Wrzesień 2011 cz. 2

MAłą to bardzo Kamil musi przeżywać ja tez tak miałam

Agusia no bo takch gaduł jak my to nie ma wystarczy w statystyki spojrzeć jesteśmy wszędzie na czołówce

Witam się i ja

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Mała Twój synek jest bardzo ambitny i dlatego tak przeżywa
A gaduły to jesteście prawdziwe bo jak dzień mi się zdarzy nie wejść na forum to później problem z nadrobieniem mam wielki
Dziękuję za miłe słowa pod adresem smerfiątka

Marta ja mam kilka rzeczy do skrócenia hihi może podrzucę

My juz po spacerze i zakupach .
Ogarnełam mieszkanie a Nadia nadal nie poszła spać i jak ja mam jej to spanie uregulować .Wczoraj o tej porze to juz dawno po dzrzemce była a teraz nie ma szans jej uśpić.Wkładam ją do łóżeczka a ta mi prawie z niego wypada tak zadziera nogę już boja się ja zostawiać sama w łóżeczku bo mi spadnie

Nadia, dlaczego Ty jeszcze nie spisz? Bierz misia i przytul sie do podusi

Emi w koncu zasnela, ale robila cyrki...a oczy tarla i tarla...


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


szkoda, ze Katy nas opuscila....

Pati, jak sie dzisiaj czujesz?

Hej,
U nas remont sąsiad trwa nadal Zaczął wiercenie od 8.20.
Kacperek ma drzemkę, a ja zaraz lecę się szykować do szkoły, bo niestety nie mogę nie jechać.
Trzymajcie za mnie kciuki żebym cała dojechała i wróciła. Przyznam, że lekki stres mam, no ale przecież nie mogę do końca życia bać się tej trasy.

Ja wiem, że mnie też mniej ostatnio, ale nie mam zamiaru od was uciekać Kiedyś byłam większa gaduła - zresztą widać to po ilości postów Ale praca, dom, szkoła i Kacperek, to i tak dużo, więc niestety nie mogę siedzieć na forum tak często jakbym chciała.

Monia - kiedy się spotkamy? Tak mi się zatęskniło A do Ciebie mam niedaleko Zresztą jak teraz siedzę w domu, to i ja zapraszam gorąco! Możecie nawet spać u nas! Aaaaale by było super I Kacper by miał kumpelę do zabaw Zgódź się! Proooooooooooszę

Agusia - a co do mojego samopoczucia to jest lepiej. Tzn. chrypię i trochę kaszlę, ale głowa nie boli póki co. Najczęściej to wieczorem mnie pobolewa, ale to pewnie ze zmęczenia po całym dniu.

Dziewczyny co sądzicie o tym żelazku?
www.payback.pl/pb/id/46024/index.html

Pati, pierwszy raz widze takie zelazko..ale wydaje sie fajne...

Agusia - no właśnie muszę kupić żelazko, a nie jest mi teraz na rękę wydawanie kasy. Mamy za to punkty payback i chciałam je wykorzystać.

Padła 15 min temu

Pati ja też Ci nie pomoge bo pierwszy raz je widzę a czytałaś opinie ?

katy właśnie pisała na Facebooku że dostała pracę

No właśnie znalazłam tylko dwie. Są pozytywne, ale nie ma więcej. Nie wiem czy to dlatego, że to jakiśnowy model czy jak.

No to gratulacje dla Katy Niech skrobnie do nas choć czasem

Pati a jak sie sprawdza te punkty?

Katy,super.

czesc dziewczyny

Agusia - nie opuściłam Was i pewnie tego nie zrobię, zaraz bede sie tłumaczyc

To, że dostałam prace juz wiecie bo pisałam na FB - jedno z pierwszych osiagniec 2013 roku! W czwartek jade podpisac umowe:) Blisko domu i to, co chciałam czyli sekretarka w biurze Prezesa pewnego wydawnictwa.

Zniknęłam na troche - niegrzecznie - przyznaje za co dzis Was przepraszam, ale wszystko zaczeło mi sie walic tydzien przed Świetami... nie chodzi o dzieci ale o mnie i moje małżeństwo. A raczej to w jaki sposob moj maz zmienia sie z roku na rok na niekorzysc i cierpimy z tego powodu JA a potem dzieci... w tym roku powiedziałam dosyc i święta spedzilismy osobno. Smutno było ale przeżyłam. Oczywiscie wielka radosci byly moje kochane dzieci - pewnie widzialyscie foty na fb. Sami super zareagował na prezenty i wogole taki madry chlopczyk z niego rosnie! Jestem mega dumna!

Po Świetach było źle i źle... Nowy Rok nic nadzwyczajnego - spedzilismy w domu wyjatkowo razem z moja siostra i jej dziecmi.

Od tychŚwiat strasznie mnie tknelo ze wszystkim i pomimo bolu serca ze musze zostawic samiego zaczelam zukac pracy... trafila sie okazja i przyjeto mnie - sama nie wierze bo przeciez tyle czasu szukalam...

Na chwile obecna z moim m. TAK SOBIE, pewnie do nastepnego razu... po prostu zrozumialam ze nie ma co liczyc na niego tylko musze byc samowystarczalna. Zreszta juz Wam kiedys pisalam... zawsze bylam niezalezna i bylo mi wspaniale a odkad urodzilam 2 dziecko to stałam sie mama na 24h, kura domowa ktora na dodatek nie ma podzieki od nanblizszych i w pewnym momencie zaczelam zastanawiac sie czy ze mna jest cos nie tak czy jednak z nim? Ze mna jest ok. Za bardzo chcialam byc dobra ale niewarto:)

Wiem, ze bedzie mi trudno z ta praca i dziecmi ale sprobuje. Cholernie sie boje ale...

Nie czytałam Was nawet bo nie mialam po prostu ochoty. Miałam takie podłe dni, ze nawet spac nie moglam. Co za ironia. Zawsze Sami mnie budzil a kiedy on smacznie spal ja nie mogłam... eh

Postaram sie zagladac do Was od czasu do czasu:)
Sami i Ines zdrowi. Samiczek zrobil wiele postepow od ostatniego razu ale nawet nie wiem o czym by tu Wam pisac?
W styczniu i lutym bedzie siedzial z niania w domu a od marca chcemy go oddac do zlobka ale nie wiem czy nie posiedzi jeszcze z ta niania... nie chce zeby mi chorowal zima. A nianie mamy teraz wspaniala. Sami jezdzi do niej 2-3 razy w tyg. po 5-6h. Jednak srednio mi sie kalkuluje gdyby miala z nim siedziec non stop... 2 mce sie przemecze ale potem jednak wole aby chodzil do zlobka. Mam zlobek za 700 zł pod domem. A do pracy bede miala 14 km...

slowiczku - pisalas do mnie na fb - dziekuje za pamiec. Przepraszam ze nie odp.

Katy, gratuluję pracy i myślę, że trafiła się w odpowiednim momencie...odpoczniesz, nabierzesz dystansu a i myślę, że mąż doceni..... będzie dobrze!!! jesteś silną kobitką, nie dasz sobie wejść na głowę i zawsze sobie dasz radę, super
a od kiedy startujesz z pracą ? od poniedziałku ??