii, bo widze ze Aneta szukala informacji na ten temat... Przepraszam ze nie odp ale szczerze mowiac to nie widzialam tego posta , bo bardzo rzedko po tym wszystkim wchodzilam na forum...

A wiec, pojechalam na badania do tych Katowic ale tam niestety wszystko sie potwierdzilo, mojej corce nie wyksztalcila sie czaszka, mozg plywal poza obszarem glowki, miala hypoteloryzm i rozszczep kregoslupa w dwoch miejscach (jedna wada ciagnie druga). powiedziano mi ze teraz decyzja nalezy do nas czy dalej ciagniemy ciaze czy ja przerywamy... To byla najciezsza decyzja w moim zyciu Powiedziano mi ze nie wiadomo jak moj organizm zareaguje na taki plod i czy w ogole donosze ciaze, ze to jest zagrozenie dla mojego zycia... 20 grudnia pojechalam do szpitala na przerwanie ciazy a 23 grudnia urodzilam coreczke

Oj przykre to takie
Nie dość,że strata dzidzi boli bardzo ,to jeszcze przed samymi świętami
oj współczuje bardzo mocno..!

Witaj Patka89
Ehh no jest to bardzo przykre... do tej pory nie potrafie o tym wszystkim zapomniec... Od tamtej pory swieta i moje urodziny tez mi sie zle kojarza W Wigilie wyszlam do domu,a w moje urodziny (27.12) zalatwialismy zaklad pogrzebowy i caly pogrzeb...

Gosiu